Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: narkotyki

2008-11-09 14:41:40
W końcu resocjalizacja to nie tylko praca we wnątrz ale też na zewnątrz.

i o tym właśnie mówie a u nas to kuleje mocno. Więzień wychodzi na wolność i nie dość że nie ma pomocy to jeszcze jest odsuwany na margines społeczny. Jedyne co takiemu zapewnią to odwiedziny kuratora raz w miesiącu, co nie daje człowiekowi poczucia ze państwo wyciąga do niego pomocną dłoń. Wręcz odwrotnie taki ktoś czuje sie kontrolowany przez sądy, skończył wyrok a na wolności dalej go kontrolują .
2008-11-09 14:42:02
to jedna z wypowiedzi, ktore mogę przytoczyc

"To nie tak, że nie chcę się leczyć. Po prostu nie widzę drogi. Wcale nie pcham do metadonu, buprenorfina to co innego, ale jeśli mam kupować na lewo, to mi się mnie opłaca od morfiny, za dodatkową fatygę... Boli mnie wiele rzeczy, brak kasy to nie jest główny problem, chyba jednak wiesz o tym. Jak pójdzie tak, jak kiedyś, to za tydzień nie będę martwił się o jutro.

Niezłomne przekonania to nie są wyssane z palca teorie. Leczyłem się od drugiej klasy gimnazjum antydepresantami na depresję i fobię społeczną, mówię takim lekom stanowcze "dziękuję, nie", przeszedłem z nimi niezapomniane chwile. Więc nie mam po co iść do innego psychiatry. I nie mam po co iść na jakieś grupy, vide moje zaburzenia. Uzależnienie to tylko płaszcz, a ja nie chcę mówić o tym, co wewnątrz. Jeszcze za pieniądze... Jak poprzeliczam na dawk, to tym bardziej."
(editado)
2008-11-09 14:42:20
Nie ma sensu bym udzielała Ci szczegółowej odpowiedzi po tym jak zaserwowałeś mi stek ogólników i stereotypów. Jasne, ja też teraz mogę Ci powiedzieć, że nie muszę zażywać narkotyków by wiedzieć jakie mają działanie, jakie jest nastawienie ludzi do nich itp tid. Nie widzisz podobieństwa?

Psycholog/pedagog to NORMALNY człowiek. Jeden wykonuje swoja pracę z zapałem i poświęca temu bardzo wiele, inny przepracował w zawodzie 20 lat ma dość więc każdy kolejny niepełnoletni pacjent to dla niego gówniarz po przejściach. Tak samo jest z księżmi, sprzedawczyniami, dentystami itp. Nie uogólniaj więc, że psychologowie są do dupy,nie rozumieja ludzkich problemów,nie potrafią pomóc bo to naprawdę nie jest przekonywujące.
2008-11-09 14:47:34
na mnie akurat marycha działa źle , nie śmieje sie jak inni a na dokładke jestem pewien że inni śmieją sie ze mnie :) co nie jest miłe ;p

buahahahahha :D
2008-11-09 14:48:57
Nie widzę powiazania miedzy pracą dentysty a psychologa. Dentysta wykonuje suchą robotę, psycholog musi zrozumiec drugiego czlowieka. A to jest nieraz bardzo trudne. Oczywiscie, ze wiele zalezy od poswiecenia, ale bez odpowiedniej wiedzy, doswiadczenia, jest ciezko.
2008-11-09 14:49:03
a nie mówiłem ? ;p
2008-11-09 14:50:13
nie jestes do tego "stworzony" poprostu :p
2008-11-09 14:51:20
Jedna wypowiedź, jeden człowiek. to raz.
Dwa, ta osoba ma również inne problemy niż narkotyki skoro chodziła do psychiatry i była leczona farmakologicznie. Więc nie jest to najlepszy przykład.
Trzy, można chodzi zarówno płatnie jak i bezpłatnie na wizyty ;)

@DawajMilion - to nie jest do końca tak, że są rzuceni na głęboką wodę. Nadzór kuratora jest konieczny i jego odbiór zależy od człowieka. Jeden tak jak napisałeś będzie czuł się kontrolowany i będzie mu z tym niewygodnie. Ale drugi zrozumie taką konieczność. Poza tym kurator to nie tylko wizyta w domu pod tytułem "znowu ćpasz?". To także rozmowa i namiastka terapii. Ostatnio na zajęciach profesor opowiadała nam o 26letnim chłopaku, którego kuratorem była przez 8 lat i dopiero po pół roku on się otworzył na nią. Tak wiem, zaraz posypią sie komentarze, że musiała byś beznadziejna skoro pół roku jej to zajęło. Ale to nie jest tak. Nie zmusisz nikogo do tego by Cie polubił. Taka osoba musi sama poczuć potrzebę,musi zrozumieć po co oferowana jest jej ta pomoc. Tak,wiem, że moim zadaniem jest by obudzić tę potrzebę ale jesteście ludźmi i dobrze wiecie jak różni od siebie jesteśmy i że pewne zachowania działają na jedna osobę nie oznacza, że podziałają na inną. Potrzeba czasu żeby poznać osobę. A jeszcze więcej czasu potrzeba by poznać osobę z zaburzeniami.
2008-11-09 14:52:29
paranoje chłopak łapie :) ma przeswiadczenie ze wszyscy na niego patrzą.
2008-11-09 14:53:40
Powiązanie jest takie, że człowiek jest tylko człowiekiem. Zarówno dentysta jak i psycholog w pewnym momencie swojego życia tracą zapał do swojej pracy. Odnosząc to do przypadku jaki podałeś, widocznie psychiatra z którym miał do czynienia ów pacjent, był osobą a) niekompetentną, b) wypaloną zawodowo. Jest też opcja c) chłopak był bardzo subiektywny.
2008-11-09 14:58:19
Twarde narkotyki to jest zło. Twarde narkotyki ja nie wchodze w to
2008-11-09 15:01:50
Leczył się chlopak kilka lat, był u wielu psychologow i psychiatrów. Nie widzi sensu w leczeniu, bo nikt mu do tej pory nie pomogl..

To jeden przypadek i oczywiscie nie ma co uogolniac. Wiem, ze sa dobrzy psychologowie. Ale resocjalizacja w Polsce kuleje niestety, nie tylko ze wzgledu na liczbę niekompetentnych psychologow, ale tez na mala ilosc odpowiednich placowek i zakres mozliwosci osob uzaleznionych (chodzi mi o brak terapii substytucyjncyh) ..
(editado)
2008-11-09 15:05:26
Ilość placówek? Hm, myślę, że nie chodzi o ich ilość a raczej o jakość. Bo są one praktycznie w każdym większym mieście. Ale ich wyposażenie i możliwości mogłyby być większe. Ale tak jak już pisałam, ciężko jest coś na to poradzić zwykłemu pedagogowi. To zależy od państwa.

Dobra, ja muszę wychodzić. Wrócę tu wieczorem i zobaczę co nowego się pojawiło :> ;)
2008-11-09 15:06:54
ja też zmykam pograć w piłkę
2008-11-09 15:33:47
my tylko chcemy zyc mocniej :0
2008-11-09 15:43:26
papierosy narkotyki sa beeeeebe a piwo jest aja buhahahahah<Lol>:]