Subpage under development, new version coming soon!
¡¡¡Tema cerrado!!!
Asunto: Oświadczenie - Wał-burg i inne afery
- 1
loczenty para
Todos
Ostatnio zrobiła się niezła afera ze mną w centrum, a z Wariatem i Black Snowem w orbicie. Powiem, że jest to dla mnie bardzo przykra sytuacja, która najpierw traktowałem w sumie jako żart, ale widzę że rośnie, więc postanowiłem napisać kilka zdań, żeby wyjaśnić co i jak.
Zacznę dla tych co mnie nie znają od kilku słów o sobie:
Zacząłem grać w 2005, skończyłem w 2011 chyba, w międzyczasie byłem selekcjonerem Repry (3 razy, 2 razy wygrałem eliminacje, raz zagrałem w MŚ które wygrałem) oraz U-21 (gdzie przedupiłem MŚ). Prowadziłem też U-21 Belgii (była w tedy na topie). Zostałem tez „wolą ludu” wybrany na moda, jako pierwszy i ostatni staffowicz wybrane przez userów. Efekt był taki, że ostro krytykowałem wałki krakowskiej mafii adminowskiej, i zostałem przez nich odwołany ze stołka. Życie.
Wydaje mi się, że w tym czasie ludzie ufali mi właśnie dla tego, że wiedzieli że może mam wiele wad, ale na pewno mam jedną zaletę: uczciwość. To dla tego wybierano mnie na różne stołki, i było to moje największe osiągnięcie w SK (mimo awansu do ekstraklasy i zdobycia S). Gra mi się jednak znudziła, życie nabrało tempa (żona, dzieci, inne zmiany( i z SK odszedłem.
Powrót i stołki w nowym rozdaniu
Brokus odgrzebał gdzieś kontakt do mnie i namówił do powrotu, bo zmiana właścicieli, wielka zmiana w Staffie itp. Mówię OK, zobaczymy. Gra mnie znów wciągnęła. Jak widać moja dobra reputacja też została, bo szybko wciągnięto mnie do kilku federacji, oraz na wewnętrzne fora devów. Raul i Boniex nie znali mnie osobiście, ale zaufali na tyle by powierzyć mi funkcje moda, a potem admina. Z zadaniem głównie komunikacji z userami za nich. Bo wydawało się, że mi ufacie i potrafię dogadać się z każdym. Tym bardziej bolą podejrzenia o jakieś wałki. Ale może wielu z was mnie nie pamięta, trudno. Druga rzecz, może nawet bardziej bolesna, poza nieuczciwością uznajecie mnie za debila (o tym szerzej poniżej), co jest już totalnie nie na miejscu.
O co mnie oskarżacie
Przyjęcie łapówek od BS w zamian za brak banów na forum. Dowodem są transfery Ozimka za 8M oraz Walburga za 22M, których BS sprzedał potem za marne grosze. BS kupił też ode mnie jakiegoś grajka za 1.5M, oraz licytował umówionego Pawełczyka, którego nie kupił. Oczywiście Walburg jest sporo przepłacony, nie ma co do tego wątpliwości.
Czemu to bez sensu?
Po pierwsze po co miałbym to robić? Te kilka M więcej niż grajki warte nic mi nie dają, to za mało żeby zmienić moje i tak marne perspektywy w grze. Nie starczy nawet na solidnego dziadka. Wydaje się więc, ze do zyskania miałem niewiele. Do stracenia za to sporo (o tym niżej).
Po drugie, nawet ważniejsze: czemu akurat z BS. Żeby robić wałki trzeba kogoś w pełni zaufanego, kto nie piśnie potem słowa. Oraz kto może na tym zyskać.
Musiałbym być idiota, żeby wejść w komitywę akurat z BS – przecież to pewne że szantażowałby mnie takimi mailami przez resztę SK. Ponad to, BS wywlekał wiele brudów na wszystkich wokół. A tu szok – o mnie nie pisnął słowa ani wtedy gdy grał, ani z żadnego ze swoich kont po powrocie. Cud?
