Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Koronawirus

2020-03-31 16:27:57
Pragnę zauważyć, że wspominasz o przekwalifikowaniu na masażystę, a to dalej bezpośrednia praca z klientem. Trochę słabo.
2020-03-31 16:31:36
Masażyści i rehabilitanci niezle zarabiają i pracy nie brakuje.
Jezeli pracowales juz dziecmi i robiles wf to po kursie szybko dostaniesz pracę.
Moim zdaniem calkiem dobry pomysł, z tym ze teraz to raczej słaby moment
U mnie na osiedlu jest fajny maly osiedlowy salonik, masuje w nim niewidoma dziewczyna. Dobrze dają sobie radę.


maliniakowi odwolali wszystkie eventy, chłop tak się nudzi, ze zabrał się za kręcenie śmiesznych filmików na tiktoku

https://twitter.com/AndrzejDuda/status/1244598402077413376



(editado)
2020-03-31 17:02:43
Wypraszam sobie - maliniakowi ? :/
2020-03-31 21:40:49
No zobaczymy, firmy mają też zapasy materiałowe, lub wykonują zlecenia które trwają np kilka lat,

Żaden duży GW nie robi zapasów materiałów. Chyba, że pod taką spekulację, że cena pójdzie w górę albo zabraknie. Tak jak np. było z wełną mineralną. Jednak najczęściej nie ma na to ani kasy ani tym bardziej miejsca.

Nie wiem jak z dostawami, czy łańcuch został już zerwany i od kiedy to trwa, na ile też hurtownie są zabezpieczone z których materiału korzystają mniejsze firmy.

Dostawy materiałów "z placu" to terminy wydłużone o kilka dni. Materiały do wyprodukowania w Polsce to tygodnie. Materiały do wyprodukowania w za granicą ale nie w krajach typu Włochy 2-3 miesiące. Materiały z Włoch, Chin itp. nie ma od miesięcy i nie będzie jeszcze długo.
(editado)
2020-03-31 22:42:41
Świetny temat, zaznaczyłem dwójke.

Jako ciekawostka, czytałem że księża mają potężny problem z koronawirusem w związku z brakiem możliwości uprawiania sexu z parafianami obojga płci. Właśnie wybuchł skandal w parafii Zambrów. Sprawa jest tuszowana jakiś ksiądz robił to w sposób obrzydliwie nieobyczajny. Trwają badania czy umarła była nosicielką koronowirusa.
2020-04-01 00:46:51
co to znaczy obrzydliwie nieobyczajny?
zastanawia mnie to, odkąd odwiedziłem bloga panny laury moje wyobrazenie o niebyczajnym diametralnie się zmieniło.

nie wchodzcie na bloga panny laury wasze zycie juz nigdy nie bedzie takie samo


-------------
USA 188,267 +24,479 3,882 +741
France 52,128 +7,578 3,523 +499
UK 25,150 +3,009 1,789 +381
Belgium 12,775 +876 705 +192
Netherlands 12,595 +845 1,039 +175


W tych krajach duzo przybylo.

Tak na marginesie - zerkam na te dane regularnie i IRAN to mi nieco śmierdzi. Zauważcie, że tam od początku epidemii mają praktycznie jednakową liczbę zmarłych.


Przygotowałem dla was zestawienie wykresów - sami oceńcie. Najlepiej porównajcie jeszcze z innymi na stronie.







gdzie normalnie wygląda raczej tak






sadze, ze zanizaja liczbe smierci
a dwa, to ten wykres wygląda zbyt ladnie a i tez nie sadze, zeby udalo im sie tak szybko wygasic epidemie. ale moze sie mylę?


