Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Koronawirus
Malebo [del] para
Gromo
OK. Masz swoje poglądy. Raz piszesz tak, raz siak. Chcesz różnych rzeczy, nigdzie się tak nie udało, ale co tam. Chcesz i już. Od 1,5 roku w Polsce funkcjonuje atrapa walki z pandemią... serio... idź do kina, restauracji... rób co tylko chcesz. Nikt ci tego nie broni. Masz jakieś poczucie utraconej wolności, podczas gdy zasadniczo jedyne czego się od ciebie oczekuje, to maseczka w kieszeni. A efekty widać... nikt się tym nie przejmuje, a ty stękasz i sapiesz. Serio. Włącz na luz. Żyjesz w kraju, gdzie nie ma znaczenia czy dziennie będzie umierało 100 czy 1000 ludzi. Każdy ma to gdzieś.
Szefowie firmy Pfizer prognozują, że do 2024 roku COVID-19 stanie się chorobą endemiczną. Wtedy można spodziewać się końca pandemii koronawirusa. - Oczywiście, to nie oznacza, że wirus zniknie całkowicie. Wydaje się, że COVID-19 będzie z nami już zawsze - komentuje w rozmowie z Interią prof. Joanna Zajkowska, specjalistka od chorób zakaźnych. Czy to oznacza, że zostaną z nami również szczepienia?
Wierzymy, że COVID-19 przejdzie do stanu endemicznego, potencjalnie do 2024 roku - powiedziała w piątek Nanette Cocero, globalna prezes Pfizer Vaccines, cytowana przez CNBC. Prognoza została zaprezentowana przez koncern na spotkaniu z inwestorami.
- Kiedy i jak dokładnie to się stanie, będzie zależeć od ewolucji choroby, od tego, jak skutecznie społeczeństwo zastosuje szczepionki i leczenie oraz sprawiedliwą dystrybucję (szczepionek - red.) do miejsc, w których wskaźniki szczepień są niskie - dodał dyrektor naukowy Pfizer, Mikael Dolsten. Podkreślono, że pojawienie się nowych wariantów może jeszcze wpłynąć na dalszy przebieg pandemii.
Endemia to stałe występowanie zachorowań na określoną chorobę na danym obszarze, w liczbie utrzymującej się przez wiele lat na tym samym poziomie. W przypadku koronawirusa endemia oznaczałaby koniec pandemii i globalnego zagrożenia, a jednocześnie początek stanu, w którym wirus istnieje, ale zakażeń jest stosunkowo mało.
- Rok 2024 to bardzo prawdopodobna data zakończenia pandemii - komentuje w rozmowie z Interią prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, ekspertka w dziedzinie chorób zakaźnych.
COVID-19. Nie wszystkie kraje przejdą od razu w stan endemii
Podkreśla, że przejście w stan endemii nie nastąpi jednocześnie we wszystkich regionach świata. Mówił o tym również Mikael Dolsten, dyrektor naukowy Pfizer: - W ciągu najbliższego roku lub dwóch niektóre regiony przejdą na model endemiczny, podczas gdy inne regiony będą nadal w trybie pandemicznym.
- W krajach rozwiniętych program szczepień jest dość intensywny i to one najszybciej wejdą w stan endemii. W ciągu dwóch najbliższych lat wygenerują już odporność na znacznym poziomie - tę poszczepienną lub naturalną po przechorowaniu COVID-19 - dzięki czemu koronawirus nie będzie już stanowił na ich terenach problemu - wyjaśnia prof. Zajkowska. I podkreśla: - Oczywiście, to nie oznacza, że wirus zniknie całkowicie, bo wydaje się, że COVID-19 będzie z nami już zawsze.
