Asunto: Sokkerowi Miliarderzy

na poczatku byl bezdyskusyjnie najlepszym, tylko ze patrzac na date twojego dolaczenia to rzeczywiscie mozesz tego nie pamietac :p

mialem jeszcze jedno konto, na poczatku 2005 :) ale nie mowię przeciez o samych poczatkach, kiedy sokker konczyl się 4 polskich ligach :) wtedy pewnie i byl najlepszy :)

zysk/strata: 318 414 395 zł średnio -1 358 451 zł

przeszlo 300M zysku:>
4.5MLD obrotu:>

zysk/strata: 77 171 052 zł średnio -4 113 057 zł

te brakujace 220 mln zyskalem na stadionie :p

220M zarobiles na stadionie? W jakim czasie?:> ile inwestujac?:>

no jeszcze na pensje dochodza, na pewno wiecej wydajesz ;)

ale podejrzewam ze teraz tak na sezon mam 15-20 mln wiecej. wiec jakies 5-7 sezonwo i jestem stowke do przodu :p
(editado)

przyblizony koszt Twojego stadionu to 75mln ;) obecne zyski to prawie 2mln/mecz maksymalne prawie 3 ;)

Najsowo :P kiedys Cie dogonie ;]

odlicz cotygodniowe opłaty za utrzymanie. w cyklu dwutygodniowym to ponad pół bańki więc jakieś imponujące te zyski nie są w porównaniu z kwotą jaką trzeba zamrozić

oczywiście kiedy już się ma taki stadion to łatwo powiększać przewagę nad innymi ale jeśli gra się krótko to stadionem przepaści nie nadrobisz...

hmm ale mrozi sie ta kase stopniowo najczesciej.. ja dzieki stadionowi juz prawie wychodze na 0.. bez rozbudowy musialbym ostro kombinowac ;)

jak wiadomo wszystko trzeba robic z glowa..

no i dopóki chce ci się kombinować to budowa stadionu się nie opłaca

jednak kiedy już się odechciewa i logujesz się z rzadka tylko po to by przesiać juniorków albo ustawić spara to robudowa stadionu staje się kluczowa dla egzystencji, ale takiej gry inaczej niż egzystencją już nazwać nie można...

wiesz.. dla mnie tez jest satysfakcja jezeli mam druga frekwencje w lidze ;) wiec we wszystkim mozna znalesc zabawe.. jeszcze do egzystencji nie przechodze.. i watpie zeby to kiedykolwiek nastapilo.. Sokker jakbyto powiedziec.. ma w sobie to cos ;P

Czyli jesli ktos nie marnuje 100 godzin na dobe na przegladanie kretynskiej listy transferowej, to juz nie gra tylko "egzystuje" w grze:)? Ahah powodzenia.

ja się najbardziej bawię przy rozpracowywaniu taksy rywali i ustawianiu czegoś swojego

ale jeśli mówimy o aspekcie finansowym to marnowanie 100 godzin na dobę na przeglądanie kretyńskiej listy transferowej obracając kasą nie wydaną na budowę stadionu jest bardziej opłacalne niż marnowanie 100 godzin na dobę na przeglądanie kretyńskiej listy transferowej bez gotówki na koncie po rozbudowie stadionu ;P

a czy tylko trzeba siedziec na TL? ;>

pozatym.. chyba odbieglismy od tematu :P

@grzesbe

Cos w tym jest.. szczegolnie w przegladaniu TL bez gotowkowo.. musze sprobowac ;]
(editado)

grzesbe do WKS Giera
no i dopóki chce ci się kombinować to budowa stadionu się nie opłaca

jednak kiedy już się odechciewa i logujesz się z rzadka tylko po to by przesiać juniorków albo ustawić spara to robudowa stadionu staje się kluczowa dla egzystencji, ale takiej gry inaczej niż egzystencją już nazwać nie można...


W takim razie ja od początku egzystuję od samego początku - nigdy TL nie traktowałem jako rynku do przesiewania zawodników i żonglowania nimi.

Bardziej wciaga mnie zabawa w rogryzanie przeciwnika, albo w trenowanie młodzieży, czy wreszcie atmosfera forum tej, czy innej, ligi... a pieniązki ... byle bankrut nie świecił :)

No to może wprowadzić jakiś "okres transferowy"?
Coś w stylu 2 tyg nie ma transferów,a potem 2 tygodnie są itd...
Było by to równo w czasie dla wszystkich graczy..
Może błahy pomysł,no ale lepiej...