Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Koronawirus
Malebo [del] para
Szalbierz
"No to zdecyduj się, bo najpierw napisałeś o jakości zarządzania naszym państwem, a potem uznajesz, że Ukraina to zły przykład, bo jest fatalnie zarządzana ;)"
Mimo wszystko jest to całkiem inna skala. To, że uważam rządzących za zorganizowaną grupę przestępczą nie oznacza, że rządzą oni gorzej od małp.
Mimo wszystko jest to całkiem inna skala. To, że uważam rządzących za zorganizowaną grupę przestępczą nie oznacza, że rządzą oni gorzej od małp.
Malebo [del] para
Szalbierz
"To była "retoryczna figura językowa"."
Nie ma problemu. Posiadłem umiejętność odpowiedzi na takie cuś.
Nie ma problemu. Posiadłem umiejętność odpowiedzi na takie cuś.
Malebo [del] para
Malebo [del]
Jak wyglądały przygotowania na koronawirus, w Polsce. Początek lutego:
Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny: "Chcę powiedzieć, że przygotowaliśmy się do tego dużo wcześniej niż pojawiły się wszelkie alerty które spowodowały to, że trzeba było działać gwałtownie. Nie, myśmy do tego byli przygotowani. Nie potrzebowaliśmy zwoływać żadnych sztabów kryzysowych – po prostu zwyczajnie wdrożyliśmy nasze standardowe procedury. (...) Alert WHO tak naprawdę nie dotyczył nas – on dotyczy tych krajów, które nie radzą sobie z ochroną zdrowia, które nie mają profesjonalistów medycznych, które nie mają dostępu do badań. To nie jest wirus, którego będziemy się bali tak jak SARS czy szczególnie MERS, w jego przypadku śmiertelność jest stosunkowo niska, można ją przyrównać do śmiertelności związanej z grypą. Ten wirus jest wirusem, który dla nas jest znacznie mniej poważny w tej chwili niż wirus grypy, który krąży obecnie po Europie. Przypominam państwu, że w zeszłym roku w Polsce zmarło z powodu powikłań pogrypowych 160 osób. Cały czas nie jesteśmy dobrze wyszczepionym, jeżeli chodzi o grypę, społeczeństwem. Cały czas sugerujemy, żeby właśnie w tej sytuacji globalnego zagrożenia jeszcze się zaszczepić. Szczepionka jest dostępna. To wszystko daje nam poczucie, że będziemy bezpieczni."
Miesiąc później rząd zamyka gospodarkę :) Wszystko wskazuje, że powyższa ocena jest właściwa. :D
Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny: "Chcę powiedzieć, że przygotowaliśmy się do tego dużo wcześniej niż pojawiły się wszelkie alerty które spowodowały to, że trzeba było działać gwałtownie. Nie, myśmy do tego byli przygotowani. Nie potrzebowaliśmy zwoływać żadnych sztabów kryzysowych – po prostu zwyczajnie wdrożyliśmy nasze standardowe procedury. (...) Alert WHO tak naprawdę nie dotyczył nas – on dotyczy tych krajów, które nie radzą sobie z ochroną zdrowia, które nie mają profesjonalistów medycznych, które nie mają dostępu do badań. To nie jest wirus, którego będziemy się bali tak jak SARS czy szczególnie MERS, w jego przypadku śmiertelność jest stosunkowo niska, można ją przyrównać do śmiertelności związanej z grypą. Ten wirus jest wirusem, który dla nas jest znacznie mniej poważny w tej chwili niż wirus grypy, który krąży obecnie po Europie. Przypominam państwu, że w zeszłym roku w Polsce zmarło z powodu powikłań pogrypowych 160 osób. Cały czas nie jesteśmy dobrze wyszczepionym, jeżeli chodzi o grypę, społeczeństwem. Cały czas sugerujemy, żeby właśnie w tej sytuacji globalnego zagrożenia jeszcze się zaszczepić. Szczepionka jest dostępna. To wszystko daje nam poczucie, że będziemy bezpieczni."
Miesiąc później rząd zamyka gospodarkę :) Wszystko wskazuje, że powyższa ocena jest właściwa. :D
Malebo [del] para
Kejto
"A dało się przygotować?"
Tak, dało.
"czego zabrakło?"