W ocenie ekspertki ogniska zakażeń będą się pojawiać nawet jeszcze w 2024 roku - właśnie w krajach gorzej wyszczepionych. - One nieco dłużej będą musiały powalczyć, by i u nich koronawirus nie stwarzał już zagrożenia. To będą kraje biedniejsze znajdujące się w Afryce czy Ameryce Południowej, gdzie ludność jest rozproszona, a zasięg służby zdrowia i program szczepień znacznie słabszy. Tam ogniska koronawirusa będą się jeszcze utrzymywać nawet przez lata od zakończenia światowej pandemii - komentuje prof. Zajkowska.
Koronawirus. Sezonowość endemii
Zdaniem prof. Joanny Zajkowskiej stan endemii będzie mieć charakter sezonowy - podobnie jak grypa. - Myślę, że w naszych europejskich warunkach nasilenie zakażeń może pojawiać się jesienią i utrzymywać się jeszcze wiosną. W pozostałym czasie przypadki choroby będą się pojawiać, ale zapewne na minimalną skalę - ocenia.
Tłumaczy jeszcze, dlaczego tak czekamy na moment, w którym pandemia zmieni się w endemię. - Zmniejszy się skala zjawiska, mniej będzie zakażeń, hospitalizacji i zgonów. Dzięki temu dużo łatwiej będzie zarządzać COVID-19 - prostsze będzie śledzenie kontaktów, identyfikowanie przypadków oraz leczenie ich - wylicza prof. Zajkowska.
- Ponadto odciążony zostanie system ochrony zdrowia, a szpitale w końcu nie będą przepełnione - dodaje.
Endemia a szczepienia przeciw COVID-19
Co ze szczepieniami w dobie endemii? Jak powiedziała Nanette Cocero, globalna prezes Pfizer Vaccine, koncern spodziewa się, że kraje będą traktować priorytetowo coroczne ponowne szczepienie się przeciw COVID-19.
Również zdaniem prof. Zajkowskiej szczepienia zostaną z nami nawet w dobie endemii. - Odporność poszczepienna nie utrzymuje się cały czas na tym samym poziomie, dlatego też potrzebujemy "boostera", czyli dawki przypominającej i pewnie będziemy co jakiś czas go przyjmować - ocenia prof. Joanna Zajkowska. Podkreśla jednocześnie, że postęp w medycynie jest ogromny i w ciągu najbliższych dwóch lat może się jeszcze wiele zmienić.
- Myślę, że każdy z nas z niecierpliwością czeka na moment, w którym pandemia się zakończy - podsumowuje prof. Joanna Zajkowska.
https://wydarzenia.interia.pl/autor/magdalena-raducha/news-po-pandemii-covid-19-czeka-nas-endemia-pfizer-podal-date,nId,5721455
Lekarz ze szpitala covidowego opowiada o najcięższych przypadkach. "Umierają młodzi, niezaszczepieni"
Obecna fala pandemii powoduje o wiele więcej zgonów. Ofiarami COVID-19 są osoby dużo młodsze, bo około 40- i 50-letnie.
Edyta Brzozowska, Medonet: Jak by pan opisał obecną falę pandemii?
Dr Mariusz Krata, dyrektor ds. medycznych, kierujący Tymczasowym Szpitalem Covidowym w Wałbrzychu: Czwarta fala powoduje o wiele więcej zgonów. O ile w poprzednich rzutach pandemii trudno było mówić o zależności przebiegu choroby od szczepienia, bo akcja szczepień dopiero startowała, o tyle teraz wiemy, że umierają głównie ludzie niezaszczepieni. Przedtem umierali ludzie powyżej 70. roku życia, teraz ofiarami COVID-19 są osoby dużo młodsze, bo około 40- i 50-letnie.
Są pacjenci z Deltą, czyli jednym z wariantów koronawirusa. Miała go pacjentka, która przyjechała z Wielkiej Brytanii. Była w bardzo ciężkim stanie, a my musieliśmy zachować jeszcze większą ostrożność w kontaktach, gdyż wirus jest wyjątkowo agresywny.
