Asunto: Sylwester!

gratuluje,
ja sam nie wiem, na cholerę tyle piłem. No ale najpierw piwo piłem, bo i tak nie miałem co robić.
Potem u kolegi sokkerowego Wódka poszła w ruch. O 12 trzeba było wyjść. A że po środku drogi jeden z sąsiadów częstował szampanem, trzeba było skorzystać, bo nie ładnie odmówić. Potem znowu powrót na 40%. Teraz rano, za to że mieszałem kara;d

Edytka: Rosół pomaga, co prawda ciężko mi idzie aby zjeść choć jedną miske zupy, ale czuje się już lepiej:D przynajmniej tak mi się wydaje
(editado)

najlepiej podobno jakiejś oliwy w czasie picia wziąć, ale słyszałem że ohydne, sąsiad gadał, że po tym kiedyś rzygał

nie radze, jak Ci juz strawi olej to efekt bedzie taki jakbys nagle wypil te wszystkie kieliszki co wczesniej...

ja jak wstałem po imprezie to też nic nie jadłem ale po godzinie 2x50 i człowiek może jakoś żyć :D po prostu musisz się leczyć tym czym się zatrułeś :D:D

Pierwszy raz sylwestra nic nie piłem a i tak się strułem.

ja bylem u sasiada na imprezie z siostra ktora jest 5 lat starsza

jeszcze 3 lata i bedzie o 5 lat starsza od niego:

A ja sylwester spędziłem imprezując w Pradze ziółklo woda i te sprawy i sie rządziło bylismy grupka okolo 80 osób wynajęty lokal i zabawa do rana:D czadowo było:P polecam te maisto na sylwka zajebiste jest:D

z wroclawia jestes?

Myslałem że w Warszawie na Pradze tak sie dobrze bawiłeś xD Dzisiaj w wiadomościach pokazywali własnie jakie tam były awantury xD

Po co do Pragi jak w Polsce się dobrze bawi ;P

zrozumiałbym jeśli tam była inna strefa czasowa i wcześniej by był:P

...
(editado)

Nie można popadać też w skrajności i ja uważam że pic można, ale tylko wtedy kiedy jest na to pora jakas impreza lub święto:) i nigdy dotąd aż ciężko nam samym kontrolować własne ruchy:P

...
(editado)

"piwo jest dobre na nerki" xD

Up :)