Po trzecie – co BS miałby zyskać? Nawet gdybym ignorował jego wybryki na forum w zamian za kasę, to jest jeszcze kilku innych modów oraz admini, więc i tak łapałby bany i tak. Jakbym mu je zdejmował po znajomości, to szybko by się to wydało i poleciałbym ze stołka w trymiga. Tez bez sensu.
Rzeczywistość:
BS zagadywał mnie o ceny graczy, których miałem na OT. Zmieniałem trening z Def na MID, i sprzedawałem swoje juniorki. On sam był chyba po wyprzedaży. Umówił ze mną 3 graczy , wszystkich za niskie ceny. Każdy z grajków zszedł za wiele więcej, po licytacjach.
Pawełczyk umówiony na 8 zszedł za 12 do kogoś innego
Ozimka kupił za 8M po licytacji z kilkoma userami
Walburga kupił o wiele za drogo, za 22M (umówiony na 7.5M z fcpwz). Licytacja szła dziwnie, co go ktoś przebił, on podbijał o 3-4M w górę, na 14M, na 18M i na 22M. Ostatni uczciwy bid innej osoby był za 18.4M. Czemu to robił – nie wiem. Nawet nie chce zgadywać. Tak czy siak grajek miał piękny talent, po 4 na maga i 3 na niesama w DEF (miałem wtedy nsm asystentów tylko). Sam skrin to pewnie połowa wartości grajka na TL-u.
Po tych „zakupach” BS nie trenował ich przez 7-8 tygodni, a potem wystawił grajków bez skrinów. Do tego puścił ich od złotówki. Normalna sprawa że taka sprzedaż to gwarancja straty, no i grajki zeszły za niskie kwoty. Nowi właściciele pewnie zacierają teraz ręce. Wahałem się czy ich nie odkupić w promocji z TL-a, ale pomyślałem że wyglądałoby to źle. Pewnie byłaby jeszcze większa draka (o ile to możliwe).
Oskarżeni nr 2:
Wariat przebija mi grajków wysoko, żeby jakiś jeleń przebił i jego, i grajki zeszły drogo. Dokładniej chodzi o przebicie i niesprowadzanie grajków: Paula za 9M i Sementiego za 2 czy 3M.
Czemu to bez sensu?
Po pierwsze – ryzyko że przebity na zawyżoną kwotę grajek nie zejdzie jest gigantyczne, ludzie nie są idiotami. Po drugie, jak grajek zostanie u bidującego i się go nie odprowadzi, to płaci się mega kary, po 10% ja i kupiec. Czyli ryzyko że jak grajek za 10M nie zejdzie, to zapłaci się po 1M kary. To za duże ryzyko, a za mało do zyskania. Kiepski sposób na zarobek z TL-a, nie? Już lepiej wystawiać nagminnie grajków za oczekiwane 10M, i może nie zjeść nawet 7 razy, a i tak ma się mniejsza stratę niż poprzez niesprowadzania grajka. Zatem taka metoda to żaden sposób na zarobek, a raczej na tracenie kasy.
Po drugie – po co? Jak już wyjaśniłem, zysk dla mnie mały, ryzyko duże. Dla wariata tylko ryzyko, a już totalny brak korzyści. Bo co, awansowałem go na moda za to? Sam? Żeby mógł orać w SK za darmo?
Po trzecie – Paula sprzedałem niedługo potem za 20M (top talent), a za sementiego (wtedy kadra Panamy) dałem ponad 4M, bidy Wariata były niskie jak na wartość grajków.