Jedno, co się nie zmieniło to to, że dużo gorzej radzą sobie z chorobą seniorzy ze schorzeniami dodatkowymi. Pacjenci zaszczepieni przechodzą infekcję koronawirusową znacznie, znacznie lżej, a umierają sporadycznie.
Jak ci niezaszczepieni tłumaczą swoją niechęć do szczepionki przeciw COVID-19?
Bardzo różnie, ale we wszystkich przypadkach ich argumenty są, delikatnie mówiąc, nieracjonalnie. Ostatnio usłyszałem od pewnej pacjentki, że w szczepionkach jest grafen, więc ona absolutnie się nie zaszczepi. Jednak podobne bzdury formułowane są przez antyszczepionkowców prostym językiem. A przekaz brzmi: szczepionki są złe i bardzo szkodliwe. Co jest oczywiście totalną nieprawdą.
Ile lat miał najmłodszy zmarły pacjent szpitala?
To był niezaszczepiony 28-latek z otyłością, która stanowiła dla niego największe obciążenie zdrowotne. Zginął na COVID-19 dramatycznie szybko. Przez dwie doby prosiliśmy o jedno: żeby prawidłowo oddychał. I dopóki oddychał, jego parametry saturacji były akceptowalne. Czyli takie, przy których nie doszłoby do niedotlenienia mózgu i pogłębienia procesu chorobowego. Niestety, chłopak w drugiej dobie po prostu całkowicie się poddał. Zaintubowaliśmy go, podłączyliśmy do respiratora, ale po czterech dniach zmarł.
To przerażające, gdy się patrzy na to, jak młodzi ludzie umierają. I że jesteśmy wobec tego zupełnie bezradni.
Inny pacjent miał 43 lata. Rokowania były niezłe, ale w pewnym momencie pojawił się masywny zator tętnicy płucnej. Mężczyzna zmarł.
Szpital działa od nieco ponad roku. Ilu pacjentów do tej pory zmarło na COVID-19?
Zdarzyło się, że zmarło pięciu pacjentów w ciągu jednego dnia, na 43-łóżkowym oddziale. W podstawowym badaniu RTG płuc określane są bardzo duże zmiany chorobowe. Niektórzy pacjenci są przyjmowani w tak ciężkim stanie, że mimo leczenia giną w przerażająco krótkim czasie, w wyniku narastającej niewydolności wielonarządowej.
Nie uratuje ich ECMO, terapia ostatniej szansy?
ECMO (Extra Corporeal Membrane Oxygenation) to technika pozaustrojowego utlenowania krwi, którą można stosować u osób niemających istotnych schorzeń towarzyszących. Osoby z licznymi obciążeniami chorobowymi nie są kwalifikowane do tej metody leczenia.
Dodam, że poza wszystkim ECMO to bardzo droga metoda leczenia, miesięczny koszt kuracji wynosi około mln zł. A niektórzy pacjenci są podłączeni pod ECMO nawet trzy miesiące. Poza tym aparatów ECMO jest kilkanaście, a chorych, u których można by było tę metodę zastosować — setki.
Pacjenci z wielochorobowością po prostu się duszą?
Tak, giną w przebiegu ciężkiej niewydolności oddechowej. Powiem to obrazowo: zdrowe płuca są sprężyste. U chorych na COVID-19 płuca mają konsystencję wątroby.
Co uważa pan za swój największy sukces w leczeniu koronawirusa?
Pamiętam młodą 33-letnią kobietę, matkę trójki dzieci. Trafiła na oddział z saturacją wynoszącą 36 proc. Zastosowaliśmy tlenoterapię wysokoprzepływową, co oznacza, że wdychała go samodzielnie. Saturacja ostatecznie wzrosła do 80. I dla niej najważniejszym argumentem w walce o oddech była odpowiedź na pytanie, które jej zadawałem: Czy ty dziewczyno chcesz, żeby twoje dzieci chodziły do ciebie na cmentarz? I czytały napis "tu leży mamusia, która nie chciała o siebie walczyć"? I zaczęła ćwiczyć. To były dla niej dni naprawdę ciężkiej walki. I niebywałe! Wyszła ze szpitala w 14. dobie, a na zdjęciu kontrolnym praktycznie nie było widać zmian w płucach. To najszczęśliwszy i najbardziej spektakularny przypadek, w którym bez powikłań udało się pacjentce uratować życie.
