Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: NBA
Gosen [del] para
Shirkov
Curry powinien zejść dawno temu, beznadziejny i wymuszony występ, czasami lepiej dać głos rezerwowym tak jak w 1 meczu, to on przegrał dziś mecz, a LeBron znów wielki, GSW musi się ogarnąć i liczyć na gorszy dzień LBJ'a, bo gdyby nie Thompson to dziś byłaby kompromitacja
Gosen [del] para
Gosen [del]
a widzieliście Wojciech Michałowicz & Co. - Złotouści? :P
strasznie go tam gnoją, ludzie nie mają co robić i zakładają specjalnie konto by kogoś hejtować, życie poświęcają by wytykać błędy, a gościu tam sam biedny siedzi to musi jakoś zapełnić te 3h, dziwie się że tylko 1 komentator jest, ale widać finanse nie pozwoliły
strasznie go tam gnoją, ludzie nie mają co robić i zakładają specjalnie konto by kogoś hejtować, życie poświęcają by wytykać błędy, a gościu tam sam biedny siedzi to musi jakoś zapełnić te 3h, dziwie się że tylko 1 komentator jest, ale widać finanse nie pozwoliły
Malebo [del] para
Gosen [del]
Nie rozumiesz pewnych zasad NBA. Jedna z nich jest to, ze jesli masz status gwiazdy (albo chociaz top3) w zepole to grasz koncowe akcje, to jest takze to, ze chocbys nie wiem jak zle gral w danym meczu, to nie zostaniesz zdjety z boiska. Wynika to z zaufania do swoich graczy. Koszykarze musza myslec jak zdobywac punkty, jak bronic..., a nie sie zastanawiac czy jak nie trafia 10 rzutu z rzedu, to czy trener ich nie posadzi na lawce. Takim trenerem, ktory nie stosuje sie do powyzszych zasad jest trener Washington Wizards..., i to jest jeden z powodow, dla ktorego bym go zwolnil.
Malebo [del] para
Gosen [del]
Co do Michalowicza, to bardzo podniosl poziom komentowania. Ale jak kazdy komentator czasem sie zagalopuje. ;) W porownaniu do amerykanskich komentatorow przynajmniej probuje byc obiektywny. ;)
Gosen [del] para
Malebo [del]
ale są pewne granice, np. Houston jak grało źle w jednym ze spotkań to zdjęli Hardena i bez niego dali radę rezerwowi, w ostatnim meczu natomiast Harden próbował na chama i przegrali przez to, a Curry nawet jak był na boisku mógł rzucać jak ma okazje, a nie tak na chama bezsensu, LeBron świetnie podawał i tam rzucali za 3 dzięki temu, nawet jeśli sam czasem niepotrzebnie próbował to jednak znał granice i podawał do innych, z resztą on te 30-40 zawsze rzuci, a Curry to półka niżej i musi wiedzieć kiedy przestać
a komentator jak dla mnie za dużo mówi po angielsku, ja to wszystko wiem mniej lub bardziej z gry już, ale nie każdy grał w NBA 2k i nie każdy może znać język jak jest starszy i miał rosyjski na przykład, a to w końcu polska stacja i powinien mówić po polsku, chociaż w piłce nożnej też ostatnio sporo się tego przemyca, tutaj to jest już praktycznie pół-angielska transmisja
ps. szacun dla gościa który wygrał auto za trafienie z połowy
(editado)
a komentator jak dla mnie za dużo mówi po angielsku, ja to wszystko wiem mniej lub bardziej z gry już, ale nie każdy grał w NBA 2k i nie każdy może znać język jak jest starszy i miał rosyjski na przykład, a to w końcu polska stacja i powinien mówić po polsku, chociaż w piłce nożnej też ostatnio sporo się tego przemyca, tutaj to jest już praktycznie pół-angielska transmisja
ps. szacun dla gościa który wygrał auto za trafienie z połowy
(editado)
Malebo [del] para
Gosen [del]
Przypomne, ze nie ma Houston w finalach..., a LeBron jakis mecz zaczynal 0/10 i caly czas gral, a teraz graja w finalach. Czy Harden zostal zdjety gdy mecz byl na styku, czy jak bylo 20 w plecy? Ja rozumiem, ze w pojedynczym meczu mozna uzyskac dobry efekt..., ale nie w dluzszej perspektywie. Dlatego w NBA raczej sie nie wykonuje takich roszad w skladzie. Ma to swoje podstawy i zapewne dlatego James rzucal w 1szym meczu za 3, a w drugim Curry, ktory mial fatalna skutecznosc. Po prostu zdjecie Currego mogloby przekreslic caly sezon (bo pojawilby sie konflikt w druzynie), a jeden przegrany mecz jeszcze nie.
fredas para
Gosen [del]
Co do języka, cóż, angielski jest międzynarodowym językiem tego sportu, akurat do kilku przykładów ciężko znaleźć ładny, polski odpowiednik.
