Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Globalne ocieplenie

2019-08-06 14:28:56
dość nierzetelny artykuł ponieważ w ogóle nie wspomina o tym ile planowanych elektrowni węglowych zostało z tych planów wykreslonych a z tego co wiem to w zasadzie wszystkie albo zdecydowana większość zarowno w Chinach i Indiach.
głównie dlatego że taniej w tych krajach jest rozwijać PV.
nie wiem wiele o Afryce ale mają tam niegorsze warunki słoneczne niż Indie więc spodziewam się podobnego trendu

PV szybko tanieje (20% rocznie) i w tych krajach pozwala na generację prądu w cenie już poniżej 10gr/kwh a do tego nie wymusza rozbudowy sieci przesyłowych wysokich napięć dlatego weglowki sa wypierane z planów inwestycyjnych

Indie takie mają obecnie plany w PV



przekłamuje też sytuację w Niemczech ponieważ tam redukcje mogłyby spaść o wiele bardziej ale zwyciężył lęk przed atomowkami i to one wypadły jako pierwsze. gdyby nie Fukushima Niemcy byłyby liderem redukcji w energetyce.

a ogólnie trend w Europie wygląda tak:



2019-08-06 14:37:44
nie, nie zgadzam się

chciałem się tylko upewnić jaki masz tok myślenia w tej kwestii i jest tak jak myślałem.
to co opisujesz ma znikomy wpływ na stan wód w ostatnich latach. wszak powierzchnia betonu w miastach jest tylko mikroulamkiem powierzchni kraju a w areale rolniczym nic się nie zmienilo od lat, a wręcz ich ubywa na rzecz lasów.

obecne susze w Polsce wynikają z dwóch zjawisk: wyższe średnie temperatury przyspieszajace parowanie z gleby i zanikanie pokrywy śnieżnej zimą będącą naturalnym wielkopowierzchniowym rezerwuarem wody wiosną a drugi to zmiana struktury opadów czyli ten sam opad ale w postaci deszczy nawalnych nie pozwalających na wsiakanie wody w takiej ilosci jak przy deszczach umiarkowanych ale ciągłych

w Indiach to kombinacja wzrostu temperatur i zanikania monsunu

wszystko to nastepstea emisji CO2

2019-08-06 15:58:58
ale to właśnie emisje per capita to są wartości bezwzględne!

Wytłumacz dlaczego tak sadzisz?
2019-08-06 19:45:29
domeq para Kejto
Powiedzmy, że jutro ogłoszę się Sułtanem Niepodległej Republiki Sokkera ;-) i będzie ona zamieszkana przez słownie jedną osobę (mnie). Powiedzmy, że moje szaleńcze rewolucyjne państwo zostaje uznane na arenie międzynarodowej... i oto, w tym moim państwie, zainstaluję sobie dwa wielkie kotły, w tych kotłach będę gotował wodę, a pod kotły dokładał najgorszy z możliwych, najbrudniejszy, trudny do wyobrażenia węgiel. Taki, który jedną swoją tonę po spaleniu przemienia jakimś magicznym sposobem na 10 ton co2. Albo i więcej.

Oto stanę się liderem w produkcji co2 na głowę na świecie! Moje państwo będzie największym trucicielem świata :-) ;-) :-O A powstrzymanie mojego szaleńczego reżimu, powodującego największą katastrofę klimatyczną w dziejach Ziemi będzie priorytetem dla wszystkich cywilizowanych krajów wolnego świata... Eee...

No chyba jednak nie... :) ale per capita będzie się zgadzało i w tabelce będę pierwszy :D
2019-08-06 20:14:25
"Nie i napisałem w poprzednim poście dlaczego a tego juz nie zauwazyles."
Najwyraźniej nie rozumiem co piszesz. Z mojej perspektywy "per capita" lepiej oddaje problem... problem którym są... Stany Zjednoczone.

"No o 5% zmniejszyli w ciagu 3 lat, gdy patrząc w perspektywie 16 lat jest to ciagle zwieszenie o 327%."
Biorąc pod uwagę, że część nieekologicznej produkcji mogła zostać przeniesiona do ekologicznych (sic!) Chin, to ten wzrost niekoniecznie musi być traktowany negatywnie. Co roku zmniejszą emisję o 0,2 tony CO2 na osobę. Szybciej niż my. W tym czasie USA, Niemcy, Kanada, Włochy, Francja, Turcja itd itp. emisję zwiększają. Reasumując, Chiny nie są problemem.
2019-08-06 20:23:26
Chiny lider CO2 i tak zostanie do końca świata, ale uj z tym wpierdala..ą do atmosfery tysiące razy bardziej szkodliwy freon, więc nie pierdo.cie o CO2
2019-08-06 21:22:30
Kejto para Rocky

