Asunto: NBA

Mecz świetny poza sędziowaniem. Szczerze to nie lubie narzekać na gwizdki, ale w tym meczu zdecydowanie gospodarskie sędziowanie było. Już nawet nie będę komentował tych śmiesznych fauli odgwizdywanych na bronku, który wpycha sie na zawodnika głowa i barkami, a nastepnie w każdej takiej akcji chce rzuty.

Co do meczu to naprawdę trzymał w napięciu i dosyć niespodziewana końcówka. Myślałem, że Clevland z pomocą sędziów dowiozą tą wygrana, ale jednak Durantula MVP finałów przejął ten mecz. Chłop jest bestią. Nie dość że jest genialny w ofensywie to jeszcze dużo się poprawił w defensywie. Genialnie broni LBJ, daje dużo zbiórek i blokuje. Do tego nie boi się podejmować trudnych decyzji. Widać to było na koniec.

Ogolnie to 1 kwarta mega skuteczność jednych i drugich, GSW na super skuteczności. Clevland się dobrze trzymało, oprócz LBJ nawet jr się przełamał. Defensywa w miarę się trzymała i właściwie cały mecz był na styku, dzięki osobistym też : D Irving niesamowite rzuty trafiał pomimo super krycia przez thompsona. Naprawdę świetnie się oglądało te pojedynki. Do tego Thompson odpalił w końcu i to też uratowało GSW, tam każdy może tą cegiełkę dołożyć gdy inni nie trafiają. Fajne zawody na szczęście lepsza ekipa wygrała.


Szkoda że te finały nie potrwają za długo, bo na finały się czeka całe nudne PO. No cóż warriors dominują i tyle. Szkoda, że jesna ekipa wyrosła zdecydowanie przed innymi bo może zrobić się nudno w najbliższych sezonach. Obym się mylił.

kasa z reklam musi być, kolejne transmisje i emocje, no i świętowanie u siebie, chociaż jak się podkładają to mogliby lepiej udawać, 49 w jednej kwarcie? ta jasne, zaśmierdziało wrestlingiem meczu gwiazd NBA, 0 obrony

Chyba oglądałeś inny mecz, walki było co nie miara i na pewno GSW się nie podłożyło bo zależało im na upokorzeniu Lebrona i serii mistrzowskiej bez porażki.
I tylko żal że ten 3 mecz CAVS przegrali tak frajersko bo byłoby arcyciekawie teraz.

Myślałem, że w końcu zobaczę w tych PO dobrą obronę, ciasny wynik i niski wynik. A tu bęc zaczynasz oglądać festiwal trójek i rzutów wolnych, szczególnie w pierwszej kwarcie. Cavs niesamowicie naładowani, a już myślałem, że takiego dobrego meczu jak ostatnio nie zagrają. No muszę przyznać, że mnie zaskoczyli. Niesamowita intensywność gry, nie odpuścili na milimetr. GSW patrzyła tylko jak im trójki wpadają. Właściwie to kawalerii wszystko wpadało. Wiadomo sędziowie też dołożyli cegiełkę, ale to akurat nie miało znaczenia przy tak biernej postawie w defensywie GSW. Nie rozumiem jak można sobie dać wrzucić w finale 137 pkt...mnie to przeraża. Szczerze wam powiem, że jak oglądałem Chicago za Toma Tibodeau i wyniki były przy mega obronie 86-82 czy coś w tym stylu to wolę takie coś oglądać. Walka na tablicach, jump shooty, pick and rolle. W sumie te obie drużyny oddały 84 rzuty za 3 pkt ; O

Trzymam kciuki za zwycięstwo Golden w następnym meczu bo jeśli cleveland się rozpędzi to mogą być kłopoty, a myślę że zasłużyli w tym sezonie na pełną pulę

Czuje, że Clevland to wygra teraz, ale rywalizacja się zakończy w Ohio 4-2

A jednak koniec. Trochę szkoda, że tak wcześnie, ale to jednak był świetny pojedynek. Walka do końca. Pierwsza kwarta dla Clevland potem niesamowity run GSW i utrzymywanie tego wyniku do końca meczu, pomimo pogoni Clevland. Świetnie się to oglądało. Nawet pomimo dziwnego sędziowania i odgwizdywania fauli w sytuacjach, w których powinna być puszczona gra. Zabrakło mi i tak lepszej defensywy. Lebron wchodził sobie w ostatnich 5 minutach w pomalowane i trafiał bez podwajania, aż mnie to dziwiło. Chyba jednak woleli bronić trójek i dawać im łatwe punkty z pomalowanego niż tracić punkty z trójek.


