Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Groundhopping

2013-06-23 20:35:26
astaa para Todos
czy ktos w sk uprawia groundhopping? nie chodzi mi tu nawet o taki stricte topowy ale ogolnie - czy sa tu ludzie ktorzy dla zabawy jezdza sobie to tu to tam na roznego rodzaju mecze niekoniecznie druzyn z ktorymi sympatyzuja?
2013-06-23 20:52:06
napisz w ogole co to jest, moze ludzie nie wiedza ze uprawiaja jakiś hopiing
2013-06-23 20:53:36
Groundhopping to w największym skrócie turystyka stadionowa. Nazwa powstała z połączenia dwóch angielskich słów: ground (w sensie football ground, czyli boisko piłkarskie) oraz hopping (podskakiwanie, skakanie). Słowo Groundhopping można by więc w wolnym przekładzie tłumaczyć jako „skakanie po boiskach”, czyli po prostu odwiedzanie różnych piłkarskich spotkań/stadionów. Zwrotu tego zaczęto używać w latach 80-tych XX wieku.
Groundhopperzy jeżdżą więc z meczu na mecz, „zaliczając” kolejno poszczególne stadiony i tworząc w ten sposób swoją „kolekcję”. Zasadniczo poziom rozgrywek nie ma tu większego znaczenia (od meczów międzypaństwowych, przez spotkania w europejskich pucharach, po pojedynki ligowe, od pierwszej do ostatniej ligi).
2013-06-23 20:56:00
no to te z mojego regionu "stadiony" zwiedziłem, a żeby jechać gdzieś dalej to nie mam funduszy, ale może kiedyś... chciałbym jechać na Santiago Bernabeu, kiedyś przejeżdżałem obok Signal Iduna Park, ale nie bylem na stadionie
2013-06-23 21:07:08
Ciekawe hobby :> kasy na pewno trzeba, ale przecież nikt nie każe jeździć nam co tydzień na takie mecze
2013-06-23 21:30:05
Panowie! Zaliczamy na początek A i B klasę w swoim otoczeniu - robimy foty i już macie dobry licznik:)
2013-06-23 21:47:37
Stary temat. Sam tak nie jeżdżę, bo ani czasu nie ma, ani przede wszystkim funduszy.

Wystarczy mi to, że w swojej karierze zaliczyłem coś koło pięćdziesięciu stadionów i stadioników. Szału nie ma, ale co zrobić...

Co do GH, to równe dziesieć lat temu dostałem zaproszenie od ziomków z Poznania, na mecz Warta - Gwardia Koszalin i tam w dziwnych okolicznościach poznałem jednego groundhoppera z Niemiec. Uciąłem sobie z nim fajną, dwugodzinną pogawędkę (w jej trakcie wyszło na to, że rok wcześniej był na naszych lokalnych derbach Ostrovia - KKS Kalisz). Jakiś czas później, gość ów z jeszcze jednym koleżką z Niemiec zaczął wydawać zina (trudną miał nazwę a nie chce mi się przeszukiwać archiwum by go znaleźć), którego tematem przewodnim były mecze. Ale nie niemieckie, tylko polskie. I nie te z najwyższej półki, tylko z trzeciej i czwartej ligi. Takie typy...
2013-06-23 21:56:54
astaa para astaa
no to napisze cos o sobie bo nie zalozylem tego tematu tylko dlatego, zeby zabic czas :)

