Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: UFO, zjaw. paranormalne, duchy...

2013-06-24 10:17:01
Ja glupi? Smiem twierdzic ze z Twoja glowa jest cos nie tak. Caly wszechswiat (nasz wszechswiat,,chociaz mowi sie ze sa i inne) ma 90 bilionow lat swietlnych a 1 rok swietlny ma 90 bln kilometrow. (stale poszerza sie). I w tym wszystkim znajda sie billiony ukladow sklonecznych i pewnie biliony planet o warunkach zblizonych do ziemskich..Wiec jak mogloby nie powstac zycie? Zastanow sie. Pytanie tylko na ilu planetach mogloby powstac zycie ktore technologiczne zostawa nas miliony/milardy lat do tylu ale mysle ze takich planet jest masa. Do zaistnienia zycia musi byc jakies prawododobienstwo zainsteniania reakcji miedzy C,0,N. Ale mysle ze prawdopodobienstwo zaistnienia reakcjii miedzy tymi pierwiastkami nie jest az takie ogromne ze az niemozliwe.


Jeszcze jedna rzecz Gdyby istnial gdzies ktos kto wyprzeda nas miliard lat technologiczne to myslisz ze chcialby z voytazzem nawiazac kontakt. Mysle ze by Cie nawet nie zauwazyli i zdeptali tak jak ludzie np owady:). Jezeli odkryja jakies bakterie cokolwiek np na ksiezycu Saturna(Titan bodajze) albo kiedys w tych chmurach toksycznych na Wenus to mozesz smiac wierzyc w obca cywilazcje. :)


No i na koneic hejterze wyjasnij mi te zjawisko ktore wkleilem. Czym wedlug Ciebie jest ten obiekt pojawiajacy sie wokol slonca? Film nie jst fakem wiec szukaj innych wymowek. Ale ciemnogrod i tak nie uwierzy.


Dokladnie tak...odleglosci te sa duze dla ludzi ...(czyli lat swietlne) dla Innych cywilazcjii problemem sa pewnie nie takie pojedyczne liczby ale cale miliony/milardy lat swietlnych do przebycia:)
(editado)
2013-06-24 11:45:48
W przypadku odległości nie ma znaczenia gatunek (czy to ziemski, czy pozaziemski) i jego rozwój technologiczny, tylko ograniczające nas prawa fizyki.
2013-06-24 14:30:18
a mniemasz może że już wszystkie prawa fizyki zostały odkryte,poznane lub prawidłowo sformułowane?
2013-06-24 15:23:43
nie jestem hejterem, po prostu nie wierze w takie glupoty i nie uwierze dopoki nie zobacze :P zobacze kosmite - uwierze w te glupoty. Takze zapraszam Cie adameczku przed me drzwi w Zawierciu, dokladniejszy adres moge Ci podac na sk@ :P
2013-06-24 15:47:25
Oczywiście, że nie. Ale na czym w takim razie się lepiej opierać, na domysłach i przypuszczeniach, czy na tym co już jest udowodnione?

Prosty przykład:
Chyba nikt nie ma wątpliwości o prawidłowości Einsteinowskiego E=mc2, o czym przekonywaliśmy się na przestrzeni ostatniego wieku wielokrotnie (chociażby dowód w postaci działającej bomby atomowej). Przenieśmy teraz nasze rozważania na pole podróży kosmicznych. Aby o nich myśleć najlepiej było by przekroczyć prędkość światła. To jednak nie jest możliwe, gdyż potrzebowalibyśmy nieskończenie wiele energii, aby pojazd rozpędzić do tej właśnie granicznej prędkości (wynika to właśnie z podanego wyżej wzoru).