Oddychanie w przebiegu COVID-19 to dla pana idée fixe.
Oczywiście. Zależy mi, aby pacjenci robili to nie tylko wtedy, kiedy na 15 minut przychodzi rehabilitant. Wszyscy na oddziale, zarówno lekarze, jak i personel pielęgniarski, zwracamy na to szczególną uwagę. I pacjenci sami się mobilizują, gdy na sali co jakiś czas pada hasło od jakiegoś prowodyra: "ćwiczymy", to wszyscy zgodnie to oddychanie ćwiczą. Powtarzają to kilka razy dziennie, co daje pozytywne efekty.
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,lekarz-ze-szpitala-covidowego-o-najciezszych-przypadkach--umieraja-mlodzi--niezaszczepieni,artykul,67032756.html
Wierzymy, że COVID-19 przejdzie do stanu endemicznego, potencjalnie do 2024 roku - powiedziała w piątek Nanette Cocero, globalna prezes Pfizer Vaccines, cytowana przez CNBC. Prognoza została zaprezentowana przez koncern na spotkaniu z inwestorami.
- Kiedy i jak dokładnie to się stanie, będzie zależeć od ewolucji choroby, od tego, jak skutecznie społeczeństwo zastosuje szczepionki i leczenie oraz sprawiedliwą dystrybucję (szczepionek - red.) do miejsc, w których wskaźniki szczepień są niskie - dodał dyrektor naukowy Pfizer, Mikael Dolsten. Podkreślono, że pojawienie się nowych wariantów może jeszcze wpłynąć na dalszy przebieg pandemii.
Endemia to stałe występowanie zachorowań na określoną chorobę na danym obszarze, w liczbie utrzymującej się przez wiele lat na tym samym poziomie. W przypadku koronawirusa endemia oznaczałaby koniec pandemii i globalnego zagrożenia, a jednocześnie początek stanu, w którym wirus istnieje, ale zakażeń jest stosunkowo mało.
- Rok 2024 to bardzo prawdopodobna data zakończenia pandemii - komentuje w rozmowie z Interią prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, ekspertka w dziedzinie chorób zakaźnych.
COVID-19. Nie wszystkie kraje przejdą od razu w stan endemii
Podkreśla, że przejście w stan endemii nie nastąpi jednocześnie we wszystkich regionach świata. Mówił o tym również Mikael Dolsten, dyrektor naukowy Pfizer: - W ciągu najbliższego roku lub dwóch niektóre regiony przejdą na model endemiczny, podczas gdy inne regiony będą nadal w trybie pandemicznym.
- W krajach rozwiniętych program szczepień jest dość intensywny i to one najszybciej wejdą w stan endemii. W ciągu dwóch najbliższych lat wygenerują już odporność na znacznym poziomie - tę poszczepienną lub naturalną po przechorowaniu COVID-19 - dzięki czemu koronawirus nie będzie już stanowił na ich terenach problemu - wyjaśnia prof. Zajkowska. I podkreśla: - Oczywiście, to nie oznacza, że wirus zniknie całkowicie, bo wydaje się, że COVID-19 będzie z nami już zawsze.
W ocenie ekspertki ogniska zakażeń będą się pojawiać nawet jeszcze w 2024 roku - właśnie w krajach gorzej wyszczepionych. - One nieco dłużej będą musiały powalczyć, by i u nich koronawirus nie stwarzał już zagrożenia. To będą kraje biedniejsze znajdujące się w Afryce czy Ameryce Południowej, gdzie ludność jest rozproszona, a zasięg służby zdrowia i program szczepień znacznie słabszy. Tam ogniska koronawirusa będą się jeszcze utrzymywać nawet przez lata od zakończenia światowej pandemii - komentuje prof. Zajkowska.