(editado)
2020-04-01 07:25:54
noja tez wlasnie chcialem szukac nowej pracy, ale w takim momencie to nie ma szans..

ja właśnie zmieniam od przyszłego tygodnia, ale uciekam z branży elektrycznej do żywności, więc akurat tutaj myślę, że pewniejsza branża przy obecnej syttuacji

@uksprzyszlosc

Bardziej myślałem o techniku masażyście plus kursach masażu,

moja siostra ma gabinet fizjo, powiem Ci że dopiero po 2 latach zaczęła jako tako zarabiać (pewnie z 2-3k na czysto), ale teraz musiała zamknąć. Ale uwierz, ciężka praca, cholernie. czasami 10h zasuwać i masować to ręce mogą odpaść

2020-04-01 08:22:38
Ta Anna
29 min
Gdyby ktoś jeszcze miał jakieś wątpliwości odnośnie tego, jakie panują zasady „w czasach zarazy”, to opowiem Wam teraz bajkę…

Dawno, dawno temu wczoraj, w maleńkiej wiosce zwanej Krakowem był sobie zakład opiekuńczo-leczniczy, który pod swoją opieką miał prawie 400 starych, schorowanych i zdanych na łaskę innych, ludzi. Okazało się, że jedna z pielęgniarek, która pracuje w szpitalu Żeromskiego uzyskała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa - a złożyło się tak, że miała u nas dyżur kilka dni wcześniej… Osoba ta nie miała (ani dalej nie ma) żadnych objawów a test został jej wykonany rutynowo w związku z lawiną zakażeń wśród personelu szpitala. O sprawie poinformowaliśmy sanepid – zgodnie z obowiązującymi przepisami. Owy magiczny sanepid miał nam pomóc…
W efekcie nakazali zamknięcie całego personelu na oddziale i nie wypuszczanie ludzi do domu. Na jak długo? Tego w tamtej chwili nikt nie był w stanie określić… Napięcie rosło z godziny na godzinę i trudno się ludziom dziwić.
Dowiedzieliśmy się, że nie ma możliwości zrobienia testów osobom, które potencjalnie miały z zakażoną pielęgniarką kontakt, bo… testów nie ma a na cały Kraków sanepid ma (UWAGA! UWAGA! Werrrrble….) 2x 30 prób, które mogą wykonać. To nie jest informacja wyssana z palca czy taka, którą przekazała mi koleżanka, której siostra sąsiadki jej ojca sprząta w sanepidzie i zasłyszała przy okazji opróżniania popielniczki z petów… – to jest oficjalna informacja otrzymana od osoby z kierownictwa.

…60 testów na miasto liczące (poprawcie mnie) 750 – 800 000 ludzi???!

Co więc kazano nam zrobić?
Cały personel, który miał potencjalny kontakt został odesłany na kwarantannę do domów – w sytuacji, w której i tak brakuje personelu. Po co robić testy – można wyrżnąć jednostce cały personel z oddziału i niech się bujają a przy okazji sieją w razie czego wśród małżonków, dzieci czy rodziców – byle w domach.

Z oddziału nakazano zrobić „oddział zakaźny” i zapewnić personelowi wszelkie środki ochrony osobistej (jak na oddział zakaźny przystało) – LUDZIE! Od ponad miesiąca nie można nigdzie kupić masek, przyłbic i całej reszty sprzętu jednorazowego… Maski szyją nam krawcowe z ogólnopolskiej akcji!!! Szpitale publiczne nie mają, a ja mam w zakładzie opiekuńczo-leczniczym zrobić oddział zakaźny (choć nie mam ANI JEDNEGO POTWIERDZONEGO PRZYPADKU ZAKAŻENIA!!!!). Nie wiem, przyłbic nie ma, to może zakładać ludziom słoiki na głowę i owijać ich szczelnie stretchem?

To nie wszystko…
Wisienką na torcie okazał się wieczór.
W okolicy godziny 21 do dwóch pielęgniarek, pełniących dyżur nocny, zadzwoniły 2 panie z sanepidu i nakazały im ZEJŚĆ Z DYŻURU o 22 i udać się do domów na kwarantannę. Dziewczyny zaczęły tłumaczyć, że nie ma na oddziale nikogo innego, że mają pod opieką 30 pacjentów. Co usłyszały? Że trudno a Zarząd będzie sobie musiał jakoś poradzić z sytuacją (czyt. sprowadzić do pacjentów personel z innych pięter…)
A zatem zapobieganie rozprzestrzenianiu wirusa wygląda następująco:
a) potencjalnie zakażonym pielęgniarkom każe się po 3h dyżuru nagle wracać do rodzin – a co tam rodziny… rodziny se można pozarażać. Testów się im nie wykonuje, bo nie ma choć, Pan Minister grzmi z ambony, że testy są i testów nie zabraknie – sranie w banię!
b) na potencjalnie zakażony oddział nakazuje się wprowadzić „czysty” personel, z innego „czystego” oddziału, czy narazić kolejny personel na zainfekowanie.
Takie rzeczy każe się nam robić!!! Czy ktoś mi to wytłumaczy??
c) jak nie ma personelu, to sanepid nie wie co jednostka powinna zrobić, po czym nikt już nie odbiera telefonów……