Możemy oczywiście założyć, że istnieje gdzieś cywilizacja, która jest na tyle rozwinięta, że potrafi podróżować z prędkością zbliżoną do prędkości światła. W dalszym ciągu potrzebowała by dziesiątki, setki, a nawet tysiące lat, by podróżować do sąsiednich światów. To raz. Dwa - popatrzmy w jaki sposób eksplorowany jest układ słoneczny. Na wszystkie ciała układu słonecznego najpierw wysyłane są pojazdy bezzałogowe. Przenieśmy to teraz na trochę większą skalę. Obca cywilizacja eksplorująca wszechświat wyśle na obce światy od razu loty załogowe, czy bezzałogowe misje badawcze? Także choćby ze względu na ten fakt, moim zdaniem historie o "zielonych ludzikach" :) odwiedzających naszą planetę można włożyć między bajki.
2013-06-24 15:53:43
opanuj ego. niedawno pisales,ze jestes najprzystojinejszy na sokkerze,teraz przejmujesz się smiesznymi docinkami ;)

I w tym wszystkim znajda sie billiony ukladow sklonecznych i pewnie biliony planet o warunkach zblizonych do ziemskich..

nie jest to prawda. ilosc planet o warunkach zblizonych do ziemskich jest znacznie mniejsza niz ilosc ukladów samych w sobie. wbrew pozorom nie tak latwo o warunki sprzyjajace zyciu.

-taka planeta nie moze byc zbyt blisko gwiazdy - zbyt wysoka temperatura,meteroidy itd.
-nie moze byc tez zbyt daleko
-sama gwiazda musi byc odpowiedniej wielkosci - gdyby slonce bylo odrobinę wieksze temperatura bylaby tak wysoka jak np. na marsie, czyli tez odpada
-odpowiednia wielkosc planety do utrzymania atmosfery
-odpowiednie pierwiastki w odpowiedniej ilosci
-odpowiednia warstwa ozonowa
-ogromna stabilnosc,nieziennosc warunków przez wiele milionów lat
-odpowiedni księżyc (plywy morskie)

zbadano juz trochę planet i tak naprawdę niewiele nadawaloby się

Jeszcze jedna rzecz Gdyby istnial gdzies ktos kto wyprzeda nas miliard lat technologiczne to myslisz ze chcialby z voytazzem nawiazac kontakt.

a czemu nie? byloby to bardzo prawdopodobne. podobnie jak nasa szuka [/i]jakichkolwiek[/i] oznak zycia,niekoniecznie inteligentniejszego.
2013-06-24 16:02:43
mozesz sobie poczytac o planecie gliese 667c, to jedna z takich o najbardziej sprzyjajacych warunkach
2013-06-24 16:30:27














Mam nadzieję, że widać obrazki?
W każdym razie powiedzenie "nie ma życia we wszechświecie", jest chyba lekko nie na miejscu... :)
(editado)
2013-06-24 16:45:40
Nadal nie rozumiem dlaczego piszesz, że to głupoty. :P
2013-06-24 16:51:32
Tomaszu niewierny głupotą i szczytem egocentryzmu jest nie wierzyć bądź nie mieć nadziei na to iż nie jesteśmy sami w kosmosie
2013-06-24 16:56:39
Możemy oczywiście założyć, że istnieje gdzieś cywilizacja, która jest na tyle rozwinięta, że potrafi podróżować z prędkością zbliżoną do prędkości światła. W dalszym ciągu potrzebowała by dziesiątki, setki, a nawet tysiące lat, by podróżować do sąsiednich światów. To raz.

Biorąc pod uwagę, że poruszanie się z prędkością światła to dal ludzi abstrakcja, równie dobrze możemy założyć, że da się znaleźć/stworzyć jakieś skróty aby nie pokonywać całego dystansu.


Dwa - popatrzmy w jaki sposób eksplorowany jest układ słoneczny. Na wszystkie ciała układu słonecznego najpierw wysyłane są pojazdy bezzałogowe. Przenieśmy to teraz na trochę większą skalę. Obca cywilizacja eksplorująca wszechświat wyśle na obce światy od razu loty załogowe, czy bezzałogowe misje badawcze? Także choćby ze względu na ten fakt, moim zdaniem historie o "zielonych ludzikach" :) odwiedzających naszą planetę można włożyć między bajki.