Koronawirus. Sezonowość endemii
Zdaniem prof. Joanny Zajkowskiej stan endemii będzie mieć charakter sezonowy - podobnie jak grypa. - Myślę, że w naszych europejskich warunkach nasilenie zakażeń może pojawiać się jesienią i utrzymywać się jeszcze wiosną. W pozostałym czasie przypadki choroby będą się pojawiać, ale zapewne na minimalną skalę - ocenia.
Tłumaczy jeszcze, dlaczego tak czekamy na moment, w którym pandemia zmieni się w endemię. - Zmniejszy się skala zjawiska, mniej będzie zakażeń, hospitalizacji i zgonów. Dzięki temu dużo łatwiej będzie zarządzać COVID-19 - prostsze będzie śledzenie kontaktów, identyfikowanie przypadków oraz leczenie ich - wylicza prof. Zajkowska.
- Ponadto odciążony zostanie system ochrony zdrowia, a szpitale w końcu nie będą przepełnione - dodaje.
Endemia a szczepienia przeciw COVID-19
Co ze szczepieniami w dobie endemii? Jak powiedziała Nanette Cocero, globalna prezes Pfizer Vaccine, koncern spodziewa się, że kraje będą traktować priorytetowo coroczne ponowne szczepienie się przeciw COVID-19.
Również zdaniem prof. Zajkowskiej szczepienia zostaną z nami nawet w dobie endemii. - Odporność poszczepienna nie utrzymuje się cały czas na tym samym poziomie, dlatego też potrzebujemy "boostera", czyli dawki przypominającej i pewnie będziemy co jakiś czas go przyjmować - ocenia prof. Joanna Zajkowska. Podkreśla jednocześnie, że postęp w medycynie jest ogromny i w ciągu najbliższych dwóch lat może się jeszcze wiele zmienić.
- Myślę, że każdy z nas z niecierpliwością czeka na moment, w którym pandemia się zakończy - podsumowuje prof. Joanna Zajkowska.
https://wydarzenia.interia.pl/autor/magdalena-raducha/news-po-pandemii-covid-19-czeka-nas-endemia-pfizer-podal-date,nId,5721455
Lekarz ze szpitala covidowego opowiada o najcięższych przypadkach. "Umierają młodzi, niezaszczepieni"
Obecna fala pandemii powoduje o wiele więcej zgonów. Ofiarami COVID-19 są osoby dużo młodsze, bo około 40- i 50-letnie.
Edyta Brzozowska, Medonet: Jak by pan opisał obecną falę pandemii?
Dr Mariusz Krata, dyrektor ds. medycznych, kierujący Tymczasowym Szpitalem Covidowym w Wałbrzychu: Czwarta fala powoduje o wiele więcej zgonów. O ile w poprzednich rzutach pandemii trudno było mówić o zależności przebiegu choroby od szczepienia, bo akcja szczepień dopiero startowała, o tyle teraz wiemy, że umierają głównie ludzie niezaszczepieni. Przedtem umierali ludzie powyżej 70. roku życia, teraz ofiarami COVID-19 są osoby dużo młodsze, bo około 40- i 50-letnie.
Są pacjenci z Deltą, czyli jednym z wariantów koronawirusa. Miała go pacjentka, która przyjechała z Wielkiej Brytanii. Była w bardzo ciężkim stanie, a my musieliśmy zachować jeszcze większą ostrożność w kontaktach, gdyż wirus jest wyjątkowo agresywny.
Jedno, co się nie zmieniło to to, że dużo gorzej radzą sobie z chorobą seniorzy ze schorzeniami dodatkowymi. Pacjenci zaszczepieni przechodzą infekcję koronawirusową znacznie, znacznie lżej, a umierają sporadycznie.
