Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: NBA
Jeśli nie czuje potrzeby być to dobrze, że tam go nie będzie :) Wole osoby, które chcą niż te co mają inne priorytety. Nie można go winić za to, jego wybór. Poza tym jakoś Curry mi nie pasuje do reprezentacji USA :P Sorry, ale tam sami atleci zawsze dominowali na każdej pozycji :P
W jakimś sensie się z tobą zgodzę, no ale czy jako kibic nie chciałbyś oglądać najlepszego koszykarza na świecie na IO, czy jako zawodnik nie chciał byś zagrać przeciwko najlepszemu graczowi najsilniejszej ligi na świecie, sprawdzić się porównać, sprawdzić czy rzeczywiście taki trudny jest do upilnowania i czy taki dobry z niego obrońca. Nie wszyscy grają w NBA i nie wszyscy się tam pchają a starcie Europy z USA zawsze elektryzowało fanów koszykówki.
Rozumiem że USA może i zmiecie wszystkich, wygra bez problemu ale oglądanie tego kiedy nie ma tam najlepszego gracza bo zrezygnował pozostawia jakiś niesmak - może tylko dla mnie.
Czy może być coś lepszego jak:
- rekord NBA w wygranych w sezonie NBA
- jednogłośne wybranie MVP sezonu
- mistrzostwo NBA
- złoto olimpijskie
Wszystko w jednym sezonie ?????? Przydałoby się jeszcze MVP finałów. Przecież on ma 28 lat i tylko jedna olimpiada przed nim właściwie jeszcze ewentualnie.
(editado)
Rozumiem że USA może i zmiecie wszystkich, wygra bez problemu ale oglądanie tego kiedy nie ma tam najlepszego gracza bo zrezygnował pozostawia jakiś niesmak - może tylko dla mnie.
Czy może być coś lepszego jak:
- rekord NBA w wygranych w sezonie NBA
- jednogłośne wybranie MVP sezonu
- mistrzostwo NBA
- złoto olimpijskie
Wszystko w jednym sezonie ?????? Przydałoby się jeszcze MVP finałów. Przecież on ma 28 lat i tylko jedna olimpiada przed nim właściwie jeszcze ewentualnie.
(editado)
Powiem Ci, że ja nie przepadam za jego grą :) Jest wybitnym graczem, ale jakoś jego osobą się nie "jaram". Podziwiam go, że mimo swoich warunków fizycznych jest w stanie stać się dominatorem w swoim zespole. Może to też mój punkt widzenia i myślenia. Np. ja bardziej niż Currego śledzę: Karl-Anthony Towns-a. Dla mnie ten zawodnik robi ogromne postępy i będzie niebawem ALL-STAREM :)
Nie no ja cię dokładnie rozumiem, ja też nie jaram się jego graniem bo ciągle tak naprawdę dla mnie nie zrobił nic wielkiego.
W tych play off gra słabo, miał się sprawdzić z najlepszym obrońcą na jego pozycji w lidze ale ten się z kontuzjował, na tle OKC i Weestbroka szału nie zrobił, w finałach tez słabo i gdzie mu do największych ???? Ale próbuję sobie jakoś wytłumaczyć dlaczego rzekomo jest najlepszy i porównywany do Jordana przez wielu a tak naprawdę nie dorównuje mu do pięt. I sportowo i tytułami i wieloma innym sprawami choćby występem na IO i brakiem złota w kolekcji.
Jordan był 10 razy królem strzelców ligi w tym 7 razy pod rząd za każdym razem ze średnią powyżej 30 pkt a Curry - raz i to ledwo przekroczył 30 pkt i czym ja mam się tu zachwycać tymi 3-ójkami???
Tak bronił KRÓL
I jakoś Currego takiego nie oglądam, ani Thompsona ???? Polecam obejrzeć do końca i znaleźć mi podobnego gracza grającego tak w lidze i w PO. Próżno szukać.
(editado)
W tych play off gra słabo, miał się sprawdzić z najlepszym obrońcą na jego pozycji w lidze ale ten się z kontuzjował, na tle OKC i Weestbroka szału nie zrobił, w finałach tez słabo i gdzie mu do największych ???? Ale próbuję sobie jakoś wytłumaczyć dlaczego rzekomo jest najlepszy i porównywany do Jordana przez wielu a tak naprawdę nie dorównuje mu do pięt. I sportowo i tytułami i wieloma innym sprawami choćby występem na IO i brakiem złota w kolekcji.
