Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: »Adam Małysz, Kamil Stoch / skoki narciarskie

2017-03-21 22:40:30
Po tym upadku za Bicknera już zawsze będę trzymał kciuki. Zresztą, jakoś Kazachów, Włochów i Amerykanów, już wcześniej zawsze naturalnie w skokach lubiłem...
2017-03-21 22:55:56
szwamb para domeq
Pytanie czy w ogóle da radę zaistnieć w skokach chociażby na poziomie Francuza Sevoie'a :P
2017-03-21 22:59:46
ma 20 lat więc czemu nie, amerykanie mają skromną grupę ale pracowitą
caly sezon startują i wcale nie zamykają stawki, a na mamutach punktuja
2017-03-22 15:54:07
Ja od Cecona mam sentyment do Włochów a oprócz tego do Zografskiego tylko szkoda mi go bo ojciec tam sie wtracil i slabo wychodzi w tym sezonie na tym :P
2017-03-22 18:08:07
Miocen para szwamb
Descombes w zasadzie zaistniał mając dopiero 32 lata na karku :) Także Bickner ma jeszcze na to czas :p Swoją drogą absolutnie mnie swoją postawą nie zaskoczył na Vikersund. Przecież on w zasadzie w tym sezonie wszystkie swoje punkty pozdobywał na mamutach. Zresztą w tamtym sezonie, jeśli dobrze pamiętam, punktował właśnie jedynie w lotach.
2017-03-22 19:13:21
szwamb para Miocen
Lepiej wejść do elity (top 15) w wieku 32 lat niż nigdy :P. Właśnie chodzi o to czy jakikolwiek Amerykanin będzie w stanie chociaż przez jeden sezon utrzymać się w top 15.

No i pytanie- gdzie są Finowie? Mają w ogóle jakiekolwiek talenty czy w ogóle porzucili tę dyscyplinę? :P
2017-03-22 20:30:25
No niestety kiepsko z nimi, sam Ahonen musial wrocic żeby mogli rywalizować w druzynowce :p o ile się nie myle to on tez jest najwyżej w generalce :P

EDIT: Pomyliłem się ale nie wygląda to różowo 43 Maeaettae Jarkko 24pkt, 47.Ahonen Janne 10pkt, 49.Larinto 9pkt :P
(editado)
2017-03-22 22:19:41
A gdzie skoczkowie z Bułgarii, Korei Południowej, Słowacji? Nawet Chiny kiedyś skakały, była chyba też Ukraina swego czasu, Holandia, Szwecja... ale nazwisk nie kojarzę ;-p chyba czasem jakichś jeszcze widuję, ale kwalifikacji to za bardzo nie śledzę :(

Trochę jest nudno, jak jest mało kolorowych flag...
2017-03-22 22:39:26
szwamb para domeq
Skoki nie są i nie będą globalnie popularne nigdy, ale fajnie by było gdyby spośród obecnie/niegdyś naprawdę wielkich ekip nikt się nie wykruszał. Myślę o:
Finach, Niemcach, Słoweńcach, Austriakach, Polakach i Norwegach.

Do tego "rodzynki" wśród Szwajcarów, Czechów, Słowaków, Włochów, Francuzów, Japończyków i byłoby naprawdę ok :-)

