Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Religie
Ja pierdziele... Mogłem się jednak posłuchac tego wstępu i nie oglądac bo straciłem czas tylko :P Jakby się przyczepic do czegoś to udowodnic można, że człowiek nie istnieje ;)
To jest naciągna "prawda", dokładnie tak jak napisałeś :)
Najbardziej rozbawiło mnie to z Dagonem i porównaniem do papieża :P
PS. A najdziwniejszy był podpis "Jeśli jesteś oddany Bogu na pewno tego nie zrobisz" :P ŻENUA :)
To jest naciągna "prawda", dokładnie tak jak napisałeś :)
Najbardziej rozbawiło mnie to z Dagonem i porównaniem do papieża :P
PS. A najdziwniejszy był podpis "Jeśli jesteś oddany Bogu na pewno tego nie zrobisz" :P ŻENUA :)
Natrafilem na fajny cytat :)
'Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi.(...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.' - Albert Einstein.
(editado)
'Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi.(...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.' - Albert Einstein.
(editado)
cozbi para
polsilver [del]
Temat brzmi religie ,więc wkleje tu dość ciekawy filmik :)
Pewnie niektórzy juz to widzieli ,a jeśli nie to zapraszam do obejrzenia całości (na youtubie jest on w 8 częściach ;)
KLIK :)
Pewnie niektórzy juz to widzieli ,a jeśli nie to zapraszam do obejrzenia całości (na youtubie jest on w 8 częściach ;)
KLIK :)
A czy KK poza ucieleśnionym na 33(6) lata Jezusem Chrystusem wyznaje koncepcje Boga osobowego?
No nie.
--------
W ogóle jeżeli chodzi o religię to śp. pan Albert Einstein dla autorytetem nie jest (powiedział co wiedział i tyle).
Bo Bóg posługuje się tylko maluczkimi, takimi prostymi ludźmi, którzy z jego łaski stają się jego bezpośrednimi "narzędziami".
Jakby na to nie patrzeć śp. pan Albert Einstein do prostych i maluczkich nie należał, wiedzę posiadał dzięki swojej inteligencji i wrodzonym zdolnościom, nie dzięki darowi Ducha św.
Dla mnie facet jest autorytetem w kwestiach nauki, kwestie duchowe zostawmy duchownym.
--------
Co nie zmienia faktu, ze Dalajlama sam mówił, żeby się trzymać jednej prostej klarownej drogi w swojej religii, nie skakać pomiędzy, bo poszukując Boga w paru religiach nigdy go nie odnajdziemy.
To wygląda tak jakbyśmy mieli 5 dróg, i każdej chcielibyśmy zaznać, zwiedzić, ale schodząc i wchodząc na kolejne drogi nigdy nie dojdziemy do krańca jednej z nich, co innego gdy dążymy tylko jedną drogą, wtedy pewne jest to, że ją ukończymy.
PS. W sumie nie powinienem, bo jako wierzący katolik mam obowiązek nawracać innych, ale jakby się tak zastanowić, to nic na siłę... jeżeli ktoś pyta odpowiem, dam przykład, ale na siłę nic nigdy nie wyjdzie.
To tak jakby mnie napadło 5 muzułmanów i chciało mnie nawrócić na ich religię, nie udało by się im, ale co innego gdybym sam się religią Allaha zainteresował... ale interesując się religią Allaha zdradziłbym "mojego" Boga, a Allaha i tak bym nie odnalazł, bez sensu.
(editado)
No nie.
--------
W ogóle jeżeli chodzi o religię to śp. pan Albert Einstein dla autorytetem nie jest (powiedział co wiedział i tyle).
Bo Bóg posługuje się tylko maluczkimi, takimi prostymi ludźmi, którzy z jego łaski stają się jego bezpośrednimi "narzędziami".
Jakby na to nie patrzeć śp. pan Albert Einstein do prostych i maluczkich nie należał, wiedzę posiadał dzięki swojej inteligencji i wrodzonym zdolnościom, nie dzięki darowi Ducha św.
Dla mnie facet jest autorytetem w kwestiach nauki, kwestie duchowe zostawmy duchownym.
--------
Co nie zmienia faktu, ze Dalajlama sam mówił, żeby się trzymać jednej prostej klarownej drogi w swojej religii, nie skakać pomiędzy, bo poszukując Boga w paru religiach nigdy go nie odnajdziemy.
To wygląda tak jakbyśmy mieli 5 dróg, i każdej chcielibyśmy zaznać, zwiedzić, ale schodząc i wchodząc na kolejne drogi nigdy nie dojdziemy do krańca jednej z nich, co innego gdy dążymy tylko jedną drogą, wtedy pewne jest to, że ją ukończymy.
PS. W sumie nie powinienem, bo jako wierzący katolik mam obowiązek nawracać innych, ale jakby się tak zastanowić, to nic na siłę... jeżeli ktoś pyta odpowiem, dam przykład, ale na siłę nic nigdy nie wyjdzie.
