Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: NBA
wariato [del] para
Gosen [del]
Dlatego tankowali, aby mieć wysokie picki w drafcie :) Pewnie tak jak piszesz, za kilka sezonów wrócą do topu. Ale to musi trwać i potrzeba wizji dla tego zespołu. Co nie zmienia faktu, że u hamburgerów wszystko kręci się w około kasy.
rusin para
Gosen [del]
Niespecjalnie wiem o co masz pretensje, że Kobe się zestarzał jak każdy inny i w związku z tym pod koniec kariery grał coraz gorzej? :p
I to sprawia że nagle nie jest wybitnym koszykarzem? :p
Spokojnie Curry tez kiedyś się zestarzeje i mu skille spadną ;)
I co to znaczy że KB powinien sobie obniżyć kontrakt? Kiedy masz gorszy okres w pracy to prosisz szefa żeby Ci obniżył pensje? :D
W tej nieco dawniejszych NBA milionowe zarobki gracze osiągali dopiero w schyłkowej fazie kariery a wcześniej klub zarabiał na nich fortunę i jakoś nikt nad nimi się nie litował żeby im podnosić pensję w trakcie obowiązywania kontraktu. Nie widzę też powodu żeby gracz musiał się litować nad klubem. Co i tak nie ma żadnego znaczenia dla oceny umiejętności koszykarskich danego zawodnika. Nawet jeżeli pau gasol postanowi teraz grać za friko to nie znaczy ze nagle stanie się lepszym zawodnikiem od LBJ albo Duncana.
I to sprawia że nagle nie jest wybitnym koszykarzem? :p
Spokojnie Curry tez kiedyś się zestarzeje i mu skille spadną ;)
I co to znaczy że KB powinien sobie obniżyć kontrakt? Kiedy masz gorszy okres w pracy to prosisz szefa żeby Ci obniżył pensje? :D
W tej nieco dawniejszych NBA milionowe zarobki gracze osiągali dopiero w schyłkowej fazie kariery a wcześniej klub zarabiał na nich fortunę i jakoś nikt nad nimi się nie litował żeby im podnosić pensję w trakcie obowiązywania kontraktu. Nie widzę też powodu żeby gracz musiał się litować nad klubem. Co i tak nie ma żadnego znaczenia dla oceny umiejętności koszykarskich danego zawodnika. Nawet jeżeli pau gasol postanowi teraz grać za friko to nie znaczy ze nagle stanie się lepszym zawodnikiem od LBJ albo Duncana.
Gosen [del] para
rusin
Kobe wielki był, ale nie zawsze! każda legenda miała słabsze momenty, a w wypadku Bryanta nie mówię nawet o obecnym sezonie, ale dwa-trzy-cztery sezony temu jeszcze mógł wyciągnąć więcej, ja nie mówię nawet o playoffach, ale tak się stoczyć... tak samo Curry - nie w każdym okresie musi błyszczeć :P
rusin para
Gosen [del]
No nie musi i nie zawsze błyszczy.
I jak na razie Curry cały czas jeszcze się równać z największymi legendami NBA nie może :p
Ale jego kariera dopiero jest na półmetku, może im kiedyś dorówna.
I jak na razie Curry cały czas jeszcze się równać z największymi legendami NBA nie może :p
Ale jego kariera dopiero jest na półmetku, może im kiedyś dorówna.
wariato [del] para
Gosen [del]
Równie w ten sposób mógłbyś patrzeć na MJ-a, który skończył w najlepszym możliwym momencie, aby po 3-ech latach powrócić... No ale to już nie było to samo :P
suszyMie para
petrides [del]
Pisał zdaje się o '98 i 2001 roku ;)
Wtedy to już tak nie zamiatał, choć jak na prawie 40-latka nadal był wyśmienity i nieźle czasami potrafił wyłączyć z gry aktualnych gwiazdorów NBA.
Wtedy to już tak nie zamiatał, choć jak na prawie 40-latka nadal był wyśmienity i nieźle czasami potrafił wyłączyć z gry aktualnych gwiazdorów NBA.
Dokładnie o to mi chodziło suszyMie. Chciałem tylko porównać odnośnie Bryanta, bo kolega wyżej trochę doczepił się na "stare lata" do niego i podałem przykład MJ-a. Nie można mówić, że u schyłku kariery Kobe się stoczył, bo tak nie jest. Grał na tyle ile pozwalało mu zdrowie. Nikt nie będzie wypruwał swoich flaków pod koniec kariery, bo różnie to może się dla każdego ułożyć.
Ale nie chodziło o zarzut słabszej gry na koniec kariery bo to jest normalne raczej, ale o wynagrodzenie. Przynajmniej ja tak to zrozumiałem.
I jak na razie Curry cały czas jeszcze się równać z największymi legendami NBA nie może :p
Tobie zdaje się sprawia przyjemność ogłaszać, że ktoś bardzo dobry wcale nie jest taki dobry. Jak zrzucisz, (nawet werbalnie) legendę z piedestału, to humor masz niemal taki jakbyś pokonał go umiejętnościami na parkiecie. Jest taka grupa ludzi, którzy jak powiedzą, pisząc w uproszczeniu, że ktoś jest cienias, to do końca dnia czują się wyraźnie lepiej. Im lepszej osobie przysolą, tym większą czują w sobie moc, pozycja w świecie rośnie.
