Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Religie
browar23 [del] para
Szalbierz
to już tu było wałkowane.. ty wierzysz więc jak będzie coś później .. będziesz skakać po chmurkach i machać do samolotów ... a my jesteśmy z góry przegrani i trafimy do jądra ziemii by się tam smażyć xD ... wierząc możesz zyskać nic nie stracić ... nie wierząc nie możesz zyskać a możesz stracić.. więc lepiej wierzyć ! ...
ale jak pisałem to już tu było i to pare razy
ale jak pisałem to już tu było i to pare razy
tyrew [del] para
Szalbierz
nie, my jesteśmy przekonani, że nie ma boga, a co do śmierci to jest grób, są robaki i inne przy(pod)ziemne interesujące rzeczy ;)
tyrew [del] para
Hasiak [del]
"podam Ci przykład z życia wzięty, ja i Bajtak, on ateista a ja wierzący chyba odczułeś na własnej skórze :) obaj bylismy wychowani w wierze katolickiej i on wybrał to że nie wierzy??"
-widocznie u niego indoktrynacja była źle przeprowadzona :>
-widocznie u niego indoktrynacja była źle przeprowadzona :>
ja nie mówię, że nie można bo ja też żyję w katolickiej rodzinie i zostałem ateistą .. rodzice w sumie nawet nie próbowali mnie od tego odwieźć.. spłynęło to po nich tak, że się nie spodziewałem xD....
ale co innego jednak kumpel a co innego dziecko skoro tak "mocno" wierzysz ...
ale co innego jednak kumpel a co innego dziecko skoro tak "mocno" wierzysz ...
swiatopoglad czlowieka i jego wiara rozwija sie razem z nim. Ja bedac dzieckiem, to wierzylem nawet zaryzykuje stwierdzenie, ze mniej niz teraz.
Szalbierz para
browar23 [del]
skoro po rodzicach splynelo tzn ze to niezbyt katolicka rodzina :P
Szalbierz para
salival [del]
u mnie podobnie, kiedys nie lubilem chodzic do kosciola jak bylem dzieckiem, nawet ze tak powiem "mlodzieniaszkiem", teraz po roznych doswiadczeniach wiara prawdziwsza, ale dopiero niedawno doznalem olsnienia jak plytka byla/jest i ile jeszcze mnie pracy czeka
tyrew [del] para
salival [del]
"swiatopoglad czlowieka i jego wiara rozwija sie razem z nim. Ja bedac dzieckiem, to wierzylem nawet zaryzykuje stwierdzenie, ze mniej niz teraz."
-niektórzy z wiekiem naiwnieją. Widocznie w Twoim przypadku indoktrynacja jest przeprowadzana systematycznie, im więcej dni na Twoim liczniku tym więcej, więcej i więcej środków stymulujących :););P
-niektórzy z wiekiem naiwnieją. Widocznie w Twoim przypadku indoktrynacja jest przeprowadzana systematycznie, im więcej dni na Twoim liczniku tym więcej, więcej i więcej środków stymulujących :););P
"jakiekolwiek "ludzkie" dociekanie czy Bóg istnieje czy nie jest moim zdaniem bez sensu.
...o, z tym się zgadzam w pełni... :-) ...to również powód dla którego każdy 'naukowiec' próbujący udowodnić istnienie boga jest z góry skreślony... przez ateistów, gdyż to nie ma żadnego sensu, jako że to kwestia wiary. -ktoś tam wczesniej coś o tym pisał... że to zabawne.
tylko teraz, wiara - wierze nie równa... ;-)
pisałem to wiele razy... "wiara" jest spoko :-), ale tylko do czasu kiedy nie staje się wiarą ślepą.
Wiara w religie/boga z reguły musi być wiarą absolutną, czyli w efekcie slepą, nie przyjmującą innych wersji, czyli prowadzącą jednynie do konfliktu, wewnętrzego lub zewnętrznych.
(efekt: gadki w tym wątku, lub "święte" wojny...) ...wierzć mozna również w szatana. ;-/
Religie z reguły opierają się na strachu i poczuciu winy,i jak dla mnie to już na tym poziomie jest coś nie tak...
dalej... ;-)
Ja np. się urodziłem nie cudem tylko byłem efektem współżycia seksualnego moich 'rodziców' ;-) to samo tyczy się Jezusa, można sobie 'wierzyć' że jego mama była dziewicą ale udowodnić się tego nie da, można równiez wierzyć w ufoludki, nie zapominajmy, a może maryske poprostu ktoś zgwałcił jak spała. :-o (to też troche ryzykowne, ale dosyć trafne :-P)
Akurat co do naukowców 'cudownie' wyleczających z śmiertelnych chorób to można to zawdzięczyć nie cudom a 'nauce' medycyny przez lekarzy czy jakis bio-chemików czy innych wymyslających kolejne leki na kolejne co raz to groźniejsze zagrożenia/chroby... bez tych naukowców nasza srednia wieku była by wiele niższa... (igrają z bogiem?) czy to może raczej oni dokonują cudów... oczywiscie można wierzyć że to nie oni, tylko, np. powtarzanie sobie codziennie "będe żył, będe żył". -nie przeczę ze to nie działa, nawet wierzę ze to często działa lepiej niz leki, jedynie twierdzę ze religia lub bóg nie są do ów "hipnozy" potrzebe/konieczne, tym się zajmuje psycho"logia".