Ludzie się nie liczą, pacjenci się nie liczą – ojcowie, matki, babcie, dziadkowie, bracia, siostry - wszyscy, którzy u nas przebywają – nie liczą się. Jeżeli ktoś uważa inaczej, myślę że powinien zweryfikować swoje podejście. Zawsze może zadzwonić jakaś mądra osóbka i nakazać odejście od łóżek pacjentów.
Skrajnie nieodpowiedzialnym pajacom, którzy wracają teraz z wakacji, robi się testy. Dla personelu i pacjentów testów brakuje.

Dziękuję – przepraszam, musiałam to wszystko z siebie wyrzucić, bo mnie to wykańcza… Nie dość, że znikąd pomocy, to jeszcze nogi człowiekowi przetrącą.

Dziękuję sanepidowi za pomoc w rozsianiu w jeden dzień takiej paniki wśród personelu, że resztki ludzi chcą się zwalniać albo nie przychodzą do pracy (i nie – NIE z powodu zagrożenia na oddziale – z powodu podejścia sanepidu, który koniec końcem nie jest w stanie zrobić NIC a ludzie są zdani sami na siebie) Dziękuję za pozostawienie 30 leżących pacjentów bez opieki i sparaliżowanie pracy oddziału.


Ciekawe jak bedzie za 3tyg~ :P
2020-04-01 11:17:52
Jak będzie za 3 tygodnie? Za 3 tygodnie jak tak dalej pójdzie to nie będzie mieć kto jeździć na karetkach i pracować w szpitalach... W pierwszej kolejności padnie na zespoły wyjazdowe, później pociągnie to za sobą kolejne jednostki typu SOR, a na samym końcu oddziały zostaną zamknięte. Ratownicy zatrudnieni na etat nie mogą pracować w innych podmiotach leczniczych, a jak dobrze wiemy (ratowników jest mało, a będzie jeszcze gorzej). Dlatego rozważają aby strażacy, ratownicy KPP i inny personel medyczny wspomagał system, a to nie ma prawa bytu.
2020-04-01 12:36:26
Ten kryzys obnaży wszystkie słabości tego państwa
2020-04-01 12:41:38
Słyszeliście o strajku przedsiębiorców wczoraj w Warszawie? O dziwo w mediach bardzo mało na ten temat
2020-04-01 12:43:39
Napisałem co prawdopodobnie stanie się ze służbą zdrowia, ale to prawda, odbije się na każdym.. Już się odbiło.. :(
2020-04-01 12:44:41
nie tylko "tego" panstwa ale kazdego, ktorego wirus "zainfekowal"
2020-04-01 12:47:10
tylko tych, którzy wirusa zlekceważyli
2020-04-01 12:47:47
powinienes isc dalej we wrozbach.....po sluzbie zdrowia poleci druga linia tj sluzby mundurowe ( policja,straz pozarna, sluzba wiezienna itd) poniewaz te grupy nie maja shutdownu , nie siedza w domach a ludzie swoim zachowaniem narazaja je na staly kontakt z choroba. Jak druga linia padnie to macie czasy sredniowiecza - sklepy same sie pozamykaja z obawy przed "promocjami klientow" ;)

ps. oczywiscie to czarny sceniarusz ale w przypadku gdy padnie NFZ to druga linia ( sluzby ) zaraz za nimi a potem .........
2020-04-01 12:50:15
spokojnie.
przecież nic nadzwyczajnego się nie dzieje.
sam słyszałem w TVP