Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: narkotyki
w pelni popieram policje scigajacych dilerow, zarowno tych drobniejszych jak i tych, ktorzy np. kontroluja cale miasto :) dilerka to zlo, nie patrza w ogole komu sprzedaja, liczy sie tylko zysk, powinna byc depenalizacja ( legalizacja nie za bardzo), czyli jak w Czechach, co sobie wyhodujesz(mam na mysli marihuane, haszysz) to twoje, oczywiscie z umiarem :)
polsilver [del] para
__ [del]
panowie kto ma brac to bierze :) nie patrzy na legal czy nie legal;]
To nieprawda. Wiekszosc uzytkownikow (mam na mysli tych rozsadniejszych a nie gimbusow, ktorzy podbierają babci acodin albo avioarin babci albo wszystko co się nawinie) uzywa jednej-dwoch grup narkotykow. Np. są zwolennicy tryptamin, sa zwolennicy opiatow/opioidów (to nie to samo)
A to o czym powiedziałeś nazywa się juz inaczej - POLITOKSYKOMANIA
sorry pomyliłem się, zle zrozumialem Twojego posta
w kazdym razie i tak wiekszosc substancji byla nielegalna (chociaz jeszcze kilka lat temu był dość fajny okres, takie perełki jak kratom itd.)
(editado)
To nieprawda. Wiekszosc uzytkownikow (mam na mysli tych rozsadniejszych a nie gimbusow, ktorzy podbierają babci acodin albo avioarin babci albo wszystko co się nawinie) uzywa jednej-dwoch grup narkotykow. Np. są zwolennicy tryptamin, sa zwolennicy opiatow/opioidów (to nie to samo)
A to o czym powiedziałeś nazywa się juz inaczej - POLITOKSYKOMANIA
sorry pomyliłem się, zle zrozumialem Twojego posta
w kazdym razie i tak wiekszosc substancji byla nielegalna (chociaz jeszcze kilka lat temu był dość fajny okres, takie perełki jak kratom itd.)
(editado)
popieram w pelni, wiekszoscspoleczenstwa zna tylko niewielki procent narkotykow wytwarzanych, co oczywiscie jest swego rodzaju hipokryzja, politycy nie wiedza praktycznie nic o narkotykach, a oczywiscie wraz z policja musza je negowac, bo przeciez nie przystoi popierac czegos , co jest nielegalne, dramat w panstwie.
na politykow to juz w ogole brak slow. 2-3 lata temu delegalizowali substancje, o ktorych w ogole nie mieli pojecia
kiedy wprwadzali nową ustawę i sporzadzali spis nowych substancji zakazanych (a poleciało z 50), to w oficjalnej (!!) wersji substancje, ktore byly spisane, byly z błędami
a juz najśmieszniejsze jest to, ze chlopak, ktory uzywał calea zacatechichi (to jest taka substancja, ktora wzmacnia sny, tzw. dream herb) dostał 3 lata :o
brak słów...
Tę substancję sprzedawali wczesniej w herbapolu, w tych stoiskach w marketach :D
Roślina jest również znana jako zioło snu (Dream Herb), liści bogów lub gorzka trawa. Była używana przez tubylców Chontal w onejromancji. Badania naukowe wykazały, że ekstrakt z Celea zacatechchi wpływa na czas i częstotliwość snów (w tym też snów świadomych), pomaga ona również w ich zapamiętywaniu[3]. Dodatkowo stwierdzono, że nie działa na zasadzie placebo. Roślina była używana przez ludzi z Chontal również jako lecznicze zioło, stosowano ją gdy ktoś miał biegunkę lub gorączkę.
naprawdę, poleciało wtedy z 50 ciekawych substancji, w tym wiekszosc zupelnie nie groznych typu ta herbata na sen . politycy nawet nie patrzyli co to jest, po prostu ktos im powiedzial, ze narkotyki to podpisali...
ale przeciez oni piją alkohol, wiec alkohol jest ok :))
(editado)
kiedy wprwadzali nową ustawę i sporzadzali spis nowych substancji zakazanych (a poleciało z 50), to w oficjalnej (!!) wersji substancje, ktore byly spisane, byly z błędami
a juz najśmieszniejsze jest to, ze chlopak, ktory uzywał calea zacatechichi (to jest taka substancja, ktora wzmacnia sny, tzw. dream herb) dostał 3 lata :o
brak słów...
