Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Kibice

2011-03-28 16:20:19
ostatnio czytalem .. na k.net znalazlem hahaha .. ale poczytalem, lubie poczytac o przeszlosci. opis tego spotkania na pelnym wypasie kurde. czasami załuje, ze nie było mi dane urodzic się w tamtych czasach :)
(editado)
2011-03-29 15:08:14
ja mam nadzieje, że te czasy powrócą, czasy spontaniczności a nie chłodnego kalkulowania ;]

mam też, że na euro anglicy powrócą do tego co kiedyś potrafili najlepiej ;]
2011-03-29 18:15:05
masz jeszcze jakieś takie opowiadania? obojętnie czy z takich akcji, czy z czegoś innego...

będziesz na Legia - Ruch 2.04?
2011-03-29 19:15:17
Błogosławieni ci, którzy żyli w latach 90-tych, uczestniczyli w meczach, wyjazdach i mają w swoich zbiorach setki zinów, w których roi się od takich opisów:). Nieskromnie powiem, że moja kolekcja wynosząca w sumie jakieś 600 zinów (w większości oczywiście klubowych) jest jedną z większych w kraju:)
2011-03-29 19:19:33
eh żałuję, że nie urodziłem się te kilka (lub więcej) lat wcześniej...
taka refleksja a propos kibicowania, ale też muzyki, kultury i w ogóle :P
2011-03-29 19:52:36
ja też, jednak patrząc na dzisiejszą młodzież gimnazjalną, dobrze że nie urodziliśmy się jeszcze później.
2011-03-29 19:53:57
ja też się z tego cieszę :)
2011-03-29 21:14:23
ogarnę się i wrzucę, mam tego trochę na dysku
2011-03-30 21:59:40
a jedziesz na wyjazd do Warszawy?
2011-04-03 21:02:48
z dzisiejszego meczu dolcan - pogoń
zrobione na prośbę przez kumpla :)

http://img864.imageshack.us/img864/1282/03042011058.jpg

http://img59.imageshack.us/img59/9830/03042011059.jpg
(editado)
2011-04-04 07:59:18
Zdziwiłem się tak dobra postawą Dolcanu :)
CKS Czeladz - slyszalem, ze ich pozdrawialiscie, zgoda? układ?
2011-04-05 23:31:18
Polska - Bułgaria (Warszawa) :

Relacja hool's Arki Gdynia :

