Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Religie

2009-09-16 21:58:09
xsardi napisałem, że nie można pojedynczych zdań interpretować Pisma Świętego i to nie jest argumentacja wyznawców Jehowych.
2009-09-16 22:00:20
Hymn do miłości jest piekny ale nie ma w nim wzmianki o tym ze to ma byc milosc "do kogos" - raczej milosc w sensie metafizycznym i nie ma to nic do wiary w jakiegokolwiek boga.

A "cuda" o ktorych mowisz nie sa sprecyzowane. Jaki jest sens mowic o czym co rzekomo wydarzylo sie w 1640 roku??
2009-09-16 22:02:50
pare miesiecy temu dyskutowalem z dwiema milymi dziewczynami (wyznawcami Jehowy) na temat modlitwy i wlasnie takie odnioslem wrazenie. Ich cytaty byly ciekawe ale chybione co do tematu.

Powiedz mi szczerze - znasz pismo siwete?
(editado)
2009-09-16 22:04:10
Tak znam, bo jestem katolikiem
(editado)
2009-09-16 22:08:24
Fizyka kantowa ma to do siebie że opisuje niezwykle małe zjawiska, nieraz opierając się wyłącznie na teoriach...

Wszystko opiera się na teoriach. Chodzi o to, ze w fizyce kwantowej szczegolnie wiele jest niescislosci i paradoksow. Chodzi o to, ze wcale nie opisuje dobrze rzeczywistosci.

Fizykiem zadnym nie jestem, zdecydowanie wolę czystą matmę, ale z tego co czytalem to problemy są przy holistycznej naturze funkcji falowej ladunku (mozliwosc zlamania zasady zachowania ladunku), do tego zlamanie zachowania liczby barionowej, paradoksy pomiaru i najpowazniejsza rzecz, czyli tajemnicze 'skoki kwantowe'
mnie niezbyt ciagnie do tego, ale jesli chcesz wiedziec bardzo konkretnie jakie sa to niescislosci to poczytaj o tym :)

ponoc sam schroedinger napisal kiedys 'jesli wszystkie te cholerne skoki kwantowe maja rzeczywiscie pozostac, to powinienem zalowac, ze w oogle dalem się wciagnac w tę teorię kwantow'


Jeśli miałeś na myśli ten LHC to nie mysle by byly z nim az takie problemy ;)


Nie myslalem o LHC, to po pierwsze. Po drugie problemow z LHC jest i bedzie mnostwo. Bylem nawet na wykladzie o LHC, rozmawialem z profesorem uniwersytetu warszawskiego i opowiadal mi, jakie pojawiaja się problemy. On uczestniczyl w budowie duzo dluzszego tunelu w Ameryce wiele lat temu, tyle ze nie starczylo na niego funduszy..

PS. Einstein też nie ukończył fizyki, co nie zmienia faktu że był i jest niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie.

Nie porownuj się do einsteina, bo narazasz się na smiesznosc..

Sugerowanie sie dyplomami nie jest najlepszym rozwiazaniem...

Oczywiscie, ale elementarną wiedzę trzeba miec..
(editado)
2009-09-16 22:09:57
Hymn do miłości jest piekny ale nie ma w nim wzmianki o tym ze to ma byc milosc "do kogos" - raczej milosc w sensie metafizycznym i nie ma to nic do wiary w jakiegokolwiek boga.
A chrześcijańska miłosć św. Pawła do niby do kogo była?
Do Boga wyrażana poprzez miłość i uczynki dla ludzi.
Bo nie każdy moze kochać Boga jak Kopt, Kartuz, czy Kameduł, sam na sam.
My chrześcijanie potrzebujemy drugiego człowieka, grona ludzi, których możemy kochać, traktować jak braci, czy siostry wyrażając w ten sposób miłosć do Boga.
To jest istosta chrześcijańskiej miłości, choćby Cię ktoś opluł, i potraktował jak psa, to kochaj go i wybacz mu tak jakbyś miał wybaczyć bratu.


A "cuda" o ktorych mowisz nie sa sprecyzowane. Jaki jest sens mowic o czym co rzekomo wydarzylo sie w 1640 roku??
To wszystko nie jest przekazywane tylko przez Tradycje, ale również przez dokumenty, obdukcje lekarskie, zauważ, ze ówcześni ludzie nie mogli pisać o tym co się dzieje z nogą po ponownym połączeniu się z ciałem (jej kolorami, itd.) (wymyślając to na potrzeby KK), bo nie mieli doświadczenia (w 17 wieku przeszczepów kończyn chyba nie robiono), a jednak to opisywali.
Dzisiejszy specjalista od reimplantacji to potwierdza (przeczytaj sobie cały ten pierwszy artykuł, a później komentarz dzisiejszego specjalisty od ponownego przyłączania kończyn utraconych, czy przeszczepów)
To jest właśnie ten dowód, którego domagają się agnostycy, deiści itp..

Słuchaj, nie wierzyć w to (mając to wszystko udokumentowane, to nie jest żaden dogmat), to tak jakby nie wierzyć w to, ze taki Władziu Warneńczyk król Polski i Węgier istniał.
Bo po nim też tylko dokumenty zostały.
(editado)
2009-09-16 22:13:15
To faktycznie zle zrozumialem. Myslę tak samo :)

Chociaz wiara to za malo. Wazne, by poszukiwac boga. Ludzie poprzestający na wierze nigdy nie osiągną kontaktu z Bogiem - to tak, jakby wierzyć, że na koncie masz milion złotych, zamiast po prostu zadać sobie ten trud i sprawdzić, a potem korzystać. Ludziom na wyższym poziomie świadomości nie potrzebna jest wiara - oni wiedzą, że bog jest, doświadczyli go, poczuli go (oczywiście, nie mówie tutaj o sobie).
(editado)
2009-09-16 22:14:21
Tak, zgadzam się, wiarę cały czas należy pogłębiać.
2009-09-16 22:19:55
co to za odpowiedz? znasz bo Cie fascynuje czy znasz tylko dlatego ze jestes katolikiem?