A co do tych rzutów, to Malebo ma rację, status gwiazdy jest w koszu niepodważalny, na bardzo wiele się im pozwala...ale oni też potrafią utrzymać atmosferę w drużynie, co jest przecież w grach zespołowych niezwykle ważne
(editado)
A co do tych rzutów, to Malebo ma rację, status gwiazdy jest w koszu niepodważalny, na bardzo wiele się im pozwala...ale oni też potrafią utrzymać atmosferę w drużynie, co jest przecież w grach zespołowych niezwykle ważne
(editado)
Gosen [del] para
fredas
rozumiem, ale skoro już grają dalej to sami, skoro są wielcy to muszą zabrać odpowiedzialność za siebie i drużynę i tą wielkość pokazać, nie starać się za wszelką cenę rzucać, bo to strasznie irytuje, są 24 sekundy, po co na chama próbować zaraz :(
Malebo [del] para
Gosen [del]
Bo widac taka byla taktyka, pomijajac, ze taki styl prezentuja GSW przez caly sezon. To myslisz, ze Curry nie bierze odpowiedzialnosci? Oczywiscie, ze tak. Ale czym innym jest wziac odpowiedzialnosc i przegrac ze wszystkimi tego konsekwencjami..., a czym innym jest gdy ktos ci zabronil grac tego co umiesz najlepiej, podczas gdy to dzialalo caly sezon. To rodzi konflikty i tak sie nie da wygrac niczego. Dopiero jak druzyna przegrywa 20pkt trener moze posadzic na lawce swoje gwiazdy, chocby dlatego aby nie zalapaly kontuzji, albo nie wdaly sie w niepotrzebna bijatyke z rezerwami zwycieskiego zespolu.
Shirkov para
Malebo [del]
Gosen, zapomniałeś o czymś...
To Curry doprowadził do dogrywki (której nie powinno być - trochę pocoachuje - bo akcje 1v5 LeBrona w końcówkach nie przynoszą prawie nic)
Do tego uważam, że zawodnikiem meczu powinien byc Dellavedova - za grę w defensywie. Bo prawdą jest, że ten rekord nie trafionych rzutów 3pktowych Curryego to jego zasługa.
To Curry doprowadził do dogrywki (której nie powinno być - trochę pocoachuje - bo akcje 1v5 LeBrona w końcówkach nie przynoszą prawie nic)
Do tego uważam, że zawodnikiem meczu powinien byc Dellavedova - za grę w defensywie. Bo prawdą jest, że ten rekord nie trafionych rzutów 3pktowych Curryego to jego zasługa.
Gosen [del] para
Malebo [del]
już mi nie chodzi o tą zmianę, zrozumiałem o co chodzi, tylko żeby nie na siłę... LeBron podawał jakby więcej, 2:15 za 3, a wystarczyło raz czy dwa z tych 13 pudeł podać i by GSW wygrało :P już nie mówiąc o 5:23 fg%, naprawdę można było lepiej, a krytykujesz trenera WAS, ale to czy nie WAS ma jedno z lepszych % za 3 w lidze? mi się podoba bardziej gra na rzucanie pewnych punktów a nie próba na chama wymuszenie punktów, bo może się uda... tak to widzę jako Janusz, dlatego podoba mi się WAS, nie tylko za Gortata, ale Wall, Beal i Pierce też świetnie rzucają
Malebo [del] para
Gosen [del]
Mnie nie intetesuja statystyki tylko ich efekty. A efekty sa takie, ze Washington nie wszedl do finalu konferencji. Co do podawania, to Curry w ostatniej akcji podawal... i wiemy czym sie to skonczylo.
Bieksio para
Malebo [del]
Strasznie dziwny to był mecz. Póki co GSW trochę zawodzi, bo po Clevland przy tyle kontuzjach mało kto się spodziewał, że dadzą radę nawet w finale. GSW przede wszystkim zagrało źle, słaby spacing, mało podań, mało ruchu, mało zbiórek, to był ich chyba najsłabszy mecz w PO. To oni rozdają karty w dalszym ciągu w tej rywalizacji i muszą powrócić do swojego stylu gry. Czyli wiele podań, zmienność pozycji, ciągle w ruchu. To im da sukces, nie mogę czekać i się patrzeć co zrobi LBJ. Mecz powinni przegrać bez dogrywki, nie wiem jak Bronek mógł tego nie trafić...dziwne to było. Więcej zmian GSW i będzie dobrze!
zielin22 [del] para
Bieksio
Gdyby Clevland przegrało ten mecz to bym chyba telewizor wurzucił przez okno, normalnie byłem taki zły jak znowu grali dogrywkę i roztwonili 11 pkt przewagi w 4 kwarcie i oczywiście nie skończyli meczu w ostatnich sekundach. Na moje powinno być 2-0 w tej serii dla Clevland i GSW powinno się tylko cieszyć że tak nie jest pomimo ich gry. Nikt z was nie widzi że to Clevland gra świetną koszykówkę w tych finałach pomimo takiego osłabienia i grania takim wąskim składem a to co robi Lebron w tych finałach to jest tworzenie nowej historii.
