Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: NBA
Chicago i Miami miały bilans 41-41, ale w sezonie zasadniczym w meczach między zespołami Chicago wygrało 2-1 i dlatego to oni są w play-off.
ufozaurix [del] para
szwamb
Na silnym zachodzie nie tak łatwo wejść do play-offów. W tym roku Minnesota miała bardzo młody skład - najstarszy Rush rocznik 85, więc to przyszłościowy zespół. Zach LaVine, Karl Anthony-Towns, Andrew Wiggins to bardzo utalentowani gracze :) No chyba, że Tom Thibodeau ich zajedzie, bo grając tak wąskim składem (zazwyczaj 8 graczy w rotacji w trakcie spotkania), skazuje młodych na dużą dawkę minut. Ale fakt, ostatni raz kiedy znaleźli się w play-off to jeszcze czasy Kevina Garnetta - w sumie to byli wtedy nawet na 1 miejscu w konferencji. Minnesota nie jest raczej najatrakcyjniejszym miejsce dla wolnych agentów, więc topowi gracze tam nie przyjeżdżali. A po Garnecie zaczęło się w sumie tankowanie - wyciągnęli w wymianie Kevina Love'a, no ale nie udało się wokół niego zbudować składu, który dałby chociaż play-off. Więc zaczęli wszystko od nowa i oddali Love'a do Cavaliers, a wzięli nr 1 draftu Wigginsa. Może kolejna przebudowa składu im się powiedzie... :)
W 2004 roku mieli świetną paczkę: Garnett, Cassell, Sprewell, kilku solidnych zadaniowców, porządnego trenera Saundersa i doszli do finałów konferencji. W następnym sezonie już tak dobrze nie było, pomimo 44-38 nie awansowali do play-off, Saunders zwolniony, Cassell wytransferowany, Sprewell nie przedłużył chyba kontraktu i się ówczesne Big3 z Minnesoty rozpadło... A sam Garnett nie dał już sobie tam rady. No i przeszedł do Bostonu w poszukiwaniu magicznego pierścienia... :)
(editado)
W 2004 roku mieli świetną paczkę: Garnett, Cassell, Sprewell, kilku solidnych zadaniowców, porządnego trenera Saundersa i doszli do finałów konferencji. W następnym sezonie już tak dobrze nie było, pomimo 44-38 nie awansowali do play-off, Saunders zwolniony, Cassell wytransferowany, Sprewell nie przedłużył chyba kontraktu i się ówczesne Big3 z Minnesoty rozpadło... A sam Garnett nie dał już sobie tam rady. No i przeszedł do Bostonu w poszukiwaniu magicznego pierścienia... :)
(editado)
bezpośrednie, no to pech straszny
a ja pewno tradycyjnie na finały się zainteresuje, spodziewać się znowu tej samej pary czy zapowiada się na coś innego?
a ja pewno tradycyjnie na finały się zainteresuje, spodziewać się znowu tej samej pary czy zapowiada się na coś innego?
W sumie sami są winni, zaczęli sezon od 11-30, więc wtedy już byłem pewny że w play-off nie zagrają. W drugiej części sezonu cudowne odrodzenie, więc nawet zacząłem im kibicować, mimo że nie przedłużyli kontraktu z Wadem, czy brakiem chęci w przywróceniu do gry Bosha. No, ale w końcówce na pewno jakaś niepotrzebna porażka im wpadła. Przed ostatnią kolejką musieli wygrać swój mecz, a Indiana musiała wygrać z Atlantą, Chicago z Brooklyn. Brooklyn nie dość, że skład ma prawie jak z D-League, to wyszedł jeszcze totalnymi rezerwami, więc wynik był do przewidzenia. A Atlanta wyczerpana po walce w ostatnich kilku meczach też wyszła rezerwami i Indiana spokojnie wygrała. A gdyby Indiana przegrała, miałaby bilans jak Chicago i Miami - 41-41, i wtedy oni nie awansowaliby do play-off, bo w małej tabeli na te 3 zespoły mieliby najgorszy bilans.
W teorii największe szanse są chyba na taki finał jak przez ostatnie 2 lata, zwłaszcza że do Golden State wrócił po kontuzji Durant. W 1 rundzie Portland chyba nie powinno im urwać więcej niż jednego meczu. A w innych parach mogą się zespoły wykrwawiać i tracić siły. Na wschodzie z kolei może być ciekawiej. Lebron ostatnio grał już po 40 minut, niczym w poprzednich latach w play-off, a mimo wszystko Cleveland przegrywali, co w ostateczności zepchnęło ich na 2 miejsce, za Bostonem. Chyba , że mieli taki plan i nie chcieli w 1 rundzie grać przeciwko Chicago albo Miami. Zobaczymy, czy w Bostonie Isaiah Thomas znów będzie szalał w 4 kwartach, no i czy Toronto będzie dalej polegało na swoich 2 strzelcach czy zaczną grać bardziej zespołowo.
