Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: NBA
wariato [del] para
Gosen [del]
Przecież to był mecz pożegnalny legendy :) To co się dziwisz? Mecz o nic dla jednej jak i drugiej drużyny.
Ogladales mecz? Bo ja tu nie widzialem odpuszczania. Nawet patrzac na jego statystyki widac, ze to nie byl jakis niezwykle latwy mecz. Jedyne co, to to, ze koledzy z druzyny podawali do KB i nic wiecej. Co tu wiele pisac, gdy Kobe ma skutecznosc na poziomie 45% to dostaje wiecej pilek i zdobywa ponad 30pkt. Jak gra na skutecznosci 30% to zdobywa 15pkt.
Nie napisałem, że odpuszczali mecz (tylko można było się pewnych rzeczy spodziewać w meczu pożegnalnym), ale pewnie i te podania były specjalnie grane pod Kobego :) Ja tam się ciesze, że na zakończenie kariery wykręcił takie cyferki. Należało mu się. W końcu dla mnie jest to zawodnik nr. 2 w historii zaraz po MJ-u :)
No dokladnie. W swoim rekordowym meczu (81pkt) mial rzutow z pola 46.
No sorry, zgodziles sie, ze to byla "wulgarna ustawka". A nic na to nie wskazuje. Tym bardziej, ze ostatecznie wygrali mecz.
Gosen [del] para
wariato [del]
słabe, pożegnanie czy nie takie ustawki są dla mnie niesmaczne, gościu stary, z średnią 17 punktów na mecz nagle zdobywa 60 punktów, co dziwniejsze nie wiem w sumie - że zdobywa 60 czy że Lakers wygrywają w końcu jakieś spotkanie :D nie podoba mi się takie coś, można było zrobić benefis i tam by sobie narzucał nawet i 100
brak Chicago w playoffach, ogólnie chyba słabe te drużyny teraz, nikt GSW nie podskoczy
brak Chicago w playoffach, ogólnie chyba słabe te drużyny teraz, nikt GSW nie podskoczy
Było ładne pożegnanie legendy, mecz wygrany, nie ma co drążyć tematu. Ja tam się cieszę, że tak a nie inaczej wyszło. Drugiego takiego zawodnika już pewnie nie będzie. Styl grania w NBA zmienił się na dobre. Teraz rządzi atletyzm i tak pewnie już zostanie jakiś czas.
Gosen [del] para
wariato [del]
ha dokładnie, zamiatamy pod dywan, ważne żeby dobrze wyglądało, ale nawet w piłce nożnej nie ma takiej lipy, od tego są spotkania benefisowe, ciekawe ile dadzą LeBronowi wrzucić na ostatnim, Curry to chyba 200 by musiał, bo on za dobry nawet na skalę umiejętności w grze komputerowej, no cóż Ameryka, liczy się show, inna kultura
Malebo [del] para
Gosen [del]
Eee tam. Srasz jadem. 2 mecze temu Kobe rzucil 30pare punktow..., po prostu przy dobrym meczu kazdy tyle co on rzucil moze rzucic. To co go rozni, to to, ze z racji na legendarnosc nikt mu nie fiknie, ze mu nie poda, gdy ma dobry dzien.
Od razu napisze, ze nie oglądałem meczu, ale bardzo fajnie ze tak skończył. Nawet jeśli lekko mu defensorzy odpuszczali, choć tego nie wiem, a ze mecz był o pietruchę to był to dzień Kobe'a i fajnie.
Ja pierdziele pamiętam jak Kobe zaczynał w NBA a dziś po 20-tu latach kończy z dorobkiem 60 punktów swoja przygodę z NBA. Byl w sumie kontynuatorem czasu Jordana. Jordan-Bryant-James-Curry?
Ja pierdziele pamiętam jak Kobe zaczynał w NBA a dziś po 20-tu latach kończy z dorobkiem 60 punktów swoja przygodę z NBA. Byl w sumie kontynuatorem czasu Jordana. Jordan-Bryant-James-Curry?
Jordan-Bryant-James-Curry?
A gdzie Duncan, O'Neal wiem nie te pozycje ale też Legendy
Co do samego meczu to wcale Kobiemu nie odpuszczali a rzuty w końcówce za 3 pkt były mega i pozwoliły odrobić straty Lakersom. Zagrał naprawdę dobry mecz i bardzo długo grał i dużo rzucał stąd 60 pkt ale nie miał już sił w końcówce a dawał radę. Pięknie się to oglądało, aż mi się łezka w oku zakręciła na koniec jak się żegnał. Jako 1 z 2 graczy w historii rzucił w karierze wszystkim drużynom w NBA po 40 lub więcej punktów !!!!!! Coś niesamowitego.
[url=https://postimg.org/image/r8oy6hua5/][/url]
A gdzie Duncan, O'Neal wiem nie te pozycje ale też Legendy
Co do samego meczu to wcale Kobiemu nie odpuszczali a rzuty w końcówce za 3 pkt były mega i pozwoliły odrobić straty Lakersom. Zagrał naprawdę dobry mecz i bardzo długo grał i dużo rzucał stąd 60 pkt ale nie miał już sił w końcówce a dawał radę. Pięknie się to oglądało, aż mi się łezka w oku zakręciła na koniec jak się żegnał. Jako 1 z 2 graczy w historii rzucił w karierze wszystkim drużynom w NBA po 40 lub więcej punktów !!!!!! Coś niesamowitego.
[url=https://postimg.org/image/r8oy6hua5/][/url]
Shirkov para
zielin22 [del]
no obejrzałem te 60 pkt i większość rzutów było pod presją... także teza Gosena jest niczym nie podparta...
łzy się cisną na oczy :/
łzy się cisną na oczy :/
Gosen [del] para
Shirkov
teatrzyk, jak ktoś rzuca 60 pkt w jednym spotkaniu to nie kończy kariery, bo po co? chyba że ma problemy jakieś zdrowotne czy rodzinne
No właśnie w tym rzecz że nie ma zdrowia żeby grać 82 mecze w sezonie ani pełne mecze i nic nie może dać już drużynie poza pojedyńczymi spotkaniami, a na drobne nie che się rozmieniać bo nie o to chodzi. Wspiął się na wyżyny ten jeden raz jeszcze na koniec i godnie się pożegnał.
Ot cała historia - tu nie ma co komentować był wielki i skończył w wielkim stylu.
Ot cała historia - tu nie ma co komentować był wielki i skończył w wielkim stylu.
Dokladnie. Bylo widac jak ciezko oddycha. Zagral tak jakby mialo nie byc kolejnego meczu i juz.