Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Kuchnia pełna niespodzianek

2017-02-11 00:19:24
nie dla mnie, nie lubie takich polaczen tak samo jak nie wiem jak ludzie moga jesc picze z anszuła ;p

2017-02-11 00:21:06
dobry sos to jest jak się samemu zrobi a nie tam uje-muje ze słoika :)

Jak ktos duzo je i sie rusza to bedzie chudy
Ale jakos nie widzialem grubasa, ktory by malo jadl :P


to byś się zdziwił. Jem o połowę mniej od żony, ja 83kg, ona 49kg- tylko nie dość że ona uprawia dużo sportu (znaczy się ja gram w piłkę 2-3x w tyg. ale ona uprawia sporty dosłownie codziennie ;p). Do tego dochodzą złe nawyki żywieniowe, typu 2 posiłki na dobę + trochę słodyczy i kiepskie geny :p
2017-02-11 00:22:51
weź sobie zostaw kiedyś resztkę sosu i zrób z tuńczykiem
też mi to nie brzmiało, ale mamuśka pracowała we Włoszech i jej lokalsi ten przepis dali
no coś pięknego:)

@Paździu
e tam, to nie jest sos jak te polskie ze słoiczków, inna półka zupełnie:)

2017-02-11 00:25:47
proszę Cię.... no ale ok, Ty przecież wierzysz, że cola light jest zdrowsza od zwykłej coca-coli a cukier użyty do klasycznej gorszy od substancji słodzących użytych do lajtów :)


myślisz, że do Bydgoszczy nie dotarła cywilizacja i nie wiem co to Barilla? Zresztą to wcale nie jakaś topowa półka, nie ma się co spuszczać jak niewiadomo nad czym. Ale sos zrobiony na świeżo, ze świeżych produktów ZAWSZE przebije gotowca, chyba że ktoś gotować nie potrafi

edyta - Ty po prostu leniwy jesteś :>
(editado)
2017-02-11 00:29:27
nie mówię, że to topowa półka. Mówię, że to kompletnie inny poziom niż te łowicze i inne syfy:)

sosy na świeżo z pomidorów też od święta robię, ale to jest od cholery roboty i imo wcale to nie jest duża różnica, zresztą sos B. to ponad 70% pomidorów więc wiesz...:)
2017-02-11 00:29:36
taki z puszki w kawalkach?
2017-02-11 00:30:39
no taki z puszki po prostu
samego nie lubię, ale w tym sosie to jest petarda, nie wiem czemu:P
2017-02-11 00:36:10
z tuńczykiem to lubię klasyczny sos pomidorowy zrobić, do tego drobno posiekane i przesmażone pieczarki, czosnek i właśnie tuńczyk, pycha. Chociaż w ostatnich m-cach Agata dostała fiksacji na punkcie różnych wersji pesto, ja wolę cały czas klasycznie, na bazie pomidorów. Czasem dodaję też pastę z bakłażanów albo ostrych papryk czy wspomniane pieczarki
2017-02-11 00:37:12
Zwykle pomidory, co tu ma byc topowego :P Sos jak sos, tani i bardzo dobry

Musialbym zobaczyc jakie jesz te posilki :P
U mnie podobnie tez jem 2 posilki i slodycze 175 70kg
Moze jesz wiecej i mniej sie ruszasz, 83 dramatu jeszcze nie ma jak masz te 180 wzrostu


moj dzien wyglada np. tak
sniadanie 3-4 kromki z szynka lub z bialym serem (klinek)+pomidor , obiadokolacja 8-10 pierogów + buraki, przez dzien wypije litr coli, litr herbaty, godzina szybkiego marszu :P


(editado)
2017-02-11 00:38:31
Jak wy możecie jeść zupy chińskie...
2017-02-11 00:38:54
pesto jest ok jako odmiana od czasu do czasu, ale ogólnie smakowo to nie ma podejścia do spaghetti ;p ogólnie pesto to takie biedażarcie które sobie marynarze brali na morze, bo się nie psuło :d

zresztą pizza też zaczynała jako biedażarcie xD
2017-02-11 00:39:13
polecam jeść łyżką
2017-02-11 00:43:03
Tez nie wiem jak mozna jesc zupy chinskie :)
Chyba ze po imprezie. OStatnio wrocilem o 4, zrobilem vifona, odpalilem sokkera i usnalem przy biurku z głową w zupie :P
(editado)
2017-02-11 00:44:17
To pewnie byłeś napromieniowamy jak las koło Czarnobylu...
2017-02-11 00:46:57
Dobre spaghetti jest dobre. Ale mnie sie zwykle nie chce i biore mieso mielone i sos knora toscana :P

usmazyc mieso na patelni, dowalic sosu, 10 minut sie przegryzie i tez daje rade :P
2017-02-11 00:47:02
no ja jem właśnie źle jeśli chodzi o "harmonogram" - często z rana żadnego śniadania, kawa, kawa, kawa, pierwszy posiłek bywa że po 12. Do tego jakiś obiad w pracy (wtedy niestety najczęściej pizza albo kuchnia polska) lub w domu a potem często już bez kolacji.

No i najgorszy jest mój Mr. Hyde - jak zapalę, to pacman mnie dopada i całe moje granie w piłkę szlag trafia ;p


borek - spaghetti to jest makaron a nie sos sam w sobie :D