Jak ci niezaszczepieni tłumaczą swoją niechęć do szczepionki przeciw COVID-19?
Bardzo różnie, ale we wszystkich przypadkach ich argumenty są, delikatnie mówiąc, nieracjonalnie. Ostatnio usłyszałem od pewnej pacjentki, że w szczepionkach jest grafen, więc ona absolutnie się nie zaszczepi. Jednak podobne bzdury formułowane są przez antyszczepionkowców prostym językiem. A przekaz brzmi: szczepionki są złe i bardzo szkodliwe. Co jest oczywiście totalną nieprawdą.
Ile lat miał najmłodszy zmarły pacjent szpitala?
To był niezaszczepiony 28-latek z otyłością, która stanowiła dla niego największe obciążenie zdrowotne. Zginął na COVID-19 dramatycznie szybko. Przez dwie doby prosiliśmy o jedno: żeby prawidłowo oddychał. I dopóki oddychał, jego parametry saturacji były akceptowalne. Czyli takie, przy których nie doszłoby do niedotlenienia mózgu i pogłębienia procesu chorobowego. Niestety, chłopak w drugiej dobie po prostu całkowicie się poddał. Zaintubowaliśmy go, podłączyliśmy do respiratora, ale po czterech dniach zmarł.
To przerażające, gdy się patrzy na to, jak młodzi ludzie umierają. I że jesteśmy wobec tego zupełnie bezradni.
Inny pacjent miał 43 lata. Rokowania były niezłe, ale w pewnym momencie pojawił się masywny zator tętnicy płucnej. Mężczyzna zmarł.
Szpital działa od nieco ponad roku. Ilu pacjentów do tej pory zmarło na COVID-19?
Zdarzyło się, że zmarło pięciu pacjentów w ciągu jednego dnia, na 43-łóżkowym oddziale. W podstawowym badaniu RTG płuc określane są bardzo duże zmiany chorobowe. Niektórzy pacjenci są przyjmowani w tak ciężkim stanie, że mimo leczenia giną w przerażająco krótkim czasie, w wyniku narastającej niewydolności wielonarządowej.
Nie uratuje ich ECMO, terapia ostatniej szansy?
ECMO (Extra Corporeal Membrane Oxygenation) to technika pozaustrojowego utlenowania krwi, którą można stosować u osób niemających istotnych schorzeń towarzyszących. Osoby z licznymi obciążeniami chorobowymi nie są kwalifikowane do tej metody leczenia.
Dodam, że poza wszystkim ECMO to bardzo droga metoda leczenia, miesięczny koszt kuracji wynosi około mln zł. A niektórzy pacjenci są podłączeni pod ECMO nawet trzy miesiące. Poza tym aparatów ECMO jest kilkanaście, a chorych, u których można by było tę metodę zastosować — setki.
Pacjenci z wielochorobowością po prostu się duszą?
Tak, giną w przebiegu ciężkiej niewydolności oddechowej. Powiem to obrazowo: zdrowe płuca są sprężyste. U chorych na COVID-19 płuca mają konsystencję wątroby.
Co uważa pan za swój największy sukces w leczeniu koronawirusa?
Pamiętam młodą 33-letnią kobietę, matkę trójki dzieci. Trafiła na oddział z saturacją wynoszącą 36 proc. Zastosowaliśmy tlenoterapię wysokoprzepływową, co oznacza, że wdychała go samodzielnie. Saturacja ostatecznie wzrosła do 80. I dla niej najważniejszym argumentem w walce o oddech była odpowiedź na pytanie, które jej zadawałem: Czy ty dziewczyno chcesz, żeby twoje dzieci chodziły do ciebie na cmentarz? I czytały napis "tu leży mamusia, która nie chciała o siebie walczyć"? I zaczęła ćwiczyć. To były dla niej dni naprawdę ciężkiej walki. I niebywałe! Wyszła ze szpitala w 14. dobie, a na zdjęciu kontrolnym praktycznie nie było widać zmian w płucach. To najszczęśliwszy i najbardziej spektakularny przypadek, w którym bez powikłań udało się pacjentce uratować życie.
