Asunto: Praca

4 to tez jest gówno :P

tyrew, a czemu nie? tam też sa kopalnie :D

ciekawe gdzie zarobisz więcej choćby 5 tys chyba w dupie

Uspokójcie się. Najważniejsze, że ja (jeżeli tę robotę dostanę) będę zadowolony :-P.
Kasa też wcale nie jest taka zła doliczajac "końcówki" i ewentualne premie jak na Polskę.
Nie zapominajcie, że żyjemy w kraju, w którym ludzie po długich studiach ciężko zapierniczają za tyle samo czy 5 stów więcej.
Jako nauczyciel bym przez najbliższe 10 lat zarabiał góra 1800 zł netto na przykład.

myslisz ze nie da sie zarobić wiecej niz 5 tysiecy? nie wystarczy pojsc gdzie dają pracę a nastepnie meldować sie codziennie rano o 7 w tej pracy... bo za takie cos to faktycznie max 5 mozna dostac (w rzadkich przypadkach troche wiecej)

8-10 tys to lekarz albo dobry adwokat zarobi, a nie od tak, nawet fizjoterapeuta dostaje 2400 brutto
(editado)

Powiedział Freszpak, który kończy LO. W sumie też tak cwaniakowałem po maturze (i zarabiałem też w sumie dobrze od 1 do 3 tysiecy/mc), ale jak to w życiu raz lepiej raz gorzej :-).
Teraz będę szczęśliwy jak dostanę pracę listonosza i tyle.

a 15-20 człowiek myślący, niekoniecznie po studiach, bez charowania :P

tylko 15-20, a nie od razu 50 tys? ;p
to chyba jednak niezbyt myślący człowiek ;p

jak masz juz 15-20 to jesli nie jest się uwiązanym (rodzina itp) to jeśli sie pojdzie w dobrym kierunku to mozna dojsc do tych 50 :P

A Ty freszpak ile zarabiasz? Co robisz?

Ja w gimbazie oprzątałem konie u ciotki i dostawałem 50 zł/dzień (pracowałem 5-8x w miesiacu), w LO kelnerowałem 2x w miesiacu (ok. 600 zł/mc dostawałem). Co robisz freszpak? Ile forsy trzepiesz?
(editado)

na razie kieszonkowe dostaje od rodziców :D

przeciez pisales niedawno ze skonczylem LO i dobrze wiesz ze nigdzie na stałe nie pracuje ;p ale np wczoraj kilka stów zarobiłem... dzisiaj nic nie robie bo juz mi sie nie chciało ;> polecam przeczytać np taką książkę "biedny ojciec bogaty ojciec" którą już dawno przeczytałem i ona mniej wiecej rozjaśniła mi główny problem "pracy" obecnych czasów

co do takiej fizycznej roboty to 2 lata temu na budowie robiłem (2 miesiace wakacyjne, prawie 2,3 tys na miesiac) wtedy zrozumiałem że nie zamierzam pracować fizycznie w przyszłości. Nie chodziło już o samą ciężkość, tylko o to że trzeba wstawać rano dzień w dzień i słuchać co masz robić.. tragedia
(editado)

Wszystko oszczędzałem, a później tę forsę przewaliłem na blonddupę i na różne rzeczy (starocie).
W sumie nie żałuję, posuwałem ją tyle razy, ze dziwka wyszłaby mnie drożej (a naprawdę była fajna), a starocie (resztki) sprzedaję teraz na pchlim targu z przebitką :P. Ale wydałem na nią dużo, naprawdę dużo jak na 18 latka :P.

:))))

nie no, brechtam :)
w grach komputerowych każdy zostać może milionerem albo władcą imperium :D potem zaczyna się prawdziwe życie :]

Przeczytałem ją w 3 klasie gimnazjum.
Na czym zarobiłeś parę stów wczoraj?
I Twoi rodzice ile zarabiają? Po 15 tysięcy czy są głąbami? I "nie myślą"?