Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Widzew łódz
hehe alko kupiona na targu :D?
edit: żarcik ;]
(editado)
edit: żarcik ;]
(editado)
z tym przymiarek do widzewa to ciekawe skad ale bez obrazy was nie stac na niedzielana szymkowiak to tam raczej wielka nie wiadoma ale celeban,kwiek i peszko by wam sie przydalo tak samo jako zdolny Dabrowski pseudonim na boisku Władca
dymion[pTBF] [del] para
Mazo
Widzew ściąga obcokrajowców
Wtorek, 12.06.2007 11:20
Ugochukwu Ukah
Aż czterech zawodników z Włoch może w przyszłym sezonie reprezentować barwy Widzewa. Do grających już w łódzkim klubie Stefano Napoleoniego i Josepha Oshadogana mają dołączyć dwaj kolejni. Pierwszy to Ugochukwu Ukah (z pochodzenia Nigeryjczyk, ale z włoskim paszportem). 23-letni obrońca, który ma za sobą epizod w Queens Park Rangers (w 2005 roku rozegrał jeden mecz ligowy), a ostatnio występował w trzecioligowym włoskim klubie Nuorese Calcio.
Daniele Fortunato
Drugi to środkowy pomocnik Daniele Fortunato, także 23-letni. Ten piłkarz jeszcze nie dawno był kapitanem drużyny juniorów AS Roma. Parę lat temu zainteresowanie nim wyrażało kilka klubów z Wysp Brytyjskich. Trafił nawet do Glasgow Rangers, ale już po podpisaniu kontraktu zainteresował się nim FC Liverpool. Wyjazd na testy do angielskiego klubu tak bardzo zdenerwował Szkotów, że odsunęli Fortunato od zespołu i w efekcie nie grał przez kilka miesięcy. Po powrocie do Włoch grał w Serie A, w klubie Ancona (2 mecze). Ostatnio reprezentował barwy włoskiej Ternany Calcio.
Emmanuel Atukwei Clottey
Włosi nie muszą być jednak ostatnimi obcokrajowcami, którzy trafią do Widzewa. W Toulonie Michał Probierz wypatrzył 20-letniego napastnika z Ghany - Emmanuela Atukwei Clotteya, z którym klub już prowadzi rozmowy. Łódzki klub może mieć jednak problem z jego pozyskaniem, bo ponoć interesują się nim również kluby niemieckie - S.C. Freiburg i 1. FC Kaiserslautern. Nic dziwnego, Clottey to bramkostrzelny snajper. W minionym sezonie strzelił dla swojego klubu - Accra Great Olympics - czternaście bramek w ekstraklasie Ghany.
W kręgu zainteresowań Widzewa pozostaje również 24-letni brazylijski napastnik, który ma na swoim koncie występy w Santosie, a ostatnio reprezentował barwy hiszpańskiego drugoligowca. Na pewno łódzki klub nie ściągnie i jego, i Clotteya. Zakontraktowany zostanie lepszy z nich.
Autor: Tomasz Andrzejewski
Wtorek, 12.06.2007 11:20
Ugochukwu Ukah
Aż czterech zawodników z Włoch może w przyszłym sezonie reprezentować barwy Widzewa. Do grających już w łódzkim klubie Stefano Napoleoniego i Josepha Oshadogana mają dołączyć dwaj kolejni. Pierwszy to Ugochukwu Ukah (z pochodzenia Nigeryjczyk, ale z włoskim paszportem). 23-letni obrońca, który ma za sobą epizod w Queens Park Rangers (w 2005 roku rozegrał jeden mecz ligowy), a ostatnio występował w trzecioligowym włoskim klubie Nuorese Calcio.
Daniele Fortunato
Drugi to środkowy pomocnik Daniele Fortunato, także 23-letni. Ten piłkarz jeszcze nie dawno był kapitanem drużyny juniorów AS Roma. Parę lat temu zainteresowanie nim wyrażało kilka klubów z Wysp Brytyjskich. Trafił nawet do Glasgow Rangers, ale już po podpisaniu kontraktu zainteresował się nim FC Liverpool. Wyjazd na testy do angielskiego klubu tak bardzo zdenerwował Szkotów, że odsunęli Fortunato od zespołu i w efekcie nie grał przez kilka miesięcy. Po powrocie do Włoch grał w Serie A, w klubie Ancona (2 mecze). Ostatnio reprezentował barwy włoskiej Ternany Calcio.