Ogólnie Clevland nie zagrało źle, ale widać było przewagę GSW. Są po prostu silniejsi do tego z ławki mieli większe wsparcie no i mieli niesamowitego Duranta. Według mnie to jest najlepszy nadgarstek i najlepszy rzut z każdej pozycji w całej historii NBA. To jaką ten gośc miał skutecznośc i z jakich pozycji trafiał to jest coś NIEPRAWDOPODOBNEGO. 35 PPG 56% i 47% za 3 to jest magia ; O mieć takiego zawodnika oznacza tytuł. Szkoda, że tyle lat się marnował w OKC z egoistą Russelem. Jednak szkoda, że nie poszedł do Boston, może jeszcze zrobi z jakimś słabszym teamem mistrza ; P

Westbrook do Clev i można grać :P Durant najlepszy zdecydowanie, choć LeBronowi też się należy bo ciągnął sam większość czasu praktycznie, gdyby nie JR i jego maszynowe trójki to by przewaga jeszcze większa była

Niestety Lebronowi zabrakło wsparcie w tej serii w postaci słabej gry Lova i Irvinga. Słaba gra Irvinga wynikała raczej ze świetnej obrony na nim przez Thompsona a Love po prostu zagrał słabo. Lebron musi się poważnie zastanowić nad tym składem, bo o ile Irving może jeszcze coś dać, to Love nadaje się na sezon regularny i pierwsze rundy Play Off ale na finały jest za słaby niestety.
GSW trzeba oddać co mistrzowskie ale w tym składzie i wzmacniając się takim graczem to każdy by zgarnął tytuł, aczkolwiek Durant grał wyśmienicie w tej finałowej serii i zasłużenie zgarnął MVP.

KD miał takie parcie na tytuł, że sam załatwił sprawę w finałach :P W końcu przeszedł po to do GSW. Wszystko inne byłoby porażką. Ma pierścień, czuje się spełniony, czekamy teraz na ruchy czy to tylko jednorazowy wyskok i każdy z nich będzie szukał max kontraktów, czy zostaną razem na dłużej.

Na moje zostaną, kasa dla nich nie jest najważniejsza. Mają jej jak lodu, moim zdaniem zostaną by wygrywać mistrzostwa seryjnie.

a inne drużyny? ktoś jest w stanie to zatrzymać? chociażby nawet Clevs robiąc takich ruch jak GSW z Durantem?

Czy LaVine, Wiggins i Towns będą w stanie w przyszłym sezonie poprowadzić T'Wolves do PO czy ich powymieniają i znowu będzie jak zwykle?

Parę ładnych lat temu była taka sytuacja, że władze NBA zablokowały przejście Chrisa Paula do LA Lakers, bo powstałby tam wtedy zbyt mocny skład i "musiał" iść do dużo słabszych Clippers. Rozumiem, że w przypadku przejścia KD do Warriors już nie było takich zastrzeżeń i zrobiono ekipę mistrzowską...

Myślę, że to jest trudne do porównania. Durant był wolnym agentem i mógł sobie przebierać w ofertach. To była jego wolna wola i zdecydował, że dołączy do GSW. A CP to była wtedy wymiana albo sign@trade gdzie miałby dołączyć do LA w ramach wymiany bodajże. Średnio się wtedy interesowałem NBA więc dokładnie tej sprawy nie znam, ale jakoś tak to było.


Takie coś znalazłem


Rozgrywający miał trafić do Lakers w trójstronnej wymianie, w której oprócz aktualnego klubu Paula, New Orleans Hornets, mieli wziąć udział Houston Rockets. Do Szerszeni mieli trafić Lamar Odom (Lakers), Kevin Martin, Luis Scola oraz Goran Dragić (wszyscy Rockets). Rakiety miał wzmocnić skrzydłowy Lakers, Pau Gasol.

David Stern jednak zablokował transfer swoją osobistą decyzją, ze względu na "powody koszykarskie". Miał do tego prawo, jako zarządzający klubem w imieniu pozostałych 29 klubów NBA, ale mimo to wywołał swoją decyzją oburzenie i niesmak. Wśród amerykańskich ekspertów panuje przekonanie, że Stern posunął się za daleko i nie powinien blokować transferu, którego chciał sam zawodnik i na którym Hornets wcale tak dużo nie tracili. W przeciwieństwie do np. Cleveland Cavaliers po odejściu LeBrona Jamesa, Hornets pozyskaliby czterech utalentowanych graczy, którzy spokojnie zapewnili by im walkę o play-offy.

Liga NBA jest obecnie właścicielem Hornets, których przejęła po tym, jak ich były właściciel nie mógł znaleźć kupca. NBA zobowiązała się wtedy sprzedać klub jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, co teraz wydaje sie trudne do zrealizowania. Chris Paul chce odejść i jest mało prawdopodobne, by znalazł się ktoś chętny na kupno drużyny, która od przyszłego sezonu nie będzie miała w składzie swojego najlepszego zawodnika. Paul w przyszłym roku będzie mógł odstąpić od swojej umowy i na dzień dzisiejszy wydaje się więcej niż pewne, że tak właśnie się stanie.


Do tego wtedy władze NBA zarządzały New Orleans Hornets i to oni zablokowali ten transfer. Ówczesny komisarz Ligi David Stern postanowił anulować ten transfer, co ciekawe to wcześniej był lockout i to może też zaważyło na tej decyzji. Zamotane to było i pewnie chodziło o wpływy i kase. Umowa z CBA też pewnie miała jakieś znaczenie.