Asunto: »poradnik Szybkie podstawy sokkera

Jak myślicie, warto kupować na poziom III ligi napastnika spaślaka, z BMI >26?

Ja nie zauważyłem, żeby to miało jakieś znaczenie :)

Ja miałem kiedyś wychowanka co mu dużo w strzał poszło, ale sam w sobie jakiegoś szału nie robił, a że trenowałem szybkość i potem w planach była technika to go zostawiłem i jak był jakiś mag/mag/solid i sobie grał w ataku to mnie straszliwie wnerwiało jak wysuwał piłkę i usiłował ją dogonić. Piszę usiłował, bo jakoś zawsze go doganiał go wtedy obrońca. Niby 15, może 16 szybkości to nie jest może tak dużo żeby gwarantowało ucieczkę obrońcy z piłką jeśli napastnik jest kilka kroków przed nim, ale wg mnie wystarczająco dużo, żeby od czasu do czasu się to udało. A tamtemu się to nie udawało, a miał BMI = 27.9 o ile dobrze pamiętam i winą za te niepowodzenia obarczałem BMI właśnie.

Ciężko powiedzieć, na poziomie III ligi nie wiem jak to jest. W ekstraklasie jest pare zawodników z bmi ponad 25 i strzelają bramki. Pytanie do właścicieli czy widzą różnicę między takim, a innym.

Podobne obserwacje, raczej staram się unikać napastników z wysokim BMI :)

Dla nich staram się żeby było jak najbliżej optimum, a jak coś, to wolę w dół. Osobiście stawiam granicę na poziomie ok. 26

jak myslicie opłaca sie awans do np 5 ligi pozniej wyprzedanie wszyststkich zawodnikow kupienie byle czego pod byle jaki trening i zalozenie szkolki z wysokiej jakosci trenerem tzw hazard bo pozycja startowa dla nowego gracza jak wiadomo jest ciezka 1 mln na koncie d... nie urywa a 1 junior na w miare poziomie wiadomo moze dac lepszy start niz to co oferują przy zalozeniu konta i jestem ciekaw czy posiwecenie jeden max 2 sezony na szkółke juniorów na ze tak powiem lepszy start od nowa jest warty zachodu

przez pierwsze 2-3 sezony prowadzenia szkółki raczej nie zarobisz nic, mówię to po sobie i na pewno kilku jeszcze potwierdzi... :)

zawsze się opłaca awansować bo nawet jak wszystkie mecze będziesz przegrywał to i tak sponsorzy płacą x2 tego co w VI, a dzięki temu możesz dobrego głównego i asystentów utrzymać :)

kup sobie 10 młodych do treningu np. DEF , i jedziesz cały sezon, potem jeszcze jeden sezon treningu w VI i spokojnie będziesz miał kapitał do awansu i utrzymania się w V :)

brzmi jak idiotyczny pomysł, przede wszystkim dlatego, że junior nie wyjdzie ci ze szkółki od razu i nawet rzadko po jednym sezonie, wliczając do tego potrzebne szczęście przy losowaniach, żeby to miało sens to powiedziałbym że dwa sezony minimum, ale najlepiej raz otworzyć szkółkę i nigdy jej nie zamykać
wydaje mi się, że przy obecnych cenach i wymogach to jeden, góra dwa sezony szkółki dadzą ci max 5 zawodników których uda ci się sprzedać a nie zwolnić i to niekoniecznie sprzedać za miliony tylko raczej tysiące a najprawdopodobniej setki albo jednostki, chyba, że będziesz miał jakieś niewiarygodne szczęście, ale na szczęście to bym nie liczył

a awans jak awans - zawsze się opłaca, tak samo jak spadek zawsze się nie opłaca

Co do zdania się na szczęście ze szkółką juniorów - zgoda ;)
Pod kątem $ też bym wybrał scenariusz kupna 10 młodych (16-19y) zawodników pod trening, pewniejsze to, a i kasa powinna być większa.

Natomiast co do 2. akapitu - nie byłbym taki kategoryczny. Szczegółowych zestawień nie robiłem, ale mam wrażenie że (przynajmniej na poziomie Ekstraklasa - III liga) jeśli masz sporo przegrywać w wyższej lidze, to lepiej być w niższej, gdzie zazwyczaj wygrywasz. Więc dla mnie jak ktoś jest w stanie być w TOP 4-6, to warto próbować awansować, a jak nie (pozycje 7-8), to lepiej być ligę niżej w TOP 3 :)

ale jednak większa radocha jest, gdy wiesz, że coś wychodzi z twojej szkoły - twój wychowanek który potem jest w reprezentacji :D Nie zapominajcie też o % gdy zmienia zawodnik klub. To też są dodatkowe pieniądze.

No ja wiem, że finansowo różnie może być, ale przecież mu nie napiszę, żeby został w niższej lidze i wygrywał ze słabiakami, szczególnie że sam gardzę takim podejściem. Trzeba zawsze grać o zwycięstwo. A z samej grze w wyższej lidze mogą być nie tylko korzyści finansowe (których zresztą przy regularnym przegrywaniu nie będzie) - zawsze to np. nowe doświadczenie.
Dlatego też delikatnie skłamałem :P

Hmm, to już dość indywidualne :P
Ja tam nie śledzę zbytnio losów swoich wychowanków, ale cieszę się, jak się nimi handluje za duże pieniądze do 23 roku życia :P

No nic, wiele czynników na to wpływa, finansowych i emocjonalnych, ale sumując je, to dla mnie dalej zdecydowanie lepiej skupić się bardziej na treningu (młodzieży), niż na juniorach. Co nie zmienia faktu, że szkółkę warto mieć, jak nas na nią stać ;)

Jeżeli przedłużony pobyt w niższej lidze wpisuje się w długoterminowe zwiększenie potencjału drużyny, to ja bym tym nie gardził :P

Ludzie grają w sk z różnych przyczyn, ale z punktu widzenia radości z gry, to osobiście wolę być ligę niżej na miejsu 1-3, niż wyżej 7-8 :P

Inna sprawa, że zdarza się tak, że przed sezonem wydawało się, że stać nas na np. 5-6 miejsce, a sezon kończy się na podium. Doświadczenie na pewno jest cenne, ale jak ktoś już np. kiedyś grał na wyższych szczeblach, to jakoś wiele więcej się nie nauczy raczej przy kolejnym podejściu ;)

O, właśnie natknąłem się na bardzo fajny przykład z forum Ekstraklasy (prezes viva, obecnie 7. miejsce):

"od sponsorów: 1 194 972 zł

Płacą mi jak jakiemuś IV-ligowcowi :(. "

A drużyny z topu II ligi dostają obecnie ok. 1,4 - 1,5 mln od sponsorów (u mnie ostatnio "Sponsorzy wpłacili do kasy klubu 1 431 330 zł."), jest różnica :P

na sponsorach powazny klub nie zarabia :P tylko "farma swinek" daje porzadny hajs :) a roznice faktycznie w ligach 5-2 sa smieszne w porownaniu ile 3ba zainwestowac ;) juz nie wspominam o premiach posezonowych

Lider ekstraklasy wiele więcej od takiego bartuchy nie dostaje, niecałe 200k :)
Tak jak kazuya pisze, wypłaty od sponsorów to jest kropla w morzu kosztów jakie topowy klub ponosi, zresztą sam wiesz i czy to będzie 200k tygodniowo w tą czy w tamtą stronę tomwilekiej różnicy nie robi.