zaliczylem ponad 200 meczow w zyciu wszelkiej masci jednak glownie ze wzgledu na Legie ;) to jej kibicuje, wokol niej kreci sie praktycznie cale moje aktywne zainteresowanie footballem. nie zmienia to jednak faktu, ze nie jest to moj caly kibicowski swiat a nawet nie jedyna druzyna na ktorej mecze uczeszczam zawsze gdy takowa okazje mam. co juz czyni mnie "dziwolaga" sposrod ludzi chodzacych na mecze bo Ci w wiekszosci ograniczaja sie do meczow jednej druzyny (ewentualnie zgod + kadra). ale na tym nie koniec. gdziekolwiek w zasadzie jestem na wakacjach dalszych badz blizszych staram sie "zaliczyc" okoliczna druzyna a nawet jesli to sie nie uda (trudno trafic na mecz z przypadku) to chociaz serce bije mi mocniej gdy w oddali widze stadion/boisko i swoje kroki skieruje w te strone choc na chwile popatrzec. i nie, nie mowie tu o budowlach pokroju maracany ale o kazdym skrawku ziemi na ktorym widac po dwoch stronach bramki do nogi :)
nie powiem, ze w zyciu zaliczylem wiele meczow druzyn, ktorym nie kibicuje ale swoje w zyciu widzialem. to co dla niektorych jest szczytem marzen -wizyta na meczu barcy@camp nou dla mnie niestety bylo jedna wielka kupa :) nie pisze tego dlatego zeby kogos obrazic tylko zeby uzmyslowic co mnie tak naprawde kreci - a kreca mnie kibice, ich swiat i wszystko co z nimi zwiazane. w odroznieniu od groundhopperow ktorzy uznaja sie za uprawiaczy tego hobby mnie zwyczajnie muliloby ogladanie meczu na pastwisku dla krow gdybym byl jedynym widzem takowego. co innego gdyby dookola byly grupy kibicow i to nie takie lupiace slonecznik, o tak, wtedy juz mozemy rozmawiac :)
w zasadzie od roku, moze dluzej, tworze sobie kalendarze najciekawszych spotkan/druzyn jakie w danym momencie moznaby zobaczyc. interesuje mnie w zasadzie tylko polska pilka. pochlaniam niezliczone ilosci informacji z magazynow/zinow/forow klubowych z opisami relacji i zdjeciami z meczow z naszego kraju i jak dla mnie opcja jezdzenia do czech na 3 lige, no coz, atrakcyjna nie jest. ale juz takie derby pragi to inna bajka :) ale po kolei
w zasadzie kalendarz z najciekawszymi datami gdy przyjezdzaja atakcyjne druzyny na mazowsze to mam utworzony juz na poczatku rundy. do tego czesto zagladam w poszukiwaniu spotkan typu derby rzeszowa, debicy itp. nie ukrywam, ze dla mnie esencja sa wlasnie derby. zaliczenie takich spotkan jak derby trojmiasta, krakowa, lodzi czy te nawet te wymienione wczesniej - marzenie. no niestety marzenie. dla wyjasnienia - nie przeszkadza mi zupelnie ogladanie meczow z pozycji incognito - nawet lubie te pozycje obserwatora :) niestety durne kary kibica uniemozliwiaja praktycznie zabawe w takie cos na poziomie ekstraklasy (nie miesci im sie w glowie, ze ktos moze chciec ogladac mecze wiecej niz 1 druzyny) - co innego nizsze ligi ;) z tymze wszystko wyglada ladnie na papierze a tak naprawde z moim ruszaniem tylka na wybrane mecze juz niestety jest duzo gorzej. prosta sprawa - ciezko sie samemu w takie cos bawic. no ja rozumiem, hobby fajna rzecz ale na litosc boska - wez tu zostaw wszystko i samotnie jezdzij po kraju jak debil ogladajac mecze 3-4 ligi. no lipa straszna, bo ani sie nie napijesz (jak prowadzisz) ani to jakos zadna radocha nie mogac znalezc nikogo kto by zrozumial o co w tym chodzi. dlatego niestety wiekszosc mojego zainteresowania konczy sie na czytaniu relacji i przegladaniu zdjec ze wszelkiej masci ciekawych kibicowsko spotkan. no ale jako, ze sie sezon kolejny zaczyna to juz plany mam i moze tym razem sie to zmieni :P

mozna oczywiscie poza polskimi meczami kombinowac dalej - a i tu kombinowalem, oj kombinowalem. na derby berlina w tym roku wszystko bylo juz dograne 3 miesiace przed - no ale jak to bywa. zabraklo determinacji. dla wyjasnienia - dla mnie szczytem marzen sa derby belgradu a nie gran derbi - to powinno wyjasnic osobom w temacie co mnie w tego typu hobby kreci;)

no i w sumie tyle farmazonienia. jakby byl ktos o podobnych zainteresowaniach to chetnie poznam :P
2013-06-23 22:01:56
fajna sprawa, niestety droga sprawa :) fundusze mnie ograniczają jedynie do spotkań w Polsce, Chrobry Głogów, Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław - czyli tam gdzie najbliżej, a byłem łącznie już na około 40 spotkaniach. Bywało się jeszcze w Poznaniu na Pol-WKS, w Chorzowie jeszcze za pamiętnego meczu Pol-Portugalia:)

perełką jest na pewno Granderbi w sierpniu, wrażenie niesamowite. Robie wszystko, zeby w przyszlym sezonie wybrac się znowu z dziewczyną na mecz + wakacje. Warto wydac te pieniadze za takie widowisko :P

2013-06-23 22:19:36
dla mnie najlepsza atmosfera byla na Genoa - Juventus w Serie B

po prostu miazga :) najlepszy byl motyw jak kibice Juve nie wiadomo skad wzieli waz strazacki i podpieli go do hydrantu, po czym oblali cala trybune Genoi za bramka - spieprzali az milo ;) do tego gol Nedveda, Buffon broniacy karnego...super mecz:)
2013-06-23 22:26:07
lekkie spiecie z policja wtedy bylo



a tutaj nagranie z trybuny Genoi, trybuna gosci po lewej

2013-06-23 22:27:40
ile meczow we wloszech widziales?

2013-06-23 22:28:22
A teraz napisz o meczu na którym byłeś...
2013-06-23 22:29:08
Aasta kur.. zmarnowałem 10 minut życia... :)
2013-06-23 22:31:26
Udinese - Juventus
Genoa - Juventus
Juventus - Cagliari
Juventus - Torino

jeszcze planowalem Fiorentine i Parme obejrzec, ale na oba mecze bilety poszla na pniu...mega dola mialem jak pojechalem do Turynu [na wakacjach we Wloszech bylem] w dniu kiedy bilety trafialy do kas [wczesniej jak ktos ma karte moze w necie kupowac, do tego mnostwo karnetow jest] i okazalo sie ze kasy juz sa zamkniete bo sie cala pula rozeszla w oka mgnieniu :/

no coz, bywa - w tym sezonie na pewno tez jakis mecz zalicze, czekam az sie terminarz pokaze. w sumie mi tak naprawde pasuja tylko mecze w sobote wieczor - wylot w sobote rano, powrot nad ranem w niedziele
2013-06-23 22:37:36
Fajnie - zazdroszczę, ja fundusze muszę lokować w dwójkę dziatwy:) Ale tak ma być:)