To tak jakby mnie napadło 5 muzułmanów i chciało mnie nawrócić na ich religię, nie udało by się im, ale co innego gdybym sam się religią Allaha zainteresował... ale interesując się religią Allaha zdradziłbym "mojego" Boga, a Allaha i tak bym nie odnalazł, bez sensu.
(editado)
Nieno, prześladowań chrześcijan to już dawno nie mieliśmy.
Ostatnie to chyba było Anglii (za Henryka VIII), (choć najbardziej na wierzchu jest konflikw Irlandii, ale tam dyskryminują się nawzajem obie grupy) ale w skali globalnej takich akcji nie było jeszcze nigdy.
W krajach muzułmańskich na się zabija, na zachodzie (szeroko pojętym) dyskryminuje, a niedługo też się będzie zabijać (bo przewagę liczebną i władze zdobędą wyznawcy Allaha).
Ogólnie syf, kiła, i mogiła, na szczęście u nas, u Słowian jeszcze takich akcji nie ma, i raczej nie będzie, a już Dostojewski (mój ulubiony pisarz) mówił, że zachód jest zgniły, i głosił panslawistyczne idee (ja tam panslawistą nie jestem w sumie do końca, ale wolałbym unię wśród swoich, niż z tym zepsutym, dekadenckim, zgniły, chorym zachodem), ale rządzą nami tacy ludzie jacy rządzą i inaczej nie będzie.
Ostatnie to chyba było Anglii (za Henryka VIII), (choć najbardziej na wierzchu jest konflikw Irlandii, ale tam dyskryminują się nawzajem obie grupy) ale w skali globalnej takich akcji nie było jeszcze nigdy.
W krajach muzułmańskich na się zabija, na zachodzie (szeroko pojętym) dyskryminuje, a niedługo też się będzie zabijać (bo przewagę liczebną i władze zdobędą wyznawcy Allaha).
Ogólnie syf, kiła, i mogiła, na szczęście u nas, u Słowian jeszcze takich akcji nie ma, i raczej nie będzie, a już Dostojewski (mój ulubiony pisarz) mówił, że zachód jest zgniły, i głosił panslawistyczne idee (ja tam panslawistą nie jestem w sumie do końca, ale wolałbym unię wśród swoich, niż z tym zepsutym, dekadenckim, zgniły, chorym zachodem), ale rządzą nami tacy ludzie jacy rządzą i inaczej nie będzie.
A czy KK poza ucieleśnionym na 33(6) lata Jezusem Chrystusem wyznaje koncepcje Boga osobowego?
No nie.
No tak. Przeciez chrzescijanie uwazaja, ze jest on az w trzech osobach..
No nie.
No tak. Przeciez chrzescijanie uwazaja, ze jest on az w trzech osobach..
A ja nie wiem komu tu wierzyć. Przecież ten pracodawca mógł nie mieć złych intencji, jedynie może wyraził się w trochę zbyt ostrym tonie a w kobiecie obudził się fanatyzm. A już na pewno nie uwierzę w te słowa:
Dano mi wyraźnie do zrozumienia, że jeśli następnym razem stawię się w pracy z krzyżykiem na szyi, to zostanę odesłana do domu
Bzdura. Właściciel poważnej firmy nie może sobie pozwolić na takie traktowanie pracowników bo po prostu nie przyjdzie do niego żaden dobry fachowiec. Powinno się oceniać umiejętności a nie grozić zwolnieniem z powodu takiej drobnostki, paranoja.
Jeżeli jednak relacja pielęgniarki jest prawdziwa (co powinno być wykazane w dochodzeniu) to facet powinien odpowiedzieć przed sądem za dyskryminację i tyle. Nie może sobie robić z ludźmi czego chce, bo równie dobrze mógłby im zakazać posiadania długich włosów, bo przecież ich końcówki mogą się dotknąć pacjenta i infekcja gotowa i tym podobne bzdety...
Nie mniej jednak ja uważam że Boga powinno się mieć w sercu i nie trzeba mieć wisiorka by nas strzegł bo On nas zawsze strzeże a wiele osób zwłaszcza amerykańskich raperów robi sobie żarty z tych symboli nosząc gigantyczne srebrne łańcuchy z krzyżem na końcu. To jest dopiero żenujące, znając życiorysy ludzi takich jak 50 Cent, Akon itd.
Dano mi wyraźnie do zrozumienia, że jeśli następnym razem stawię się w pracy z krzyżykiem na szyi, to zostanę odesłana do domu
Bzdura. Właściciel poważnej firmy nie może sobie pozwolić na takie traktowanie pracowników bo po prostu nie przyjdzie do niego żaden dobry fachowiec. Powinno się oceniać umiejętności a nie grozić zwolnieniem z powodu takiej drobnostki, paranoja.
