Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: narkotyki
Mefik [del] para
Bart668 [del]
skoro sie nie bawiłeś to po cholere polecasz jakieś gówno ?
@Ollcia : a Ty w jaki sposób urozmaicasz sobie życie , że krytykujesz innych ? :)
@Ollcia : a Ty w jaki sposób urozmaicasz sobie życie , że krytykujesz innych ? :)
o nie,z tym się nie zgodzę. Skoro alkohol ma taką samą 'moc' jak narkotyki to czemu one są nielegalne a alkohol nie? Tak jak już ktoś napisał, narkotyki szybciej uzależniają i są bardziej destrukcyjne dla organizmu.
To jest wlasnie bardzo mylne rozumowanie. To ze alkohol jest dostepny to wcale nie znaczy mniej szkodliwy. To trzeba umiec rozrozniac.
Od wielu narkotykow alkohol jest znacznie bardziej szkodliwy i to są fakty.
(editado)
To jest wlasnie bardzo mylne rozumowanie. To ze alkohol jest dostepny to wcale nie znaczy mniej szkodliwy. To trzeba umiec rozrozniac.
Od wielu narkotykow alkohol jest znacznie bardziej szkodliwy i to są fakty.
(editado)
Bart668 [del] para
Mefik [del]
1. Dlaczego gówno, próbowałeś?
2. Nie polecam, mówię tylko, że może dać jeszcze lepszy efekt - jest różnica.
2. Nie polecam, mówię tylko, że może dać jeszcze lepszy efekt - jest różnica.
Odpowiedz jeszcze, czemu w takim razie w Holandii trawa jest dostepna? Bo myslac w podobny sposob do Twojego, moglbym wysnuc wniosek, ze tam jest mniej szkodliwa;]
Mefik [del] para
Bart668 [del]
nie próbowałem :) ale skoro Ty też to po co piszesz "może" :p a może nie ;p dilerem jesteś ? ;p
ollcia [del] para
Mefik [del]
Robię to na co mam ochotę,to co lubię. Żeby się dobrze bawić, mieć miłe wspomnienia, poczuć adrenalinę nie potrzebuję żadnych proszków,tabletek itp. Jasne, każdy ma inne spojrzenie na świat i każdego rajcuje co innego. Jedni czują się spełnieni i wniebowzięci po wizycie w teatrze a inni po wciągnięciu kreski na imprezie. Ja nie zamierzam krytykować, przykro mi jeśli się nie zrozumieliśmy. Chodzi mi o to, że owszem, każdy może robić ze swoim życiem co tylko chce ale wypowiedź Barta poruszyła mnie z tego względu, że uważam za płytkie podejście "Muszę wziąć pigułkę/wypić litra żeby moje życie miało sens i było odjechane w kosmos!". No ale skoro nie to miał na myśli to się nie zrozumieliśmy :)
@Siekiera: Wiadomo, że nie udzielę Ci odpowiedzi na to pytanie :> Powiem tylko tyle, że nie próbowałam jej więc nie mogę z doświadczenia określić jakie ma działanie,czy jest szkodliwa czy nie. Ja szczerze mówiąc bardziej odnoszę swoje wypowiedzi do narkotyków 'cięższych'.
@Siekiera: Wiadomo, że nie udzielę Ci odpowiedzi na to pytanie :> Powiem tylko tyle, że nie próbowałam jej więc nie mogę z doświadczenia określić jakie ma działanie,czy jest szkodliwa czy nie. Ja szczerze mówiąc bardziej odnoszę swoje wypowiedzi do narkotyków 'cięższych'.