Z tego co można było ogarnąć na szybko, to na 100% środki ochrony. Tutaj jest porażka po całej linii. Pod względem ochrony gospodarki i służby zdrowia, spokojnie można było zorganizować powiązanie hoteli z restauracjami w kontekście kwarantanny/ochrony dla lekarzy/lot do domu.
"A jakikolwiek kraj się na to przygotował?"
Pomijając, że nie interesuje mnie tłumaczenie w stylu: "wszyscy bili żydów", to tak. Kraje dalekiego wschodu były dużo lepiej przygotowane niż europejskie. My mieliśmy dużo więcej czasu niż kraje południa Europy i ten czas zmarnotrawiliśmy.
Tak, dało.
"czego zabrakło?"
Z tego co można było ogarnąć na szybko, to na 100% środki ochrony. Tutaj jest porażka po całej linii. Pod względem ochrony gospodarki i służby zdrowia, spokojnie można było zorganizować powiązanie hoteli z restauracjami w kontekście kwarantanny/ochrony dla lekarzy/lot do domu.
"A jakikolwiek kraj się na to przygotował?"
Pomijając, że nie interesuje mnie tłumaczenie w stylu: "wszyscy bili żydów", to tak. Kraje dalekiego wschodu były dużo lepiej przygotowane niż europejskie. My mieliśmy dużo więcej czasu niż kraje południa Europy i ten czas zmarnotrawiliśmy.
Bartucha para
Malebo [del]
p*erdolenie:-) nikt nie miał szans, jak u nas się zaczęło bardziej kręcić, to cały sprzęt szedł na południe/zachód/Chiny, bo oni się obudzili z ręką w nocniku. i tyle mogli nasi podziałać. działać trzeba było, jak to wszystko było jeszcze w Chinach, i tu wyszła bezradność takich organizacji jak WHO czy EU. tam nikt niczego nie ogarnia, poza pustymi frazesami i oficjalnymi 'zaleceniami', które średnio rozgarnięty Kowalski jest w stanie wydukać.
ed. jedyne do czego się zgodzę, że sposoby kwarantanny można było inaczej rozwiązać, z tym durnym lotdodomu, ale środki ochrony, wg mnie, ciężki temat, przy takim kryzysie jaki już wtedy był na południu Europy.
@uksprzyszlosc
Jeżeli tylko otworzą granice turystyka ruszy dwa razy mocniej niż do tej pory.
szerokości :-) pewnie, że znajdą się debile, co jak tylko otworzą ruch to polecą, bo 'tanio'. tak samo jak latali teraz, a później płacz i czekanie na 'lotdodomu', a później jeszcze narzekanie, że drogie bilety powrotne. cymbały.
(editado)
ed. jedyne do czego się zgodzę, że sposoby kwarantanny można było inaczej rozwiązać, z tym durnym lotdodomu, ale środki ochrony, wg mnie, ciężki temat, przy takim kryzysie jaki już wtedy był na południu Europy.
@uksprzyszlosc
Jeżeli tylko otworzą granice turystyka ruszy dwa razy mocniej niż do tej pory.
szerokości :-) pewnie, że znajdą się debile, co jak tylko otworzą ruch to polecą, bo 'tanio'. tak samo jak latali teraz, a później płacz i czekanie na 'lotdodomu', a później jeszcze narzekanie, że drogie bilety powrotne. cymbały.
(editado)
"przywódca Białorusi Aleksander Łukaszenko jest zagorzałym fanem sportu. Sam prezydent brał udział w sobotnim meczu hokeja na lodzie. Stwierdził podczas niego, że hokej jest najlepszy na wirusy… Zdziwionemu reporterowi powiedział, że „lepiej umrzeć stojąc na nogach, niż żyć na kolanach”. Dopytywany, czy istnieje cokolwiek, co sprawiłoby, by zaniechał gry w hokeja, Łukaszenko rzucił: „Możliwe, ale dlaczego? Nie rozumiem, nie mamy tu wirusa”. – Widzisz aby jakieś (wirusy) tu latały? Ja też ich nie widzę, to lodówa! – mówił rozbawiony prezydent."
tzn. kiedy sie odwrocily? wczoraj? rok temu?
