Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: [kadra] Mistrzostwa Świata - sezon 61
Krzysztof para
Aro$ [del]
tiesto_86 do norbert1987
Może się obawiać silnika :) w sk zawsze łatwiej grało się trochę słabsza drużyna niż ta mocniejsza
Czytając tą wypowiedź crisr robisz Mistrzostwo!!!
(editado)
Może się obawiać silnika :) w sk zawsze łatwiej grało się trochę słabsza drużyna niż ta mocniejsza
Czytając tą wypowiedź crisr robisz Mistrzostwo!!!
(editado)
Kouta Tamazaki para
crisr
Uff! W końcu podsumowanie. Wybaczcie, że tak długo, ale prywatnie był to bardzo dla mnie udany weekend i nie dało się wcześniej ustosunkować.
Na początek gratulacje dla crisra, super robota. Miałeś teoretycznie dwa najtrudniejsze losowania w 1/8 i 1/4 i świetnie Ci poszło. Trzymam kciuki za złoto. Jak już przegrać, to z najlepszym.
Drugi punkt - wypada przeprosić kibiców, cóż, zabrakło tak naprawdę jednego małego kroku do tego, żeby w końcu odczarować MŚ i zdobyć medal po prawie 3 latach. Z mojej perspektywy odpadnięcie w ćwierćfinale to najgorsze co może być. Jak odpadniesz w półfinale albo przegrasz finał to na początku jest złość, ale potem jednak zostaje pucharek/medal i to zawsze cieszy. W ćwierćfinale jest słabo, bo niby zaszedłeś daleko, niby było dobrze, ale finalnie i tak nikt o tym nie pamięta.
Odnosi się to zarówno do MŚ, jak i krajowego pucharu. Mam nadzieję, nie przegrać dwóch ćwierćfinałów jednym sezonie:P
Jeśli zaś chodzi o sam mecz.. pierwsza porażka od 22 spotkań jeśli dobrze liczę, niestety w najgorszym momencie. Szkoda, ogromna szkoda. Jeden mecz więcej i wyglądałoby to bardzo dobrze.
Co do gry. Długo zastanawiałem się jak zagrać. Specyficzne taktyki crisra są trudno do "obsługi", miałem okazje już je poznać - jednak wtedy było w klubie ze słabszymi wykonawcami. Analizowałem też wybrane mecze ze Szwajcarią i Czechami. Dużo nadziei upratrywałem w głównej taktyce na dwa skrzydła, spodziewałem się szerokiej gry, ale w były symptomy nie do końca pokrytych przestrzeni na bokach. Co w zasadzie w początkowych fazach meczu się sprawdzało, niestety potem przyszły dwie bramki, w tym samobójcza naszego obrońcy, który ma boską technike i chyba magiczny rozgryw :). Tutaj też ogromny szacun crisr, nie widziałem chyba jeszcze nikogo kto tak dobrze wyciska "chaos" podbramkowy. Ze względu na niekorzystny wynik w drugiej połowie wjechała taktyka dodatkowa na 3 napadów - jak się okazało, trochę otworzyła grę i byly szanse żeby wynik poprawić, niestety zawiodła skuteczność. Nie zagrał nasz aboslutnie najlepszy napad ze względu na formę i wybrałem z tego co zostało, niestety nikt nie ma takiego "skilla skuteczności" jak Gwiżdż.
Finalnie obie ekipy władowaly jeszcze po 1 bramce ze standardowego ustawienia rogów, które w zasadzie jest bardzo trudne do obrony/bramkarza.
W moim odczuciu mecz był na remis (strzały 9-6 dla Polski, bramki 2-3; świetna skutecznośc Węgier), jednak nie odrzucia się tu liczą, tylko faktyczny wynik. Crisr zagrał bardzo dobrze.
Cóż, co dalej. Został nam tzw. puchar pasztetowej, czyli Euro U27. Celem nadal jest wygrywanie, fajnie byloby zakończyć ten sezon, tylko z jedną porażką z Węgrami i pokazać, że byl to wypadek przy pracy.
Czy mam nadal chęci do pracy z kadrą? Jasne. Faktycznie zakładanego celu nie udalo się zrealizować, ale i tak dojechałem najdalej od 3,5 roku (w 2018 TEDi jako ostatni z naszą repką grał w ćwierććfinale), uważam, że nie jest najgorzej i jest szansa poprawy wyniku. A jak to będzie wyglądać w przyszłym sezonie - tutaj już pozostaje standardowo głos ludu! :)
Na początek gratulacje dla crisra, super robota. Miałeś teoretycznie dwa najtrudniejsze losowania w 1/8 i 1/4 i świetnie Ci poszło. Trzymam kciuki za złoto. Jak już przegrać, to z najlepszym.
Drugi punkt - wypada przeprosić kibiców, cóż, zabrakło tak naprawdę jednego małego kroku do tego, żeby w końcu odczarować MŚ i zdobyć medal po prawie 3 latach. Z mojej perspektywy odpadnięcie w ćwierćfinale to najgorsze co może być. Jak odpadniesz w półfinale albo przegrasz finał to na początku jest złość, ale potem jednak zostaje pucharek/medal i to zawsze cieszy. W ćwierćfinale jest słabo, bo niby zaszedłeś daleko, niby było dobrze, ale finalnie i tak nikt o tym nie pamięta.
Odnosi się to zarówno do MŚ, jak i krajowego pucharu. Mam nadzieję, nie przegrać dwóch ćwierćfinałów jednym sezonie:P
Jeśli zaś chodzi o sam mecz.. pierwsza porażka od 22 spotkań jeśli dobrze liczę, niestety w najgorszym momencie. Szkoda, ogromna szkoda. Jeden mecz więcej i wyglądałoby to bardzo dobrze.
