Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Praca
szwamb para
Skopcony [del]
Udowodnij, że się mylę.
Jest cała masa prac, w których nawet z wykształceniem niepełnym podstawowym można zarobić więcej niż 1,2k.
No chyba, że jak już wspomniałem ktoś jest niezwykle leniwy, czy pokrzywdzony przez los (choroby).
Jest cała masa prac, w których nawet z wykształceniem niepełnym podstawowym można zarobić więcej niż 1,2k.
No chyba, że jak już wspomniałem ktoś jest niezwykle leniwy, czy pokrzywdzony przez los (choroby).
Skopcony [del] para
szwamb
to ,ze jest cala masa prac nie znaczy ,ze kazdy ja znajdzie( i nie matu znaczenia czy szuka i leniwy czy nie leniwy ) bo ten leniwy moze znalezc prace za 3k a ten 2 dostanie najgorsze gowno za 1,2k ,pojmij
borkos007 para
Skopcony [del]
przeciez nie masz jednej pracy do konca zycia
jak Ci nie odpowiada ta ktora masz i uwazasz, ze stac Cie na wiecej to aktywnie szukaj innej pracy i jak znajdziesz - zmien
jak Ci nie odpowiada ta ktora masz i uwazasz, ze stac Cie na wiecej to aktywnie szukaj innej pracy i jak znajdziesz - zmien
Skopcony [del] para
borkos007
tak ale to nie zmienia faktu ,ze jego teza jest zalosna
borkos007 para
Skopcony [del]
dlaczego? o prace za 1.2k wcale nie jest trudno
widzialem wczoraj oferte roznoszenia gazet i ulotek, 10zl/godzina
8 godzin dziennie = 80x 23dni = 1800zł
widzialem wczoraj oferte roznoszenia gazet i ulotek, 10zl/godzina
8 godzin dziennie = 80x 23dni = 1800zł
Pozwole sobie wrocic do tematu Warszawiakow.
Moge sie mylic, ale byc moze przyczyna niecheci do przyjezdnych jest to, ze wiekszosc w Warszawie mieszka, ale podatki placi np . w Sanoku.
Moge sie mylic, ale byc moze przyczyna niecheci do przyjezdnych jest to, ze wiekszosc w Warszawie mieszka, ale podatki placi np . w Sanoku.
szwamb para
Skopcony [del]
Prowokacyjnie rzuciłeś, ze moja teza jest "żałosna", wyszedłeś na głupka- zamiast przyznać racje czy po prostu nie ciągnąc rozmowy nie mając żadnych konkretnych argumentów to brniesz w to dalej.
Podałem Ci prace, które można wykonywać nawet bez skończonej podstawówki za więcej niż 1,5k (nawet), jak np. ochroniarz w biedrze czy w innym rossmannie, roznosiciel ulotek (przykład borkosa), czy np. praca na budowie (tam można spokojnie i zrobić ponad 2,3k, tylko robota- wiadomo b. ciężka, ale mówimy o normalnym, zdrowym facecie, a nie o ludziach pokrzywdzonych przez los, czy siebie (jak np. zrobienie sobie bachora w gimnazjum i niemożność zmiany miejsca zamieszkania w poszukiwaniu lepszej roboty ew. braki w wykształceniu przez to)).
Akurat, żeby być listonoszem trzeba mieć średnie, motorniczym etc. zdaje się, że też (przynajmniej zawodowe).
Nawet w mniejszych miastach (takich około 20k) mając jakieś dodatkowe wykształcenie, czy będąc po prostu pracowitym można wyciągnąc około 2k.
Tony- po to samorząd Warszawy zrobił zdaje się "kartę warszawiaka", żeby wzmóc chęć do meldunku :P. Pomyśleć, że za PRL każdy o takim marzył w większym mieście :p.
Podałem Ci prace, które można wykonywać nawet bez skończonej podstawówki za więcej niż 1,5k (nawet), jak np. ochroniarz w biedrze czy w innym rossmannie, roznosiciel ulotek (przykład borkosa), czy np. praca na budowie (tam można spokojnie i zrobić ponad 2,3k, tylko robota- wiadomo b. ciężka, ale mówimy o normalnym, zdrowym facecie, a nie o ludziach pokrzywdzonych przez los, czy siebie (jak np. zrobienie sobie bachora w gimnazjum i niemożność zmiany miejsca zamieszkania w poszukiwaniu lepszej roboty ew. braki w wykształceniu przez to)).
Akurat, żeby być listonoszem trzeba mieć średnie, motorniczym etc. zdaje się, że też (przynajmniej zawodowe).
Nawet w mniejszych miastach (takich około 20k) mając jakieś dodatkowe wykształcenie, czy będąc po prostu pracowitym można wyciągnąc około 2k.
Tony- po to samorząd Warszawy zrobił zdaje się "kartę warszawiaka", żeby wzmóc chęć do meldunku :P. Pomyśleć, że za PRL każdy o takim marzył w większym mieście :p.
Czy ja wiem...
na studiach i tak malo kto placi podatki tak naprawdę, a kilka lat po studiach ludzie już kupują mieszkania i muszą się przemeldować.
na studiach i tak malo kto placi podatki tak naprawdę, a kilka lat po studiach ludzie już kupują mieszkania i muszą się przemeldować.