Emmanuel Atukwei Clottey
Włosi nie muszą być jednak ostatnimi obcokrajowcami, którzy trafią do Widzewa. W Toulonie Michał Probierz wypatrzył 20-letniego napastnika z Ghany - Emmanuela Atukwei Clotteya, z którym klub już prowadzi rozmowy. Łódzki klub może mieć jednak problem z jego pozyskaniem, bo ponoć interesują się nim również kluby niemieckie - S.C. Freiburg i 1. FC Kaiserslautern. Nic dziwnego, Clottey to bramkostrzelny snajper. W minionym sezonie strzelił dla swojego klubu - Accra Great Olympics - czternaście bramek w ekstraklasie Ghany.
W kręgu zainteresowań Widzewa pozostaje również 24-letni brazylijski napastnik, który ma na swoim koncie występy w Santosie, a ostatnio reprezentował barwy hiszpańskiego drugoligowca. Na pewno łódzki klub nie ściągnie i jego, i Clotteya. Zakontraktowany zostanie lepszy z nich.
Autor: Tomasz Andrzejewski
PIŁKA NOŻNA Widzew ma już bramkarza
dziś
Przedstawiciele Widzewa i Pogoni Szczecin podpisali wczoraj umowę, na mocy której Bartosz Fabiniak został zawodnikiem łódzkiego klubu. Kontrakt jest definitywny, a bramkarz już wcześniej ustalił warunki czteroletniej współpracy z drużyną z al. Piłsudskiego.
Zadowolenia nie kryje Zbigniew Boniek. - Cieszę się, że udało się zatrzymać Bartka w naszym zespole - mówi szef Widzewa. Negocjacje nie były łatwe, ale najważniejsze, że zakończyły się pomyślnie dla nas.
Wszystko wskazuje na to, że w dziś lub jutro zostanie sfinalizowana umowa przejścia Jakuba Wawrzyniaka do warszawskiej Legii.
Na pierwszym treningu przed nowym sezonem pojawi się też kilku nowych zawodników. Boniek zapewnia, że w poniedziałek z zespołem ćwiczyć będą pomocnik Włoch Daniele Fortunato i obrońca Nigeryjczyk z włoskim paszportem Ugo Ukah.
- W zasadzie wszystkie sprawy związane z pozyskaniem tych piłkarzy mamy już dopięte - dodaje Boniek. - Pozostały drobne szczegóły techniczne, ale nie sądzę, aby one pokrzyżowały nam plany. W poniedziałek do Łodzi przyjedzie też osiemnastolatek mieszkający na stałe w Rzymie. Marcin Seweryn będzie pobierał u nas futbolowe nauki i trudno przypuszczać, aby już w tym sezonie mógł pomóc drużynie. Prawdopodobnie 1 lipca dotrą do Łodzi napastnik Emmanuel Colley (Wybrzeże Kości Słoniowej) i pomocnik Mahommed Yahaya (Ghana). Nie wykluczam, że pojawi się też trzeci zawodnik. Jeśli dziś ustalę wszystkie szczegóły umowy, to dołączy do nas Brazylijczyk, grający na co dzień w hiszpańskiej drugiej lidze. Cała trójka powinna już wyjechać na drugie zgrupowanie drużyny, które rozpocznie się 2 lipca.
Wcześniej jednak będziemy musieli ustalić kadrę. Nie wykluczam, że zajdzie konieczność wypożyczenia niektórych piłkarzy do innych klubów. Nie możemy przecież przesadzać z liczebnością pierwszoligowej kadry - powiedział Boniek.
dziś
Przedstawiciele Widzewa i Pogoni Szczecin podpisali wczoraj umowę, na mocy której Bartosz Fabiniak został zawodnikiem łódzkiego klubu. Kontrakt jest definitywny, a bramkarz już wcześniej ustalił warunki czteroletniej współpracy z drużyną z al. Piłsudskiego.
Zadowolenia nie kryje Zbigniew Boniek. - Cieszę się, że udało się zatrzymać Bartka w naszym zespole - mówi szef Widzewa. Negocjacje nie były łatwe, ale najważniejsze, że zakończyły się pomyślnie dla nas.
Wszystko wskazuje na to, że w dziś lub jutro zostanie sfinalizowana umowa przejścia Jakuba Wawrzyniaka do warszawskiej Legii.
Na pierwszym treningu przed nowym sezonem pojawi się też kilku nowych zawodników. Boniek zapewnia, że w poniedziałek z zespołem ćwiczyć będą pomocnik Włoch Daniele Fortunato i obrońca Nigeryjczyk z włoskim paszportem Ugo Ukah.
