Asunto: [MŚ] Pompujemy baloona

Najpierw piszesz, że masz ubaw i poprawiam Ci humor a teraz, że jest żenująca wymiana zdań...ehh...nic z tego nie pojmuję.
Widać jestem za głupi.

Zgodzę się w końcu z Twoim ostatnim zdaniem.

:D

:-D

Czekałem kiedy we mnie walniesz :-D

Ze spamowaniem tiesto pewnoe bylo jak z moim i Feha? Ty spamujesz i odwracasz kota ogonem? Strasznie klamiesz i lawirujesz, tylko po co...?

Twoje pisanie ze mna tez klasycznie skonczylo sie po wypunktowaniu pseudo argumentow. Najlepszy byl z rzekomo mocniejszymi rywalami. Teraz z Wietnamem, ktory pewnie wyciagnie gorsze noty, oglosilbys najchetniej pojdynek Dawida z Goliatem? :)

Brokusa latwo bylo kopac, ciekawe jak to bedzie przyjmowac kopniaki w przyszlym sezonie, bo brak awansu to bedzie "kleska" :)

Hehe, a balon wciąż wysoko...

Nom, za sezon pęknie po raz drugi.
Dziś mój guru, który mnie pół dnia pouczał, zaliczył kolejną wpadkę he he
Tak to jest jak ktoś skupia się na klotniach na forum zamiast na taktyce.

Tiesto, jutro 8 rano. Zapraszam i pozdrawiam

Wpadka była bo taktyka z dupy za mocno midow dałem do przodu ale ostatnio grali przyklejeni i musiałem coś zmienić zeby zobaczyć czy z wyżej grającym midami coś ugramy jak widać nie i kolejna ofensywa taktyka do piach wniosek taki ze lepiej grać bardziej defensywie, a mecz był już o nic więc można sobie testować jakieś niesprawdzone rozwiazania

Po co mi to tłumaczysz? Przecież ja to rozumiem :-)
Odezwałem się tylko dlatego, żeby podkreślić jakie bzdury dziś pisałeś. Chociażby o Uzbekistanie i Wietnamie.

A teraz dobra, na dziś starczy :-)

Ktoś się naśmiewał z wyciszenia brokusa po porażce, a sam po wpadce z Wietnamem dał wreszcie trochę wytchnienia od swojego "geniuszu" na forum :)

Jednak ciężko się przegrywa, prawda? :)

No chyba nie. Nie przeżywam porażki w towarzyskim meczu. Co to w ogóle za porównanie :-D

Ale za to mój piesek tak, przeżywa, lata, wącha i szczeka. Tresura trwa.

Pozdrawiam :-)

Ale za to mój piesek tak, przeżywa, lata, wącha i szczeka. Tresura trwa.

Ten, który nie obraża, tak? Tracisz kontrolę nad sobą

Mówiłem o moim piesku. Nie rozumiem Cię. Nie znasz takiego zwierzęcia? Czemu odniosłeś te słowa do siebie? Jeśli uważasz, że coś łączy Cię z tym opisem mojego zwierzęcia, to coś nie tak. Najwidoczniej nienormalnie się zachowujesz.
He he

Dobrej nocy

Dobrze, że dałeś znać, że żyjesz, bo myślałem że po porażce już się nie odezwiesz do kolejnego zwycięstwa z dużo słabszym zespołem ;)

Dobra, już daj spokój, bo sam się orasz. Zostań rolnikiem he he

Wiesz, że dodając na końcu każdej wypowiedzi "he he" wcale nie przekonujesz, że nie jesteś poirytowany? :)