Jordan był 10 razy królem strzelców ligi w tym 7 razy pod rząd za każdym razem ze średnią powyżej 30 pkt a Curry - raz i to ledwo przekroczył 30 pkt i czym ja mam się tu zachwycać tymi 3-ójkami???
Tak bronił KRÓL
I jakoś Currego takiego nie oglądam, ani Thompsona ???? Polecam obejrzeć do końca i znaleźć mi podobnego gracza grającego tak w lidze i w PO. Próżno szukać.
(editado)
ty chyba nienawidzisz tego GSW :P USA ma tak mocną kadrę, że każdy brak można zastąpić, a najważniejsze jest zdrowie, a poza tym wg. mnie koszykówka i NBA to dwa inne sporty i może też inaczej tam traktują to
co do poziomu, to gwiazdy może i nie błyszczą, ale akcje są mega, szczególnie ta pod koniec 3 kwarty co Thompson za 3 rzucił ostatecznie, resztę należy zwalić na system rozgrywek i słaby Wschód
jeśli Curry ci się nie podoba to kto ma być lepszy? a może prawdziwych Jordanów już nie ma? tam narzekają, że dzisiejsza koszykówka to już nie to samo, stare dziady :P
co do poziomu, to gwiazdy może i nie błyszczą, ale akcje są mega, szczególnie ta pod koniec 3 kwarty co Thompson za 3 rzucił ostatecznie, resztę należy zwalić na system rozgrywek i słaby Wschód
jeśli Curry ci się nie podoba to kto ma być lepszy? a może prawdziwych Jordanów już nie ma? tam narzekają, że dzisiejsza koszykówka to już nie to samo, stare dziady :P
Źle mnie zrozumiałeś, to nie tak że Curry mi się nie podoba. Dla mnie on jest jednym z wielu i jedyne co zrobił narazie spektakularnego to rzucił 402 trójki w sezonie i poprawił rekord NBA w wygranych w jednym sezonie (bardzo kontrowersyjnie według mnie) i to wszystko, ale czy dzięki temu mam popadać w samozachwyt nad nim kiedy wiem i widziałem w historii dużo lepszych graczy niż on ?????
Staram się tylko przytoczyć proste fakty że Curry indywidualnie jest wielki ale nie wybitny, a już na pewno nie jest na dzień dzisiejszy legendarnym graczem bo jeszcze wiele mu brakuje do wielu graczy w historii. Tylko dzisiejszy świat zwariował, Twittery, facebooki i inne media robią taki szum że swiat to łyka jak wielką legendę a tak nie jest niestety i dla wielu ta brutalna prawda jest nie do przyjęcia.
(editado)
Staram się tylko przytoczyć proste fakty że Curry indywidualnie jest wielki ale nie wybitny, a już na pewno nie jest na dzień dzisiejszy legendarnym graczem bo jeszcze wiele mu brakuje do wielu graczy w historii. Tylko dzisiejszy świat zwariował, Twittery, facebooki i inne media robią taki szum że swiat to łyka jak wielką legendę a tak nie jest niestety i dla wielu ta brutalna prawda jest nie do przyjęcia.
(editado)
Curry nie jest na dzień dzisiejszy wielka legenda, może być jak utrzyma swój poziom przez jeszcze kilka lat gry. Szkoda ze nie będzie go na igrzyska, szkoda bo to wielki gracz myślę ze obok LJ i KD obecnie najlepszy. A Jordan? KROL był tylko jeden imho, tak jak prawdziwy Dream Team był jeden z Michaelem w składzie.
zielin22 [del] para
Gaudin
No chyba właśnie ty nie akceptujesz rzeczywistości i prawdy o graczu i prostych faktów które cały czas tu przytaczam.
(editado)
(editado)
z tym się zgadzam! poza tym Curry ma inne warunki fizyczne, z wiekiem nie straci chyba wiele, skoro i tak bezczelnie przy obrońcy sobie trójki wali :P
Robinson, David San Antonio Spurs
Ewing, Patrick New York Knicks
Bird, Larry Boston Celtics
Pippen, Scottie Chicago Bulls
Jordan, Michael Chicago Bulls
Drexler, Clyde Portland Trail Blazers
Malone, Karl Utah Jazz
Stockton, John Utah Jazz
Mullin, Chris Golden State Warriors
Barkley, Charles Phoenix Suns
Johnson, Magic Los Angeles Lakers
To była paka IO 1992, która niszczyła wszystko co napotkała na swojej drodze.
Kim byłby Curry wśród tych graczy?