Kniaziu [del] para
szwamb
Zarobki zależą też od infrastruktury, lokalizacji, zapotrzebowania i poziomu bezrobocia w danym rejonie.
Wiadomo że w takiej Warszawie zarobisz więcej nawet w takiej Biedronce na kasie niż robiąc to samo też w Biedronce mieszczącej się w jakimś małym mieście.
Druga sprawa jest taka że ludzie chcą pracować jak najbliżej swojego miejsca zamieszkania gdzie mają rodziny i znajomych niż się przeprowadzić np 200km dalej czy tez na 2 koniec Polski aby za taką samą pracę dostawać 600zł więcej.
Wiadomo że w takiej Warszawie zarobisz więcej nawet w takiej Biedronce na kasie niż robiąc to samo też w Biedronce mieszczącej się w jakimś małym mieście.
Druga sprawa jest taka że ludzie chcą pracować jak najbliżej swojego miejsca zamieszkania gdzie mają rodziny i znajomych niż się przeprowadzić np 200km dalej czy tez na 2 koniec Polski aby za taką samą pracę dostawać 600zł więcej.
szwamb para
Kniaziu [del]
Ok, oczywiście, ale nawet w małym mieście można zaczynając od bycia kasjerką w biedronce z czasem stać się np. kierowniczką. Biedronka sama wyhacza aktywniejsze osoby i proponuje im różne rzeczy (mój znajomy z Turku w ten sposób stał się kierownikiem zmiany w Tesco, zarabia teraz około 2,3k netto, startował jako kasjer za 1,3k).
Mówiłem o aktywnych osobach, a nie o leniwych (czy też może zadowolonych ze swojego położenia, bo i tacy bywają).
I dopuściłem wyjątki (ludzie skrzywdzeni). Znam faceta, który zrobił sobie bliźniaki (!) w wieku 15 lat, i mieszka nadal ze swoimi rodzicami i żoną w domu rodzinnym pod Wartą (takie miasto w łódzkim około 4k ludności). Pracuje w piekarni za ~1,2k netto. Nic lepszego w okolicach tego miasteczka nie znajdzie bo sobie odebrał sam szanse zalewając babe jako szczyl :P.
(editado)
Mówiłem o aktywnych osobach, a nie o leniwych (czy też może zadowolonych ze swojego położenia, bo i tacy bywają).
I dopuściłem wyjątki (ludzie skrzywdzeni). Znam faceta, który zrobił sobie bliźniaki (!) w wieku 15 lat, i mieszka nadal ze swoimi rodzicami i żoną w domu rodzinnym pod Wartą (takie miasto w łódzkim około 4k ludności). Pracuje w piekarni za ~1,2k netto. Nic lepszego w okolicach tego miasteczka nie znajdzie bo sobie odebrał sam szanse zalewając babe jako szczyl :P.
(editado)
Skopcony [del] para
borkos007
jakby nie bylo trudno o prace za 1,2k to by bylo bezrobocie nizsze, co ty myslsiz ,ze wszyscy co sa bez pracy oczekuja pracy za 3k? myslcie .Podales przyklad ulotek , starczy tego miejsca pracy dla 8% bezrobotnych? lub na ochronie w biedronce?
tyrew [del] para
szwamb
Bez przesady, listonosz zarobi u nas 1,7k netto,
To chyba z obrywkami od babć :)
(editado)
To chyba z obrywkami od babć :)
(editado)
Z tego co pisza prace za 1,2k latwo jest wyrwac ale te bezrobocie ponad 10%to z dupy sie wzielo:P
borkos007 para
Skopcony [del]
czesc bezrobocia generuja:
a. studenci
b. matki/zony ktore nie pracuja z wyboru
c. ludzie z wolnym zawodem
d. osoby ktore mieszkaja na wsi, gdzie nie maja wlasnych upraw - no sorry, ale tam faktycznie ciezko o jakakolwiek prace...
a. studenci
b. matki/zony ktore nie pracuja z wyboru
c. ludzie z wolnym zawodem
d. osoby ktore mieszkaja na wsi, gdzie nie maja wlasnych upraw - no sorry, ale tam faktycznie ciezko o jakakolwiek prace...
Skopcony [del] para
borkos007
Co ty pieprzysz w Gdansku jest masa ludzi w Urzedach Pracy codziennie w wieku 35-50 , myslisz ,ze wola siedziec w domu niz pojsc robic nawet za te 1,2k lub nawet na ta ochrone do Biedry? prosze cie nie badz smieszny... A ulotki to jest latwa praca tak na marginesie? nie sadze , siostra raz chciala roznosic to przyslali jej do domu ulotki A4 grube jak cholera gdzie kazda wazyla minimum 10-15 deko....takze to predzej byly jakies gazetki niz ulotki
Juz nie wspominajac o tym , ze miala dostawac 10 na/h asie okazalo ,ze placa 6 wiec nie jest tak kolorowo jak ci sie wydaje:) Tez mogesobie napisac ,ze place 15zl za roznoszenie ulotek a przyjdzie co do czego(czyli do rozmowy) i sie okaze ,ze place 8