W teorii największe szanse są chyba na taki finał jak przez ostatnie 2 lata, zwłaszcza że do Golden State wrócił po kontuzji Durant. W 1 rundzie Portland chyba nie powinno im urwać więcej niż jednego meczu. A w innych parach mogą się zespoły wykrwawiać i tracić siły. Na wschodzie z kolei może być ciekawiej. Lebron ostatnio grał już po 40 minut, niczym w poprzednich latach w play-off, a mimo wszystko Cleveland przegrywali, co w ostateczności zepchnęło ich na 2 miejsce, za Bostonem. Chyba , że mieli taki plan i nie chcieli w 1 rundzie grać przeciwko Chicago albo Miami. Zobaczymy, czy w Bostonie Isaiah Thomas znów będzie szalał w 4 kwartach, no i czy Toronto będzie dalej polegało na swoich 2 strzelcach czy zaczną grać bardziej zespołowo.
dzięki za analizy, nawet nie wiedziałem że Boston wygrał :o aż tak krucho na wschodzie? Wizards na początku obrywali jak leci pamiętam, a potem zgubiłem wątek i nagle patrze a są 3 czy 4 :P
To sporo cię ominęło. HEHEHE.
Cavs w pierwszym meczu do przodu choć Indiana się mocno trzymała i miała akcje 20 sek przed końcem na zwycięstwo, niestety nie wykorzystali jej. George zawiódł w najważniejszym momencie i źle to rozegrał. Indiana bardzo dobrze broniła i niewiele zabrakło do niespodzianki. Mecz stał na wysokim poziomie i niezłej skuteczności.
Cavs w pierwszym meczu do przodu choć Indiana się mocno trzymała i miała akcje 20 sek przed końcem na zwycięstwo, niestety nie wykorzystali jej. George zawiódł w najważniejszym momencie i źle to rozegrał. Indiana bardzo dobrze broniła i niewiele zabrakło do niespodzianki. Mecz stał na wysokim poziomie i niezłej skuteczności.
No od dawien dawna zachód góruje nad wschodem :) A czy krucho? Może niektórzy nie chcieli na kogoś trafić :D Cleveland z takimi graczami powinni być dawno temu na 1 miejscu w konferencji, ale przypałętały im się kontuzje, co chwile graczy wymieniali, to odpoczywali, więc nie udało im się być na szczycie ;) Tak, Washington obudził się nagle w środku sezonu i całkiem nieźle sobie poczynał, szkoda tylko że nasz jedynak ostatnio trochę spuścił z tonu. Widać podryw kilku panienek na dyskotece źle na niego wpłynął :D A tymczasem szykuje się na wygraną Milwaukee. Nie spodziewałem się, że po stracie Jabari Parkera w trakcie sezonu, uda im się załatwić play-off, a tu na 3,5 min do końca są na +14 z Toronto.
ed: no i Toronto z porażką u siebie.
(editado)
ed: no i Toronto z porażką u siebie.
(editado)
Wczoraj w wypadku samochodowym zgineła 22 letnia siostra Isiaha Thomasa, ciekawe czy zagra w pierwszym meczu.
Bieksio para
zielin22 [del]
Washington pokona Atlante, ogólnie szarpany mecz, ale ze sporą przewagą drużyny z DC. Ogólnie jak Wsh wrzuci drugi bieg i jak Wall zacznie grać swoją koszykówkę to Atlanta nie ma szans. Gortat brawo za ten wsad!
zielin22 [del] para
Bieksio
Obejrzałem wszystkie 4 mecze z wczoraj, teraz Washington i oglądam GSW.
I w sumie z tych wszystkich meczy najbardziej cieszy mnie przełamanie Toronto przez Milwaukee. Zatrzymali ich na bardzo nikim wyniku a przy okazji Lovry zagrał tragicznie. Mam nadzieję że Bucks wygrają tą serię.
Cavs planowo chociaż nie było łatwo.
Mecz walki w LA gdzie Utah game winerem wygrała mecz ale poniosła ogromną stratę w postaci kontuzji Goberta. Nie wiadomo czy zagra jeszcze w tej serii.
SAS bez wiekszej historii, tylko poczatkowo miśki się stawiały potem nudne spotkanie.
I w sumie z tych wszystkich meczy najbardziej cieszy mnie przełamanie Toronto przez Milwaukee. Zatrzymali ich na bardzo nikim wyniku a przy okazji Lovry zagrał tragicznie. Mam nadzieję że Bucks wygrają tą serię.
Cavs planowo chociaż nie było łatwo.
Mecz walki w LA gdzie Utah game winerem wygrała mecz ale poniosła ogromną stratę w postaci kontuzji Goberta. Nie wiadomo czy zagra jeszcze w tej serii.
SAS bez wiekszej historii, tylko poczatkowo miśki się stawiały potem nudne spotkanie.
Ale trzeba dodać, że Gobert wypadł w 1 akcji, więc wygrali mimo jego braku. A wrócić może już nawet w 3 meczu.
ed: a GSW nie bez problemów ogrywa Portland w pierwszym meczu, 88-88 po 3 kwartach i dopiero w ostatniej odjechali.
(editado)
ed: a GSW nie bez problemów ogrywa Portland w pierwszym meczu, 88-88 po 3 kwartach i dopiero w ostatniej odjechali.
