Asunto: NBA

Szkoda ze Durant nie zagrał calej dogrywki.

Szkoda że OKC przegrało ten mecz na własne życzenie gubiąc się w samej końcówce meczu, Westbrook za szybko podał do Duranta, ten zapedzil się w róg i rzucił na połowę a obok miał Ibakę, albo nabić o nogę na aut i jeszcze raz rozpocząć, no i ten faul Duranta w ostatniej sekundzie ile to już takich i nawet gorszych sytuacji się widziało i ZERO gwidka. No ale mistrzom trzeba pomagać.

A co do Currego to nie umniejszam mu jest fenomenalny jak Jordan i patrzę ze ździwieniem na to co robi, tylko jak długo wszyscy się nim bedą zachwycać, zanim zrozumieją że on sam nic nie wygra, rzucił OKC 46 i co z tego reszta drużyny zdobyła 75 pkt. Nie kumam dlaczego nikt nie widzi że wystarczy przykryć resztę i to jest klucz do zwycięstwa. Speight 8 pkt, Livingston 7pkt ?????

Mało tego jaka jest metoda żeby Curry nie rzucał za 3 pkt ?????? - bardzo prosta niech gra chwile z piłką i faulować Boguta albo Greena ( a teraz jeszcze Varejao) niech rzucają wolne:
- po pierwsze nawet jeśli rzucą dwa wolne to drużyna straci 2 punkty nie 3
- po drugie najpierw muszą trafić te 2 wolne a nie rzucają ich dobrze
- to samo jak tylko na boisko wchodzi Varejao
- można stosować taką metodę szczególnie gdy się prowadzi z GSW żeby nie odrabiali rzutami za 3pkt i nie mogli się napędzać.

Ktoś zaraz powie że to zabija koszykówkę i tak dalej.
A ja się pytam dlaczego jak oglądam mecz Clippers albo Houston to takie praktyki są notorycznie stosowane przeciwko Jordanowi i Howardowi w każdym meczu, a jeszcze ani razu nie widziałem tego z Warriors ?????? Dlaczego jeszcze nikt nie stosuje tego przeciwko GSW ??????? Czasami proste rozwiązania są pod nosem tylko Bóg wie dlaczego nie chcą z tego korzystać.

Faulowanie, aby rzucali osobiste.
Tutaj masz pewną analizę:
http://fivethirtyeight.com/features/intentionally-fouling-deandre-jordan-is-futile/

Drużyna taka jak np. Clippers ma bardzo duży % zbieranych piłek po niecelnych rzutach osobistych, zwiększają się wtedy też ich możliwości obrony (przeciwnicy grają przeciwko przygotowanej obronie i tracą szanse na kontry). No i gdyby tak stosować to cały mecz, to powstaje problem z faulami. Dlatego taktyka ta jest zwykle stosowana pod koniec meczu, a i tak często nie daje jakiś efektów.

W przypadku faulowania Boguta, to jednak zdejmujesz z boiska wcale nie jakiegoś rewelacyjnego zawodnika. Natomiast faulowanie Greena jest statystycznym nieporozumieniem. Jeśli takie GSW ma 1,1 pkt na posiadanie, to faulowanie Greena daje 1,34 pkt na posiadanie.

I tak na koniec, to goście w NBA to profesjonaliści. Oni mają ludzi od analizowania takich spraw. Płacą im miliony. Naprawdę sądzisz, że ty siedząc sobie przed TV wyciągniesz lepsze wnioski na temat tego co się dzieje na boisku, niż oni?

"A co do Currego to nie umniejszam mu jest fenomenalny jak Jordan i patrzę ze ździwieniem na to co robi, tylko jak długo wszyscy się nim bedą zachwycać, zanim zrozumieją że on sam nic nie wygra, rzucił OKC 46 i co z tego reszta drużyny zdobyła 75 pkt. Nie kumam dlaczego nikt nie widzi że wystarczy przykryć resztę i to jest klucz do zwycięstwa. Speight 8 pkt, Livingston 7pkt ?????"

To jest jeden z powodów, dla których w koszykówce stawia się zasłony. Ktoś kryje Currego, wysoki kolega stawia zasłonę. I teraz mamy sytuację, gdzie Curry jest kryty przez wysokiego, który za nim nie nadąży oraz niskiego kryjącego naszego wyższego kolegę, który także ma ułatwione zadanie.

Zostawienie w takiej sytuacji Currego sam na sam to samobójstwo. Przy takiej taktyce zdobędzie tyle punktów ile będzie chciał, a pozostali i tak będą się pojawiać na czystych pozycjach, bo najzwyczajniej w drużynach przeciwnych nie ma sytuacji, gdzie są sami tytani defensywy.

Tylko Curry rzuca bardzo dużo z dobrym kryciem i z ręką na twarzy. Także to za bardzo nie pomaga. On po prostu ma dobry celownik i jak ma dobry dzień (a prawie zawsze ma) to nic nie idzie zrobić. Chwila nieuwagi i piła siedzi w koszu ;p

No więc pozbawmy Currego piłki faulując innych - proste.

Przyjdą play-offy to pewnie i tak będzie :)

Malebo ale ja nie mówię że GSW ma nagle przegrywać seryjnie ale kilka meczy można by w ten sposób spokojnie im urwać, a oglądałem ich już sporo w tym sezonie.
Nie robiąc nic i niczego na nich, nie prubując można się tylko przyglądać jak cię zleją.

Bo jak pewna taktyka jest bez sensu, to nie powinno sie probowac tego grac. Rownie dobrze mozesz zaproponowac, ze od teraz bedziesz rzucac hakiem za 3pkt.Nikt tego nie sprawdzal, wiec mozna sprobowac.

Bo jak pewna taktyka jest bez sensu, to nie powinno sie probowac tego grac. Rownie dobrze mozesz zaproponowac, ze od teraz bedziesz rzucac hakiem za 3pkt.Nikt tego nie sprawdzal, wiec mozna sprobowac.

a tam nikt. Ja w podstawówce jeszcze hakiem za 3 czasem potrafiłem trafić. Choc fakt w Europie linia za 3 jest o metr bliżej niż w NBA. Co do faulowania tych co rzucać osobistych nie potrafią to nie popieram, gdyż zwyczajnie jest to dla mnie nie fair play.

wydaje mi sie ze juz dawno przyblizyli linie w nba

edit: sprawdzilem i to w europie oddalili ;-)
(editado)

Ano fakt nawet nie widziałem, jednak te pół metra nadal zostało.

W Twojej strategii jest jedna luka. Nawet jak sfaulujesz Boguta czy Greena to potem jeszcze musisz sam rzucić punkty a obrona GSW jest jednä z najlepszych w całej lidze. No jak ktoś już wspomniał co z problemem z faulami?

ale wulgarna ustawka, i wszyscy na to pozwalają? 60 pkt Kobe w jednym meczu, akurat uczciwe by zdobył

Przecież to był mecz pożegnalny legendy :) To co się dziwisz? Mecz o nic dla jednej jak i drugiej drużyny.