Oddychanie w przebiegu COVID-19 to dla pana idée fixe.
Oczywiście. Zależy mi, aby pacjenci robili to nie tylko wtedy, kiedy na 15 minut przychodzi rehabilitant. Wszyscy na oddziale, zarówno lekarze, jak i personel pielęgniarski, zwracamy na to szczególną uwagę. I pacjenci sami się mobilizują, gdy na sali co jakiś czas pada hasło od jakiegoś prowodyra: "ćwiczymy", to wszyscy zgodnie to oddychanie ćwiczą. Powtarzają to kilka razy dziennie, co daje pozytywne efekty.
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,lekarz-ze-szpitala-covidowego-o-najciezszych-przypadkach--umieraja-mlodzi--niezaszczepieni,artykul,67032756.html
Najnowszy ranking smrodu i słabych genów:
1. Opolskie - 246
2. Podlaskie - 190
3. Podkarpackie - 183
4. Lubelskie - 172
5. Kujawsko-Pomorskie - 171
6. Świętokrzyskie - 166
7. Warmińsko-Mazurskie - 163
8. Łódzkie - 160
9. Małopolskie - 159
10. Śląskie - 158
11. Mazowieckie - 147
12. Zachodniopomorskie - 139
13. Wielkopolskie - 130
14. Dolnośląskie - 118
15. Pomorskie - 114
15. Lubuskie - 114
I jeszcze ranking miast:
1. Opole - 297
2. Katowice - 234
3. Kraków - 201
4. Łódź - 192
5. Gorzów Wielkopolski - 188
6. Lublin - 168
7. Białystok - 152
8. Szczecin - 148
9. Rzeszów - 147
10. Warszawa - 123
11. Kielce - 119
12. Olsztyn - 111
13. Poznań - 111
14. Bydgoszcz - 93
14. Wrocław - 93
16. Gdańsk - 64
1. Opolskie - 246
2. Podlaskie - 190
3. Podkarpackie - 183
4. Lubelskie - 172
5. Kujawsko-Pomorskie - 171
6. Świętokrzyskie - 166
7. Warmińsko-Mazurskie - 163
8. Łódzkie - 160
9. Małopolskie - 159
10. Śląskie - 158
11. Mazowieckie - 147
12. Zachodniopomorskie - 139
13. Wielkopolskie - 130
14. Dolnośląskie - 118
15. Pomorskie - 114
15. Lubuskie - 114
I jeszcze ranking miast:
1. Opole - 297
2. Katowice - 234
3. Kraków - 201
4. Łódź - 192
5. Gorzów Wielkopolski - 188
6. Lublin - 168
7. Białystok - 152
8. Szczecin - 148
9. Rzeszów - 147
10. Warszawa - 123
11. Kielce - 119
12. Olsztyn - 111
13. Poznań - 111
14. Bydgoszcz - 93
14. Wrocław - 93
16. Gdańsk - 64
Yeti para
Malebo [del]
Wreszcie wchodzi szczepionka białkowa na starej sprawdzonej technologii. Na pewno będzie bezpieczniejsza aniżeli pfizery i inne johnsony które wysłali wielu ludzi na tamten świat.
(editado)
(editado)
Raginis para
Arkady Fiedler
Szczepionka Novavax, Polska podobno zamówiła ok. 9 mln. Jej komponenty (antygen) ma produkować polska firma Mabion
Do tej szczepionki część tak pogardzanych przez niektórych foliarzy nie zgłasza żadnych zastrzeżeń, więc moim zdaniem w krótkim czasie będzie można zaobserwować znaczny wzrost liczby szczepień w Polsce
(editado)
Do tej szczepionki część tak pogardzanych przez niektórych foliarzy nie zgłasza żadnych zastrzeżeń, więc moim zdaniem w krótkim czasie będzie można zaobserwować znaczny wzrost liczby szczepień w Polsce
(editado)
Malebo [del] para
Raginis
Bogata Szwecja, która ma lepszą opiekę zdrowotną, która łagodniej przechodzi pandemię niż Polska, która miała swoją strategię i która o niebo lepiej szczepiła społeczeństwo...
