Asunto: Praca

Noszę dzisiaj listy, mam polecony do doręczenia w kamienicy. Najpierw pomyliłem drzwi do toalety z drzwiami do mieszkania :P, ale w końcu znalazłem odpowiedni numer.
Podchodzę i pukam dosyć mocno, słyszę jakieś skradanie się, więc mówię głośno "poczta!" i zadowolony już odklejam naklejkę od poleconego (z awizowaniem jest sporo roboty, wolę doręczyć na 4 piętrze bez windy, niż awizować :P), no ale słyszę głos zza drzwi... głos a la Himilsbach, przynajmniej 25-30 lat picia wódki i fajczenia :D, który mi mówi:
"nie ma nikogo dorosłego w domu".
Cóż mogłem zrobić, powiedziałem "ok" i poszedłem sobie, ręce opadają :D.

Polski Charles Bukowski, jak mógłbyś mi udzielić odpowiedzi. Ile zarabia taki początkujący listonosz jak ty ?? Jakie masz perspektywy awansu/podwyżki ?? Pytam po prostu z ciekawości.

Ja pracuję na pełny etat, więc dostanę jakieś 2000 brutto (nie jest to wielka tajemnica). Ze średnim wykształceniem awansować mogę najwyżej na przedstawiciela banku pocztowego (siedzenie za biurkiem w punkcie, wiadomo) za trochę większą (prowizyjną) pensję, ale w sumie nie wiem czy bym chciał :P. Pracuję tam b. krótko, bo parę dni, ale mi się podoba :P.
Gdybym zrobił sobie mgra, to mógłbym awansować tak daleko jak tylko można, np. naczelnik w urzędzie, w którym jestem też był kiedyś listonoszem.
Więcej mógłby Ci powiedzieć tyrew.

Dzięki po prostu byłem ciekaw jak to wygląda od środka :D

ale ludzie to uje ;|

Nie, ale wczoraj dzwoniła i mam przyjść podpisać umowę w poniedziałek :P


Po za tym pytając jaki to samochód dostałem wyjaśnienie, że chyba ze mną :|


dz Tony, jedyny sprawiedliwy :x
(editado)

nieźle Cię trzyma na tym haju, aż zazdroszczę ;p

lolz, zaczynam szkolenie o 15 w poniedziałek..



Tamto było wrzucone z priv msg na fb do kumpla i dlatego zero ładu i składu:|

(editado)

Nie dygaj, tu lepsi juz byli. Jeden sie kiedys klocil, ze Turcja lezy w Afryce. :p

KUHWA, zawsze myślałem, że w Azji.

po za tym moja historia jest w 100% prawdziwa :|
(editado)

Moja też ale tylko jak leków nie wezmę :(

aha.

sek w tym ze w tej Twojej historii nie ma niczego ciekawego, takze to nie o to chodzi, ze ludzie Ci nie wierza...:p

No to opowiedz nam jakąś historię z życia żigolo:P

nie mam sily, kacuje:P

:D

nie masz poczucia humoru albo omijasz pogrubione ;|