Po pierwsze, to, że ludzie tak robią nie znaczy, że to jest jedyny słuszny sposób.
Po drugie, taki sposób wynika raczej z czasu podróży i tego, że wysłanie człowieka jest dużo bardziej skomplikowane. Co za tym idzie zbyt ryzykowne i za drogie.
Po trzecie, skąd pewność, że obecne rzekome przybycia są pierwszymi :>
2013-06-24 17:17:56
równie dobrze możemy założyć, że da się znaleźć/stworzyć jakieś skróty aby nie pokonywać całego dystansu.

jak na prostej drodze chcesz znaleźć skrót? :)
2013-06-24 17:20:24


zbadano juz trochę planet i tak naprawdę niewiele nadawaloby się nie jest to prawda. ilosc planet o warunkach zblizonych do ziemskich jest znacznie mniejsza niz ilosc ukladów samych w sobie. wbrew pozorom nie tak latwo o warunki sprzyjajace zyciu.

-taka planeta nie moze byc zbyt blisko gwiazdy - zbyt wysoka temperatura,meteroidy itd.
-nie moze byc tez zbyt daleko
-sama gwiazda musi byc odpowiedniej wielkosci - gdyby slonce bylo odrobinę wieksze temperatura bylaby tak wysoka jak np. na marsie, czyli tez odpada
-odpowiednia wielkosc planety do utrzymania atmosfery
-odpowiednie pierwiastki w odpowiedniej ilosci
-odpowiednia warstwa ozonowa
-ogromna stabilnosc,nieziennosc warunków przez wiele milionów lat
-odpowiedni księżyc (plywy morskie)

zbadano juz trochę planet i tak naprawdę niewiele nadawaloby się




Zabrzmialo to tak jakby odsetek zbadanych planet byl calkiem duzy w stosunku do ilosci wszystkich istniejacych planet. A tak naprawde to odryto ile? 200 planet? a wsrod nich z 3-5 ktore moga spelniac warunku ktore przedstawiles wyzej. Jakby nie patrzec te 3-5 planet zdatnych do zycia potiwerdza tylko fakt ze istnieja ich trilliony trillionow;P (dlatego prawdopodobienstwo istnienia zycia drastycznie drastycznie zwieksza sie). O gliesse oczywiscie wiem. Ale i tak jak kiedys beda ekspolorowac kosmos to rusza do proximy centuri ktorej uklad sloneczny oddalony jest od nas o 4.3 lata swietlne . Dzisiejsza technologia pozwolilaby na dotarcie tam po 40 latach lotu. W niektorych bajkach powiesciach istnieja centaurianie wiec kto wie moze ktos tam zyje. :). Niby w skali kosmicznej jest to mala odleglosc ale dla nas to i tak kosmos . Nie da sie zbudowac teleskopu ktory moglby dokladnie zoobrazowac planety jakie krazy wokol tamtych gwiazd.



Tym kepplerem czy hubblem(sam juz nie wiem ktorym) to oni szukaja planet chyba w obrebie max kilkuset lat swietlnych czyli cale nic. Sama nasza galaktyka ma 2 mln lat swietlnych.



No kosmici musza sie jakos inaczej poruszac. Czyt. zakrzywianie czasoprzestrzeni, podroze przez czarne dziury:) czy nawet uzywajac gwiazd(w tym naszego slonca) jako teleportu.

(editado)
2013-06-24 17:22:44
2013-06-24 17:23:20
Dzisiejsza technologia pozwolilaby na dotarcie tam po 40 latach lotu.

przy dzisiejszej technologii nie ma szans tam w ogóle dotrzeć ze względu na barierę energetyczną - nie mamy wystarczająco efektywnego źródła energii żeby starczyło na taki lot.
2013-06-24 17:24:05
Nie zanotowano dotąd żadnych obserwacyjnych wskazówek na ich istnienie

na tej zasadzie to sobie możesz wierzyć w to że stworzymy teleporty ziemia - mars :P