Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Sylwester!
Szczesliwego nowego roku ! Trochę spoznione, ale dopiero wstałem :D
yyy... a ja 11 litruff sam! normalnie z hłopakami z tibii takie hlanie mieliśmy, rze ja piernicze! no kórde, jehaliśmy wszystcy razem przez ventrilo!
hehe ale to nie jest zabawne i możesz już przestać hehe
A u mnie biba elegancka :-D
Od 20 zaczęliśmy, z początku drewienko, ale jak wódka zaczęła się lać, to wiadomo coraz weselej i weselej. Ostatecznie balety poszły ostre, 3 osoby poległy - największy kozaczek i wiejski imprezowicz ku naszemu zdziwieniu poległ i to dosłownie, jeszcze dwie koleżanki bełtały. Ja moment z przejścia ze starego do nowego roku spędziłem w łazience próbując odblokować zatkany kran, mieszając w cudzych wymiocinach ręką :-D
Do tego koło 1:30 zacząłem łatwić sobie transport, poszedłem na jakaś inna imprezę w barze, tam też niezłe balety, ostatecznie nie mając transportu wracałem do Koła z buta. Siedem kilometrów o 3:30, zajebista aura - ciemno, prószący śnieg, cisza i ja z kolegą idący na chatę.
Sylwester mimo wszystko, a raczej dzięki wszystkiemu udany.
Od 20 zaczęliśmy, z początku drewienko, ale jak wódka zaczęła się lać, to wiadomo coraz weselej i weselej. Ostatecznie balety poszły ostre, 3 osoby poległy - największy kozaczek i wiejski imprezowicz ku naszemu zdziwieniu poległ i to dosłownie, jeszcze dwie koleżanki bełtały. Ja moment z przejścia ze starego do nowego roku spędziłem w łazience próbując odblokować zatkany kran, mieszając w cudzych wymiocinach ręką :-D
Do tego koło 1:30 zacząłem łatwić sobie transport, poszedłem na jakaś inna imprezę w barze, tam też niezłe balety, ostatecznie nie mając transportu wracałem do Koła z buta. Siedem kilometrów o 3:30, zajebista aura - ciemno, prószący śnieg, cisza i ja z kolegą idący na chatę.
Sylwester mimo wszystko, a raczej dzięki wszystkiemu udany.
Edson para
santone [del]
Dżej po prostu jeszcze z kumplami przez hamachi browary sączy
Daj sobie siana, bo śmieszne błędy to może i były, ale za pierwszym razem, a nie ciągniesz ten "żarcik" pół godziny...
Edson para
Jiler [del]
popieram..
czemu nie mowicie ze to już 13? Czas sie zwlec z wyrka :D
czemu nie mowicie ze to już 13? Czas sie zwlec z wyrka :D
santone [del] para
Edson
ja wcześnie wstałem, godzinke chate ogarniałem a potem w karty :) hueuhe
Edson para
santone [del]
ja spałem od 4:30 do około 9 i tak godzinke poleżałem a teraz na SK sobie siedze i gram w gry escape :P