Asunto: »»Szkółka juniorów - strata pieniędzy czy super interes?

a ja nie..... Ja też chcialbym mieć skład złożony z wychowanków, ale jak bym chciał trenować te tak zwane gówna, to na pewno nie byłbym w tym miejscu, w którym jestem.
To znaczy, że też się zgadzasz albo nie czytałeś uważnie.

I prawde mówiąc jakbym nie sprzedał Janczylika (17/15/17-14) to miałbym pomoc: Karpowicz-Klama-Janczylik-Trembacz-Pieniążkowski czyli 5 plus 6 kupionych - połowa teamu wychowankowie, druga połowa kupna. Wystarczy spojrzeć na wiek, wartość i występy w reprezentacji tych piłkarzy - myślę, że na III ligę by starczyło. Nie jestem bo jestem kiepskim taktykiem, nie kupuję piłkarzy za więcej niż 15 mln i chcę grać jednym napastnikiem (1 ATT za max 15 mln to raczej mało na III ligę chociaż mogę się mylić), ale jakby ktoś nie miał takich oporów co do kupowania piłkarzy to tą ekipą by III ligę wyciągnął.

Żeby grać tak jak ja czy kryminator trzeba mieć inne spojżenie i na pewno więcej cierpliwości, a tej wielu brakuje :).
Ponadto tego typu granie według mnie ma o wiele więcej wspólnego z rzeczywistością niż "żywy handel mięsem" ;).

W pierwszym składzie mam 7 wychowanków, również nie przepłacam podczas zakupów (o dziwo takie też mi się zdarzyły :) ), w rezerwie oprócz "kupnego" bramkarza również wychowankowie. Do tego kilku sprzedanych w świat w różnym wieku i za różną kasę. Po mimo tego, że spadłem ostatnio w otchłań (notabene wystarczyło przeciwnikowi zakupić kilku emerytów i wygrał baraż-co potwierdza moją opinię, że lepiej mieć kilka gwiaz niż "równy", ale w gwiadeczkach nieco słabszym ogółem zespół ), nie narzekam, bo gra mi sprawia przyjemność :)

Właśnie kończę pierwszy sezon prowadzenia szkółki i na razie koszty ponad 5M,przychody ponad 1M więc jestem 4M w plecy :(
Ale i tak nie żałuję bo juniorzy to fajna zabawa która wzbogaca i urozmaica rozgrywkę, a o to chyba w grze chodzi. Tylko jest to zabawa raczej dla graczy którzy mają trochę pieniędzy odłożone bo ja się nie ma dużego szczęścia to trzeba do interesu dopłacać, często przez wiele sezonów.
(editado)

dla porównania ja mam szkółkę od początku tego sezonu i nie wiem ile na nią wydałem ale zyski to Suma: 5 765 000 zł

wiec nie narzekam

Ciesz się bo masz z czego, nie zawsze jednak będzie tak kolorowo.

ja prowadziłem lekko ponad 3 sezony..:P

20 mln zarobiłem
poszło chyba z 5 mln na całość ;p także lubię i znów zakładam ;p

póki co wydałem na szkółke ok 7,5 mln, zyskałem 9,5 więc jest na razie ok.
(editado)

Podbijam, bo moim zdaniem srednio szkolka jest oplacalna. To dodatkowa frajda, ale najwięcej można zarobic na fartownym juniorku 16-17lat. Więcej niż z juniorów wyciągniesz na dt.

ja po 3 tygodniach nowego otwarcia szkółki byłem już ponad +20M na plus :P

To może i ja się wypowiem. Przez 2.5 roku wydałem na trenera i utrzymanie szkólki około 30 mln. Jeżeli chodzi o zysk to n dzisiaj 61mln przy czym mam jednego swojego juniorka, który jest warty około 10, więc można liczyć 40 na plus :)

szkolka to bardziej nastawienie na dodatkowa zabawe niz typowy zysk

No i ktoś musi dostarczać zawodników na tl :-D

Żeby 16 latek wyszedł w miarę dobry to jaki musi być jego skill? Mnie za 5 tygodni wychodzi 16y, na razie jest przeciętny... :P

Dużo zależy od tego, o jakim tygodniu sezonu mówimy.

Miałeś farta, że przyszła Ci na początku sezonu jakaś szesnastka albo dwie :p

Nie mówie, ze nie :) przez kolejne kilkanaście tygodni zarobiłem... 20k złotych ;p

Jak Cie nie stać to nie prowadź.