Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Praca
Rocky para
Marek1234itd
''Swoją drogą On miał być listonoszem. Jaka wiedza i umiejętności są Ci potrzebne to tego zawodu? Chodzenie? Czytanie? :D''
Nie chodziło mi o jego przypadek,tylko o twoje głupie myślenie że wszystko jest uczciwie załatwiane.Bo właśnie przez takie osoby jak ty które przymykają oczy na nieprawidłowości ,w tym kraju i nie tylko jest taka kiła.
''No ale to jest typowe podejście ludzi takich jak Ty. Jak coś nie pójdzie to winni są wszyscy dookoła tylko nie Ty :) ''
U mnie wszystko w porządku nie musisz się martwić.Ale to nie znaczy ża jaka ja mam dobrze to już mnie nic nie obchodzi taki jak ciebie.Jestem osobą świadomą i widzęco się dzieje a ty żyjesz w cukierkowej fantazji kucyków pony .
Nie chodziło mi o jego przypadek,tylko o twoje głupie myślenie że wszystko jest uczciwie załatwiane.Bo właśnie przez takie osoby jak ty które przymykają oczy na nieprawidłowości ,w tym kraju i nie tylko jest taka kiła.
''No ale to jest typowe podejście ludzi takich jak Ty. Jak coś nie pójdzie to winni są wszyscy dookoła tylko nie Ty :) ''
U mnie wszystko w porządku nie musisz się martwić.Ale to nie znaczy ża jaka ja mam dobrze to już mnie nic nie obchodzi taki jak ciebie.Jestem osobą świadomą i widzęco się dzieje a ty żyjesz w cukierkowej fantazji kucyków pony .
Marek1234itd para
Rocky
tylko o twoje głupie myślenie że wszystko jest uczciwie załatwiane.
Jak zwykle sobie dopowiadasz. :)
Pierwszy post napisałeś odnośnie jednej konkretnej pracy i do tego się odnosiłem.
Jak zwykle sobie dopowiadasz. :)
Pierwszy post napisałeś odnośnie jednej konkretnej pracy i do tego się odnosiłem.
Marek1234itd para
Rocky
Ale to nie znaczy ża jaka ja mam dobrze to już mnie nic nie obchodzi taki jak ciebie.Jestem osobą świadomą i widzęco się dzieje a ty żyjesz w cukierkowej fantazji kucyków pony .
Co ma na celu wymyślanie takich głupot o tym co ja uważam i jakie mam podejście?
Co ma na celu wymyślanie takich głupot o tym co ja uważam i jakie mam podejście?
Nie wiem co mam powiedzieć Yeti :-). Mam nadzieję, że będziesz mógł kimać.
Dostałem pracę listonosza w poczcie polskiej :D
Dostałem pracę listonosza w poczcie polskiej :D
Zgłosiłem się jeszcze raz i poszedłem do innego urzędu, gdzie się spodobałem :].
Niestety mój pradziadek zmarnował szanse* i ciężko mi mieć większe aspiracje :-), ale powalczyć można.
* nie wstąpił do PPR/PZPR
* nie wstąpił do PPR/PZPR
no tak, bo jak ktos dzisiaj ma sensowna robote, to musial miec dziadka partyjnego komuniste
Zazwyczaj postrzegamy rzeczywistość poprzez ludzi, których znamy. Możliwe że znasz ludzi na stanowiskach, z dobrymi pensjami, którzy wychowywali się w PGRze koło Słońska (graty), ja jednak znam ludzi na dobrych stanowiskach tylko z rodowodami :-).
Zresztą rzesze wykształconych, wcale niegłupich ludzi "bez popracia" pucujących toalety w Bitburgu tylko to potwierdza.
Zresztą rzesze wykształconych, wcale niegłupich ludzi "bez popracia" pucujących toalety w Bitburgu tylko to potwierdza.
ok. to spojrz przez pryzmat siebie.
ocen studia na jakie poszedles (przydatnosc studia-zawod), ocen jak Ci na nich poszlo (skonczyles je?), ocen jak poza studiami sie rozwijales
i zastanow sie na jakie stanowisko porzadne masz w zwiazku z tym kwalifikacje
ocen studia na jakie poszedles (przydatnosc studia-zawod), ocen jak Ci na nich poszlo (skonczyles je?), ocen jak poza studiami sie rozwijales
i zastanow sie na jakie stanowisko porzadne masz w zwiazku z tym kwalifikacje
To nie ma żadnego znaczenia. Ja już się za dużo nasłuchałem i "nawidziałem", by wierzyć w jakąś posadę (za ok. 8-12k netto/mc) dla człowieka spoza grupy :-).