Tę substancję sprzedawali wczesniej w herbapolu, w tych stoiskach w marketach :D
Roślina jest również znana jako zioło snu (Dream Herb), liści bogów lub gorzka trawa. Była używana przez tubylców Chontal w onejromancji. Badania naukowe wykazały, że ekstrakt z Celea zacatechchi wpływa na czas i częstotliwość snów (w tym też snów świadomych), pomaga ona również w ich zapamiętywaniu[3]. Dodatkowo stwierdzono, że nie działa na zasadzie placebo. Roślina była używana przez ludzi z Chontal również jako lecznicze zioło, stosowano ją gdy ktoś miał biegunkę lub gorączkę.
naprawdę, poleciało wtedy z 50 ciekawych substancji, w tym wiekszosc zupelnie nie groznych typu ta herbata na sen . politycy nawet nie patrzyli co to jest, po prostu ktos im powiedzial, ze narkotyki to podpisali...
ale przeciez oni piją alkohol, wiec alkohol jest ok :))
(editado)
P$ [del] para
japko [del]
Jak dla mnie lagalizacja powinna odbyć się na zasadzie terapii szokowej. Tak naprawdę największym konsumentem tego szitu są dzieci. Alkohol jest dostępny "od 18 roku życia", ale dziecko może sobie kupić w sklepie, bo sprzedawca jest taki a nie inny. Narkotyki powinny być nie legalizowane częściowo, że na przykład tylko w wybranych punktach i tylko do spożycia na miejscu (patrz: Czechy), ale w zwykłym Lidlu, oczywiście przy odpowiednich regulacjach jak w rpzypadku alkoholu (odległość od danego sklepu do szkoły itp.) Trzeba by było urządzić całą machinę prawną. Na możliwosć sprzedaży narkotyków też trzeba by było odpowiednie koncesje i licencje. Produkcją zająć mogłyby sie normalne firmy. Dlatego mafie i bandy przestępcze straciłyby sens produkcji tego, bo zarobek z dragów byłby nikły. Powróćmy do dzieci. Częściowa legalizacja na przykład na modłę czeską nic by nie dała. Dalej dzieci byłyby odcięte od narkotyków wszystkimi bramami, więc dalej potrzebny byłby ktoś kto im działeczke do szkoły przyniesie bez świadków. Jeśli narkotyki stałyby się powszechnie dostępne dzieci też by w końcu to olały. Narkotyki straciłyby moc atrakcji, nie byłoby tej aury zakazania. Narkotyki by się przestały pojawiać masowo na imprezach, po pewnym czasie ćpali by ci sami co i tak ćpają, piją, palą. Problemem będą pierwsze miesiące po legalizacji. Szok będzie, wszyscy sobie zaczną testować, będzie musiało zginać kilka setek bachorów, ale cóż, taka cena. Po takiej terapii społeceństwo by odstawiło dragi. Z powodu szoku po legalizacji nikt w Europie się na to nie zdecyduje, a Portugalia to nie to co powinno być
polsilver [del] para
P$ [del]
to nieprawda, ze najwiekszym konsumentem są dzieci. to wielka bzdura. ok, dzieci tez probują, ale to co innego. im wczesniej tym gorzej, bo w wieku 15lat np. jeszcze psychika mlodego czlowieka się kształtuje
wiekszosc osob z narkotykami zaczyna jednak pod koniec liceum, na studiach..podejrzewam, ze sam znasz kilka osob, ktore cpają, jednak nie dostrzegasz. druga rzecz to taka, ze mało kto się przyznaje. ludzie praktycznie nic nei wiedzą o narkotykach, dlatego lepiej nie mowic. dla wielu ludzi narkoman to tylko ten bezdomny na dworcu, a studencika w koszuli z teczką pod pachą, ktory wstępuje do apteki po benzodiazepiny albo kodeinę juz nie widzą :))
Narkotyki powinny być nie legalizowane częściowo, że na przykład tylko w wybranych punktach i tylko do spożycia na miejscu (patrz: Czechy)
w czechach nie ma nic takiego, ze spozywasz na miejscu. (na miejscu to chyba tylko metadon, ale to w wielu krajach tak jest)
najwiekszą zaletą czeskiego kraju jest:
-mogą posiadac male ilosci wszystkich narko typu 30g marihuana, 5g amfy, 2gramy heroiny.
