Asunto: NBA

ech, ale te playoffy są bezsensowne, to tak jakby Real i Barcelona grały w lidze polskiej

Łehehe ale śmiecha z Clevland. Nie dość, że dostali 36 osobistych przy 12 Boston! To jeszcze przegrali mecz z osłabionym Bostonem Brawo! You made my day Bronek ; D

Leonard dzisiaj zagra?

No to mamy po raz 3 ten sam finał i chyba zapowiada się on arcyciekawie. Dla mnie najważniejszym aspektem w tym finale bedzie pojedynek Lebrona z Durantem poniewaz grają na tych samych pozycjach teoretycznie, a wielokrotnie między nimi ostro iskrzyło jak grali przeciwko sobie. Jestem mega ciekaw tej pary i ich walki, i uważam że tu więcej moga stracić GSW kiedy to Lebron nie pozwoli się rozhulać Durantowi w ataku a w dodatku Durant może mieć z nim problemy w obronie. Ale pożyjemy zobaczymy.

Myślę że kluczowa b3dzie postawa Greena.

To bardzo istotna uwaga. Fakt.

A już liczyłem na przynajmniej wyrównane finały, a póki co widziałem blowout. Nie mam pytań co ich GSW zmiażdżyło. Nie chce nic mówić, ale Thompson póki co nie odpalił, Green też masa prostych piłek nie trafionych, do tego ławka też mogła lepiej zagrać, więc to nie był najlepszy basket Warriors z możliwych a Clevland są o jakieś 500km za nimi. Mam nadzieję, że jakoś to się bardziej wyrówna, bo pomimo tego, że kibicuje GSW,m to chce w końcu w tych PO oglądać jakąś walkę!

Fakt, że nie narzekam na poziom zaangażowania i waleczności. Jednak przewaga GSW była miażdżąca. Durant i Curry na takim poziomie mogą być nie do zatrzymania. Jednak to dopiero 1 mecz i nie ma co wróżyć dalszych scenariuszy. W tamtym sezonie też było łatwe 2-0 potem 3-1 a wiadomo jak to się skończyło. Ciekaw jestem jak Clevland odrobi lekcje. Szczerze powiedziawszy to zagrali fatalnie w obronie. Dla mnie to nie dopuszczalne żeby GSW z painta tak sobie w nich wchodziło i co chwila im wsady robili w finale. Śmiech na sali. Oprócz Bronka ciężko kogoś wyróżnić. Go Warriors lecimy po sweepa xD

Z pomalowanego było 56-30, w asystach 31-15, straty 4-20. Dziękuję i Dobranoc ; D

po to GSW kupiło Duranta, wygrana obowiązkowa, tym bardziej że Clevland jakieś zajebiste nie jest, mają LBJ i co dalej? Irving, ok... reszta średnia, w GSW jest gwiazda na gwieździe, jedna słabiej to druga będzie miażdżyc i choć LBJ jest pojedynczo lepszy od wszystkich to jest osamotniony

i co, już po zawodach czy powtórka z rozrywki? na razie gwałty

Wszystko bedzie wiadomo po 2 następnych meczach, jeżeli GSW urwie 1 mecz w Cavs to serię zakończą 4-1 jeżeli bedzie 2-2 to wierzę w 7 meczy.
Na razie Irving gra tragicznie, bez pomysłu i skuteczności, jak się nie obudzi to 4-0 gładkie bedzie coś czuję.

Chyba nie dadza rady i bedzie 4:0... Zbyt duzo opcji ma GSW. W Cavs gra tylko LBJ i cos tam Love walczy. Ani Irving nje gra na swoim poziomie, ani J.R. nic sie nie doklada (a czasami potrafil) ani nic Korver nie trafia, itp. itd... Walka jest... w pierwszej polowie jak dotad a pozniej siadaja.
Oby w Cleveland pila nie siedziala zbytnio Curry'emu i KD to moze dojdzie do 5tego spotkania :-P

To jest prawdopodobnie skład na sezon :) Zdobyć pierścień i później już do końca kariery grać o jak najwyższy kontrakt :) Kto wie, czy takie GSW nie rozleci się jak zdobędą mistrza. Każdy pójdzie w swoją stronę i tyle :) No chyba, że będą chcieli zdobyć 5 pierścieni pod rząd :P