Wczesniej mowiles ze nauka i wiara to "dwa skrzydla" - tyle ze jedno bez drugiego lepiej sobie radzi... Kiedys nauka sprzeczna z Kosciolem byla zabraniana a naukowcy paleni na stosach... Teraz w odwecie nauka zdeptala to co zudowal cesarz Konstantyn - czyli poterzna instytucje zwana Kosciolem Katolickim. Jednak nie mozna nie uwzglednic faktu ze KK obecnie nie przypomina tego czym byl - niemal wszystko sie zmienilo. Nauka jest akceptowana przez Watykan a nowe odkrycia i fakty sa w taki sposob tlumaczony by byly zgodne z religia.

Takze Historia podwarza wszystko (nie ma ani jednej wzmianki o istnieniu Jezusa Chrystusa u ani jednego z kilkudziesieciu owczesnych kronikarzy, za to wszystkie symbole i zrodla pism mozna latwo wyjasnic). A mimo to ja nie mowie nikomu - "boga nie ma, nie wierz w te bzdury". To kwestia indywidualna kazdego czlowieka i ja jestem zdania ze jesli komus to pomaga to jest to dobre dla niego. Nie wazne czy przez to przejdzie pranie muzgu i bedzie fanatycznie bronil tego w co nauczono go wierzyc czy kiedys zwatpi i zmieni wiare. Jesli wierzysz to to jest prawdziwe i tak dlugo jak wierzysz to bedzie zywe.

Mnie slepa wiara niestety nie wystarcza.
2009-09-16 22:24:00
Moja wiara nie jest ślepa i nie znam tylko dlatego, że jestem katolikiem, gdybym tak napisał to oznaczałoby to, że znam ją z przymusu. A ja znam Pismo Święte z własnej woli, poznaję Boga też z własnej woli, chcę pogłębiać wiarę też z własnej woli. Bóg dał człowiekowi możliwość poznawania świata i dzięki temu człowiek może tworzyć nowe nauki dlatego są to dwa skrzydła.
2009-09-16 22:25:13
ja nie wymagam dowodow od nikogo ;] nie szukam boga i go nie potrzebuje do niczego. Wszystko co dotyczy kwestii religii mozna wyjasnic a dowody w 1640 roku - dla mnie nie sa zadnymi dowodami - to czasy panowania Chrzescian i najwyzszego autorytetu - papieza. Mowienie o tym jak o faktach to jak branie za fakty komunistycznych informacji w panstwowej ludowej gazecie.
2009-09-16 22:26:40
skoro tak uwazasz...

to wkoncu Twoje zycie.
2009-09-16 22:27:47
Co chcesz przez to powiedzieć ?
2009-09-16 22:32:22
Ale zrozum jedną rzecz.
W 17 wieku ludzie pisali od przebiegu przywracania się nogi do normalności (normalnego stanu, wyglądu, czucia), nie mogli wówczas tego wymyślić, sfałszować.

Możesz mówić, że to było dawno i nieprawda, ale i wówczas istniały sądy świeckie, które dochodziły prawdziwości tego wydarzenia, i wówczas były obdukcje itd.

Dzisiaj możemy powiedzieć, tak było, bo mamy doświadczenie w tej dziedzinie (reimplantacji), ale od ilu?
Nie wiem, nie znam się, strzelam, od 80 lat?

Ja chcę Ci powiedzieć, że to wiara w Maryję, Jezusa tego człowieka uzdrowiła, nie sama wiara (która również uzdrawia, ale na innej zasadzie).

Co do tego, że KK stowrzył Konstantyn, to teraz idę się kąpać, ale jak wrócę to wkleję tutaj i Ci wyślę na sk-mail txt, który mówi diametralnie co innego.

Co do indywidualnego poszukiwania Boga, to radzę uważać, i poczytań o np. takim Tekielim...
nie powtarzać jego błędów.
(editado)
2009-09-16 22:41:07
Jeśli ostatnia zdanie na temat indywidualnego poznawania Boga było skierowane do mnie, to chyba nie ma problemu, bo chcę poznawać go za pomocą osób duchownych, które pomagają w tym np na lekcjach religii czy wygłaszając homilię.
2009-09-16 22:52:17
że to wiara w Maryję, Jezusa tego człowieka uzdrowiła

o tym mowie - gdyby wierzyl w krasnali tez by mu pomoglo... ;)

a co do Konstantyna co nie ma tu dyskusji ;) nie chce sie sprzeczac o to kto i kiedy zalozyl Kosciol Katolicki jednak nie byl to sw Piotr... Religia pierwszych chrzescian rowniez byla zgola inna i nie podlego to zadnej dyskusji. Chyba ze prowadzisz indywidualnie swoje badania archeologiczne i masz jakies nieznane dotad fakty...

@Frytz - to ze to jest Twoje zycie i Ty decydujesz w co chcesz wierzyc i jak chcesz zyc. Nikt za Ciebie zyl nie bedzie.