Każdy może sobie wierzyć w co tylko chce... (np.co do powstania świata, bo jest to b.trudne pytanie), jednak wydaje mi się że nie można narzucać innym swojej wiary jako 'prawdy absolutnej', a to jest podstawowa działalność kościoła/religii. stąd tyle sprzeciwów... z reguły od osób racjonalnie myślących.
cytat fajny :-) jednak nie wiele znaczy... jako że filozofia jest nauką(to ważne ;-)) wiele bardziej rozleglą niż kilka fikcyjnych historyjek o panach z brodami ;-)
Wyobraźnia to bardzo ważna rzecz, o ile nie najważniejesza, jednak jak dla mnie religie ów wyobrażnie ograniczają (w sposób absolutny), jak powstał świat "bóg" czy tam "cud", jak zdarzyło się to czy tamto "bóg", równie dobrze można wierzyć że to "pomidor". ;-)
dobra muszę lecieć, i pozdrawiam...
(editado)
...o, z tym się zgadzam w pełni... :-) ...to również powód dla którego każdy 'naukowiec' próbujący udowodnić istnienie boga jest z góry skreślony... przez ateistów, gdyż to nie ma żadnego sensu, jako że to kwestia wiary. -ktoś tam wczesniej coś o tym pisał... że to zabawne.
tylko teraz, wiara - wierze nie równa... ;-)
pisałem to wiele razy... "wiara" jest spoko :-), ale tylko do czasu kiedy nie staje się wiarą ślepą.
Wiara w religie/boga z reguły musi być wiarą absolutną, czyli w efekcie slepą, nie przyjmującą innych wersji, czyli prowadzącą jednynie do konfliktu, wewnętrzego lub zewnętrznych.
(efekt: gadki w tym wątku, lub "święte" wojny...) ...wierzć mozna również w szatana. ;-/
Religie z reguły opierają się na strachu i poczuciu winy,i jak dla mnie to już na tym poziomie jest coś nie tak...
dalej... ;-)
Ja np. się urodziłem nie cudem tylko byłem efektem współżycia seksualnego moich 'rodziców' ;-) to samo tyczy się Jezusa, można sobie 'wierzyć' że jego mama była dziewicą ale udowodnić się tego nie da, można równiez wierzyć w ufoludki, nie zapominajmy, a może maryske poprostu ktoś zgwałcił jak spała. :-o (to też troche ryzykowne, ale dosyć trafne :-P)
Akurat co do naukowców 'cudownie' wyleczających z śmiertelnych chorób to można to zawdzięczyć nie cudom a 'nauce' medycyny przez lekarzy czy jakis bio-chemików czy innych wymyslających kolejne leki na kolejne co raz to groźniejsze zagrożenia/chroby... bez tych naukowców nasza srednia wieku była by wiele niższa... (igrają z bogiem?) czy to może raczej oni dokonują cudów... oczywiscie można wierzyć że to nie oni, tylko, np. powtarzanie sobie codziennie "będe żył, będe żył". -nie przeczę ze to nie działa, nawet wierzę ze to często działa lepiej niz leki, jedynie twierdzę ze religia lub bóg nie są do ów "hipnozy" potrzebe/konieczne, tym się zajmuje psycho"logia".
Każdy może sobie wierzyć w co tylko chce... (np.co do powstania świata, bo jest to b.trudne pytanie), jednak wydaje mi się że nie można narzucać innym swojej wiary jako 'prawdy absolutnej', a to jest podstawowa działalność kościoła/religii. stąd tyle sprzeciwów... z reguły od osób racjonalnie myślących.
cytat fajny :-) jednak nie wiele znaczy... jako że filozofia jest nauką(to ważne ;-)) wiele bardziej rozleglą niż kilka fikcyjnych historyjek o panach z brodami ;-)
Wyobraźnia to bardzo ważna rzecz, o ile nie najważniejesza, jednak jak dla mnie religie ów wyobrażnie ograniczają (w sposób absolutny), jak powstał świat "bóg" czy tam "cud", jak zdarzyło się to czy tamto "bóg", równie dobrze można wierzyć że to "pomidor". ;-)
dobra muszę lecieć, i pozdrawiam...
(editado)
browar23 [del] para
Szalbierz
zacznij zyc zgodnie z naukami chrystusa ! ... stop porn.. stop illegal downloading ... zacznij pomagac innym ... nawracac ludzi ... wszystkie pieniadze jakie masz przekaz na kosciol ! :p
ej do bani czy nie ! ... tak nakazal Bóg ! :P
Bóg wystawia ludzi na próbę .. a czy ją zdadzą ? :p ....
(editado)
Bóg wystawia ludzi na próbę .. a czy ją zdadzą ? :p ....
(editado)
Hasiak [del] para
tyrew [del]
albo wybrał swoją drogę? teraz to piszesz tak jak by wychowanie w wierze miało być praniem mózgu i każdy kto się wychowuje w katolickiej rodzinie ma na kolanach do częstochowy isc?
człowiek ma wolną wolę i wybiera to co chce...
człowiek ma wolną wolę i wybiera to co chce...
Szalbierz para
browar23 [del]
nie musze oddac kasy na kosciol zeby zyc zgodnie z naukami Chrystusa :P
czytałem kilka twoich postów i tu i w temacie Jan Paweł II i w zupełności sie z tobą zgadzam
Szalbierz para
Duendo [del]
zalezy dla kogo, jak pogdasz z takimi co tak zrobili to dowiesz sie, ze wczesniej z bardziej szczesliwymi nie gadales