Mefik [del] para
ollcia [del]
właśnie byłem ciekaw na co masz ochote , co lubisz itd :) niby piszesz że nie krytykujesz , że jesteś ciekawa dlaczego inni czasem biora ale jednak cały czas piszesz dając do zrozumienia tym osobom że są płytkie i ogólnie gorsze :) i dlatego mozesz napisać co lubisz żeby inni mogli też skrytykować Ciebie :) a może pochwalić i pozazdrościć :)
No widzisz, nie udzielisz, bo to wcale nie jest łatwe pytanie. Kazda substancja ma rozne efekty, jedne pozwalają się wyluzować, inne lepiej poznać samego siebie, ale wszystkie niosą za sobą pewne skutki uboczne. Czasem sa to zmiany w psychice, czasem fizyczne uzaleznienie, jest roznie. Nalezy pamietac, ze narkotyki to nie tylko trawka, amfetamina i heroina. Substancji sa tysiace. Dlatego nie mozemy uogolniac i mowic, ze narkotyki powodują szybkie uzaleznienie i dzialają bardziej destrukcyjnie od alkoholu. Jedne sa mniej szkodliwe, inne bardziej. Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka i nie myslmy stereotypowo. Te niektore 'ciezsze' narkotyki tez bywaja znacznie bardziej zdrowe od 'lekkiego' alkoholu;)
A w ogole to najwazniejsze, ze umiesz czerpac radosc z zycia;)
(editado)
A w ogole to najwazniejsze, ze umiesz czerpac radosc z zycia;)
(editado)
o nie,z tym się nie zgodzę. Skoro alkohol ma taką samą 'moc' jak narkotyki to czemu one są nielegalne a alkohol nie? Tak jak już ktoś napisał, narkotyki szybciej uzależniają i są bardziej destrukcyjne dla organizmu
jeśli między twoim zdaniem od marihuany do np. heroiny droga nie daleka to znaczy ze od piwa do denaturatu też.
jesli ktos siega po zioło nie znaczy ze musi zostać ćpunem, to wszystko zależy od rozwagi i umiejętności oceniania sytuacji. Przecież wielu tych co pili piwo potem walili wiśniówy a teraz piją perfumy, a przecież nie każdy kto zaczął p9c piwo skończył na jagodzianach nie?, dla mnie w przypadku narko jest tak samo ja w przypadku alko, trzeba zdac sobie z tego sprawe po co sie coś robi, bo jesli ja zeby sie napić sięgam po denaturat to znaczy ze cos ze mną nie tak, prawda? tak samo nie porównujmy wiec jointa do hery, bo jak ktos ma poukładane w głowie to nie sięgnie po piguły czy mąke i zostanie na maryśce. ja zacząłem palić zioło 11 lat temu i nie jestem narkusem, gdybym przez te 11 lat pił alko był bym już wrakiem człowieka, a tak czuje sie dobrze. Jestem aktywny fizycznie, wysportowany, przezyłem wiele melanży. Poznałem kobiete, która teraz jest moją żoną, mam zdrowe dziecko, prowadze własne interesy. Nie zeszmaciłem sie, nigdy nikogo nie musiałem sie o co kolwiek prosić, nie żebrałem, nie poniżałem sie za to żeby zapalić, a już napewno zachowywałem sie po zielsku bardziej godnie niż ludzie napróci alko, tracący nad sobą i swiom zachowaniem kontrole- żałosne, po ziółku takie zatracenie jest nie możliwe.
jeśli między twoim zdaniem od marihuany do np. heroiny droga nie daleka to znaczy ze od piwa do denaturatu też.