- W zasadzie wszystkie sprawy związane z pozyskaniem tych piłkarzy mamy już dopięte - dodaje Boniek. - Pozostały drobne szczegóły techniczne, ale nie sądzę, aby one pokrzyżowały nam plany. W poniedziałek do Łodzi przyjedzie też osiemnastolatek mieszkający na stałe w Rzymie. Marcin Seweryn będzie pobierał u nas futbolowe nauki i trudno przypuszczać, aby już w tym sezonie mógł pomóc drużynie. Prawdopodobnie 1 lipca dotrą do Łodzi napastnik Emmanuel Colley (Wybrzeże Kości Słoniowej) i pomocnik Mahommed Yahaya (Ghana). Nie wykluczam, że pojawi się też trzeci zawodnik. Jeśli dziś ustalę wszystkie szczegóły umowy, to dołączy do nas Brazylijczyk, grający na co dzień w hiszpańskiej drugiej lidze. Cała trójka powinna już wyjechać na drugie zgrupowanie drużyny, które rozpocznie się 2 lipca.
Wcześniej jednak będziemy musieli ustalić kadrę. Nie wykluczam, że zajdzie konieczność wypożyczenia niektórych piłkarzy do innych klubów. Nie możemy przecież przesadzać z liczebnością pierwszoligowej kadry - powiedział Boniek.
szymkowiak by dla kasy nie gral raczej...jedynym problemem byloby przekonanie Trabzonu zeby go puscil. Peszko...nie wiem czy Widzew na niego stać. Predzej Korona go wezmie.
torpeda [del] para
borkos007
co do Szymka to racja za kasa nie pojdzie prawdopodobnie jak by ktos sie dogadal z jego bylym klubem to szymek z cheia by zagral w kraju sadze ze tylko dwa kluby sie licza w ktorych chcialby grac Widzew oraz Lech
torpeda [del] para
borkos007
a co do Peszko to watpie zeby Widzew go kupil Boniek z Probierzem ogladali paru obcokrajowcow i sadze ze w tym kierunku bede dalsze transfery u nas
Wawrzyniak: "Odchodzę z Widzewa"
Środa, 13.06.2007 14:54
Transfer Jakuba Wawrzyniaka to już tylko kwestia kilku dni. Piłkarz wyraził chęć zmiany klubu, a Widzew jest bardzo bliski porozumienia się z Legią Warszawa w sprawie definitywnej sprzedaży reprezentanta Polski. Sam zainteresowany do środy przebywał na urlopie w Kołobrzegu. Już w piątek ma się jednak stawić na rozmowach w Warszawie.
Jakub Wawrzyniak: - Odchodzę z Widzewa. To już przesądzone. Prawdopodobnie trafię do Legii Warszawa lub Wisły Kraków. Z tym pierwszym klubem mój menedżer rozmawia już od kilku dni. We wtorek ofertę złożyła również Wisła. Nie ukrywam jednak, że zdecydowanie bliższy jestem porozumienia z klubem z Warszawy. Wszystko wskazuje na to, że właśnie tam będę występował.
- Dlaczego chcesz odejść z Widzewa?
- Jestem zdania, że 2,5 roku spędzone w jednym klubie to wystarczająco długo. Aby dalej się rozwijać, muszę zmienić otoczenie. Legia i Wisła to kluby, które dają gwarancję walki o najwyższe cele w polskiej lidze. Myślę, że Widzew za 2-3 lata też włączy się do tej rywalizacji, bo to klub mądrze zarządzany. Ja jednak nie mogę czekać tak długo.
- Nie będzie żal opuszczać Widzewa?
- Na pewno będzie. Spędziłem w tym klubie bardzo miłe chwile. To dzięki niemu miałem okazję zagrać w pierwszej lidze, a potem w reprezentacji. Chciałbym za to podziękować działaczom, przede wszystkim panu Szymańskiemu. Dziękuję również kibicom za wspaniały doping, na który zawsze mogliśmy liczyć.
- Transferem do Legii narazisz się kibicom...
- Zdaję sobie z tego sprawę. Poznałem łódzkie środowisko i wiem, że dla kibiców transfer do Legii jest nie do zaakceptowania. Po części to rozumiem. Ja jednak muszę patrzeć na to innymi kategoriami. Chodzi o mój rozwój sportowy. A kibiców Widzewa zawsze będę szanował i zawsze będę się o nich ciepło wypowiadał, nawet jeśli będę zawodnikiem Legii.