-dozwolona jest hodowla maku lekarskiego (papaver somniferum) , u nas juz od nastu lat nielegalne!!!
w maku lekarskim (na ogół biały albo różowy) jest morfina jesli ktos nie wie, z mleczka makowego łatwo mozna zrobic opium (wysuszenie i podgrzanie) a nawet heroinę (kilka minut roboty z mleczka)
edyta: teraz sprawdziłęm mozna miec 15 g marihuany, 1,5 g heroiny, 1 g kokainy, 2 g amfetaminy
(editado)
wiekszosc osob z narkotykami zaczyna jednak pod koniec liceum, na studiach..podejrzewam, ze sam znasz kilka osob, ktore cpają, jednak nie dostrzegasz. druga rzecz to taka, ze mało kto się przyznaje. ludzie praktycznie nic nei wiedzą o narkotykach, dlatego lepiej nie mowic. dla wielu ludzi narkoman to tylko ten bezdomny na dworcu, a studencika w koszuli z teczką pod pachą, ktory wstępuje do apteki po benzodiazepiny albo kodeinę juz nie widzą :))
Narkotyki powinny być nie legalizowane częściowo, że na przykład tylko w wybranych punktach i tylko do spożycia na miejscu (patrz: Czechy)
w czechach nie ma nic takiego, ze spozywasz na miejscu. (na miejscu to chyba tylko metadon, ale to w wielu krajach tak jest)
najwiekszą zaletą czeskiego kraju jest:
-mogą posiadac male ilosci wszystkich narko typu 30g marihuana, 5g amfy, 2gramy heroiny.
-dozwolona jest hodowla maku lekarskiego (papaver somniferum) , u nas juz od nastu lat nielegalne!!!
w maku lekarskim (na ogół biały albo różowy) jest morfina jesli ktos nie wie, z mleczka makowego łatwo mozna zrobic opium (wysuszenie i podgrzanie) a nawet heroinę (kilka minut roboty z mleczka)
edyta: teraz sprawdziłęm mozna miec 15 g marihuany, 1,5 g heroiny, 1 g kokainy, 2 g amfetaminy
(editado)
no tak, przeciez w jakims tam miasteczku, policja zwolala konferencje prasowa, bo zlapali jakiegos chlopaczka, ktorymial az 1g marihuany przy sobie (!), wielki sukces policji:p
co do tego ze politycy kompletnie sie nie znaja na narkotykach, swiadczyc moze slynna wypowiedz KAczynskiego o tym, ze marihuana nie jest z konopii, albo ministra zdrowia (!), chyba Piecha to byl, ktory nie potrafil wypowiedziec tetrahydrokananibol :) wyszlo z tego cos takiego jak ś.p Lepper, bredgens , taniec na glowie jakby ktos nie wiedzial, tylko w wersji naszego bylegoministra zdrowia : tetrahydrokabanimol:)
dramat w panstwie:]
co do tego ze politycy kompletnie sie nie znaja na narkotykach, swiadczyc moze slynna wypowiedz KAczynskiego o tym, ze marihuana nie jest z konopii, albo ministra zdrowia (!), chyba Piecha to byl, ktory nie potrafil wypowiedziec tetrahydrokananibol :) wyszlo z tego cos takiego jak ś.p Lepper, bredgens , taniec na glowie jakby ktos nie wiedzial, tylko w wersji naszego bylegoministra zdrowia : tetrahydrokabanimol:)
dramat w panstwie:]
japko [del] para
P$ [del]
moim zdaniem, jakby juz byla legalizacja, to osobe ktore by byly uprawnione do spozywania narkotykow, powinny przechodzic badania psychologiczne :) przeciez jakby zalegalizowali marihuane np. to okolo 30-40% przemyslu farmaceutycznego by upadlo:)
ale co zrobisz:)
kaczynski to jeszcze rozumiem, koleś nie musi się znac na narkotykach, ale ci co piszą ustawy no to juz raczej by wypadało :))
przynajmniej dobre jest to, ze jak Cię złapią z marychuaną pierwszy raz to dostajesz zawiasy albo grzywnę..