Rzeczywistość:
Na każdej federce jest taka opcja: transfery, gdzie wklejamy graczy których mamy na TL-u. Czasem podbijamy sobie grajków na jakieś niewielkie kwoty żeby mieć ich w sekretariacie, poszukać okazji, albo pomóc rozkręcić licytacji. Wariat kupił w ten sposób okazyjnie dwóch graczy, których nie chciał. No to stwierdziliśmy ze każdy z nas wyjdzie lepiej jeśli ich nie odprawimy. Właśnie po to jest możliwość nieodprawiania grajków. Jakby to było nielegalne, to by koniec transferu oznaczał obowiązkowe odprowadzenie grajka do klubu kupca. Ale skoro tak nie jest, to kupujący i sprzedawca mogą zgodzić się na odstąpienie od zakupu. Tak zrobiliśmy, i sądzę że jest to OK – obaj stracilismy, nikt nie zyskał. Jak już pisałem, jest to najmniej efektywny sposób nabijania sobie kasy „na lewo” jaki byłbym w stanie sobie wymyślić. Duże ryzyko, bo kary srogie a szansa że ktoś przebije za wiele za dużo minimalnie większe niż że przebije przy wystawieniu od kwoty.
Konsekwencje:
Po pierwsze – wraz z Raulem zdecydowaliśmy, że transfer Walburga, mimo że bez mojej winy, był przepłacony. Zatem przyznałem sobie wyrównanie do ostatniego sensownego bida w wysokości 3M.
Po drugie – jestem gotów podać się do dymisji jako Admin. Jeśli moje tłumaczenie was nie przekonuje, to moja funkcja nie ma sensu. Jak ktoś pisał, A mus być jak żona cezara, poza podejrzeniem. Zatem za tydzień, jak opadną emocje, stworzę ankietę, w której zagłosujecie czy mi ufacie i mam zostać, czy nie ufacie i mam odejść.
O oskarżycielach słów kilka
Nie jest przyjemnie być mieszanym z błotem, szczególnie gdy nie mam nic na sumieniu. Ale rozumiem intencje: komuś zależy na czystym Staffie, kocha sokkera i stara się o niego dbać. To jest na plus. Na minus ze zamiast wyjaśnić aferę ze mną kręcą ją oficjalnie na forum, nie dając szans na obronę. Tto nie jest fair, żeby nie powiedzieć ze chusteczkowe.
Dyskusja i pytania:
Do dyskusji zapraszam do wątka tutaj. Postaram się odpowiedzieć na pytania w miarę możliwości.
edyta poprawia literówki i gramatykę
(editado)
(editado)
(editado)
Zacznę dla tych co mnie nie znają od kilku słów o sobie:
Zacząłem grać w 2005, skończyłem w 2011 chyba, w międzyczasie byłem selekcjonerem Repry (3 razy, 2 razy wygrałem eliminacje, raz zagrałem w MŚ które wygrałem) oraz U-21 (gdzie przedupiłem MŚ). Prowadziłem też U-21 Belgii (była w tedy na topie). Zostałem tez „wolą ludu” wybrany na moda, jako pierwszy i ostatni staffowicz wybrane przez userów. Efekt był taki, że ostro krytykowałem wałki krakowskiej mafii adminowskiej, i zostałem przez nich odwołany ze stołka. Życie.
Wydaje mi się, że w tym czasie ludzie ufali mi właśnie dla tego, że wiedzieli że może mam wiele wad, ale na pewno mam jedną zaletę: uczciwość. To dla tego wybierano mnie na różne stołki, i było to moje największe osiągnięcie w SK (mimo awansu do ekstraklasy i zdobycia S). Gra mi się jednak znudziła, życie nabrało tempa (żona, dzieci, inne zmiany( i z SK odszedłem.
Powrót i stołki w nowym rozdaniu
Brokus odgrzebał gdzieś kontakt do mnie i namówił do powrotu, bo zmiana właścicieli, wielka zmiana w Staffie itp. Mówię OK, zobaczymy. Gra mnie znów wciągnęła. Jak widać moja dobra reputacja też została, bo szybko wciągnięto mnie do kilku federacji, oraz na wewnętrzne fora devów. Raul i Boniex nie znali mnie osobiście, ale zaufali na tyle by powierzyć mi funkcje moda, a potem admina. Z zadaniem głównie komunikacji z userami za nich. Bo wydawało się, że mi ufacie i potrafię dogadać się z każdym. Tym bardziej bolą podejrzenia o jakieś wałki. Ale może wielu z was mnie nie pamięta, trudno. Druga rzecz, może nawet bardziej bolesna, poza nieuczciwością uznajecie mnie za debila (o tym szerzej poniżej), co jest już totalnie nie na miejscu.