Co do gry. Długo zastanawiałem się jak zagrać. Specyficzne taktyki crisra są trudno do "obsługi", miałem okazje już je poznać - jednak wtedy było w klubie ze słabszymi wykonawcami. Analizowałem też wybrane mecze ze Szwajcarią i Czechami. Dużo nadziei upratrywałem w głównej taktyce na dwa skrzydła, spodziewałem się szerokiej gry, ale w były symptomy nie do końca pokrytych przestrzeni na bokach. Co w zasadzie w początkowych fazach meczu się sprawdzało, niestety potem przyszły dwie bramki, w tym samobójcza naszego obrońcy, który ma boską technike i chyba magiczny rozgryw :). Tutaj też ogromny szacun crisr, nie widziałem chyba jeszcze nikogo kto tak dobrze wyciska "chaos" podbramkowy. Ze względu na niekorzystny wynik w drugiej połowie wjechała taktyka dodatkowa na 3 napadów - jak się okazało, trochę otworzyła grę i byly szanse żeby wynik poprawić, niestety zawiodła skuteczność. Nie zagrał nasz aboslutnie najlepszy napad ze względu na formę i wybrałem z tego co zostało, niestety nikt nie ma takiego "skilla skuteczności" jak Gwiżdż.
Finalnie obie ekipy władowaly jeszcze po 1 bramce ze standardowego ustawienia rogów, które w zasadzie jest bardzo trudne do obrony/bramkarza.
W moim odczuciu mecz był na remis (strzały 9-6 dla Polski, bramki 2-3; świetna skutecznośc Węgier), jednak nie odrzucia się tu liczą, tylko faktyczny wynik. Crisr zagrał bardzo dobrze.
Cóż, co dalej. Został nam tzw. puchar pasztetowej, czyli Euro U27. Celem nadal jest wygrywanie, fajnie byloby zakończyć ten sezon, tylko z jedną porażką z Węgrami i pokazać, że byl to wypadek przy pracy.
Czy mam nadal chęci do pracy z kadrą? Jasne. Faktycznie zakładanego celu nie udalo się zrealizować, ale i tak dojechałem najdalej od 3,5 roku (w 2018 TEDi jako ostatni z naszą repką grał w ćwierććfinale), uważam, że nie jest najgorzej i jest szansa poprawy wyniku. A jak to będzie wyglądać w przyszłym sezonie - tutaj już pozostaje standardowo głos ludu! :)
Na internationalu już płaczą że nie zaakceptowałeś meczu ze Słowacją :p
marian3n para
Kouta Tamazaki
Nie miałem ostatnio zbyt dużo czasu, ale po przeczytaniu o problemach z obsadą w ataku, z ciekawości zajrzałem żeby sprawdzić, czy mój attaker zagrał. Muszę potwierdzić, że skoro Gołębiewski zagrał i to w pełnym wymiarze, to znak, że był jakiś problem z najlepszymi strzelcami. Z tego grajka ja jestem mega zadowolony, ma stałe wysoką formę, skuteczność w lidze i jak na napastnika wysoki - magiczny odbiór, ale mimo to w reprezentacji powinni grać 3x nadboscy napastnicy, a mojemu to strzał dopiero co wbiłem do boskiego. Szybkość ma też tylko boską. Jednak na repkę to mało. Z jednej strony cieszę się że grał, a z drugiej to szkoda, że nie przeważył szali na naszą korzyść.
Oczywiście gratulacje dla Crisar, chociaż tym razem nie byłem za jego drużyną - przyznam, że ciekawą taktykę przygotował.
Oczywiście gratulacje dla Crisar, chociaż tym razem nie byłem za jego drużyną - przyznam, że ciekawą taktykę przygotował.
crisr para
Kouta Tamazaki
Na początek gratulacje dla crisra, super robota. Miałeś teoretycznie dwa najtrudniejsze losowania w 1/8 i 1/4 i świetnie Ci poszło. Trzymam kciuki za złoto. Jak już przegrać, to z najlepszym.
Dzięki, choć znowu będę ten słabszy :( masakra kolejnego MIDa wczoraj wykosiło. Lista się wydłuża, a jeszcze w piątek jest mecz:
Benedek Dallos [36232033]
Bertalan Kapoli [35986265]
Zsolt Selymes [36345212]
Norbert Závodi [36116578]
Ile bym dał za jednego z dwójki Dallos - Kapoli. Takie formy i profil zawodnika, który w każdej taktyce jest potrzebny, a żadnego zawodnika już nie mam, choć nawet zbliżonego. Jeszcze Selymesa mógłbym cofnąć, ale też wczoraj wypadł. Ktoś mnie bardzo lubi :)
Dzięki, choć znowu będę ten słabszy :( masakra kolejnego MIDa wczoraj wykosiło. Lista się wydłuża, a jeszcze w piątek jest mecz:
Benedek Dallos [36232033]
Bertalan Kapoli [35986265]
Zsolt Selymes [36345212]
Norbert Závodi [36116578]
Ile bym dał za jednego z dwójki Dallos - Kapoli. Takie formy i profil zawodnika, który w każdej taktyce jest potrzebny, a żadnego zawodnika już nie mam, choć nawet zbliżonego. Jeszcze Selymesa mógłbym cofnąć, ale też wczoraj wypadł. Ktoś mnie bardzo lubi :)
Beduin para
Kouta Tamazaki
Kołta, jako że bardzo Cie lubię to pozwalam wybrać kolor taczki na jakiej zostaniesz wywieziony ^^
Kouta Tamazaki para
crisr
Faktycznie plaga i do tego Grecja gra całkiem ciekawą taktyką, łatwo na pewno nie będzie :(
@Beduin
Za najlepszy wynik od 2019? :P
@Beduin
Za najlepszy wynik od 2019? :P