Asunto: Baraże

Ehh faktycznie masakra!

---

Co ja odwaliłem. Nie zmieniłem składu z towarzyskich :(

---

nie nadarmo zwiesz sie osiol :P

:D

Najlepsze że cały dzień przed kompem i nawet nie pomyślałem aby w skład zajrzeć ;/

Nic to. Dalej trza się męczyć w 5.

też przegrałem 0-5 :(

w sumie to nawet powinienem być zadowolony, bo myślałem, że przegram 0-5 przy równych szansach, a tu już w 11 minucie kontuzja jedynego napastnika jakiego mam w kadrze a w 37 mój najlepszy zawodnik schodzi za 2 żółte, więc grając w takim osłabieniu 0-5 nawet nie wygląda tak źle biorąc pod uwagę czego się spodziewałem

jakby mnie sokker nie oszwabił to i tak bym tego nie wygrał, ale może jakoś wyszedłbym z twarzą z tego 0-2, 1-2, 1-3 coś w tym stylu, w końcu specjalnie nieco zmodyfikowałem taktykę żeby zwiększyć swoje szanse

No ale obejrzyj mecz na spokojnie i sam przyznasz, że tego meczu nie mogłeś wygrać. Przeciwnik Cię zniszczył ilością akcji podbramkowych. Dodatkowo sam sobie strzeliłeś w stopę grając 3-ema napadami tak, że wszyscy byli prawie, że w jednej pozycji. Także sam sobie wyeliminowałeś przynajmniej dwóch napastników.

PS: Jakby co obejrzałem mecz i nie miałeś prawa tego wygrać. Pierwsza połowa to była totalna demolka na Tobie :)

Też miło.

raz tez tak mialem ale w meczu hahaha caly dzie na kompie i bezpieczna taksa sie wgrala w niedziele :P ale to byl mecz o pietruszke raczej

Awansik do IV. Po ostatniej kolejce gdzie wycieło mi bramkarza i mida, a drugi najlepszy mid złapał czerwo chciałem odpuśić, ale zmieniłem zdanie, kupiłem kilku zastępców, zmieniłem taktykę i się udało :)

tak apropos u mnie mega liga bedzie spadek tedi --ego i awans krikosa do mojej ligi bedzie sie dzialo :P

Nie mam pojęcia jak do tego doszło, byłem święcie przekonany że mam prawidłowy skład. Właściwie zmieniam ustawienie już po meczach liga/sparing.

Trudno, trzeba dalej walczyć.

widocznie bóg sokkerka ( silniczek ) tak chcial :D gramy swoje Yeti ;)

U mnie do przodu.

Co ciekawe nastroje z 0 na 7 wskoczyly:d
(editado)

To nie jest wina sokkera, że nie miałeś rezerwowego napastnika i nie ustawiłeś "zdarzenia" na wypadek kartki/kontuzji tego z pierwszej 11. Nie da się przewidzieć wszystkiego, ale większość sytuacji można ogarnąć.

W moim meczu barażowym moja jak najbardziej sprawiedliwa wygrana :) zgranie i super forma w mojej ekipie oraz drobne błędy taktyczne przeciwnika zrobiły swoje.
(editado)