Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Religie
To jest zasada grzechu lekkiego i ciężkiego
Ciężki muszą być 3 warunki
Jeżeli nie ma choć jednego to jest lekki...
Ciężki muszą być 3 warunki
Jeżeli nie ma choć jednego to jest lekki...
To sobie przejdź na islam: nie pij w ogóle alkoholu
bueheheh. Wiesz jak muzulmanie pija...? Jedni wchodza pod samochody, inni po prostu zaslaniaja zaslony - bo 'Allah nie widzi'. Wierz sobie dalej w to ze arabowie nie chleja, przeciez to oni wymyslili dystylacje o ile sie nie myle.
bueheheh. Wiesz jak muzulmanie pija...? Jedni wchodza pod samochody, inni po prostu zaslaniaja zaslony - bo 'Allah nie widzi'. Wierz sobie dalej w to ze arabowie nie chleja, przeciez to oni wymyslili dystylacje o ile sie nie myle.
a o tym jak jego ręce były ułożone dowiedzieli się z załączonych fotografi w nowym testamencie jo ? :D
Nie ma znaczenia skąd wiedzieli. Ale jeśli masz chęć, to się pobaw z detektywa ;P Ja nie wiem, czy jest to zgodne z prawdą, czy nie, ja wiem, że tak to we Mszy wygląda. Tej, nie? :D
A co do wyznawców Allaha, to nie jadają oni wieprzowiny, więc żegnaj schabowy z kapustką <lol>
Nie ma znaczenia skąd wiedzieli. Ale jeśli masz chęć, to się pobaw z detektywa ;P Ja nie wiem, czy jest to zgodne z prawdą, czy nie, ja wiem, że tak to we Mszy wygląda. Tej, nie? :D
A co do wyznawców Allaha, to nie jadają oni wieprzowiny, więc żegnaj schabowy z kapustką <lol>
Ekhm. Pisałem w kontekście islamu, nie muzułmanów.
Jak jest naprawdę to nie musisz mi mówić, wiem to chociażby od mojego nauczyciela historii który jest globtrotterem.
Nawet nam opowiadał jak tam jest z przedstawicielami odmiennej orientacji ... ;P
Jak jest naprawdę to nie musisz mi mówić, wiem to chociażby od mojego nauczyciela historii który jest globtrotterem.
Nawet nam opowiadał jak tam jest z przedstawicielami odmiennej orientacji ... ;P
Hmm dziś zmiażdżył na forum tekstem
2 ateista nie zna
zadnej religi bo nie wiezy w nic z tad nazwa "ateista" i to chyba Ty musisz sie wrocic do
podstawowki czy gimnazjum na religie albo zagladnąć do encyklopedii
a to cała rozmową zaczęła się od słowa "dzizus"
B
a to sorki, ona jest prawdziwa praktykujaca i ty takze skoro powtarzasz po niej dzizus, po 1
nawet nie umiecie pisac imienia waszego zbawiciela ;) po 2 nawet nie znacie przykazan bo nie
wzywa sie imie pana boga nadaremnie, po 3 ateisci znaja lepiej wasza religie niz wy ktorzy
sie uwazacie za wierzacych praktykujacych, po 4 skad takie glupoty wywnioskowales ze ateista
jest pozbawiony sensu zycia ? takie glupoty opowiadasz oj karol karol. raczej chyba wierzacy
sa pozbawieni sensu zycia i szukaja go w religi bo sa pustymi ludzmi ktorzy nie umieja
znalezc sensu zycia bez religii ;) karol wroc sie do podstawowk albo gimnazjum na religie :P
no ale nie powiem, zajebisty stan duchowy chodzic do kosciola bo mama kazala i mnie straszyla
jak bylem maly ze pojde do piekla jak nie bede chodzil do kosciola i sie nie bede modlil albo
moze was bili rodzicie jak nie chodziliscie do kosciola ? Trzeba byc cholernym debilem i
pustym czlowiekiem zeby w to wierzyc i sie tak manipulowac.
oj karol karol
oczywiscie bez obrazy to tylko moje osobiste zdanie ;-)
A
Twoje osobiste zdanie jest delikatnie ujmując załosne;) 1-"Dzizus" to zart, 2 ateista nie zna
zadnej religi bo nie wiezy w nic z tad nazwa "ateista" i to chyba Ty musisz sie wrocic do
podstawowki czy gimnazjum na religie albo zagladnąć do encyklopedii. Po 3 zle mnie
zrozumiałeś co do ateisty - chodziło mi o sens zycia duchowego a nie sensu zycia wogole.