- Czytasz komentarze kibiców w internecie?
- Tak. Oczywiście, przykro czytać niektóre opinie, ale rozumiem, że są pisane pod wpływem emocji. Mam nadzieję, że kibice, gdy ochłoną, będą pamiętać, że coś jednak dla tego klubu zrobiłem. Ja mogę tylko podkreślić jeszcze raz, że bez względu na wszystko kibiców Widzewa będę zawsze szanował.
- Nad piłkarzami przechodzącymi z Widzewa do Legii ciąży klątwa...
- Słyszałem, że jeszcze żadnemu zawodnikowi, który przeszedł z Widzewa do Legii, nie powiodło się w Warszawie. Czas pokażę, czy ze mną będzie podobnie. Mam nadzieję, że nie.
- W Legii będzie ci łatwiej się zaaklimatyzować, bo jest tam już Grzelak.
- Tak, mamy dobry kontakt. Na pewno Bartek pomoże mi się tam zaaklimatyzować. Ale o to, żeby dobrze grać, będę musiał już sam zadbać.
dzieki Sharki za ten kawal czasu jak dla mnie jest ok nawet jak do legii pojdzie
Środa, 13.06.2007 14:54
Transfer Jakuba Wawrzyniaka to już tylko kwestia kilku dni. Piłkarz wyraził chęć zmiany klubu, a Widzew jest bardzo bliski porozumienia się z Legią Warszawa w sprawie definitywnej sprzedaży reprezentanta Polski. Sam zainteresowany do środy przebywał na urlopie w Kołobrzegu. Już w piątek ma się jednak stawić na rozmowach w Warszawie.
Jakub Wawrzyniak: - Odchodzę z Widzewa. To już przesądzone. Prawdopodobnie trafię do Legii Warszawa lub Wisły Kraków. Z tym pierwszym klubem mój menedżer rozmawia już od kilku dni. We wtorek ofertę złożyła również Wisła. Nie ukrywam jednak, że zdecydowanie bliższy jestem porozumienia z klubem z Warszawy. Wszystko wskazuje na to, że właśnie tam będę występował.
- Dlaczego chcesz odejść z Widzewa?
- Jestem zdania, że 2,5 roku spędzone w jednym klubie to wystarczająco długo. Aby dalej się rozwijać, muszę zmienić otoczenie. Legia i Wisła to kluby, które dają gwarancję walki o najwyższe cele w polskiej lidze. Myślę, że Widzew za 2-3 lata też włączy się do tej rywalizacji, bo to klub mądrze zarządzany. Ja jednak nie mogę czekać tak długo.
- Nie będzie żal opuszczać Widzewa?
- Na pewno będzie. Spędziłem w tym klubie bardzo miłe chwile. To dzięki niemu miałem okazję zagrać w pierwszej lidze, a potem w reprezentacji. Chciałbym za to podziękować działaczom, przede wszystkim panu Szymańskiemu. Dziękuję również kibicom za wspaniały doping, na który zawsze mogliśmy liczyć.
- Transferem do Legii narazisz się kibicom...
- Zdaję sobie z tego sprawę. Poznałem łódzkie środowisko i wiem, że dla kibiców transfer do Legii jest nie do zaakceptowania. Po części to rozumiem. Ja jednak muszę patrzeć na to innymi kategoriami. Chodzi o mój rozwój sportowy. A kibiców Widzewa zawsze będę szanował i zawsze będę się o nich ciepło wypowiadał, nawet jeśli będę zawodnikiem Legii.
- Czytasz komentarze kibiców w internecie?
- Tak. Oczywiście, przykro czytać niektóre opinie, ale rozumiem, że są pisane pod wpływem emocji. Mam nadzieję, że kibice, gdy ochłoną, będą pamiętać, że coś jednak dla tego klubu zrobiłem. Ja mogę tylko podkreślić jeszcze raz, że bez względu na wszystko kibiców Widzewa będę zawsze szanował.
- Nad piłkarzami przechodzącymi z Widzewa do Legii ciąży klątwa...
- Słyszałem, że jeszcze żadnemu zawodnikowi, który przeszedł z Widzewa do Legii, nie powiodło się w Warszawie. Czas pokażę, czy ze mną będzie podobnie. Mam nadzieję, że nie.
- W Legii będzie ci łatwiej się zaaklimatyzować, bo jest tam już Grzelak.
