Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Praca
borkos007 para
freeszpak [del]
To Ty chcesz sie handlem zajmowac, czy warzywniak prowadzic? :)
szwamb para
freeszpak [del]
W najlepszy dzien mialem na czysto 400 zl w najgorszy na czysto 50 zl.
Wszystko zalezy od tego na kogo natrafisz, i ile ten ktos ma kasy.
Nie zajmuje sie tylko handlem, bo targ jest otwarty w sb i w niedziele, a tak naprawde ludzie przychodza 1 raz w sobote i 4x w niedziele.
Chce pracowac jako listowy, bo to poza reszta plusow praca od pn do ptku, mialbym wolne 3 soboty.
Troche z tego troche z tego i juz troche kasy wpada.
Najlepsi maja tam w jedna sobote po 2 tys na czysto, ale oni maja np. cale zastawy obiadowe rosenthala, a ja mam tylko pare cukiernic z tej firmy :)
(editado)
Wszystko zalezy od tego na kogo natrafisz, i ile ten ktos ma kasy.
Nie zajmuje sie tylko handlem, bo targ jest otwarty w sb i w niedziele, a tak naprawde ludzie przychodza 1 raz w sobote i 4x w niedziele.
Chce pracowac jako listowy, bo to poza reszta plusow praca od pn do ptku, mialbym wolne 3 soboty.
Troche z tego troche z tego i juz troche kasy wpada.
Najlepsi maja tam w jedna sobote po 2 tys na czysto, ale oni maja np. cale zastawy obiadowe rosenthala, a ja mam tylko pare cukiernic z tej firmy :)
(editado)
dlaczego musze towar sprzedać w mgnieniu oka? wiadomo, im szybciej tym lepiej ale bez przesady. Czemu rozwijają się sieci typu biedronka, żabka, psb itp. Przecież gdyby nikt nic nie kupował to nowe sklepy by nie powstawały. Chyba wiekszym kluczem jest znalesc odpowiednią lokalizację ;>
Mylisz się młody człowieku sukcesu.
Grunt to target.
Lokalizacja może być poboczną drogą sukcesu, ale nie musi.
Chyba że w przypadku handlowania podłym żarciem za 3.50, przed stacją metra.
Tak, wtedy lokalizacja ma znaczenie. Kluczowe do przetrwania. :)
Mylisz się młody człowieku sukcesu.
Grunt to target.
Lokalizacja może być poboczną drogą sukcesu, ale nie musi.
Chyba że w przypadku handlowania podłym żarciem za 3.50, przed stacją metra.
Tak, wtedy lokalizacja ma znaczenie. Kluczowe do przetrwania. :)
Marek1234itd para
Yeti
nawet fizjoterapeuta dostaje 2400 brutto
Niemożliwe ;O
Fizjoterapeuta to 10k MINIMUM!!!!!!!!!!!1
Niemożliwe ;O
Fizjoterapeuta to 10k MINIMUM!!!!!!!!!!!1
Yeti para
Marek1234itd
Znam kilku fizjoterapeutów i zarobki są ok 2400zł brutto, jak różnią się to minimalnie.
Szwambrania chciał być księdzem, a został handlowcem ruchaczem...
szwamb para
hejto&kejto [del]
Nie dostałem roboty listowego : D
Chyba nie potrafię prowadzić rozmów kwalifikacyjnych.
Na CV mam info, że jestem po 3 latach historii i skończyłem na tym. Gadam z kierownikiem poczty, który miał mnie zatrudnić, pyta się: "dlaczego szuka pan pracy na poczcie? Nie chce pan kończyć historii?" odpowiedziałem: "panie kierowniku, doszedłem do wniosku, że nie będę dobrym nauczycielem, nie będę również naukowcem. Nie robiłem archiwistyki, więc w archiwum też pracy nie znajdę. Zresztą uważam, że historia jest dobra, by się kierunkowo oczytać, dla pasji, ale i dla jakiejś konkretnej pracy po tym zgodnie z kierunkiem. Ja mam trochę inne plany życiowe, i historia nie jest mi do końca potrzebna, wiec po co mam zasilać kolejne rzesze magistrów zasilających różne dziwne miejsca niezgodne ze swoimi studiami" (mniej/więcej oczywiście)
jego odpowiedź: "noo ja jestem po historii"
kurwa : D
Później jeszcze sobie pogadaliśmy w miłej atmosferze i wyszedłem "pełen entuzjazmu".
Dzień później dzwoni do mnie facet od rekrutacji i mnie informuje, że niestety nie możemy pana zatrudnić etc., zapytał się czy nadal chcę uczestniczyć w rekrutacji? Odpowiedziałem, że dziękuję bardzo, i (trochę zdenerwowany) że ze względu na osobę kierownika może to i lepiej. Podziękowałem i się pożegnałem.
Rok temu też chciałem być listonoszem na wakacje. Szkoda gadać, tak ciężko jest dostać nawet taką robotę : D.
Na razie robię sobie chwilę przerwy na szukanie nowych staroci, a później idę do "PKP" (do różnych spółek) zapytać się o warunki pójścia na kurs maszynisty i o inną pracę na kolei.
Ale naprawdę jestem rozbrojony tym. Kierownik ze względu na gafę nie wziął mnie na listonosza. No ludzie, czy w tej pracy siedzi się z kierownikiem czy chodzi się do sortowni po listy i nosi się je po ludziach?
Chyba nie potrafię prowadzić rozmów kwalifikacyjnych.
Na CV mam info, że jestem po 3 latach historii i skończyłem na tym. Gadam z kierownikiem poczty, który miał mnie zatrudnić, pyta się: "dlaczego szuka pan pracy na poczcie? Nie chce pan kończyć historii?" odpowiedziałem: "panie kierowniku, doszedłem do wniosku, że nie będę dobrym nauczycielem, nie będę również naukowcem. Nie robiłem archiwistyki, więc w archiwum też pracy nie znajdę. Zresztą uważam, że historia jest dobra, by się kierunkowo oczytać, dla pasji, ale i dla jakiejś konkretnej pracy po tym zgodnie z kierunkiem. Ja mam trochę inne plany życiowe, i historia nie jest mi do końca potrzebna, wiec po co mam zasilać kolejne rzesze magistrów zasilających różne dziwne miejsca niezgodne ze swoimi studiami" (mniej/więcej oczywiście)
jego odpowiedź: "noo ja jestem po historii"
kurwa : D
Później jeszcze sobie pogadaliśmy w miłej atmosferze i wyszedłem "pełen entuzjazmu".
Dzień później dzwoni do mnie facet od rekrutacji i mnie informuje, że niestety nie możemy pana zatrudnić etc., zapytał się czy nadal chcę uczestniczyć w rekrutacji? Odpowiedziałem, że dziękuję bardzo, i (trochę zdenerwowany) że ze względu na osobę kierownika może to i lepiej. Podziękowałem i się pożegnałem.
Rok temu też chciałem być listonoszem na wakacje. Szkoda gadać, tak ciężko jest dostać nawet taką robotę : D.
Na razie robię sobie chwilę przerwy na szukanie nowych staroci, a później idę do "PKP" (do różnych spółek) zapytać się o warunki pójścia na kurs maszynisty i o inną pracę na kolei.
Ale naprawdę jestem rozbrojony tym. Kierownik ze względu na gafę nie wziął mnie na listonosza. No ludzie, czy w tej pracy siedzi się z kierownikiem czy chodzi się do sortowni po listy i nosi się je po ludziach?