kaczynski to jeszcze rozumiem, koleś nie musi się znac na narkotykach, ale ci co piszą ustawy no to juz raczej by wypadało :))
przynajmniej dobre jest to, ze jak Cię złapią z marychuaną pierwszy raz to dostajesz zawiasy albo grzywnę..
no tak, tylko ze on byl wtedy premierem i oczywiscie wielki antyfan narkotykow, ktory nie ma pojecia nic o tym :) a minister zdrowia, ktory chcial zablysnac na konferencji i mowic o mozliwosci wprowadzenia medycznej marihuany, nawet nie wie jak sie wymawia thc ;]
(editado)
(editado)
przeciez jakby zalegalizowali marihuane np. to okolo 30-40% przemyslu farmaceutycznego by upadlo:)
a to niby z jakiego powodu?:)
wiesz, leki w aptece, ktore nadają się do cpania są na ogół o wiele bardziej uzależniające niz marihuana.
no moze poza acodinem lol
przykladowo benzodiazepiny - potwornie uzalezniają psychicznie. dla wielu osób uzależnienie mocniejsze niz to od heroiny. mozna nawet umrzeć przy ich odstawianiu (jesli bierze się duze dawki i sprobuje przejsc od razu do 0)
bardzo łątwo je zdobyc, mimo ze są na białą receptę
(editado)
a to niby z jakiego powodu?:)
wiesz, leki w aptece, ktore nadają się do cpania są na ogół o wiele bardziej uzależniające niz marihuana.
no moze poza acodinem lol
przykladowo benzodiazepiny - potwornie uzalezniają psychicznie. dla wielu osób uzależnienie mocniejsze niz to od heroiny. mozna nawet umrzeć przy ich odstawianiu (jesli bierze się duze dawki i sprobuje przejsc od razu do 0)
bardzo łątwo je zdobyc, mimo ze są na białą receptę
(editado)
o tym ministrrze nie slyszalem, tez niezła historia...ale jakos wcale mnie nie dziwi
no okolo 30-40% lekow, jest oparta nakonopiach, szczegolnie roznego rodzaju leki przeciwbolowe :)
a o benzydaminie (chyba tak sie to pisze:p) slyszalem od wielu znajomych, zemo0zna ja otrzymac poprzez destylacje... plynu do plukania pochwy (!).
a o benzydaminie (chyba tak sie to pisze:p) slyszalem od wielu znajomych, zemo0zna ja otrzymac poprzez destylacje... plynu do plukania pochwy (!).
P$ [del] para
japko [del]
Mnie najbardziej zależy w tej całej maskaradzie na tym, by społeczeństwo oduczyć narkotyków, poprzez zafundowanie jemu pełnej powszechności. I tak ludzie umierają w Polsce przez dragi, a tak byłoby mniej chętnych do tego. Problem polega na polskiej mentalności tzw przyzwolenia społecznego, chociażby z alkoholem (po weselach jest od groma pojebów, którzy pojechali po pijaku "bo jeszcze jeden nie zaszkodzi")...
P$ [del] para
japko [del]
Jakbym się chciał napierniczyć jak samolot morfiną to po paru przychodniach w moim zadupiowym miasteczku (20 tyś mieszkańców) obleciałbym 3 przychodnie i byłoby git
a o benzydaminie (chyba tak sie to pisze:p) slyszalem od wielu znajomych, zemo0zna ja otrzymac poprzez destylacje... plynu do plukania pochwy (!).
ja mowilem o benzodiazepinach (zwane tez kiedys benzodwuazepiny), a nie o benzydaminie.
benzydamina faktycznie jest w plynie do irygacji pochwy. robi się ekstrakcję i przyjmuje się doustnie w formie bombek