Asunto: Piłka ręczna

jak sie oglada na emocji ;p to takich szczegolow nie widac a czarna robota najwazniejsza, gdyby nie czeste kary to siodmiaka tez nie byloby widac a znaczenie dla druzyny ma

tak jak piszesz... cud... jak u Wasyla ;)

Jaszka jak się wyrobił 2 lata temu jak właził w obrońców samolubnie tracąc piłkę to mnie szlak trafiał a tera wchodzi jak w masło i rzuca

nie generalnie utrata oka to jest wielkie przeżycie psychiczne wystarczy pomyśleć sobie jak się czuł, że ma tylko 1 oko i to nawet chcąc grać bez mocnej psychiki nic byś nie grał, bo byś cały czas wiedział że coś jest nie tak. Wasyl co noga mu poszła i tyle farta miał choć bez przesady rzadko zdarzają się takie kontuzje, że trzeba kończyć karierę. A ten pajac ze Standartu to jakiś psychopata, wrażenie robi to że tak szybko doszedł do siebie a media lubią rozdmuchiwać takie rzeczy

ale pozostaje w głowie taka utrata oka... poprostu lęk... u niego nie widać...
Jeśli chodzi o Wasyla... wszystko powiedziałeś ale bym dodał... nie tyle że doszedł do siebie ale też do swojej najwyższej formy...

ed. przykład np. Eduardo który na dzień dzisiejszy już jest chyba nikim... przynajmiej o nim nic nie słychać... a był taką gwiazdą
(editado)

widać, bo ma okulary, skoro interesujesz się piłka to spójrz na Cecha od tego uderzenia kolanem w łeb już gra w ochraniaczu do końca kariery to siedzi w głowie, tak samo jak mnie pogryzł pies przed podchodziłem do nawet psa, którego 1 raz widze teraz staram się unikać psów bo to siedzi w głowie, ale on jest na tyle silny psychicznie, że stara się to ignorować i rzeczywiście nie widać jakiś kompleksów z jego strony

tak samo mnie raz pojebany pies sasiada ugryzl i strasznie nerowo na wsyztskie reaguje

ja sam raz mialem kostke zjebana nie gralem w pilke pol roku i potem jakos dziwnie sie gralo ale to chyba nie psychika tylko zbyt dluga przerwa, a no karol szybko wrocil do gry

ja traktuje te okulary trochę inaczej... a mianowicie jest opcja że może go trafić podobna kontuzja na drugie oko... wtedy poprostu pozostałby niewidomy... wg mnie dlatego te okulary...
Jeżeli chodzi o Czecha... to ochraniacz jest tylko dlatego że jego głowa jest już w bardzo dużym stopniu uszkodzona i każdy następny podobny faul może doprowadzić do śmierci piłkarza...

chciałbym mieć takich z 5 nikich, za których się płaci 5mln euro czy tam więcej i grają w pokroju takiej drużynie jak Szachtar czy w innym ukraińskim potentacie. Zresztą piłkarze to się nadmuchuje wszystko, kontuzje obejrz se upadki w skokach a potem zobacz jakie potem sukcesy odnosili ci co mało się nie połamali

---

jeżeli ktoś był wiodącą postacią w premier league a na dzień dzisiejszy gra na ukrainie... to może nie jest nikim ale znaczny regres ma w karierze... a gdy porównujemy to do przypadku Wasyla... to on wrócił do swojej najlepszej formy sprzed kontuzji... jak nawet nie lepszej...
co do skoków nie interesują mnie one za bardzo... i też nie słyszałem aby ktoś w nich połamał sobie nogę... czy też stracił oko ;)

no to weź sobie na logikę, w takim razie inni piłkarze też powinni mieć okulary by być uprzedzonym na takie kontuzję, ale nie mają bo nawet nie przypuszczali że takie coś może się stać i nie noszą dopóki ich to nie spotka, to siedzi w głowie po prostu jestem pewien że gdyby potych operacjach jakoś by widział na dwoje oczu też by je nosił !!! to zostaje w psychice i tyle. Przy podobnej kontuzji to ten hełm gówno mu da, a gdyby było bardzo poważne zagrożenie to by nie grał chyba normalne ;p

no tak ... ale strata jednego oka to ok 25% strata wzroku... a strata drugiego oka to nie tylko strata 75% wzroku... to strata połowy życia...
co to psychicznej opcji też pewnie spełnia swoje zadanie... ale zapewne świat by wolał mieć 2x ludzi niewidomych na jedno oko... niż x ogólnie niewidomych...

http://www.youtube.com/v/Lryz_lGeAfI połamać oby na tym się skończyło czytałem o tym, że jakiegoś Niemca wywiało za skocznie potem znaleziono go przeciętego na pół przy nogach ;/.
http://www.youtube.com/v/CTeXKHkNqgk&feature=related spadłby na kręgosłup w najlepszym wypadku wózek spadł z wysokości 50 stóp to są prawdziwe cuda

w tak drastycznych przypadkach mógłbym przypomnieć o kilku śmierciach na boiskach... ale mówimy o znanych przypadkach...

ed. zresztą też trzeba założyć że Bieleckiego nogi wytrzymają większy 'wysiłek' niż innego chucherka ;)
(editado)

ale ręczna i nożna to sport kontaktowy kontuzje sa wpisane w ten sport ale ja w życiu bym nie przypuścił, że na Olimpiadzie może ktoś zginąć w saneczkarstwie ;/ A śmierci na boisku pewnie 99% to atak na głowę, w kolarstwie nie pamiętam czy 50 lat czy 70 lat temu ludzie ginęli, bo wpadali w ogromne przepaście, zresztą też na giro albo tdf mało brakowało a jakiś zawodnik RPA zleciał by i się zabił nawet znalazłem http://www.youtube.com/v/uAdnx_4A2G8