O co mnie oskarżacie
Przyjęcie łapówek od BS w zamian za brak banów na forum. Dowodem są transfery Ozimka za 8M oraz Walburga za 22M, których BS sprzedał potem za marne grosze. BS kupił też ode mnie jakiegoś grajka za 1.5M, oraz licytował umówionego Pawełczyka, którego nie kupił. Oczywiście Walburg jest sporo przepłacony, nie ma co do tego wątpliwości.
Czemu to bez sensu?
Po pierwsze po co miałbym to robić? Te kilka M więcej niż grajki warte nic mi nie dają, to za mało żeby zmienić moje i tak marne perspektywy w grze. Nie starczy nawet na solidnego dziadka. Wydaje się więc, ze do zyskania miałem niewiele. Do stracenia za to sporo (o tym niżej).
Po drugie, nawet ważniejsze: czemu akurat z BS. Żeby robić wałki trzeba kogoś w pełni zaufanego, kto nie piśnie potem słowa. Oraz kto może na tym zyskać.
Musiałbym być idiota, żeby wejść w komitywę akurat z BS – przecież to pewne że szantażowałby mnie takimi mailami przez resztę SK. Ponad to, BS wywlekał wiele brudów na wszystkich wokół. A tu szok – o mnie nie pisnął słowa ani wtedy gdy grał, ani z żadnego ze swoich kont po powrocie. Cud?
Po trzecie – co BS miałby zyskać? Nawet gdybym ignorował jego wybryki na forum w zamian za kasę, to jest jeszcze kilku innych modów oraz admini, więc i tak łapałby bany i tak. Jakbym mu je zdejmował po znajomości, to szybko by się to wydało i poleciałbym ze stołka w trymiga. Tez bez sensu.
Rzeczywistość:
BS zagadywał mnie o ceny graczy, których miałem na OT. Zmieniałem trening z Def na MID, i sprzedawałem swoje juniorki. On sam był chyba po wyprzedaży. Umówił ze mną 3 graczy , wszystkich za niskie ceny. Każdy z grajków zszedł za wiele więcej, po licytacjach.
Pawełczyk umówiony na 8 zszedł za 12 do kogoś innego
Ozimka kupił za 8M po licytacji z kilkoma userami
Walburga kupił o wiele za drogo, za 22M (umówiony na 7.5M z fcpwz). Licytacja szła dziwnie, co go ktoś przebił, on podbijał o 3-4M w górę, na 14M, na 18M i na 22M. Ostatni uczciwy bid innej osoby był za 18.4M. Czemu to robił – nie wiem. Nawet nie chce zgadywać. Tak czy siak grajek miał piękny talent, po 4 na maga i 3 na niesama w DEF (miałem wtedy nsm asystentów tylko). Sam skrin to pewnie połowa wartości grajka na TL-u.
Po tych „zakupach” BS nie trenował ich przez 7-8 tygodni, a potem wystawił grajków bez skrinów. Do tego puścił ich od złotówki. Normalna sprawa że taka sprzedaż to gwarancja straty, no i grajki zeszły za niskie kwoty. Nowi właściciele pewnie zacierają teraz ręce. Wahałem się czy ich nie odkupić w promocji z TL-a, ale pomyślałem że wyglądałoby to źle. Pewnie byłaby jeszcze większa draka (o ile to możliwe).
Oskarżeni nr 2:
Wariat przebija mi grajków wysoko, żeby jakiś jeleń przebił i jego, i grajki zeszły drogo. Dokładniej chodzi o przebicie i niesprowadzanie grajków: Paula za 9M i Sementiego za 2 czy 3M.