Szwecja wprowadzi nowe restrykcje pandemiczne przed świętami...
W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem rząd Szwecji ogłosił we wtorek dziewięć nowych restrykcji i zaleceń, które zaczną obowiązywać jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Wśród nich są limity klientów w sklepach, a także zamknięcie klubów nocnych.
"Nie będzie powitania Nowego Roku w klubach nocnych (...) Musimy wspólnie zachowywać się odpowiedzialnie i dopasować środki kontroli do sytuacji epidemicznej" - mówiła na konferencji prasowej premier Szwecji Magdalena Andersson.
---
To taka subtelna różnica pomiędzy rządem dbającym o obywateli, a rządem populistów, dla których nie liczy się nic oprócz nabijania własnych portfeli i słupków poparcia.
Szwecja wprowadzi nowe restrykcje pandemiczne przed świętami...
W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem rząd Szwecji ogłosił we wtorek dziewięć nowych restrykcji i zaleceń, które zaczną obowiązywać jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Wśród nich są limity klientów w sklepach, a także zamknięcie klubów nocnych.
"Nie będzie powitania Nowego Roku w klubach nocnych (...) Musimy wspólnie zachowywać się odpowiedzialnie i dopasować środki kontroli do sytuacji epidemicznej" - mówiła na konferencji prasowej premier Szwecji Magdalena Andersson.
---
To taka subtelna różnica pomiędzy rządem dbającym o obywateli, a rządem populistów, dla których nie liczy się nic oprócz nabijania własnych portfeli i słupków poparcia.
Yeti para
Arkady Fiedler
Z olimpu to zamawiam tylko BCAA które rozpuszczam w wodzie z kibla
Tetryk [del] para
Rocky
Na tym śmiesznym forum mamy do czynienia z szurami i foliarzami, ktorzy nie raz pozowali na ekspertów od szczepień, a którym pojęcie „szczepionka białkowa” kojarzy się wyłącznie z suplementem diety.
Kilka miesięcy temu, jeden z nich, z wypiekami na twarzy pisał, ze preparaty mRNA to to samo co znane od kilkudziesięciu lat szczepionki rekombinowane. Może teraz, po wprowadzeniu produktu firmy novavax do obiegu, jego wyrocznia i krynica wiedzy - stacja TVN, uświadomi go w końcu, jak bardzo się wtedy zbłaźnił
Kilka miesięcy temu, jeden z nich, z wypiekami na twarzy pisał, ze preparaty mRNA to to samo co znane od kilkudziesięciu lat szczepionki rekombinowane. Może teraz, po wprowadzeniu produktu firmy novavax do obiegu, jego wyrocznia i krynica wiedzy - stacja TVN, uświadomi go w końcu, jak bardzo się wtedy zbłaźnił
Kejto para
Malebo [del]
Nie przesadzaj w błądzeniu i to śmiesznym nikt ciebie nie przebije :)
(editado)
(editado)
Nie żyje 34 letni tancerz z tańca z gwiazdami i nasz olimpijczyk... Szpryca zbiera żniwo.
(editado)
(editado)
Serio? Malebowe statystyki nic o tym nie mówią. Szczypawka chroni i jest superrrrr!
a oni w ogóle byle zaszczepieni, że z takimi teoriami wyjeżdżacie? a może przechodzili covid przed szczepionką i to było powodem?
Dziwne, że problemy u zawodowych sportowców pojawily się nie po nadejściu covida, tylko w półroczu szczepionek. Pewnie przypadek xD
(editado)
(editado)