Wyjezdzamy z Gdyni wesolym skladem(starzy i mlodzi).Jedziemy w kierunku Lowicza gdzie mielismy umowione spotkanie z ziomalami z poznania i Krakowa.Jechalismy wtedy wyjasniac sobie z "koalicja" jakies niewyjasnione sprawy Przyjezdzamy na miejsce zbiorki,zatrzymujemy sie za jakas stacja benzynowa.Poznaniacy ktorzy byli na miescie wczesniej inforumuja ze mieli nieplanowane spotkanie z miejscowymi "miastowymi".Po jakims czasie stajemy wszyscy do pamietnego zdjecia w kominiarkach (z czaszka- http://img696.imageshack.us/img696/2140/bandaa.jpg ) i w chwile po tym zdjeciu na stacje zajezdzaja miastowi z posilkami w kilka fur z checia rewanzu na Lechu.Niemieli chyba dobrych zwiadowcow bo niewiedzieli ilu nas jest i musieli przezyc szok jak za stacji wysypalo sie na nich ponad sto chlopa i w pierwszym samochodzie ktory dopadla Cracovia -zostala siekiera w drzwiach.Po dymie wracamy za stacje i po chwili ktos mowi ze zaraz tamtedy bedzie jechac Pogon.Czekamy i po niedlugim czasie faktycznie jada z obstawa jednej radiolki.Ktos wybija przednia szybe w ich autokarze,lecz sie niezatrzymuja-staja dopiero po kilkuset metrach.Wtedy wszyscy biegniemy w ich kierunku-kazdy z ta kominiarka na glowie.Wrazenie bylo takie ze ani psy ani Pogon tego niewytrzymaly i razem uciekli zanim zdazylismy do nich dobiec.Wracamy znowu za stacje,po krotkich naradach,stwierdzamy ze po takich akcjach to glownymi drogami na pewno nigdzie nie dojedziemy wiec poszedl plan ze jedziemy polnymi.No i cala kawalkada (autokary,busy i auta) jechalismy jakimis pastwiskami.Niepamietam ile to bylo km ale trwalo dosc sporo tym bardziej ze drogi byly przystosowane do furmanek a nie autokarow.Hitem tego przejazdu byla akcja spod jednej szopy gdzie przycielismy wiesniaka ktory pod drzewem zapinal bambere byl pod wrazeniem ili ma widzow:) Po jakims czasie dojechalismy chyba do Sochaczewa,stanelismy na jakims zajezdzie i zaczelo sie wydzwanianie do Wawy.Najpierw niechcieli nam zagwarantowac ze nierozwala naszych srodkow transportu.Potem niechcieli wyjechac kawalek od stadionu(niby niemieli aut)-koncowa propozycja byla taka ze zaplacimy im za taxi byle przyjechali sobie z nami "pogadac"-tez na to nieprzystali.Na tym zajezdzie pojawilo sie ich 2 albo 3 starych z L,na rozmowy ale koniec koncow nic sie nie dzialo(z winy przeciwnika)
wracalismy juz do Gdyni i niedaleko domu dzwoni jeden kolezka z ekipy ze wraca pociagiem z meczu i jada nim betony w okolo 25 osob.Dlugo nietrzeba bylo sie zastanawiac i po przyjezdzie do Gdyni zostawiamy starych ktorzy byli "zmeczeni" i niezabardzo chcialo im sie biegac za malolatami z Lechii i sami razem z kierowca autokaru jedzieny do Gdanska glownego.Bylismy sporo przed pociagiem i czas ten nam minal na klotni miedzy soba ,poszlo o to gdzie mamy spotkac betonow.Wiekszosc chciala w oliwie bez oka kamer-paru w Glownym bo chcielismy miec pewnosc ze trafimy wszystkich.Klotnia byla dosc solidna ze jednemu z nas polamal sie kij od miotly na glowie. Skonczylo sie na tym ze wiekszosc pojechala do Oliwy a na glownym zostalo nas 3.Przyjechal pociag-idziemy tunelem w kierunku ich peronu.Mijamy 4 lysych betonow dochodzi do bitki i oni sie ewakuuja.Halas byl na tyle spory ze ci co zostali w pociagu musieli to uslyszec.Wiec jak wychodzimy na peron we 2 to oni juz tam stali w kilkunastu,poznali nas od razu.Otoczyli nas i zaczela sie awantura-pomimo ze bylo ich wiecej to my niemielismy pustych rak i niemogli do naspodejsc.Wtedy trzeci z nas ktory zostal w tynelu ,zaszedl betonow od tylu i chyba przy pomocy kawalka hydranta poslal 2 na spanie.Po chwili na peron wpadli sokisci i Lechia w swoja strone a my w swoja.Lechia niewiedziela ilu nas jest i jak sie zrywali z peronu to komus sie tam po drodze dostalo,jakims przypadkowym ludziom -ale to juz nie nas problem.My zadowoleni,dzwonimy do naszych w oliwie ze przegapili dym.Po chwili dzwonimy do Lechi zeby sie spotkac calymi grupami w oliwie(bylo nas mniej wiecej po rowno),ale oni mowia ze w okolicy dworca jest niebiesko.Wiec na tym sie zakonczyl jeden z ciekawszych wyjazdow tamtych pieknych czasow.
2011-04-05 23:32:19
* Legia II Warszawa - Arka Gdynia 2000 r.

Relacja fana Arki Gdynia :

Na ten mecz oczywiscie u nas specjalna moblizacja. Zbieralismy sie przy plazy na bulwarze. Wstepna selekcja i jedziemy w 2 wesole autokary. Jesli dobrze pamietam, to naliczylismy 99 osob raczej nieprzypadkowej ekipy... Bylo kilka smiesznych incydentow po drodze typu wyniesienie calego wielkiego kartonu cukierkow na dodanie energii... W Plonsku spotykamy sie z Lechem i Cracovia. Potem odbiera nas Polonia Warszawa, ktora nas sprytnie tak poprowadzila, ze omijamy policyjne blokady. I tak juz w grupie okolo 190 osob ruszamy prostu na stadion. Chwila zastanowienia, wjazd z brama i pojawiamy sie na zylecie. Wtedy z drugiej strony stadionu wybiega naprawde rzesza (L) i przydupasow. Zbiegamy z zylety i na tylach torwaru dochodzi do krotkiego spiecia, bo tak naprawde zdecydowana wiekszosc Legii od razu palila wrotki. Na klapsy zebralo sie
nielicznym i zaraz wkroczyla psiarnia i kordonem rozdzielila obie grupy. Te spiecie, bo ciezko to nazwac jakas wielka awantura pokazalo tylko, ze wystarczy naprawde zgrana, zwarta grupka na duzo wieksza liczebnie i jest pozamiatane. Od nas wszyscy w niebieskich przepaskach na dloni, aby nie bylo nieporozumien. Potem pojawiamy sie drugi raz na zylecie. (L) wpada znowu w szal, wlatuja na boisko kamionka zylety, 2 rozbite glowy u nas, ale ogolnie wyjebka juz, bo swoje pokazalismy i czas do domu. Psiarnia troche wariuje, ale w koncu wszyscy wracamy w dobrych humorach do domu, a Bosman podobn chodzil po boisku scisnieniowany z tekstem typu ''wiedzialem, ze tak bedzie...''

http://i34.tinypic.com/5cgk0n.jpg
http://i32.tinypic.com/11ukjz8.jpg
http://i43.tinypic.com/besqqx.jpg
2011-04-06 19:33:16
krótkie trochę, ale ciekawe :D dawaj więcej
2011-04-06 22:46:01


hehe wariaci
2011-04-06 23:21:53
jednak to lepsze: