Asunto: Matematyka

Myslę, ze blad jest w zapisie sinalfa*cosalfa


poniewaz nie ma takiego kąta alfa, ze sinalfa*cosalfa = 2/3

skoro sinα*cosα=2/3 to (sinα*cosα)^2=4/9

Ale przeczytałeś co napisałem? Chyba nie.


skoro sinα*cosα=2/3 to (sinα*cosα)^2=4/9

Gdyby istniał taki kąt to tak by było, ale nie ma takiego kąta takze to kolega cos pokrecil
Prosta y=2/3 nie przecina wykresu sin(x)*cos(x)
(editado)

dał takie zadanie, w informacji w zadaniu jest ze sinalfa*cosalfa=2/3. nie wazne czy to prawda czy nie, trzeba rozwiazac :D

właśnie :D

/Na korkach wole uczyc innego podejscia ;p

Bolaczka polskiej szkoly. Uczen wie jak obliczyc, ale nie wie co, po co i dlaczego
Nawet u naszych najzdolniejszych olimpijczykow z matmy widac, ze najlepsi są w pałowaniu :/
(editado)

w tym zadaniu nie ma co filozofować akurat, masz jakąś wartość i tylko trzeba kwadrat tej liczby policzyć :P

skoro uczysz matmy to daj jakąś cenną radę na mature rozszerzoną, co zrobić zeby zdać na 100%? :D

Przejrzyj klucze odpowiedzi, zeby zobaczyc, za co dokladnie przyznają punkty. Ja o tym zapomnialem i pare punktow stracilem. I nawet jesli czegos nie wiesz to warto zrobic rysunek, wypisać dane.
Matura nie jest trudna, ale trzeba byc bardzo uwaznym.

Stres jest, mimo wszystko. Jak na maturach probnych wychodzilem w polowie tak na prawdziwej maturze bylo nawet pare min za malo.

zeby zdać na 100% wystarczy nie popęłnić żadnego błedu wiem co mówie i nie jest to takie trudne :p

Miales setke? Szacun, nie jest to proste. Jak ktoś wyjatkowo dobrze napisal mature to babki w komisji nieraz szukają punktow, ktore moglyby uciac (i odwrotnie, jak ktos bardzo slabo to wtedy naciągają ile mogą). Ciekawe jaki procent maturzystow mial 100%, u mnie w szkole nikt.

ja znam historie goscia, ktoremu wszyscy w klasie mowili, zeby koniecznie wygral olimpiade z bo jak bedzie musial pisac maturę to moze nie zdać (mial niecale 40% na probnej maturze). I tak się stało, koles zostal laureatem olimpiady matematycznej :))


Ja najwiecej punktów straciłem na zadaniu ze skarbcem, matura 2009 jakby ktos chcial sprawdzic, warto bo zadanie jest ciekawe jak na maturę. I na planimetrii tez się trochę wylozylem, mimo ze byla latwa.

Na kazdej maturze jest maks 1 zadanie na myślenie, tak to wszystko się pałuje :)

Wiekszosc zadan jest do bolu podobnych, np. ciągi gdzie trzeba skorzystac z wlasnosci arytmetycznego i geometrycznego i geo anal z okręgami, tw. cosinusow i kombinacje :)

a moduly i f. kwadratowa to juz zawsze

(editado)

max jedno na myślenie? to chyba na podstawie, chociaż na niej to nic nie ma na myślenie ;p jak dla mnie miedzy podstawą a rozszerzeniem jest przepaść. Pisze w tym roku maturę i przydałoby sie rozszerzenie na jakies 60-70% napisać. Próbne z podstawy to minimum 94-96% ale juz z rozszerzenia nie jest tak kolorowo (około 30-40%). Zadania nie są już takie że wystarczy z tablic podstawić do wzoru i gotowe, trzeba robić zadania przed maturą zeby pozniej na niej sobie dobrze poradzić

obstawiam ze Siekiera i Ty macie inna definicje 'myslenia' w zadaniach :)

czyli? wydawało mi się że przy większości zadań z rozszerzenia trzeba myśleć :D

no jak ktos pisze rozszerzenie na 30-40% to pewnie przy kazdym musi pomyslec :P

Sieki raczej w gornej cwiartce sie miescil :P

pewnie kwestia powtarzalnosci zadan, zrobil ich tyle podczas przygotowan, ze wiekszosc na maturze nie byla dla niego niczym nowym, a jedynie musial podstawic nowe dane pod rozwiazanie ktore juz wczesniej znal :P

(editado)

wlasnie o to chodzi, trzeba robić zadań dużo... a ja od września dzień w dzień prawie jakaśimpreza czy coś, tak to jest jak sie mieszka na stancji, ale ten miesiąc przepracuje solidnie i mam nadzieje na 60% co najmniej :P dzisiaj już 3 arkusze zrobione, co prawda z podstawy ale to tak na rozgrzewkę przed sobotą i niedzielą :D

Jakis czas temu z Managerem rozwiązywaliśmy w tym watku zadania maturalne, jak bedzie Ci sie nudzilo to mozesz sobie poprzegladać :)