- Tak, mamy dobry kontakt. Na pewno Bartek pomoże mi się tam zaaklimatyzować. Ale o to, żeby dobrze grać, będę musiał już sam zadbać.
dzieki Sharki za ten kawal czasu jak dla mnie jest ok nawet jak do legii pojdzie
Boniek: "Tylko kibice są prawdziwymi widzewiakami"
Środa, 13.06.2007 20:26
Po tym, jak poinformowaliśmy o możliwości transferu Jakuba Wawrzyniaka do Legii Warszawa, wielu kibiców nie szczędzi piłkarzowi cierpkich słów. Zarzucają mu, że prawdziwy widzewiak nie odchodzi do klubu z Łazienkowskiej. Zaskoczony tym jest Zbigniew Boniek. "Prawdziwymi widzewiakami to są tylko kibice. Od piłkarzy wcale nie oczekuję, żeby byli prawdziwymi widzewiakami. Mają tylko wypluwać na boisku płuca dla klubu, który im płaci. A jak pojawia się klub, który chce im zapłacić większe pieniądze, to tam odchodzą. I nikt nie powinien mieszać ich z błotem" - podkreśla szef Widzewa.
Boniek zapewnia, że choć wcale nie chciał Wawrzyniaka sprzedawać, to mimo jego odejścia drużyna nie będzie słabsza. "Ja chciałem Wawrzyniaka zatrzymać. Nawet zaproponowałem mu trzyletni kontrakt i podwyżkę. Skoro jednak chciał odejść, to ja nie mam zamiaru robić mu przeszkód. My i tak będziemy silniejsi. Pozyskamy Lisowskiego, który moim zdaniem będzie godnym następcą Wawrzyniaka" - stwierdził popularny "Zibi".
Środa, 13.06.2007 20:26
Po tym, jak poinformowaliśmy o możliwości transferu Jakuba Wawrzyniaka do Legii Warszawa, wielu kibiców nie szczędzi piłkarzowi cierpkich słów. Zarzucają mu, że prawdziwy widzewiak nie odchodzi do klubu z Łazienkowskiej. Zaskoczony tym jest Zbigniew Boniek. "Prawdziwymi widzewiakami to są tylko kibice. Od piłkarzy wcale nie oczekuję, żeby byli prawdziwymi widzewiakami. Mają tylko wypluwać na boisku płuca dla klubu, który im płaci. A jak pojawia się klub, który chce im zapłacić większe pieniądze, to tam odchodzą. I nikt nie powinien mieszać ich z błotem" - podkreśla szef Widzewa.
Boniek zapewnia, że choć wcale nie chciał Wawrzyniaka sprzedawać, to mimo jego odejścia drużyna nie będzie słabsza. "Ja chciałem Wawrzyniaka zatrzymać. Nawet zaproponowałem mu trzyletni kontrakt i podwyżkę. Skoro jednak chciał odejść, to ja nie mam zamiaru robić mu przeszkód. My i tak będziemy silniejsi. Pozyskamy Lisowskiego, który moim zdaniem będzie godnym następcą Wawrzyniaka" - stwierdził popularny "Zibi".
Widzew ściąga Polaka z Włoch
Środa, 13.06.2007 23:35
Niemal pewne jest, że na pierwszym treningu drużyny Widzewa stawi się czterech piłkarzy legitymujących się włoskimi paszportami (w tym dwóch nowych). Oprócz nich będzie również 18-letni Michał Seweryn, który na stałe również mieszka w kraju piłkarskich mistrzów świata. W jego przypadku nie zachodzi jednak obawa, że nie będzie można się z nim porozumieć. Seweryn z Polski do Włoch wyjechał wraz z rodzicami zaledwie pięć lat temu, więc w naszym języku normalnie się porozumiewa.
Na razie nie należy robić sobie zbyt wielkich nadziei związanych z tym graczem. Jego umiejętności nie są do końca pewni nawet włodarze Widzewa, którzy nie zaproponowali mu kontraktu, lecz na razie tylko dwutygodniowe testy pod okiem trenera Michała Probierza. Ciekawostką jest, że w łódzkim klubie grał już kiedyś piłkarz o takim samym nazwisku – Damian Seweryn. Do Widzewa trafił on w bardzo podobny sposób, bo ściągnięto go z powrotem do kraju, po nieudanej przygodzie w Szwajcarii. Być może transfer Michała Seweryna będzie równie udanym ruchem?