(editado)
No odjechali ale w sumie bez większych problemów bo Lilard i McColum przestali trafiać i pchali się pod kosz niepotrzebnie. Moim zdaniem mogli ich zbombardować trójkami bo i tak nie mieli nic do stracenia, a pchali się pod kosz.
Najbardziej mnie w tej parze boli to że nie gra Nurkić bo to by było ogromne wzmocnienie pod koszem Portland i problem dla Greena, na którego pajacowanie nie mam już siły patrzeć niestety. A Nurkić ma jaja i byłoby bardzo ciekawie między nimi.
Mamy kolejną niespodzianke w Play Off bo Chicago wygrało w Bostonie w 1 meczu serii. Teraz wiem dlaczego Cavs chcieli być 2 heheheh. Wcale mnie to w sumie nie dziwi bo Boston nie jest taki silny jak go wszyscy przedstawiają, mają słaby środek i braki w obronie bo Thomas jest za słaby fizycznie.
Najbardziej mnie w tej parze boli to że nie gra Nurkić bo to by było ogromne wzmocnienie pod koszem Portland i problem dla Greena, na którego pajacowanie nie mam już siły patrzeć niestety. A Nurkić ma jaja i byłoby bardzo ciekawie między nimi.
Mamy kolejną niespodzianke w Play Off bo Chicago wygrało w Bostonie w 1 meczu serii. Teraz wiem dlaczego Cavs chcieli być 2 heheheh. Wcale mnie to w sumie nie dziwi bo Boston nie jest taki silny jak go wszyscy przedstawiają, mają słaby środek i braki w obronie bo Thomas jest za słaby fizycznie.
Bieksio para
zielin22 [del]
Chicago wg. mnie to nie była niespodzianka. Przed tymi spotkania stawiałem bardziej na Chicago ze względu na dominację pod koszem i to, że oni dopiero teraz zaczynają coś grać. Rondo w miarę dobrze funkcjonuje, Butler lider z prawdziwego zdarzenia, a nawet ławka typu Portis dużo daje (19pkt, 8 zbiórek) Ogólnie to Chicago nie zagrało w tym meczu nic specjalnego, a jednak zdominowali Celtów. Szczególnie w 1 połowie na zbiórce gdzie mieli aż 16 ofensywnych! Jeżeli do tego dodadzą trochę lepsze trójki to Boston może mieć naprawdę ciężko, a seria może być długa, nawet 7 meczy. Teraz piszą, że nie wiadomo czy Thomas zagra w 2 meczu, bo nie może się pozbierać po śmierci siostry. Chociaż i tak uważam, że Chicago mu na za dużo pozwoliło w 1 meczu u gdyby nie on to już wcześniej by sobie zapewnili zwycięstwo.
Niestety rozczarowała Oklahoma, zagrali fatalny mecz. Kompletnie chaotycznie i bez pomysłu. Houston ich zmiotło chociaż też nie błyszczeli. Westbrook bezmyślnie rzucał i tracił. Ten gość czasami gra jakby myślał, że sam potrafi mecz wygrać. Do tego Houston ich zmiażdżyło w pomalowanym, a myślałem że to będzie dominacja OKC. Tak więc jeżeli dalej tak będzie to Houston ich pojedzie i to szybko.
A GSW i Washyngton planowo wygrali. Wall dla mnie rewelacja co ten gość robi. Ma takie przyspieszenie, że głowa mała ; O pierwsza piątka super, niech jeszcze Mahnimi wróci i finał konferencji ich. A GSW trochę się pomęczyło z duetem Lillard-McC i przez 3 kwarty mieli z nimi sporo problemów. Potem zaczęli grać defensywę i było po meczu. Green wymiata w defensywie i zagrał genialny mecz.
Niestety rozczarowała Oklahoma, zagrali fatalny mecz. Kompletnie chaotycznie i bez pomysłu. Houston ich zmiotło chociaż też nie błyszczeli. Westbrook bezmyślnie rzucał i tracił. Ten gość czasami gra jakby myślał, że sam potrafi mecz wygrać. Do tego Houston ich zmiażdżyło w pomalowanym, a myślałem że to będzie dominacja OKC. Tak więc jeżeli dalej tak będzie to Houston ich pojedzie i to szybko.
A GSW i Washyngton planowo wygrali. Wall dla mnie rewelacja co ten gość robi. Ma takie przyspieszenie, że głowa mała ; O pierwsza piątka super, niech jeszcze Mahnimi wróci i finał konferencji ich. A GSW trochę się pomęczyło z duetem Lillard-McC i przez 3 kwarty mieli z nimi sporo problemów. Potem zaczęli grać defensywę i było po meczu. Green wymiata w defensywie i zagrał genialny mecz.
Tak jest Chicago niech ten sen trwa! Teraz u siebie wystarczy wygrać jedno spotkanie przynajmniej i będzie dobrze. Świetnie grają Butler, Rondo i Wade. Do tego w zbiórkach pełna dominacja i nawet w trójkach nie odstają. Dobra obrona do tego zawsze ktoś z ławki ukłuje i bardzo dobry rozgrywający Rondo! Niech taki stan utrzymuje się jak najdłużej!