Duża część mojej rodziny robi fajne kariery jadąć na moim wuju (ich dziadku, czy juz nawet pradziadku), który był szychą w PRLu, wcale nie mają super studiów czy nie są wcale błyskotliwi (nadzwyczajnie przynajmniej), mają posady, mają firmy, w których prowadzeniu nie przeszkadzają im "smutni panowie", nawet się kręcą blisko "szołbiznesu".
Znam jednego ważnego z targów, bardzo przyjemny i fajny facet, tata naukowiec w PRL, mama prokurator w PRL :-).
W mediach też same "powiązane" gwiazdy.
Ja po prostu już jakiś czas temu przestałem wierzyć w jakieś wybicie się na jakąs fajną posadkę (chociażby rzeczoznawcy).
Osobiście szczególnie nie narzekam, bo perspektyw wcale nie mam złych (będę miał spadki i w ogóle), ale jeżeli bym się urodził sierotą to nawet gdybym był zdolniejszy niż jestem (a uważam się za przeciętnego) to byłoby mi niezwykle ciężko. Wtedy bym dopiero narzekał.
Owszem, nie chce skrajnie uogólniać, mam kumpla, który konczy dobre studia w okolicach IT, już ma załatwioną posadkę w Nokii, w perspektywie ma zarabianie 3 przeciętnych pensji w Polsce, bez pleców, "bez niczego", ale jak wiadomo jest to rynek bardzo chłonny, i w którym naprawdę trzeba coś umieć, właściwie wcała reszta ujdzie.
PS. Aha bym zapomniał o wnukach moich dwóch ciotek, które wyszły za dyrektorów kopalń na Śląsku w PRL. Jeden jest na tyle bezczelny (ma 26 lat), że ma firmę która "przeszkala" pracowników zwalnianych z kopalń :D. LOL
Zresztą to jest dla mnie temat rzeka i mógłbym wymieniać i wymieniać :p.
(editado)
Duża część mojej rodziny robi fajne kariery jadąć na moim wuju (ich dziadku, czy juz nawet pradziadku), który był szychą w PRLu, wcale nie mają super studiów czy nie są wcale błyskotliwi (nadzwyczajnie przynajmniej), mają posady, mają firmy, w których prowadzeniu nie przeszkadzają im "smutni panowie", nawet się kręcą blisko "szołbiznesu".
Znam jednego ważnego z targów, bardzo przyjemny i fajny facet, tata naukowiec w PRL, mama prokurator w PRL :-).
W mediach też same "powiązane" gwiazdy.
Ja po prostu już jakiś czas temu przestałem wierzyć w jakieś wybicie się na jakąs fajną posadkę (chociażby rzeczoznawcy).
Osobiście szczególnie nie narzekam, bo perspektyw wcale nie mam złych (będę miał spadki i w ogóle), ale jeżeli bym się urodził sierotą to nawet gdybym był zdolniejszy niż jestem (a uważam się za przeciętnego) to byłoby mi niezwykle ciężko. Wtedy bym dopiero narzekał.
Owszem, nie chce skrajnie uogólniać, mam kumpla, który konczy dobre studia w okolicach IT, już ma załatwioną posadkę w Nokii, w perspektywie ma zarabianie 3 przeciętnych pensji w Polsce, bez pleców, "bez niczego", ale jak wiadomo jest to rynek bardzo chłonny, i w którym naprawdę trzeba coś umieć, właściwie wcała reszta ujdzie.
PS. Aha bym zapomniał o wnukach moich dwóch ciotek, które wyszły za dyrektorów kopalń na Śląsku w PRL. Jeden jest na tyle bezczelny (ma 26 lat), że ma firmę która "przeszkala" pracowników zwalnianych z kopalń :D. LOL
Zresztą to jest dla mnie temat rzeka i mógłbym wymieniać i wymieniać :p.
(editado)