Wierzacy człowiek jezeli w cos wierzy to nei znaczy ze bez wiary jest pozbawiony sensu zycia
i go nachalnie szyka w religii. A tak na ostatnie to tak z otwartościa to mowie jestem
wierzacy katolik i przyznaje mama JAK BYŁEM mały kazała mi chodzic do koscioła i mysle ze
wiekszość mam czy ojców kazała swoim dzieciom chodzić do kościoła bo taki jest ten kraj czyli
wyznania rzymsko-katolickiego.Jezeli Twoja uczyła Cie inaczej to mnie to nie interesuje.
Kazda mama i tata po swoijemu wychowuje syna/córkę i od MOJEJ WARA bo ja nic do twoich nie
mam. Po drugie trzeba byc kompletnym debilem i pustym czlowiekiem nie wierzyć w nic. Ja
akurat nie jestem manipulowany poniewaz sam decyduje czy będe chodził do koscioła i wiezył w
Boga czy nie.Jestem człowiekiem dorosłym i tak jak Ty podejmuję decyzje dla mnie dobre. Z
tego co widze Ty nie wierzysz raczej w zadna religie a szkoda. Bo z tego co widze to jestes
cholrenym materialista i wierzysz tylko w to czy COŚ JEST ZA DARMO. Pozatym cieszę sie ze
mama mi kazała a jednoczesnie mnie tego nauczyła - chodzic do koscioła i sie tego nie wstydze
bo wiara daje bardzo dużo siły. Moze jeszcze tego doświadczysz moze nie. Mnie to nie
interesuje. Twoje zycie i rob z nim co chcesz ale odemnie proszę sie odwalić;)
Oczywiśćie bez obrazy to tylko moje osobiste zdanie ;)i na tym koncze cokolwiek tutaj pisac.
chcesz pogadac mozemy pogadac w przewie miedzy zajeciami bo takie pyskowki to do niczego nie
prowadza. Z MOJEJ STRONY JUZ KONIEC I TUTAJ JUZ NIC NIE NAPISZE.
B
jejku, zartujesz sobie ze swojego boga ? karol prosze cie to jest zalosne :)
nie mozesz nazywac mojego zdania zalosnego dlatego ze sie nie zgadza z twoim to jest z twojej
strony totalna ignorancja.
[i]2 ateista nie zna zadnej religi bo nie wiezy w nic z tad nazwa "ateista"
hahahaha rozj**les mnie dawno sie tak nie usmialem :D
po 1. stad sie pisze nie z tad :D a po 2 ateista to czlowiek ktory nie zna zadnej religi ?
hahahahahha ales mnie roz**ał :D:D: miazga tekst :D:D:D:D :D :D
nei mowie dokladnie o twoich rodzicach tylko o ogolnych warunkach produkowania katolikow w PL
:D skoro sie przyznajesz ze byles zmuszany to nie wierzysz z wlasnej woli tylko twoja
podswiadomsoc kaze ci teraz chodzic do kosciola bo sie boisz ;D nie rozumiem czemu jest sie
debilem nie wierzac w nic ? mam wierzyc ze koles laska przeszedl przez morze ?:D daj spokoj
:D
nie decydujesz sam bo twoi rodzicie juz zdecydwali o tym dawno temu, swoj okres myslenia
samodzielnego juz miales i nie wyciagnles z tego wnioskow i nie myslisz samodzielnie i
racjonalnie :)
hahaha racja jestem materialista bo psize na naszej klasie za darmo, zeby karol sie podniecal
i odpisal komus :D jak ty takiej ironi nie wyczuwasz to sory nie mamy o czym rozmawiac bo
prezntujemy inny poziom intelektualny :D
ale tekst roku, ateista nie zna zadnej religii :D
10/10 :D
1 pytanie, jak sie nazywa czlowiek ktory byl wierzacy i praktykujacy ale z biegiem czasu
dojrzewania emocjolanego przestaje wierzyc w te glupoty ?
ateista i nie zna religi ? karol zlituj sie i zaczanij myslec a nie rob z siebie idioty na
forum[/i]
Neutralna osoba:
sama nie wiem co powiedzieć... ja jestem agnostyczką a Ty Karolu jakoś mnie nie przekonałeś, a szkoda...
[B]
A co tu można powiedzieć?
Karol Parktukujacy katolik z wlasnej woli zna swoja religie od a do z (dla karola to jest ogromna ironia - co to ironia odsylam do encyklopedi)
sami ludzie widzicie ze katolicy tacy jak karol nie maja pojecia o religi tylko w slepo dążą za tym z czym zostali wychowani a teraz nie potrafia spojrzec na sprawy z dystansem i miec wlasnego zdania i nie potrafi myslec samodzielnie.
Ale czy on to zrozumie ?
