Asunto: Matematyka

data urodzenia: 1991-10-18 ? :D

Dramat... Poziom polskiego szkolnictwa sięga gleby...

jesli ma 10 lat a sobie zawyzyl w sokkerze to wszystko jest w porzadku :p

..a jeśli nie to ma mała lipę bo musi z maturę z matmy pisać.

mam krzywą we współrzędnych biegunowych daną wzorem:
r=2cos(fi)

i mam do policzenia pole te szajsu. I pytanie: Jaki wziąć przedział całkowania ?
(editado)

panie, to juz wyzsza matematyka :)) hehe

dobra, ułatwię Ci leniu

dla krzywej r=f(fi) gdzie f(fi) jest nieujemna i ciagla na przedziale [alfa,beta] to pole obszaru ograniczonego lukiem krzywej i promieniami o amplitudach alfa i beta :

P = 1/2 * | r^2 d(fi) na przedziale alfa do beta

| calka
^ kwadrat

np. dla r = cos3fi

P = 6* a^2/2 * | cos^2 * 3fi * dfi na przedziale od 0 do pi/6

P = 3a^2 * | (1 + cos6fi)*dfi/2 na przedziale

P = 3a^2 [ pi/12 + sin6pi/12 od 0 do pi/6 ]= pi*a^2/4


no a parametr a to jest dlugosc platkow czy czego tam
(editado)

dzięki tylko mam jeszcze pytanie. Wzór jak podałeś jest taki : P = 1/2 * | r^2 d(fi) a skąd ci się potem wzięło 6* a^2/2 ? No i skąd mam wziąć parametr "a" ?

yyyy skad się wzielo. poniewosz gdybysmy policzyli pole o jakim myslisz w przedziale jaki mamy zadany, to bylaby to tylko jedna polowka jednego listka. a my mamy do policzenia 3 lisstki, czyli 6razy tyle

narysuj sobie i przemysl to

parametr a

wejdz na wiki, wklep uklad biegunowy i obczaj rozę, a bedziesz wiedzial co to parametr a:)
(editado)

W kule wpisano sześcian o krawędzi 2 pierwiastkow3. ile wynosi objętość i pole powierzchni całkowitej kuli

Proszę was o pomoc

---

narysuj sobie przekrój i bardzo łątwo wyliczysz i zauważysz pewne właściwości:)

policz przekątną boku sześcianu, z tego będziesz mógł wyliczyć przekątną sześcianu (z pitagorasa jeden bok to bok sześcianu drugi to przekątna podstawy przeciwprostokątna to będzie przekątna sześcianu). Połowa tej przekątnej to promień kuli.

Praca kontrolna z matematyki .
Możecie pomóc ? ;)

Rozwiąż równanie trygonometryczne sinx=cosx

Rozważ dwa przypadki:
1) cosx = 0 (czy równanie jest spełnione?)
2) cosx != 0, zatem dzieląc równanie obustronie przez cosx:
tgx = 1 => x = ...

(editado)

Hm, ja bym to poprostu zrobił tak:
1) Podnieś obie strony do kwadratu:
sin^2(x)=cos^2(x)
2) Sinusa wyraź cosinusem, albo na odwrót, bez różnicy:
1-cos^2(x)=cos^2(x)
3) Uporządkuj:
2cos^2(x)=1 => cos^2(x)=1/2
4) Spierwiastkuj:
cos(x)=sqrt2/2 => co daje nam x=TT/4

TT/4+kTT oczywiście
(editado)

a ja nic bym nie robił i po prostu napisał kiedy są sobie równe :P

Dla ułatwienia najwyżej bym narysował...