Czemu to bez sensu?
Po pierwsze – ryzyko że przebity na zawyżoną kwotę grajek nie zejdzie jest gigantyczne, ludzie nie są idiotami. Po drugie, jak grajek zostanie u bidującego i się go nie odprowadzi, to płaci się mega kary, po 10% ja i kupiec. Czyli ryzyko że jak grajek za 10M nie zejdzie, to zapłaci się po 1M kary. To za duże ryzyko, a za mało do zyskania. Kiepski sposób na zarobek z TL-a, nie? Już lepiej wystawiać nagminnie grajków za oczekiwane 10M, i może nie zjeść nawet 7 razy, a i tak ma się mniejsza stratę niż poprzez niesprowadzania grajka. Zatem taka metoda to żaden sposób na zarobek, a raczej na tracenie kasy.
Po drugie – po co? Jak już wyjaśniłem, zysk dla mnie mały, ryzyko duże. Dla wariata tylko ryzyko, a już totalny brak korzyści. Bo co, awansowałem go na moda za to? Sam? Żeby mógł orać w SK za darmo?
Po trzecie – Paula sprzedałem niedługo potem za 20M (top talent), a za sementiego (wtedy kadra Panamy) dałem ponad 4M, bidy Wariata były niskie jak na wartość grajków.
Rzeczywistość:
Na każdej federce jest taka opcja: transfery, gdzie wklejamy graczy których mamy na TL-u. Czasem podbijamy sobie grajków na jakieś niewielkie kwoty żeby mieć ich w sekretariacie, poszukać okazji, albo pomóc rozkręcić licytacji. Wariat kupił w ten sposób okazyjnie dwóch graczy, których nie chciał. No to stwierdziliśmy ze każdy z nas wyjdzie lepiej jeśli ich nie odprawimy. Właśnie po to jest możliwość nieodprawiania grajków. Jakby to było nielegalne, to by koniec transferu oznaczał obowiązkowe odprowadzenie grajka do klubu kupca. Ale skoro tak nie jest, to kupujący i sprzedawca mogą zgodzić się na odstąpienie od zakupu. Tak zrobiliśmy, i sądzę że jest to OK – obaj stracilismy, nikt nie zyskał. Jak już pisałem, jest to najmniej efektywny sposób nabijania sobie kasy „na lewo” jaki byłbym w stanie sobie wymyślić. Duże ryzyko, bo kary srogie a szansa że ktoś przebije za wiele za dużo minimalnie większe niż że przebije przy wystawieniu od kwoty.
Konsekwencje:
Po pierwsze – wraz z Raulem zdecydowaliśmy, że transfer Walburga, mimo że bez mojej winy, był przepłacony. Zatem przyznałem sobie wyrównanie do ostatniego sensownego bida w wysokości 3M.
Po drugie – jestem gotów podać się do dymisji jako Admin. Jeśli moje tłumaczenie was nie przekonuje, to moja funkcja nie ma sensu. Jak ktoś pisał, A mus być jak żona cezara, poza podejrzeniem. Zatem za tydzień, jak opadną emocje, stworzę ankietę, w której zagłosujecie czy mi ufacie i mam zostać, czy nie ufacie i mam odejść.
O oskarżycielach słów kilka
Nie jest przyjemnie być mieszanym z błotem, szczególnie gdy nie mam nic na sumieniu. Ale rozumiem intencje: komuś zależy na czystym Staffie, kocha sokkera i stara się o niego dbać. To jest na plus. Na minus ze zamiast wyjaśnić aferę ze mną kręcą ją oficjalnie na forum, nie dając szans na obronę. Tto nie jest fair, żeby nie powiedzieć ze chusteczkowe.
Dyskusja i pytania:
Do dyskusji zapraszam do wątka tutaj. Postaram się odpowiedzieć na pytania w miarę możliwości.
edyta poprawia literówki i gramatykę
(editado)
(editado)
(editado)
- 1