Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: NBA

2011-02-10 13:47:03
A ja Rockets od samego początku lat 90-tych, jeszcze przed dwoma tytułami wywalczonymi przez ekipe Tomjanovicha.

A Pistons z końca lat 80-tych z Thomasem, Dumarsem i przede wszystkim Laimbeerem w składzie również lubiłem:).
2011-02-10 13:51:12
później jeszcze Hill, Hunter, Dumars, Stackhouse, a i jak był ten Williams z Chicago co przyszedł i zmienił imię i nazwisko na Bison Dele ;)

Ja NBA interesuje się od dobrych kilkunastu lat ;) pamiętam jak na TVN-ie kiedyś w niedziele mecze puszczali.ale to było hoho ile lat wstecz..z 11lekko..
2011-02-10 13:51:33
w sumie nietypowo - bo to już po erze pierwszych Twin Towers, a jeszcze przed Drexlerem :)

chociaż całkiem lubiłem czy to Maxwella, czy Thorpe czy K.Smitha :)
2011-02-10 13:52:58
Maloney jeszcze wtedy był dobry w Rakietach..biały człowiek od trójek ;)
2011-02-10 13:53:26
no ja jeszcze pamiętam czasy:

"Hej hej tu NBA" Szaranowicza :D

ale Tłoki właśnie najbardziej z czasów pierwszych Badboys lubiłem :)

chociaż powtórka z Sheedem i Wallacem też nie była zła :)
2011-02-10 13:54:24
Ja to od paru, około 8 lat za LA Lakers, jak zacząłem grac w kosza w podstawówce :D
2011-02-10 13:54:25
Mnie najbardziej denerwował i denerwuje jak Noculak komentuje ;)
2011-02-10 13:55:16
ja gram cały czas AZS uczelniany ;) jeszcze wtedy Vancouver był nie było NOH czy Oklahomy zresztą Oklahoma jest młodym zespołem w 2007-08 doszła chyba albo 08-09
2011-02-10 14:18:43
Jak w Houston rządził duet Sampson - Olajuwon to jeszcze sie nie interesowałem. A Drexlera przyjąłem z dość mieszanymi uczuciami, bo fakt, kozak był, ale w zamian za niego Rudy oddał do Portland Otisa, którego momentami lubiłem bardziej niż Hakeema i ciężko mi przyszło to przełknąć:). Dlatego jednak bardziej preferują piątkę z pierwszego mistrzowskiego sezonu: Smith, Maxwell - Horry, Thorpe - Olajuwon. Z Ellie, Herrerą i rookie Cassellem na ławce;).
2011-02-10 14:22:27
no Mario Ellie też był niezły..nie pamiętam dobrze, czy póżniej Laphonso Ellis albo ten drugi Ellis nie trafili do Houston ;)
2011-02-10 14:28:19
o - Cassela bardzo lubiłem - przeszedł Rookie a grał końcówki jak MJ ;)
2011-02-10 14:29:27
Cassell to tak naprawdę tylko dobrze w Houston grał bo potem to lipa ;)
2011-02-10 14:30:09
Nie, żadnego Ellisa nie było w Houston;).

Pożniej jak się skończył czas weteranów (doszli przecież jeszcze Barkley, Willis, nawet Pippen), młodzi nie dalu już rady. Francis nie spełnił pokładanych nadzieji, Mobley był grajkiem solidnym, ale nic ponadto, Dickerson słabszy, momentami podobał mi się Kenny Thomas na PF, ale to też był tylko rzemieślnik i nic więcej. I tak skończyła się opowieść o legendzie:)
2011-02-10 14:34:08
no ale Dickerson to zanim odszedł chyba do Memphis to jeden sezon z Francisem nieźle grali ;) Francis później już był cieniem samego siebie ;). Ja to jeszcze lubiłem patrzeć na Mutombo co prawda to już nie to co w Atlancie i to słynne "Not in my house" ale on zawsze mi imponował ;)
2011-02-10 14:40:05
Od kilkunastu lat kibicuje Utah Jazz.Najlepsze czasy były z dutem Stockton-Malone. :P
2011-02-10 14:41:34
albo tercet z Hornackiem ;> bo Ostertag był drętwy jak diabli..