tymczasem skoki się skurczyły do nas, Niemców, Norwegów, Austriaków i Słoweńców a cała reszta słabiutko.
2017-03-23 09:25:12
W Szwecji swego czasu był Jaafs i Munters, ze Słowacji był Martin Mesik, Holender też jakiś był, ale już nie kojarzę.
2017-03-23 11:17:06
Fińskie skoki są niestety w kiepskim stanie, w okresie ich sukcesów (Ahonen, Hautamaeki, Jussilainen itd) fińska telewizja wprowadziła PPV na zawody. No i jak można się przekonać, zainteresowanie skokami spadało, dzieci nie widziały tego w telewizji, nie miały idoli na skoczni, więc same też nie interesowały się skokami. Stąd też pewnie m.in. obecne problemy Finów. Bo talentów pewnie jest tyle samo, co wszędzie indziej na świecie :)
W Szwecji skoki też nie cieszą się raczej wielkim zainteresowaniem, mimo MŚ 2015 w Falun, niewiele w tej kwestii się ruszyło. A szkoda, bo skocznię mają i szkoda tego nie wykorzystać.
U Słowaków po Mesiku skakał jeszcze Tomas Zmoray, ale to już też było dobrych kilka lat temu, a u Holendrów skakali choćby Ingemar Mayr, czy Christoph Kreuzer. Ale kiedy to już było... :)
2017-03-23 11:51:18
Dzięki za analizę problemu. Nie wiedziałem o tym, że w taki sposób Finowie popsuli sobie dyscyplinę :P.
2017-03-23 15:36:58
Właśnie o Mayrze myślałem, a zapomniałem, że jeszcze Kreuzer był.
2017-03-23 18:59:34
Andrik van der Alst (Olst?) to ostatnio skaczący Holender w międzynarodowych zawodach - jeszcze 2 lata temu. Ale to niestety był poziom III ligi (FIS Cup). W Pucharze Kontynentalnym nie wiem, czy zdobył jakikolwiek punkt.

Chińczycy ostatnio startowali w Azjatyckich Igrzyskach w skokach narciarskich (w tym roku). Zajęli ostatnie 4 miejsce (po Japończykach, Koreańcach i Kazachach). Skaczą amatorsko tylko. Jest za to jedna Chinka, która w tym roku zdobyła punkty w kobiecym PŚ (czego nie uczyniła ŻADNA Polka).

Koreańczycy skaczą nadal (ta sama żelazna 4 od pamiętnych MŚ [a może to były igrzyska?], gdzie zajęli 8 miejsce w konkursie drużynowym. Jednak to poziom co najwyżej II ligi, a oni sami mają po ok. 35 lat i pewnie po igrzyskach w Pjongczangu za rok ten kraj zniknie z mapy skoków narciarskich.

Bułgar był jeden - Włodek Zografski. Jego największy sukces to mistrz świata juniorów (nie byle co!). Zdobył trochę punktów w PŚ, ale od kilku sezonów złapał taki dół formy, że już nie wierzę, ze cos z tego będzie. Ale Bułgaria akurat nigdy nie miała tradycji w skokach, więc nie można szczerze powiedzieć, że jakiś kraj z rywalizacji międzynarodowej ubył...

Słowacy to niestety od lat dno. A nie tak dawno jeszcze gdzieś tam w FIS Cupie pojawiał się od nich niejaki Pendziwiater ;] Dla skoczka nazwisko idealne, niestety albo talent słaby, albo sprzęt zły miał. No niestety jest to sport elitarny...
2017-03-23 20:06:29
Finowie po prostu przestali łożyc na sport

A to dlatego, że na MŚ w Lahti kadra biegaczy wpadła na dopingu i wszystko zaczęło się psuć

Bodajże w Vancouver Finlandia zdobyła 1 medal więc kryzys dotknął wszystkie zimowe dyscypliny

Ahonen skacze bo nie może bez tego żyć, ma to szczęscie, że nie ma kto mu zabrac miejsca w skladzie
2017-03-23 20:57:20
Jakby głębiej poszukać, to wyszukałoby się jeszcze kilka holenderskich nazwisk, ale po co, jak prawie nikomu nie będą nic mówiły :)
No doping na pewno w jakimś stopniu wpłynął na powolny upadek sportów zimowych, ale brak transmisji w publicznej telewizji na pewno miał też na to wpływ. Czy gdyby w telewizji nie transmitowano zawodów skoków, albo byłyby płatne (a tu też mógłby być problem - np. odwołane zawody), to czy istniałoby zjawisko Małyszomanii, która dała owoce po kilku latach? Czy dzieci chciałyby spróbować skakać, tylko dlatego że gdzieś w radiu usłyszały, że Małysz wygrał jakiś turniej? Może dziś w dobie powszechnego internetu o wysokiej przepustowości część obejrzałaby jak to wygląda... Tak czy siak, Finowie sami sobie zaszkodzili - mieli potencjał, gwiazdy i zostali z niczym.