Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »Islamizacja - problem.
Rocky para
korkoran [del]
Napisał rzeczy oczywiste, które są wypierane przez ''zachód'' dlatego czasem trzeba przypominać o tych oczywistych sprawach i pokazywać ludziom jak to naprawdę wygląda, bo wszyscy są teraz zabiegani, nie mają czasu i łapią medialną propagandę, zamiast spojrzeć prawdzie w oczy. Ciekawi mnie tylko czy autor to samo napisałby o żydach.
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/calais-strzelanina-i-wielkie-zamieszki-z-udzialem-kilkuset-pokojowych-imigrantow
We francuskim mieście portowym Calais znów niespokojnie. W czwartek doszło do wielkich starć, w których brały udział dwa gangi imigrantów. Wewnętrzne porachunki zaczęły się od strzelaniny, a zakończyły dopiero po wielu godzinach dzięki interwencji służb policyjnych.
Choas w Calais wybuchł, gdy 37-letni Afgańczyk, który stał wraz z innymi imigrantami w kolejne po darmową żywność wyciągnął broń i zaczął strzelać do ludzi. Sprawca postrzelił co najmniej pięciu Erytrejczyków. Strzelanina zainicjowała wielkie zamieszki, w których wzięło udział około 100 obywateli Erytrei i 30 Afgańczyków. Starcia między gangami trwały przez niemal dwie godziny.
Niedługo potem, kilka kilometrów dalej wybuchła kolejna bijatyka. Prawie 200 Erytrejczyków uzbrojonych w kije i pręty napadło na około 20 Afgańczyków. W godzinach popołudniowych odnotowano kolejne walki, do których doszło w punkcie rozdawania żywności dla imigrantów. W przeciągu całego dnia, 22 osoby zostały ranne.
Jak widać sytuacja w Calais wcale nie jest lepsza, choć w 2016 roku władze podjęły decyzję o likwidacji wielkiego nielegalnego koczowiska, w którym przypuszczalnie mogło mieszkać nawet 10 tysięcy imigrantów. Sytuacja w żaden sposób nie uległa poprawie - wielu z nich osiedliło się na ulicach Paryża, zaś część imigrantów wciąż mieszka na terenie Calais i w pobliskich lasach. Organizacje charytatywne szacują, że we francuskim mieście portowym żyje około 800 imigrantów.
Rząd Francji rzekomo nie potrafi rozwiązać problemu nielegalnych imigrantów żyjących na ulicach miast, którzy w wielu przypadkach wybierają ścieżkę przestępczą, handlują bronią i narkotykami i często zagrażają mieszkańcom. Z drugiej strony, prezydent Emmanuel Macron chętnie zgodził się przyjmować kolejnych imigrantów do Francji. Co więcej, aby ułatwić im podróż, zgodził się dostarczać ich samolotami z Afryki prosto do Francji.
We francuskim mieście portowym Calais znów niespokojnie. W czwartek doszło do wielkich starć, w których brały udział dwa gangi imigrantów. Wewnętrzne porachunki zaczęły się od strzelaniny, a zakończyły dopiero po wielu godzinach dzięki interwencji służb policyjnych.
Choas w Calais wybuchł, gdy 37-letni Afgańczyk, który stał wraz z innymi imigrantami w kolejne po darmową żywność wyciągnął broń i zaczął strzelać do ludzi. Sprawca postrzelił co najmniej pięciu Erytrejczyków. Strzelanina zainicjowała wielkie zamieszki, w których wzięło udział około 100 obywateli Erytrei i 30 Afgańczyków. Starcia między gangami trwały przez niemal dwie godziny.
Niedługo potem, kilka kilometrów dalej wybuchła kolejna bijatyka. Prawie 200 Erytrejczyków uzbrojonych w kije i pręty napadło na około 20 Afgańczyków. W godzinach popołudniowych odnotowano kolejne walki, do których doszło w punkcie rozdawania żywności dla imigrantów. W przeciągu całego dnia, 22 osoby zostały ranne.
Jak widać sytuacja w Calais wcale nie jest lepsza, choć w 2016 roku władze podjęły decyzję o likwidacji wielkiego nielegalnego koczowiska, w którym przypuszczalnie mogło mieszkać nawet 10 tysięcy imigrantów. Sytuacja w żaden sposób nie uległa poprawie - wielu z nich osiedliło się na ulicach Paryża, zaś część imigrantów wciąż mieszka na terenie Calais i w pobliskich lasach. Organizacje charytatywne szacują, że we francuskim mieście portowym żyje około 800 imigrantów.
Rząd Francji rzekomo nie potrafi rozwiązać problemu nielegalnych imigrantów żyjących na ulicach miast, którzy w wielu przypadkach wybierają ścieżkę przestępczą, handlują bronią i narkotykami i często zagrażają mieszkańcom. Z drugiej strony, prezydent Emmanuel Macron chętnie zgodził się przyjmować kolejnych imigrantów do Francji. Co więcej, aby ułatwić im podróż, zgodził się dostarczać ich samolotami z Afryki prosto do Francji.
Ale trzeba podawać jako przykład, co się może wydarzyć po przyjęciu tego bydła.
lewactwo pod postacia malebo i cyfrona z checia by te "bydło" przytuliła
Wielokrotnie pisałem, że nie jestem za przyjmowaniem.
No ale przecież Ty nie jesteś w stanie takich prostych faktów przyswoić :D
Wielokrotnie pisałem, że nie jestem za przyjmowaniem.
No ale przecież Ty nie jesteś w stanie takich prostych faktów przyswoić :D
Czyli to, że uważam inaczej to nie ważne. Ważne jest to co sobie ubzdurałeś.
:D
:D
Malebo [del] para
Marek1234itd
Możesz konkretniej się wypowiedzieć co masz na myśli pisząc o przytulaniu?
Rocky para
Malebo [del]
To co się dzieje we Francji to nie nasz problem.
mam koleżankę w tym pieknym kraju i choinki nie mogli w szkole postawić bo by to obraziło uczucia mozlemów
oby do naszego pięknego kraju nie dotarli
mam koleżankę w tym pieknym kraju i choinki nie mogli w szkole postawić bo by to obraziło uczucia mozlemów
oby do naszego pięknego kraju nie dotarli
Malebo [del] para
KRIGAN
Oni już tu są i mają się dobrze. Kebabownie w dni świąteczne zaliczają kolejki jak Orlen w niehandlowe niedziele.