Nie Chiny nie sa problemem bo:

1. Wprowadzają co atmosfery freon łamiąc ustalenia miedzynarodowe.

Nie Chiny nie sa problemem

2. Maja najwiekszy procentowy wzrost produkcji CO2 per capita



3. Całościowo 'niewiele' im brakuje aby przegonić cały świat



2019-08-06 21:25:45
Dokładnie tak. Chiny nie są problemem. :)
2019-08-06 21:25:45
Kejto para Kejto


Chiny i USA nas trują.
2019-08-06 21:25:59
Kejto para Kejto
Mensaje borrado

2019-08-06 21:37:43
Rocky para Kejto
No właśnie:)
2019-08-06 22:11:56
Dlatego że większość śladu węglowego nie zależy od tego w jakim kraju mieszkasz tylko co indywidualnie robisz.
Gospodarka jest niczym innym niż sumą tranzakcji pomiedzy ludźmi i to ich decyzje konsumenckie/inwestycyjne/życiowe decydują o kształcie całej gospodarki.

Jest w necie taki kalkulator, który na podstawie twojego stylu życia szacuje ślad węglowy jaki zostawiasz z konkretnych decyzji.
Podalbym link ale im chyba serwery padły :p
[url] ziemianarozdrozu.pl[/url]
2019-08-06 23:06:13
Powiedzmy, że jutro ogłoszę się Sułtanem Niepodległej Republiki Sokkera ;-) i będzie ona zamieszkana przez słownie jedną osobę (mnie). Powiedzmy, że moje szaleńcze rewolucyjne państwo zostaje uznane na arenie międzynarodowej... i oto, w tym moim państwie, zainstaluję sobie dwa wielkie kotły, w tych kotłach będę gotował wodę, a pod kotły dokładał najgorszy z możliwych, najbrudniejszy, trudny do wyobrażenia węgiel. Taki, który jedną swoją tonę po spaleniu przemienia jakimś magicznym sposobem na 10 ton co2. Albo i więcej.

Oto stanę się liderem w produkcji co2 na głowę na świecie! Moje państwo będzie największym trucicielem świata :-) ;-) :-O A powstrzymanie mojego szaleńczego reżimu, powodującego największą katastrofę klimatyczną w dziejach Ziemi będzie priorytetem dla wszystkich cywilizowanych krajów wolnego świata... Eee...

No chyba jednak nie... :) ale per capita będzie się zgadzało i w tabelce będę pierwszy :D



Powiedzmy, że jutro ogłoszę się Imperatorem Zjednoczonych Stanów Europy ;-) i będzie ona zamieszkana przez te same osoby co dziś. Powiedzmy, że moje szaleńcze rewolucyjne państwo zostaje uznane na arenie międzynarodowej... i oto, w tym moim państwie, niczego nie zmienię w energetyce ani ogólnie emisyjnosci gospodarki. Wszystko będzie jak dawniej tylko w tabelce zamiast rozbicia na drobne państwa będzie jedna pozycja: ZSE ;D

Oto moja nowa ojczyzna w produkcji co2 wskoczy na podium zaraz za Chinami i USA! Moje państwo będzie trzecim trucicielem świata :-) ;-) :-O A powstrzymanie mojego szaleńczego reżimu, powodującego największą katastrofę klimatyczną w dziejach Ziemi będzie priorytetem dla wszystkich cywilizowanych krajów wolnego świata... Eee...

No chyba jednak nie... :) ale w tabelce krajów emitentów CO2 będzie się zgadzało i będę w pierwszej trójce :D



;P
2019-08-06 23:45:02
Oczywiście. Dlatego per capita samo z siebie nic Ci nie mówi. To może być dodatkowy wskaźnik, ale liczy się jeszcze bewzględna produkcja - takie tabelki były wyżej. Dopiero gdy uwzględni się wszystkie dane z różnych ujęć można coś tam powiedzieć. Pomijając fakt, że nasze cywilizacyjne źrodła co2 to nadal drobne ułamki w globalnej naturalnej emisji.
(editado)
2019-08-06 23:58:39
naturalne emisje są zbilansowane

to co dodajemy z pod ziemi jest niezbilansowane i zostaje w atmosferze
2019-08-07 00:02:54
a moja przeróbka twojej wypowiedzi miała pokazać że to właśnie tylko emisje per capita mają znaczenie i są bezwzgledne a emisje krajów względne