Moim zdaniem z całym szacunkiem to GSW mają dużo lepszego trenera z dużo większym doświadczeniem w finałach,sam przecież wygrywał mistrzostwo nie raz i to w jakim towarzystwie i to przemawia dla mnie na korzyść GSW, a Blatt czasami mam wrażenie stoii nie pierwszy raz w tym sezonie i patrzy na to co Lebron rozkarze grać drużynie, czasami gra za wąskim składem zapominając jakich graczy ma na ławce i po co ich tam ma. Mam tu na myśli Mariona który jest świetnym obrońcą i moim zdaniem powinien go wprowadzić do krycia Thompsona, jak się nie próbuje i nie ma jaj to się nie wygra finału NBA.
Dlatego teraz zaprzeczę trochę sobie i napisze że dla mnie strzałem w dziesiątke 2 meczu było wystawienie Jamesa Jonesa jako gracza nr 4 do Greena który ewidentnie sobie z nim nie radził i musiał wychodzić wysoko, przez co było dużo miejsca pod koszem a Jones trafił 2 kluczowe trójki w tym meczu i w sumie dorzucił 8 cennych punktow.
A i brakowało mi znowu Mozgowa w 4 kwarcie i dogrywce gdzie czasami GSW za łatwo wchodzili pod kosz i aż się prosiło by go wprowadzić na parkiet tylko po to żeby straszył ich przed wejściami a i w ataku był bardzo dobrą opcją przez cały mecz i łapali na nim dużo fauli gracze GSW.
Steve Kerr nie popełnia takich błędów i gdyby nie mega słaby mecz Currego to pewnie było by 2-0 dla GSW ale, taki jest sport jest 1-1 i to teraz niech GSW się martwi jak urwać 1 mecz w Clevland bo o to nie bedzie łatwo.
Moim zdaniem z całym szacunkiem to GSW mają dużo lepszego trenera z dużo większym doświadczeniem w finałach,sam przecież wygrywał mistrzostwo nie raz i to w jakim towarzystwie i to przemawia dla mnie na korzyść GSW, a Blatt czasami mam wrażenie stoii nie pierwszy raz w tym sezonie i patrzy na to co Lebron rozkarze grać drużynie, czasami gra za wąskim składem zapominając jakich graczy ma na ławce i po co ich tam ma. Mam tu na myśli Mariona który jest świetnym obrońcą i moim zdaniem powinien go wprowadzić do krycia Thompsona, jak się nie próbuje i nie ma jaj to się nie wygra finału NBA.
Dlatego teraz zaprzeczę trochę sobie i napisze że dla mnie strzałem w dziesiątke 2 meczu było wystawienie Jamesa Jonesa jako gracza nr 4 do Greena który ewidentnie sobie z nim nie radził i musiał wychodzić wysoko, przez co było dużo miejsca pod koszem a Jones trafił 2 kluczowe trójki w tym meczu i w sumie dorzucił 8 cennych punktow.
A i brakowało mi znowu Mozgowa w 4 kwarcie i dogrywce gdzie czasami GSW za łatwo wchodzili pod kosz i aż się prosiło by go wprowadzić na parkiet tylko po to żeby straszył ich przed wejściami a i w ataku był bardzo dobrą opcją przez cały mecz i łapali na nim dużo fauli gracze GSW.
Steve Kerr nie popełnia takich błędów i gdyby nie mega słaby mecz Currego to pewnie było by 2-0 dla GSW ale, taki jest sport jest 1-1 i to teraz niech GSW się martwi jak urwać 1 mecz w Clevland bo o to nie bedzie łatwo.
Bieksio para
zielin22 [del]
Póki co jest 1-1 a te mecze mi się oba nie podobały, pomimo tego że były dogrywki i emocje. Wg. mnie GSW źle znosi presje finałów i na razie nie wytrzymują ciśnienia. Ja rozumiem, że Clevland jest dobre w obronie i ma Bronka, do tego czasami wpadną im trójki. Tyle, że te wszystkie atuty GSW ma jeszcze lepsze, a póki co ich nie wykorzystuje. Z Memphis też mieli ciężkie moment i przegrywali 2-1, tam dał radę Steve Kerr i wybrnęli z tego zwycięską ręką. Tutaj również mają wszystko po swojej stronie. Na razie zawodzi skuteczność, ale nie wierzę, że do końca tak będą ceglić. Może na wyjeździe trochę ta presja zejdzie i wrócą na swój normalny poziom. Muszą się odblokować i zagrać swoje, a nie będzie kłopotów. Bo umówmy się jak kawaleria wygra te finały bez Irvinga i Lova z grającym po 50min. LBJ to chyba zmienie zdanie co do królowania w historii NBA...
zielin22 [del] para
Bieksio
Zgadzam się z toba wpełni co napisałeś o GSW, napewno te finały nie będą nudne :)))