Asunto: Matematyka

lol takie cos na poziomie gimnazjum:P

ja chodze do gim :P
konkretnie 3

już kapuje. ;)

ja się nie przyznaje do której klasy chodzę bo to wstyd. :)

lol w liceum takich rzeczy nie wiedziec to nie mieści mi sie w głowie:P

zobaczyłbyś moją klase to byś już tak nie sądził. ;)

dlatego uwazam ze na dzien dzisiejszy czy ktos konczy liceum czy gimnazjum to na jeden syf wychodzi, skoro ludzie po liceum wcale wiecej nie wiedza ale oczywiscie nie jest to reguła:P

ucze czasem dzieciaki w różnym wieku i nie zgodze się z tobą... inna sprawa to nierówny poziom w różnych szkołach... :)

Nie masz racji, w liceum zaczynasz się uczyć matematyki od nowa. Nasz psor nawet powiedział żebyśmy zapomnieli to co mieliśmy w gimnazjum, bo tam to była dzieciniada.

masz profesora w szkole?

on tak mowi na inzyniera ;p

prawdziwa matematyka zaczyna sie na studiach , gdzie kazdy wykladowca napisal po pare ksiazek ;p

jakby ktos chciał i jakby ktos u mial http://www.hot.jpg.pl/zdjecie/79191/Matma.html

W 1 zadaniu nie trzeba robic osi wystarczy wpisac tylko znaki

Potrzebne mi na jutro bardzo bym prosil o pomoc mozecie nawet wrzucic jutro przed 6.40

Jak wam sie niechce to zeby zrobic tylko1 to bym był bardzo zadowolony :)

Z Góry Dzięki
(editado)

a tam do konca nie moge sie z tym zgodzic bo jesli ktos byl ciemny w gimnazjum to od razu w liceum nie dostanie olsnienia chyba ze bardzo sie przylozy w co watpie....:]co nie zmienia faktu ze w wiekszosci przypadkow matematyka w liceum nie jest ciezka ale bardzo czesto poziomem odbiega od poziomu matury na ktorej jest juz na serio konkretna...mowie oczywiscie o poziomie rozszerzonym...

pisze tak bo chodzilem na profil mat chem inf a to co robilismy na zajecia znaaaaaaaaaaaccznie odbiegalo od tego co pozniej bylo na maturze i jedynym rozwiazaniem jest samodzielna praca...a co do poziomu matematyki na pozostalych profilach gdzie matematyka byla na poziomie podstawowym to juz wogole kompletna żenada....regularna praca ad przedmiotami scislhymi to jedyne rozwiazanie, tu cudow nie zwojujesz miesiac przed matura chocbys sie uczyl po calych nocach...a tak patrzac na poziom fizyki na maturze tak nie lubianej przez wszystkich to moim subiektywnym zdaniem jest po prostu prostsza na maturze od matematyki...
(editado)

jesli na studiach beda mieli fizyke to wtedy zrozumieja jakie latwe rzeczy sie robilo w liceum :)

dokladnie, zreszta uwazam fizyke za jeden z trudniejszych przedmiotow, bo po prostu trzeba ten przedmiot "polubic" i zrozumiec bo na siłe w ostatnim momencie to bardzo ciezko sie wszystkiego nauczyc:P ale tutaj niewatpliwie (pzynajmniej w moim wypadku) wszystko wynika z tego ze w liceum czy gimnazjum za bardzo nam niestety odpuszczano zadania...co nie znaczy ze nie bylo wcale tylko po prostu za malo:P jakby co to mialem z fizyki 5 w liceum...ale fizyka na studiach to kompletny kosmos:P