Środa, 13.06.2007 23:35
Niemal pewne jest, że na pierwszym treningu drużyny Widzewa stawi się czterech piłkarzy legitymujących się włoskimi paszportami (w tym dwóch nowych). Oprócz nich będzie również 18-letni Michał Seweryn, który na stałe również mieszka w kraju piłkarskich mistrzów świata. W jego przypadku nie zachodzi jednak obawa, że nie będzie można się z nim porozumieć. Seweryn z Polski do Włoch wyjechał wraz z rodzicami zaledwie pięć lat temu, więc w naszym języku normalnie się porozumiewa.
Na razie nie należy robić sobie zbyt wielkich nadziei związanych z tym graczem. Jego umiejętności nie są do końca pewni nawet włodarze Widzewa, którzy nie zaproponowali mu kontraktu, lecz na razie tylko dwutygodniowe testy pod okiem trenera Michała Probierza. Ciekawostką jest, że w łódzkim klubie grał już kiedyś piłkarz o takim samym nazwisku – Damian Seweryn. Do Widzewa trafił on w bardzo podobny sposób, bo ściągnięto go z powrotem do kraju, po nieudanej przygodzie w Szwajcarii. Być może transfer Michała Seweryna będzie równie udanym ruchem?
Douglas zamiast Zahorskiego?
Czwartek, 14.06.2007 02:21
Okazuje się, że transfer Tomasza Zahorskiego nie jest taki pewny, jak się wydawało jeszcze kilka dni temu. Łódzki klub nie może dogadać się z napastnikiem w kwestii wysokości kontraktu indywidualnego. Sprawy na pewno nie ułatwiło włączenie się do negocjacji Górnika Zabrze, który też bardzo chce pozyskać tego gracza. I bardzo możliwe, że dopnie swego. Nieoficjalnie wiadomo, że w czwartek Zahorski ma się pojawić w Zabrzu. Być może jeszcze tego samego dnia podpisze kontrakt.
Widzew ma jednak plan rezerwowy. W czwartek ma zostać sfinalizowane półroczne wypożyczenie (z opcją transferu definitywnego) Brazylijczyka, który nazywa się Douglas Freitas Cardozo Rodrigues. To wychowanek słynnego brazylijskiego Santosu. W barwach tego zespołu rozegrał nawet pięć meczów ligowych (w 2003 roku). W 2006 roku Douglas trafił do Europy. Związał się ze szwajcarskim FC Chiassao, a potem został wypożyczony do drugoligowego hiszpańskiego Elche CF. W barwach tego zespołu rozegrał 10 ligowych spotkań.
Bliski transferu do łódzkiego klubu jest również 20-letni snajper z Ghany - Emmanuel Atukwei Clottey. Tego piłkarza wypatrzył na turnieju w Toulonie Michał Probierz. Ghańczyk w ostatnim sezonie grał w swojej ojczyźnie, w klubie Accra Great Olympics, w barwach którego strzelił 14 bramek.
Czwartek, 14.06.2007 02:21
Okazuje się, że transfer Tomasza Zahorskiego nie jest taki pewny, jak się wydawało jeszcze kilka dni temu. Łódzki klub nie może dogadać się z napastnikiem w kwestii wysokości kontraktu indywidualnego. Sprawy na pewno nie ułatwiło włączenie się do negocjacji Górnika Zabrze, który też bardzo chce pozyskać tego gracza. I bardzo możliwe, że dopnie swego. Nieoficjalnie wiadomo, że w czwartek Zahorski ma się pojawić w Zabrzu. Być może jeszcze tego samego dnia podpisze kontrakt.
Widzew ma jednak plan rezerwowy. W czwartek ma zostać sfinalizowane półroczne wypożyczenie (z opcją transferu definitywnego) Brazylijczyka, który nazywa się Douglas Freitas Cardozo Rodrigues. To wychowanek słynnego brazylijskiego Santosu. W barwach tego zespołu rozegrał nawet pięć meczów ligowych (w 2003 roku). W 2006 roku Douglas trafił do Europy. Związał się ze szwajcarskim FC Chiassao, a potem został wypożyczony do drugoligowego hiszpańskiego Elche CF. W barwach tego zespołu rozegrał 10 ligowych spotkań.
Bliski transferu do łódzkiego klubu jest również 20-letni snajper z Ghany - Emmanuel Atukwei Clottey. Tego piłkarza wypatrzył na turnieju w Toulonie Michał Probierz. Ghańczyk w ostatnim sezonie grał w swojej ojczyźnie, w klubie Accra Great Olympics, w barwach którego strzelił 14 bramek.