Asunto: Religie

Czyli jakby nie slubowal to nie byloby w tym nic zlego? ;)

A mnie tam swędzi, czym Rydzyk jeździ. Niech go te jego moherowe hufce rozliczają z tego. Ode mnie grosza nie dostal ;P

Gdyby nie ślubował ubóstwa i kupował sobie mercedesy za swoje (zaoszczędzone, rozmnozone, bo trzeba przyznać, że talent do tego ma) to byłoby w jakimś stopniu złe (wiadomo, próżniactwo), ale do piekła by za to nie poszedł ;-).

Nie wiem, ja się strasznie zrazilem do kosciolow, zawsze mnie cos denerwuje.

Albo nudne kazanie, albo smrod...ale na pewno najbardziej drazni mnie to, gdy ksiadz mowi o polityce.

Gdyby nie ślubował ubóstwa i kupował sobie mercedesy za swoje (zaoszczędzone, rozmnozone, bo trzeba przyznać, że talent do tego ma) to byłoby w jakimś stopniu złe (wiadomo, próżniactwo), ale do piekła by za to nie poszedł ;-).



Siedem grzechów głównych zgodnie z Katechizmem Kościoła katolickiego to :

1. Pycha
2. Chciwość
3. Nieczystość
4. Zazdrość
5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
6. Gniew
7. Lenistwo

Za te grzechy idzie się do piekła <lol> Zresztą resztę też powinnam wytłuścić, bo i one się imają naszego Ojca Dyrektora...

Bylem nie jeden raz w kosciele (chodze co niedziela), bywalem w roznych parafiach, od wschodu do zachodu, od polnocy do poludnia, i nigdy w zyciu nie slyszalem kazania zw. z polityka.
Nie wiem skad Wy to bierzecie?

Od TP, czy o. Rydzyka?
Skoro patrzycie na KK tylko przez pryzmat tych zagubionych owiec, to gratuluje.

Nie wiem, nie mnie to oceniac kto poszedl, a kto pojdzie, do piekla, czy nieba... i za co.

Kto wie, moze w niebie siedzi sobie teraz np. taki Trocki?
Skad my to mozemy wiedziec, mamy liste za co sie idzie, a za co nie..., ale jak to jest tam u Pana po smierci- nie wiadomo.

Jedno jest pewne winnismy dazyc do doskonalosci.


ps.wybaczcie, ze nie uzywam polskich znakow, i pisze skrotowo, ale siedze wlasnie przy nowym laptopie, nie nmoge sie przyzywczaic do tej klawiatury...

Bylem nie jeden raz w kosciele (chodze co niedziela), bywalem w roznych parafiach, od wschodu do zachodu, od polnocy do poludnia, i nigdy w zyciu nie slyszalem kazania zw. z polityka.
Nie wiem skad Wy to bierzecie?

Słoneczko! skąd bierzemy? To Ci powiem, że z autopsji. Wciąż chodzisz na Mszę o 11.00 (ta dla dzieci?). Ok, moze jestem teraz złośliwa, sorry, Szawle, ale nie raz, nie dwa, padały z ambony słowa o polityce. Jedne, co zapamietałam, to jakos przed wyborami było: "I wiecie na kogo należy głosować!"

Chodze roznie, ale nie na te dla dzieci (sa nudne).

Kurcze, moze cale zycie mam szczescie do ksiezy?

Chodz z drugiej strony nie wyobrazam, sobie, zeby katolik glosowal na lewice, centrum, czy centro-prawice...
ocieraloby sie to o rozdwojenie jazni- z jednej strony katolik, z drugiej lewak, ciekawe zjawisko z lat 50, czy dzisiejszych (wsrod starszych ludzi z rocznika 40-50) tzw. katolewica ;p.
Nawet takie czaspismo- kultura omawialo ich ew. wspolptace w ramach tworzenia tzw. Socjalistycznej Polski niepodleglej.

ps. wybaczcie, ze strasznie pisze, ale ciezko mi...

Nie wiem, ja się strasznie zrazilem do kosciolow, zawsze mnie cos denerwuje.

Albo nudne kazanie, albo smrod...ale na pewno najbardziej drazni mnie to, gdy ksiadz mowi o polityce.

Hmmm, to spróbuj może jakiś rekolekcji, spotkań z misjonarzem... Pojedź do Lednicy, sama nie wiem. To zależy od Ciebie, czy chciałbys, żeby to coś przestało Cie denerwować...

Kurcze, moze cale zycie mam szczescie do ksiezy?

Pewnie masz:) kaliskie seminarium nieźle widac kształci ;)

Chodz z drugiej strony nie wyobrazam, sobie, zeby katolik glosowal na lewice, centrum, czy centro-prawice...

A ja sobie to umiem wyobrazić;P Z jednej strony Bóg-Honor-Ojczyzna, a z drugiej darmowe leki dla emerytów i rencistów i wczasy zakladowe...

Dobra, miałem juz odpisać, jakims wywodem, ale nie schodmy na polityke, w koncu watek nie od tego... (moglem juz tej kwestii nie poruszac).

Od TP, czy o. Rydzyka?
Skoro patrzycie na KK tylko przez pryzmat tych zagubionych owiec, to gratuluje.

I po co takie durne teksty? Dwa razy spotkalem, ze ksiadz w kosciele mowil o polityce. Raz w Warszawie, a raz w kosciele w zakopanem..a do kosciola chodzę naprawdę rzadko.

Nie mowię, ze jest to regula, tylko ze bardzo mi się to nie podobalo. A nie chodzę do kosciola, bo po prostu tego nie czuję, nie jest mi to potrzebne.

jak sie wypisac z kosciola?


ksiedza nie bede pytac bo nie mam zamiaru sluchac jego gadania (wystarczy ze pop prawil kazanie o potrzebie "swietych"
obrazkow w domu

No niestety musisz zagadać z księdzem a chyba dokładniej z proboszczem. Poszukaj w google czegoś o apostazji to będziesz wiedział.

jest tu jakis Własnowierca? :)