(editado)
2 ateista nie zna
zadnej religi bo nie wiezy w nic z tad nazwa "ateista" i to chyba Ty musisz sie wrocic do
podstawowki czy gimnazjum na religie albo zagladnąć do encyklopedii
a to cała rozmową zaczęła się od słowa "dzizus"
B
a to sorki, ona jest prawdziwa praktykujaca i ty takze skoro powtarzasz po niej dzizus, po 1
nawet nie umiecie pisac imienia waszego zbawiciela ;) po 2 nawet nie znacie przykazan bo nie
wzywa sie imie pana boga nadaremnie, po 3 ateisci znaja lepiej wasza religie niz wy ktorzy
sie uwazacie za wierzacych praktykujacych, po 4 skad takie glupoty wywnioskowales ze ateista
jest pozbawiony sensu zycia ? takie glupoty opowiadasz oj karol karol. raczej chyba wierzacy
sa pozbawieni sensu zycia i szukaja go w religi bo sa pustymi ludzmi ktorzy nie umieja
znalezc sensu zycia bez religii ;) karol wroc sie do podstawowk albo gimnazjum na religie :P
no ale nie powiem, zajebisty stan duchowy chodzic do kosciola bo mama kazala i mnie straszyla
jak bylem maly ze pojde do piekla jak nie bede chodzil do kosciola i sie nie bede modlil albo
moze was bili rodzicie jak nie chodziliscie do kosciola ? Trzeba byc cholernym debilem i
pustym czlowiekiem zeby w to wierzyc i sie tak manipulowac.
oj karol karol
oczywiscie bez obrazy to tylko moje osobiste zdanie ;-)
A
Twoje osobiste zdanie jest delikatnie ujmując załosne;) 1-"Dzizus" to zart, 2 ateista nie zna
zadnej religi bo nie wiezy w nic z tad nazwa "ateista" i to chyba Ty musisz sie wrocic do
podstawowki czy gimnazjum na religie albo zagladnąć do encyklopedii. Po 3 zle mnie
zrozumiałeś co do ateisty - chodziło mi o sens zycia duchowego a nie sensu zycia wogole.
Wierzacy człowiek jezeli w cos wierzy to nei znaczy ze bez wiary jest pozbawiony sensu zycia
i go nachalnie szyka w religii. A tak na ostatnie to tak z otwartościa to mowie jestem
wierzacy katolik i przyznaje mama JAK BYŁEM mały kazała mi chodzic do koscioła i mysle ze
wiekszość mam czy ojców kazała swoim dzieciom chodzić do kościoła bo taki jest ten kraj czyli
wyznania rzymsko-katolickiego.Jezeli Twoja uczyła Cie inaczej to mnie to nie interesuje.
Kazda mama i tata po swoijemu wychowuje syna/córkę i od MOJEJ WARA bo ja nic do twoich nie
mam. Po drugie trzeba byc kompletnym debilem i pustym czlowiekiem nie wierzyć w nic. Ja
akurat nie jestem manipulowany poniewaz sam decyduje czy będe chodził do koscioła i wiezył w
Boga czy nie.Jestem człowiekiem dorosłym i tak jak Ty podejmuję decyzje dla mnie dobre. Z
tego co widze Ty nie wierzysz raczej w zadna religie a szkoda. Bo z tego co widze to jestes
cholrenym materialista i wierzysz tylko w to czy COŚ JEST ZA DARMO. Pozatym cieszę sie ze
mama mi kazała a jednoczesnie mnie tego nauczyła - chodzic do koscioła i sie tego nie wstydze
bo wiara daje bardzo dużo siły. Moze jeszcze tego doświadczysz moze nie. Mnie to nie
interesuje. Twoje zycie i rob z nim co chcesz ale odemnie proszę sie odwalić;)
Oczywiśćie bez obrazy to tylko moje osobiste zdanie ;)i na tym koncze cokolwiek tutaj pisac.
chcesz pogadac mozemy pogadac w przewie miedzy zajeciami bo takie pyskowki to do niczego nie
prowadza. Z MOJEJ STRONY JUZ KONIEC I TUTAJ JUZ NIC NIE NAPISZE.
B
jejku, zartujesz sobie ze swojego boga ? karol prosze cie to jest zalosne :)
nie mozesz nazywac mojego zdania zalosnego dlatego ze sie nie zgadza z twoim to jest z twojej
strony totalna ignorancja.