Ewing, Patrick New York Knicks
Bird, Larry Boston Celtics
Pippen, Scottie Chicago Bulls
Jordan, Michael Chicago Bulls
Drexler, Clyde Portland Trail Blazers
Malone, Karl Utah Jazz
Stockton, John Utah Jazz
Mullin, Chris Golden State Warriors
Barkley, Charles Phoenix Suns
Johnson, Magic Los Angeles Lakers
To była paka IO 1992, która niszczyła wszystko co napotkała na swojej drodze.
Kim byłby Curry wśród tych graczy?
liczy się co jest teraz, za 20 lat ktoś powie, że w NBA była posucha, ale i tak w niej najlepszy był Curry i tyle :P
W obecnej formie (wg. mnie) Curry bylby podstawowym graczem.
Bieksio para
zielin22 [del]
Zielin jak Ciebie czytam to aż musiałem zdecydować się coś napisać, chociaż ostatnio mi się nie chce i mam mało czasu :D
Z tego co piszesz to GSW w ogóle ma mega szczęście. Fartem wywalczyli rekordowy bilans w historii, fartem pewnie przeszli OKC, doprowadzająć z 1-3 na 4-3 i ogólnie to fartem pewnie też Curry trafia z dystansu :D Ja tam nie uważam się za jakiegoś mega eksperta w NBA, ale siedzę w tym cały czas i od 5 lat jest to powiedzmy mój konik, kosztem piłki oczywiście. Ciekawe jest to jak wiele osób nie docenia tego co się stało w Oakland. Tam w przeciągu 5 lat z bilansu w sezonie 2011/2012 23-43 doszli do poziomu 73-9 i w dalszym ciągu przecenia się ich grę i porównuje do byków z lat 90. Tamtych czasów nie pamiętam, ale wtedy się grało inaczej, bardziej siłowo, bardziej defensywnie i sędziowie pozwalali na wiele. Dzisiaj są inne czasy i mamy ofensywę trójek czy się to komuś podoba czy nie to GSW dopracowali taktykę przejścia z obrony do ataku na poziomie nieosiągalnym dla innych. Clevland niby tak rzucało te 3 i tak ćwiczyli żeby być gotowym na starcie z mistrzami, a jak przychodzi co do czego to nawet chyba 30% nie mają z rzutów za 3 pkt. Kerr razem z Marckiem Jacsonem fajnie zbilansowali ten zespół i krok po kroku doprowadzili prawie, że do perfekcji. To nie jest tylko zabójcza ofensywa i rzuty za 3 pkt, ale także największa liczba asyst jako drużyna i całkiem niezła gra pod koszem. Bogut wczoraj 4 czapy w 1 kwarcie. Jeżeli ktoś mi porównuje defensywę Thompsona i Currego do tej defensywy byków z lat 90 to śmiem twierdzić, że mocno na siłę szuka argumentów do umniejszenia umiejętności i możliwości tych panów.
Nie bardzo potrafię zrozumieć po co i dlaczego wychwala się statystyki LBJ skoro one nic nie dają jego zespołowi. Co z tego, że kręci się cały czas w okolicach triple double skoro jego zespół przegrywa? Szanuję jego umiejętności, ale gdybym to ja rozbudował się do monstrualnych rozmiarów i na swojej pozycji w klubie byłbym największy i najbardziej masywny to nie sztuką by było kręcić takie liczby jak on. W tamtym roku miał linijkę pewnie w granicach 25-16-13 i co z tego skoro to GSW zdobyli pierścienie? Koszykówka to gra drużynowa, a nie indywidualna. OKC to zrozumieli, ale im zabrakło minimalnie do pokonania mistrzów. Przede wszystkim zabrakło psychiki i chłodnej głowy. Teraz by pewnie też zgnietli to miękkie Clevland. GSW gdy ma kogoś na kolanach to go dobija i patrzy jak rywal się wykrwawia. Ich styl jest nie do podrobienia i żeby z nimi wygrać to trzeba mieć sporą przewagę w meczu, bo w każdym momencie gry są w stanie ciebie dogonić. Śmiech mnie ogarnia gdy ktoś pisze, że Curry czy Thompson grają słabo w tych PO czy finałach. Liczy się zdobyty na koniec pierścień. Może ich forma faluje, ale nie widziałem żeby grali słabo. Thompson jak nie trafili to genialnie broni, Curry asystuje. Ciężko znaleźć bardziej zbilansowany zespół, na każdej pozycji mają po 2 zawodników, którzy mogą w każdym momencie wejść na parkiet i zastąpić liderów. Ich defensywa jest świetna i grają najlepiej z piłką i bez piłki w całej lidze.
