Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Samochody :)
fiat troche maly, wegla na zime w nim nie przewioze.
S.1 liczba miejsc siedzących, włączając siedzenie kierowcy,
Macie pomysł co znaczy wpisany znak "-" w tym polu w dowodzie rejestracyjnym?
Macie pomysł co znaczy wpisany znak "-" w tym polu w dowodzie rejestracyjnym?
Zapewne jest to dowód rejestracyjny przyczepy do ciągnika ;p
Jesli chodzi o pojazd za 850zł to polecam:
Zaz Tavria
Łada Samara
Wartburg, niestety nie dwusuw, tylko 1.3 za to cene
Faworyt, czyli Polonez Caro
Skoda Favorit
Zaporożec 968
Łada 2107 bądź 2105
Skoda 120
(editado)
szwamb para
pilpety [del]
Skoda albo Wartburg najlepsze. Po Wildzie w Poznaniu jeździ ładny egzemplarz.
No, wczoraj przy 140 to silnik płakał, jak gaz cisnąłem. :P
Tu tez wkleję, co już gdzieś napisałem:
Szukałem dzisiaj (bo wczoraj wieczorem kupiłem), gdzie kapelusz się znajduje, bo niby do Skody jest na wyposażeniu, ale nie ma w żadnym ze schowków, więc proszę o sugestie. :P
Ja pitole, to jest połączenie Warszawy z półkotapczanem. Co wsiadam, to przenoszę się w czasie.
Założyłem konto na ichnim forum i po dwóch godzinach pobieżnego przeglądania zaczynam podejrzewać, że ze Skodą to podobnie jak z Rosją - to nie samochód, to stan umysłu.
O, dajmy na to jednemu kolesiowi się fotel kierowcy zepsuł, inny poradził mu naprawę - cośtam przykręcić, czy dospawać, a ten mu odpisał, że na razie podłoży drewniany klocek i zobaczy, jak to będzie. Przysięgam!
Inny znowu...
...a nie, lepiej nie będę pisał, bo za chwilę się okaże, że i ja klocki podkładam i te sprawy. Sami rozumiecie...
Tu tez wkleję, co już gdzieś napisałem:
Szukałem dzisiaj (bo wczoraj wieczorem kupiłem), gdzie kapelusz się znajduje, bo niby do Skody jest na wyposażeniu, ale nie ma w żadnym ze schowków, więc proszę o sugestie. :P
Ja pitole, to jest połączenie Warszawy z półkotapczanem. Co wsiadam, to przenoszę się w czasie.
Założyłem konto na ichnim forum i po dwóch godzinach pobieżnego przeglądania zaczynam podejrzewać, że ze Skodą to podobnie jak z Rosją - to nie samochód, to stan umysłu.
O, dajmy na to jednemu kolesiowi się fotel kierowcy zepsuł, inny poradził mu naprawę - cośtam przykręcić, czy dospawać, a ten mu odpisał, że na razie podłoży drewniany klocek i zobaczy, jak to będzie. Przysięgam!
Inny znowu...
...a nie, lepiej nie będę pisał, bo za chwilę się okaże, że i ja klocki podkładam i te sprawy. Sami rozumiecie...