przeciez to jest plynny proces co nie
tak, płynnie się odwróciły ale siłą bezwładności wszystko próbowało być po staremu a dzisiejszy szok wstawi gospodarkę na inne tory
przeciez to jest plynny proces co nie
tak, płynnie się odwróciły ale siłą bezwładności wszystko próbowało być po staremu a dzisiejszy szok wstawi gospodarkę na inne tory
grzesbe [del] para
Bartucha
nikt nie miał szans
???
można usprawiedliwić że popyt na sprzęt medyczny zassał wszystko z rynku nim się nasi zorientowali że nie starczy ale na boga to tylko część tego co można było zrobić!!!
sprzęt przy ogólnym chaosie byłby tylko paleniem kasy na jego zakup a na działąnia skałdają się zawsze trzy apsekty: sprzęt+ludzie+procedury
chociażby scenariusze zamykania granic czy kwarantanny i przygotowania służb do ewentualnych nowych zadań. wszystko było robione ad hoc.
chociazby laboratoria testujące. na początku tylko PZH było przygotowane, jak gówno wpadło w wentylator to dopiero szykowali inne na łapu capu i dopiero się zorinetowali że okrojona do granic absurdu kadra laborantów w sanepidach na pensjach niewiele większych od minimalnych nie jest w stanie ogarnąć tysięcy testów dziennie (o ironio od pracy ludzi za minimalne pensje zależy byt miliardów złotych zamrożonych w gospodarce)
prywatne placówki posiadające labory zaoferowały swoją pomoc kiedy pożar w burdelu już trwał i tylko niektóre zostały do systemu włączone ale to nie było też inicjatywą rządu i wyprzedzaniem wypadków a to przecież było do zrobienia wcześniej.
wyznaczanie szpitali jednoimiennych na łapucapu....
wiele rzeczy w sferze organizacyjnej i proceduralnej mogło być zrobione lepiej i wcześniej za koszt 0 zł ale nie zrobiono tego bo to przecież 'grypa'
i nie zwalaj na WHO, bo ono ostrzegało na długo przed tym jak nasi ministrowie zorientowali się w powadze sytuacji i nie zwalaj na UE bo ochrona zdrowia nie leży w kompetencjach jakie kraje członkowskie scedowały na stronę unijną
???
można usprawiedliwić że popyt na sprzęt medyczny zassał wszystko z rynku nim się nasi zorientowali że nie starczy ale na boga to tylko część tego co można było zrobić!!!
sprzęt przy ogólnym chaosie byłby tylko paleniem kasy na jego zakup a na działąnia skałdają się zawsze trzy apsekty: sprzęt+ludzie+procedury
chociażby scenariusze zamykania granic czy kwarantanny i przygotowania służb do ewentualnych nowych zadań. wszystko było robione ad hoc.
chociazby laboratoria testujące. na początku tylko PZH było przygotowane, jak gówno wpadło w wentylator to dopiero szykowali inne na łapu capu i dopiero się zorinetowali że okrojona do granic absurdu kadra laborantów w sanepidach na pensjach niewiele większych od minimalnych nie jest w stanie ogarnąć tysięcy testów dziennie (o ironio od pracy ludzi za minimalne pensje zależy byt miliardów złotych zamrożonych w gospodarce)
prywatne placówki posiadające labory zaoferowały swoją pomoc kiedy pożar w burdelu już trwał i tylko niektóre zostały do systemu włączone ale to nie było też inicjatywą rządu i wyprzedzaniem wypadków a to przecież było do zrobienia wcześniej.
wyznaczanie szpitali jednoimiennych na łapucapu....
wiele rzeczy w sferze organizacyjnej i proceduralnej mogło być zrobione lepiej i wcześniej za koszt 0 zł ale nie zrobiono tego bo to przecież 'grypa'
i nie zwalaj na WHO, bo ono ostrzegało na długo przed tym jak nasi ministrowie zorientowali się w powadze sytuacji i nie zwalaj na UE bo ochrona zdrowia nie leży w kompetencjach jakie kraje członkowskie scedowały na stronę unijną
Malebo [del] para
Bartucha
Już ci odpowiedziano. Pisanie, że nikt nie miał szans jest po prostu śmieszne. Najzwyczajniej poszli drogą Kopacz. Myśleli, że to nie będzie takie groźne i, że nic nie trzeba będzie robić i, że będą się mogli ponownie śmiać UE prosto w twarze, że się frajerzyli zwiększonymi zakupami. Tym razem nie pykło.