Asunto: NBA

albo tercet z Hornackiem ;> bo Ostertag był drętwy jak diabli..

O tym 4/4 za trzy to pisałeś o Williamsie? Przecież on zdobył niby 8 pkt ;p No chyba, że miałeś na myśli skuteczność za trzy Ellisa :)


tu masz - zobacz sam ; ]

Dzisiaj w nocy 3 niesamowite spotkania

Boston Celtics vs Los Angeles Lakers
Phoenix Suns vs GSW
Denver Nuggets vs Dallas Mavericks

Wg. mnie passa Dallas zostanie przełamana ,tym bardziej ,ze Nowitzki zagrał w noc fatalnie[ jakiś uraz z poprzedniego meczu].I widać ,ze ich moc napędowa ostatnio maleje - ostatnie mecze wygrywyją juz naprawę niewielką ilością punktów.
Również typuję na Phoenix ,a w meczu Bos vs LAL ...cóż...żałuje tylko ,ze tego spotkania nie zobaczę; ]

ja z kolei kibicuje dla Miami :) Hardaway, Lenard, Mashburn, Brown, Mourning - bo byly czasy. Dzis trochę mi Gortat powoli zaczyna Mourninga przypominać.

Ja po prostu odpisywałem na twojego posta, a w nim napisales, ze rzucil 8 pkt i dlatego takie pytanie :) Teraz juz wiem, ze sie pomyliles i on rzucil 18 pkt

Tima strasznie lubiłem :)
ale jeszcze bardziej za czasów GSW - razem z Mullinem i Richmondem - 3 gości ze średnią ponad 20pkt na mecz w sezonie w jednym teamie :)

no, a dodatkowo jego crossover było chyba najczęściej wykorzystywanym przeze mnie zwodem podczas własnej gry :)

w GSW jeszcze wtedy chyba Webber był ;)

a w miami ten no PJ Brown..

Webber przyszedł w drafcie z 1993, coś mi się wydaje, że Hardaway śmigał już wtedy w Miami (a może jeszcze nie?), Richmond chyba w Sacramento (albo odszedł chwilę później) a i Mullina chyba też nie było, choć w sumie to nie dam głowy, kiedy wszyscy oni poodchodzili.

A w GSW zmiennikiem dueru Hardaway - Richmons był wtedy jeden z pierwszych Europejczyków, czyli Marczulionis:).

w miami zmiennikowal Dann Majerle :) Oczywiscie Chicago z Jordanem, Pippenem, Rodmanem
Phoenix z KJ i Sir Charlsem czy potem z Kiddem , NY z Ewingiem, Starksem i spolka - mam jednak sentyment do starych dobrych czasow NBA.

Pamiętam doskonale boje Rakiet z Phoenix w latach 94-95. KJ, Majerle, Barkley, ale nie mieli nigdy centra, grywał tam grubas Miller, który później znalazł się w Pruszkowie:).

hehe Oliver Miller był grubszy od Barkleya :)

Ogląda dziś ktoś LA z Bostonem lub Gortata? :D

Ja oglądam Denver z Dallas ; ]

Kogo obstawiasz? Mam nadzieję, że Baryłki, LA i Suns wygrają

Dokładnie tak samo obstawiam :)

Chociaż w meczu LAL i Bos będą na pewno dużeee nerwy w końcówce; ]

dopoki byl jordan to nba byla fascynujaca. albo sie kibicowalo jemu i chicago albo komus kto mogl z nimi wygrac. potem sie jakos zrobilo nudno. chyba nie tylko mi bo sie skonczyly transmisje wiec ogladalnosc musiala spasc ;-)

Czy ja wiem czy nudno...każdego roku jest inna drużyna pretendująca do roli faworyta PO ; ]
Aczkolwiek NBa z dawnymi Bykami i graczami z Dream Teamu grającymi w lidze musiała mieć swoją magię