No cóż 3 mecz okazał się szokiem dla cavs a właściwie jego końcówka i ostatnie 1.30 minuty. Lebron nie podjął wyzwania i zamiast przeprowadzić skuteczną akcję i dać swojemu zespołowi wygraną, dzielił się piłką z Korverem który nie trafił za 3 pkt a w odpowiedzi jak na gwiazdę NBA przystało Durant zdobył 3 pkt po kapitalnym rzucie bez zastanowienia. Niestety po tej akcji Cavs się załamali i było po meczu. Mam niestety ogromny żal za to do Lebrona że nie kończył akcji w tak ważnym momencie, w sumie w najważniejszym momencie tej serii. Jest 3-0 przez jego brak odwagi (bo tak to chyba można nazwać i niestety plama na jego karierze) i po zawodach. Może urwą 4 mecz dla jednej wygranej ale mistrzostwa już nic nie odbierze Warriors, którzy niestety ale z takim składem i 4 graczy all stars moga zdominować ligę na kilka następnych sezonów.

fantastyczne spotkanie, KD nie błyszczał, a w kluczowym momencie wypalił i pozamiatał, kiedy wydawało się że GSW jest zagubione, a gospodarzom wszystko wchodzi

fajnie, że w końcu Klay wypalił, ale mimo wszystko przeciwnicy w końcu zagrali razem, a nie tylko LBJ, gdyby tylko komuś poza J.R. Smithem trójki siedziały albo LBJ nie szukał 10 asysty

a poza tym? dużo pomyłek sędziowskich?

myślę, że gdyby Clevland zagrało tak samo jeszcze raz to mają szansę, dziś gości uratował punktowo Thompson i to jest ta przewaga, oni mają więcej pola do popisu, a Cavaliers w razie gorszego dnia LeBrona (nie ma takich zbyt wiele) są w dupie

pytanie czy GSW utrzymają skład czy po zdobyciu trofeum zawodnicy pomyślą o wyższych kontraktach i się rozejdą, taka dominacja jest niezdrowa, myślę że ciekawiej by było gdyby chociaż LeBron poszedł do lepszego zespołu albo obniżyli kontrakty wszystkim i wzięli jakiegoś jednego koksa, jak Warriors zrobili z Durantem
(editado)

Mecz świetny poza sędziowaniem. Szczerze to nie lubie narzekać na gwizdki, ale w tym meczu zdecydowanie gospodarskie sędziowanie było. Już nawet nie będę komentował tych śmiesznych fauli odgwizdywanych na bronku, który wpycha sie na zawodnika głowa i barkami, a nastepnie w każdej takiej akcji chce rzuty.

Co do meczu to naprawdę trzymał w napięciu i dosyć niespodziewana końcówka. Myślałem, że Clevland z pomocą sędziów dowiozą tą wygrana, ale jednak Durantula MVP finałów przejął ten mecz. Chłop jest bestią. Nie dość że jest genialny w ofensywie to jeszcze dużo się poprawił w defensywie. Genialnie broni LBJ, daje dużo zbiórek i blokuje. Do tego nie boi się podejmować trudnych decyzji. Widać to było na koniec.

Ogolnie to 1 kwarta mega skuteczność jednych i drugich, GSW na super skuteczności. Clevland się dobrze trzymało, oprócz LBJ nawet jr się przełamał. Defensywa w miarę się trzymała i właściwie cały mecz był na styku, dzięki osobistym też : D Irving niesamowite rzuty trafiał pomimo super krycia przez thompsona. Naprawdę świetnie się oglądało te pojedynki. Do tego Thompson odpalił w końcu i to też uratowało GSW, tam każdy może tą cegiełkę dołożyć gdy inni nie trafiają. Fajne zawody na szczęście lepsza ekipa wygrała.


Szkoda że te finały nie potrwają za długo, bo na finały się czeka całe nudne PO. No cóż warriors dominują i tyle. Szkoda, że jesna ekipa wyrosła zdecydowanie przed innymi bo może zrobić się nudno w najbliższych sezonach. Obym się mylił.