Jeżeli jednak relacja pielęgniarki jest prawdziwa (co powinno być wykazane w dochodzeniu) to facet powinien odpowiedzieć przed sądem za dyskryminację i tyle. Nie może sobie robić z ludźmi czego chce, bo równie dobrze mógłby im zakazać posiadania długich włosów, bo przecież ich końcówki mogą się dotknąć pacjenta i infekcja gotowa i tym podobne bzdety...
Nie mniej jednak ja uważam że Boga powinno się mieć w sercu i nie trzeba mieć wisiorka by nas strzegł bo On nas zawsze strzeże a wiele osób zwłaszcza amerykańskich raperów robi sobie żarty z tych symboli nosząc gigantyczne srebrne łańcuchy z krzyżem na końcu. To jest dopiero żenujące, znając życiorysy ludzi takich jak 50 Cent, Akon itd.
To, że są 3 osoby boskie.
To nie są osoby.
Jest Bóg (nie jest fizyczny, określany jest często jako światłość itp.),
Duch Św (też nie jest fizyczny),
Syn boży (jak wyżej, z tym, że ten wysyłany jest na ziemie, tzn. raz był wysłany ;p, i ucieleśniony).
Co nie zmienia faktu, że łączą się w jedno, czyli Boga, musisz to sobie wyobraźić, jest Bóg, najwyżej, i tak jakby podczepieni do niego Syn i Duch Św.
Dalej są aniołowie (różne rodzaje), i święci.
(editado)
To nie są osoby.
Jest Bóg (nie jest fizyczny, określany jest często jako światłość itp.),
Duch Św (też nie jest fizyczny),
Syn boży (jak wyżej, z tym, że ten wysyłany jest na ziemie, tzn. raz był wysłany ;p, i ucieleśniony).
Co nie zmienia faktu, że łączą się w jedno, czyli Boga, musisz to sobie wyobraźić, jest Bóg, najwyżej, i tak jakby podczepieni do niego Syn i Duch Św.
Dalej są aniołowie (różne rodzaje), i święci.
(editado)
No ale Izajasz mowi, ze widzial pana jak siedzial na tronie :p
Jan tak samo chyba :p
Nie wiem, nie interesuję się tym wlasciwie. Nie wiem, co nalezy traktowac jako metaforę, a co jako fakt. Np. zjedzenie jablka jest metaforą, a tutaj to nie wiem..
(editado)
Jan tak samo chyba :p
Nie wiem, nie interesuję się tym wlasciwie. Nie wiem, co nalezy traktowac jako metaforę, a co jako fakt. Np. zjedzenie jablka jest metaforą, a tutaj to nie wiem..
(editado)
Kwestia wyobrażenia, czy przybrania pewnej postaci przez Boga (nie zapominajmy, że Bóg zszedł na ziemie raz z tego co wiem, i gadał z Abrahamem ;-)).
Ja tam nie traktuję Boga materialnie, bo prostu jest, ciężko mnie go sobie wyobrazić, określić, więc wyobrażam go sobie jako światłość idąc tropem ze ST.
Ducha św, wyobrażam sobie jako mgłę (:-)).
A Jezusa w fizycznej postaci znanej z całunów, czy z obrazu "Jezu, ufam Tobie", tutaj mamy łatwo ;p.
Co nie zmienia faktu, ze fizyczny to On nie jest (teraz) w niebie.
(editado)
Ja tam nie traktuję Boga materialnie, bo prostu jest, ciężko mnie go sobie wyobrazić, określić, więc wyobrażam go sobie jako światłość idąc tropem ze ST.
Ducha św, wyobrażam sobie jako mgłę (:-)).
A Jezusa w fizycznej postaci znanej z całunów, czy z obrazu "Jezu, ufam Tobie", tutaj mamy łatwo ;p.
Co nie zmienia faktu, ze fizyczny to On nie jest (teraz) w niebie.
(editado)
to jak to? raz jest ucielesniony, a raz nie? trochę dziwne :p
nie no, myslę ze skoro paru go widzialo jak tam sobie siedzi na tronie, to wedlug Biblii chyba jest ucielesniony :p
ja tam nie wierzę w takiego ucielesnionego, to na pewno :)
nie no, myslę ze skoro paru go widzialo jak tam sobie siedzi na tronie, to wedlug Biblii chyba jest ucielesniony :p
ja tam nie wierzę w takiego ucielesnionego, to na pewno :)
Bo Bóg przybierał taką formę.
Bóg z Abrahamem gadał jako człowiek.
Z Mojżeszem jako/przez krzew gorejący.
Z Izraelitami jako dym, mgła, płomień lub przez.
Bóg jest Bogiem, może wszystko.
Bóg z Abrahamem gadał jako człowiek.
Z Mojżeszem jako/przez krzew gorejący.
Z Izraelitami jako dym, mgła, płomień lub przez.
Bóg jest Bogiem, może wszystko.
wiec rownie dobrze teraz moze sobie siedziec na tronie :p