jesli ktos siega po zioło nie znaczy ze musi zostać ćpunem, to wszystko zależy od rozwagi i umiejętności oceniania sytuacji. Przecież wielu tych co pili piwo potem walili wiśniówy a teraz piją perfumy, a przecież nie każdy kto zaczął p9c piwo skończył na jagodzianach nie?, dla mnie w przypadku narko jest tak samo ja w przypadku alko, trzeba zdac sobie z tego sprawe po co sie coś robi, bo jesli ja zeby sie napić sięgam po denaturat to znaczy ze cos ze mną nie tak, prawda? tak samo nie porównujmy wiec jointa do hery, bo jak ktos ma poukładane w głowie to nie sięgnie po piguły czy mąke i zostanie na maryśce. ja zacząłem palić zioło 11 lat temu i nie jestem narkusem, gdybym przez te 11 lat pił alko był bym już wrakiem człowieka, a tak czuje sie dobrze. Jestem aktywny fizycznie, wysportowany, przezyłem wiele melanży. Poznałem kobiete, która teraz jest moją żoną, mam zdrowe dziecko, prowadze własne interesy. Nie zeszmaciłem sie, nigdy nikogo nie musiałem sie o co kolwiek prosić, nie żebrałem, nie poniżałem sie za to żeby zapalić, a już napewno zachowywałem sie po zielsku bardziej godnie niż ludzie napróci alko, tracący nad sobą i swiom zachowaniem kontrole- żałosne, po ziółku takie zatracenie jest nie możliwe.
ollcia [del] para
Mefik [del]
No ok,przyznaję, że moje wypowiedzi mogą wzbudzać niechęć do mojej osoby ze strony tych, którzy aprobują zażywanie narkotyków ale to bierze się stąd iż studiuję resocjalizację i wręcz nie wypada mi być zwolenniczką ;) Mogłabym napisać co lubię robić,jakie są moje zainteresowania ale wydaje mi się, że tak naprawdę nie o to tu chodzi. Bo co z tego, że napiszę, że lubię sport skoro ma się on nijak do zażywania narkotyków :P Tu chyba bardziej chodzi o to jak się bawię, co sprawia, że impreza jest dla mnie udana. Choć może się mylę..
heh resocjalizacja w Polsce:) kto to widział? to pani resocjalizantko co lepiej powiedzieć dziecku na temat narko że są lipne czy ze są fajne?
KRIS_ [del] para
tomi_81 [del]
ze uzalezniaja
mniammm miodowy gibonik buchhhhhhhhh :)
mniammm miodowy gibonik buchhhhhhhhh :)
ej,ale czy ja napisałam, że ten kto pali marihuanę jest skończonym narkomanem i jutro będzie sobie dawał w żyłę?
Powtarzam, że swoje wypowiedzi bardziej odnosiłam do narkotyków głęboko uzależniających. Choć osobiście przyznam, że nie ciągnie mnie do próbowania marihuany. Jakoś nie czuję takiej potrzeby. Wydaje mi się, że moje życie nie będzie bardziej smutne bez niej ;)
Powtarzam, że swoje wypowiedzi bardziej odnosiłam do narkotyków głęboko uzależniających. Choć osobiście przyznam, że nie ciągnie mnie do próbowania marihuany. Jakoś nie czuję takiej potrzeby. Wydaje mi się, że moje życie nie będzie bardziej smutne bez niej ;)
zgodze sie z toba w 100% ale,jestem pewny ze czasem odczuwales skutki palenia babki,mam na mysli pamiec.pzrez dluzszy czas masz problemy ze skupieniem.ale zapalenie od czasu do czasu uwazam za dorby rodzaj spedzenia wolnego czasu w relaksie.
Mefik [del] para
ollcia [del]
zależy jaki sport ... np.podnoszenie ciężarów na pewno zdrowe nie jest , boks też raczej sieje spustoszenie w głowie (raczej na pewno) ... przykłady można mnożyć :) nie mylisz sie , chodzi o to żeby robić to co sprawia przyjemnośc , życie jest krótkie , ale należy to robić z głową :) ja sam w ludziach w których widze fascynację narkotykami widze ćpunów :> czyli czasem w lustrze widze ćpuna ;)
@DawajMilion : dokładnie ... alkohol wzbudza agresje czego absolutnie nie można powiedzieć o marysze :) choć na pewno znajdą sie wyjątki potwierdzające regułe ;)
@DawajMilion : dokładnie ... alkohol wzbudza agresje czego absolutnie nie można powiedzieć o marysze :) choć na pewno znajdą sie wyjątki potwierdzające regułe ;)