Przypomnę tylko, że Curry był wybrany z numerem 7, Thompson 11, Green 35, Barnes 7 czy Ezeli z 30. Zbudowali taki team w przeciągu 7 lat i wielu zawodników niesamowicie się rozwinęło w tym klubie. Warto to docenić i podziwiać ich grę, bo takiej dominacji już dawno nie było.
Z tego co piszesz to GSW w ogóle ma mega szczęście. Fartem wywalczyli rekordowy bilans w historii, fartem pewnie przeszli OKC, doprowadzająć z 1-3 na 4-3 i ogólnie to fartem pewnie też Curry trafia z dystansu :D Ja tam nie uważam się za jakiegoś mega eksperta w NBA, ale siedzę w tym cały czas i od 5 lat jest to powiedzmy mój konik, kosztem piłki oczywiście. Ciekawe jest to jak wiele osób nie docenia tego co się stało w Oakland. Tam w przeciągu 5 lat z bilansu w sezonie 2011/2012 23-43 doszli do poziomu 73-9 i w dalszym ciągu przecenia się ich grę i porównuje do byków z lat 90. Tamtych czasów nie pamiętam, ale wtedy się grało inaczej, bardziej siłowo, bardziej defensywnie i sędziowie pozwalali na wiele. Dzisiaj są inne czasy i mamy ofensywę trójek czy się to komuś podoba czy nie to GSW dopracowali taktykę przejścia z obrony do ataku na poziomie nieosiągalnym dla innych. Clevland niby tak rzucało te 3 i tak ćwiczyli żeby być gotowym na starcie z mistrzami, a jak przychodzi co do czego to nawet chyba 30% nie mają z rzutów za 3 pkt. Kerr razem z Marckiem Jacsonem fajnie zbilansowali ten zespół i krok po kroku doprowadzili prawie, że do perfekcji. To nie jest tylko zabójcza ofensywa i rzuty za 3 pkt, ale także największa liczba asyst jako drużyna i całkiem niezła gra pod koszem. Bogut wczoraj 4 czapy w 1 kwarcie. Jeżeli ktoś mi porównuje defensywę Thompsona i Currego do tej defensywy byków z lat 90 to śmiem twierdzić, że mocno na siłę szuka argumentów do umniejszenia umiejętności i możliwości tych panów.
Nie bardzo potrafię zrozumieć po co i dlaczego wychwala się statystyki LBJ skoro one nic nie dają jego zespołowi. Co z tego, że kręci się cały czas w okolicach triple double skoro jego zespół przegrywa? Szanuję jego umiejętności, ale gdybym to ja rozbudował się do monstrualnych rozmiarów i na swojej pozycji w klubie byłbym największy i najbardziej masywny to nie sztuką by było kręcić takie liczby jak on. W tamtym roku miał linijkę pewnie w granicach 25-16-13 i co z tego skoro to GSW zdobyli pierścienie? Koszykówka to gra drużynowa, a nie indywidualna. OKC to zrozumieli, ale im zabrakło minimalnie do pokonania mistrzów. Przede wszystkim zabrakło psychiki i chłodnej głowy. Teraz by pewnie też zgnietli to miękkie Clevland. GSW gdy ma kogoś na kolanach to go dobija i patrzy jak rywal się wykrwawia. Ich styl jest nie do podrobienia i żeby z nimi wygrać to trzeba mieć sporą przewagę w meczu, bo w każdym momencie gry są w stanie ciebie dogonić. Śmiech mnie ogarnia gdy ktoś pisze, że Curry czy Thompson grają słabo w tych PO czy finałach. Liczy się zdobyty na koniec pierścień. Może ich forma faluje, ale nie widziałem żeby grali słabo. Thompson jak nie trafili to genialnie broni, Curry asystuje. Ciężko znaleźć bardziej zbilansowany zespół, na każdej pozycji mają po 2 zawodników, którzy mogą w każdym momencie wejść na parkiet i zastąpić liderów. Ich defensywa jest świetna i grają najlepiej z piłką i bez piłki w całej lidze.
Przypomnę tylko, że Curry był wybrany z numerem 7, Thompson 11, Green 35, Barnes 7 czy Ezeli z 30. Zbudowali taki team w przeciągu 7 lat i wielu zawodników niesamowicie się rozwinęło w tym klubie. Warto to docenić i podziwiać ich grę, bo takiej dominacji już dawno nie było.