Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Kibice

2011-05-10 20:32:50
podbijaliśmy bekę przez pełne 90 minut.

Puszysty :D

Też tam byłem z Autor:yahoo_07 i Autor:Shady(L)
2011-05-10 20:35:29
wiadomo :D puszysty z radzymina był dobrym łing bekiem :D
2011-05-10 20:58:54
Na Delle Alpi nie bylem, od 5 lat jest zamkniete. Bylem na Olimpico i na stadionach Genoi, Udinese. Na Genoi bylo totalne zezwierzecenie ze stronu gospodarzy, rzucali odpalonymi petardami. Potem obu stronom odbilo i sie wbili na klatke [tam sa takie klatki na rogach stadionu do przechodzenia] gdzie starli sie ze soba i z policja...paly wlecialy i jak debile lali na trybunie kogo popadlo, ludzie za nic byli bici do krwi. I nie powiem, zeby mi sie to podobalo.
2011-05-10 21:08:27
to propsujesz antykibolskie podejście a sam byłeś częścią tego środowiska, albo jesteś zakłamany albo się nie rozumiemy
2011-05-10 21:20:02
Della Alpi, Olmipico co za różnica, kibole juventusu to bydło
(editado)
2011-05-10 21:23:10
kibole juve? chłopie bo zwariuje , My na Lechii mamy takich kiboli, że szał głowy!
2011-05-10 21:51:09
Bardzo dobry tamten demot jest- taki Komorowski ma tyle wspólnego z kibicowaniem co ja z baletem-można więc go nazwać pseudokibicem.
2011-05-10 23:03:39
Nigdy nie bylem czescia tego srodowiska. To, ze chodzilem na mlyn czy to Juventusu czy Wisly Plock nie oznacza, ze szukalem dymu. Tak samo nie wszyscy ktorzy dopinguja na Zylecie czy w mlynie Lecha sa bandydatmi ktorzy szukaja zadym. Nie rozumiemy sie, tylko nie wiem jakim cudem - zadziwiasz mnie.

@Xavy
o tym kierunku nie pomyslalem, ale i tak jakis wspanialy ten demot nie jest.
2011-05-10 23:11:20
2011-05-10 23:13:07
Eee dobry jest,dobry.

Jak ktoś zacznie w tv albo gdziekolwiek indziej pieprzyć,że "w takiej Anglii jest nie do pomyślenia żeby kibice wbiegali na boisko" itp. itd. to go kopnijcie w dupę i pokażcie te filmiki z Anglii:
http://www.weszlo.com/news/6844

W samym tylko ostatnim miesiącu takich masowych wbiegnięć na boisko w Anglii było 21!!!
2011-05-10 23:24:45
coś Ty, a w tv posłowie po mówili że anglia sobie poradziła z problemem chuligaństwa, to pewnie jarek nagrywał te filmiki w photoshopie.
2011-05-10 23:31:09
A tak wogóle Xavy, wielcy znawcy kibicowskiego rzemiosła z sokkera pisali, że kibice w anglii boją się wejść na murawe. O a ja naiwny się łudziłem, że to może ja niedowidzę, co się dzieje w Anglii, Włoszech, Francji, Hiszpanii, Niemczech, że tak naprawde tylko ma zwidy że kibice za granicą są potulni jak baranki.

http://www.skleptmk.pl/hoolifan---ksiazka-o-chuliganach-chelsea-cat-178-id-78.aspx - Polecam przeczytać niektórym głąbom
(editado)
2011-05-10 23:34:54
To kolejny przykład na to jak media w Polsce zakłamują rzeczywistość, ogłupiają ludzi.
A ludzie też ciemni to i ogłupiać się dają...
2011-05-10 23:38:06
Xavy przecież trzeba znaleźć zastępczy temat, wiesz co by się działo jak by wyborcy dowiedzieli się o nieudolności rządu, o zwiększającym się długu, biedzie, bezrobociu - SŁUPKI BY SPADŁY = KATASTROFA!
(editado)
2011-05-10 23:40:32
no i widzisz, tu jest problem.
piszesz, że lali kogo popadnie

w polsce dzieje się w tej chwili to samo (zresztą nie tylko w tej) - wrzucanie wszystkich ludzi do jednego worka, niezależnie od tego, czym się zajmują.

To, ze chodzilem na mlyn czy to Juventusu czy Wisly Plock

:'D

nie oznacza, ze szukalem dymu.

bingo! tu cię zaskoczę - nie wszyscy ludzie, a nawet dam sobie za to uciąć jakąś całkiem potrzebną część ciała, idąc np. na żyletę nastawiają się "o, dziś mecz, to pójdę ponakurwiać czymś w ludzi, he he"
2011-05-10 23:51:17
nie oznacza, ze szukalem dymu.

No przecież to jest jasne! Nie po to idę jutro na mecz na szczycie-na młyn oczywiście- żeby rozbić zadymę tylko żeby zedrzeć gardło dla swoich.