(editado)
Tobie zdaje się sprawia przyjemność ogłaszać, że ktoś bardzo dobry wcale nie jest taki dobry. Jak zrzucisz, (nawet werbalnie) legendę z piedestału, to humor masz niemal taki jakbyś pokonał go umiejętnościami na parkiecie. Jest taka grupa ludzi, którzy jak powiedzą, pisząc w uproszczeniu, że ktoś jest cienias, to do końca dnia czują się wyraźnie lepiej. Im lepszej osobie przysolą, tym większą czują w sobie moc, pozycja w świecie rośnie.
(editado)
Hm Curry to bardzo dobry zawodnik, aktualnie topowy, w swojej (GSW) grze wręcz mistrzowski, ale wg mnie jako PG nie jest najlepszy, za to jako SG już byłby legendą przy trochę innej fizjonomi
Co prawda play się zmienia... Teraz mało jest dobrych typowych shooting guardow (ostatnie nadzieje czarnych to DeRozan i Wiggins), a Ci Którzy coś umieją podać grają na PG... typ Russella i Stepha, biorę ich jako all rounderow, przy czym przy swojej budowie Westbrook mógłby być wykorzystany na 3 pozycjach, Curry na 2. Ale przewagę Stepha widzę mimo wszystko w lepszej równości gry...
Najlepszym PG dla mnie aktualnie i tak od paru sezonów jest CP3..
Co do tej dyskusji o Draymondzie to ewidentnie jest on w najlepszej 6tce PFów
+ Griffin
+ Green
+ Ibaka
+ Aldridge
+ Randloph
+ Davis
Lubię też
Tristana Thompsona
Co do Keva Love...
To za przeproszeniem nie jest zawodnik do czołówki...
Tzn.. Jest to dobry zawodnik ale do slabeuszy, gdzie może błyszczeć a tak w Cavs jest jednym z wielu...
Co prawda play się zmienia... Teraz mało jest dobrych typowych shooting guardow (ostatnie nadzieje czarnych to DeRozan i Wiggins), a Ci Którzy coś umieją podać grają na PG... typ Russella i Stepha, biorę ich jako all rounderow, przy czym przy swojej budowie Westbrook mógłby być wykorzystany na 3 pozycjach, Curry na 2. Ale przewagę Stepha widzę mimo wszystko w lepszej równości gry...
Najlepszym PG dla mnie aktualnie i tak od paru sezonów jest CP3..
Co do tej dyskusji o Draymondzie to ewidentnie jest on w najlepszej 6tce PFów
+ Griffin
+ Green
+ Ibaka
+ Aldridge
+ Randloph
+ Davis
Lubię też
Tristana Thompsona
Co do Keva Love...
To za przeproszeniem nie jest zawodnik do czołówki...
Tzn.. Jest to dobry zawodnik ale do slabeuszy, gdzie może błyszczeć a tak w Cavs jest jednym z wielu...
Malebo [del] para
Shirkov
Osobiscie zgadzam sie z tym, ze Green nie jest najlepszym PF'em w lidze, bo najzwyczajniej jeszcze nie pokazal tego poziomu (bardzo mozliwe, ze ma umiejetnosci wystarczajace, ale w tym systemie w jakim gra, jakkolwiek nie byl waznym ogniwem, to jednak nie jest kluczowy) to jednak uwazam, ze odbieranie Curremu "chwaly" uwazam za lekkie nieporozumienie. Moze nie jest klasycznym rozgrywajacym, ale w sumie..., takich jest relatywnie malo i nie sa najskuteczniejsza opcja gry.
Chicago Bulls za Jordana gralo w zasadzie bez pg, Lakers za Shaqa, San Antonio z Parkerem itp. Itd. Popatrzcie kto jak wygrywal i tacy zawodnicy jak Stockton, Kidd, Nash, Paul to jednak nie sa zwyciezcy. Fajni gracze, ale efektywnosc w sumie niewystarczajaca.
Tymczasem Curry bije rekordy i jak utrzyma tempo, to bedzie mial podobna ilosc mistrzowskich pierscieni co Jordan. Zwazywszy na styl gry, to moze grac do 40-stki i zawsze bedzie mogl kiedy spasc do roli 3pt role player jak Ray Allen i dalej walczyc o miszcza ;)
Zupelnie inna sprawa jest, ze nie podoba mi sie to co on gra. Jak dla mnie te jego rzuty sa zvtzw. dupy..., nie lubie takiej koszykowki i dlatego juz wole Cavs ;)
Chicago Bulls za Jordana gralo w zasadzie bez pg, Lakers za Shaqa, San Antonio z Parkerem itp. Itd. Popatrzcie kto jak wygrywal i tacy zawodnicy jak Stockton, Kidd, Nash, Paul to jednak nie sa zwyciezcy. Fajni gracze, ale efektywnosc w sumie niewystarczajaca.
Tymczasem Curry bije rekordy i jak utrzyma tempo, to bedzie mial podobna ilosc mistrzowskich pierscieni co Jordan. Zwazywszy na styl gry, to moze grac do 40-stki i zawsze bedzie mogl kiedy spasc do roli 3pt role player jak Ray Allen i dalej walczyc o miszcza ;)
Zupelnie inna sprawa jest, ze nie podoba mi sie to co on gra. Jak dla mnie te jego rzuty sa zvtzw. dupy..., nie lubie takiej koszykowki i dlatego juz wole Cavs ;)
idiotyczna wypowiedź oderwana kompletnie od tego co pisałem :)
pozdrawiam cały zakład w którym obecnie cię trzymają :D
pozdrawiam cały zakład w którym obecnie cię trzymają :D