[i]2 ateista nie zna zadnej religi bo nie wiezy w nic z tad nazwa "ateista"
hahahaha rozj**les mnie dawno sie tak nie usmialem :D
po 1. stad sie pisze nie z tad :D a po 2 ateista to czlowiek ktory nie zna zadnej religi ?
hahahahahha ales mnie roz**ał :D:D: miazga tekst :D:D:D:D :D :D
nei mowie dokladnie o twoich rodzicach tylko o ogolnych warunkach produkowania katolikow w PL
:D skoro sie przyznajesz ze byles zmuszany to nie wierzysz z wlasnej woli tylko twoja
podswiadomsoc kaze ci teraz chodzic do kosciola bo sie boisz ;D nie rozumiem czemu jest sie
debilem nie wierzac w nic ? mam wierzyc ze koles laska przeszedl przez morze ?:D daj spokoj
:D
nie decydujesz sam bo twoi rodzicie juz zdecydwali o tym dawno temu, swoj okres myslenia
samodzielnego juz miales i nie wyciagnles z tego wnioskow i nie myslisz samodzielnie i
racjonalnie :)
hahaha racja jestem materialista bo psize na naszej klasie za darmo, zeby karol sie podniecal
i odpisal komus :D jak ty takiej ironi nie wyczuwasz to sory nie mamy o czym rozmawiac bo
prezntujemy inny poziom intelektualny :D
ale tekst roku, ateista nie zna zadnej religii :D
10/10 :D
1 pytanie, jak sie nazywa czlowiek ktory byl wierzacy i praktykujacy ale z biegiem czasu
dojrzewania emocjolanego przestaje wierzyc w te glupoty ?
ateista i nie zna religi ? karol zlituj sie i zaczanij myslec a nie rob z siebie idioty na
forum[/i]
Neutralna osoba:
sama nie wiem co powiedzieć... ja jestem agnostyczką a Ty Karolu jakoś mnie nie przekonałeś, a szkoda...
[B]
A co tu można powiedzieć?
Karol Parktukujacy katolik z wlasnej woli zna swoja religie od a do z (dla karola to jest ogromna ironia - co to ironia odsylam do encyklopedi)
sami ludzie widzicie ze katolicy tacy jak karol nie maja pojecia o religi tylko w slepo dążą za tym z czym zostali wychowani a teraz nie potrafia spojrzec na sprawy z dystansem i miec wlasnego zdania i nie potrafi myslec samodzielnie.
Ale czy on to zrozumie ?
(editado)
Bajtak [del] para
Bajtak [del]
Ciekawe pytanie mam do katolików :D
dotyczące tych cudów i innych bajerek ze wy wierzycie w moc modlitwy i wierzycie w to ze bog was uzdrawia i leczy raka inne chorby itd itp ?
Skoro bog robi tyle cudow na tym swiecei i leczy tyle chorób, to czemu bog nie leczy amputacji ?
Dobrze wiecie ze kończyny nie odrastaja człowiekowi ale wierzysz ze bog leczy inne choroby dzieki modlitwom.
a po 2 przeciez bog nie ingeruje w nasz swiat, skad to wiem ? bo bog jest tak milosnierny i na pewno by uratowal setki milinow istnien od tragedii.
skoro nie bog bo nie ingeruje, to jak to jest ? a jak ingeruje w nasze zycie to czemu ignoruje ludzi z amputacja ?
dotyczące tych cudów i innych bajerek ze wy wierzycie w moc modlitwy i wierzycie w to ze bog was uzdrawia i leczy raka inne chorby itd itp ?
Skoro bog robi tyle cudow na tym swiecei i leczy tyle chorób, to czemu bog nie leczy amputacji ?
Dobrze wiecie ze kończyny nie odrastaja człowiekowi ale wierzysz ze bog leczy inne choroby dzieki modlitwom.
a po 2 przeciez bog nie ingeruje w nasz swiat, skad to wiem ? bo bog jest tak milosnierny i na pewno by uratowal setki milinow istnien od tragedii.
skoro nie bog bo nie ingeruje, to jak to jest ? a jak ingeruje w nasze zycie to czemu ignoruje ludzi z amputacja ?
o przywróconej amputowanej nodze masz tu.
Bóg jest miłosierny i jest naszym Ojcem (w to wierzymy), wiec woli mieć swoje dzieci przy sobie, tam gdzie jest im najlepiej, a nie trzymać je na tym łez padole, z żalem tylko patrząc jak się męczą :-).
Ale jednak jestem w stanie zrozumieć, że po usilnych prośbach moze dać nam czasami jeszcze trochę pożyć :-), ze względu na np. młody wiek i miłość rodziców, którzy nie są aż tak wierzący, czy w ogóle wierzący, zeby łatwo pogodzić się ze śmiercią np. dziecka.
Tak sobie to tłumaczę po prostu, bo działanie Boga, i Jego ścieżki to dla nas tajemnica i zawsze to pozostanie dla nas tajemnicą, nawet kiedy staniemy z Nim "twarzą w twarz".
Aha i proszę pisać "Bóg" z dużej litery, nie tylko ze względu na to, że razi mnie to, że ktoś pisze to słowo z małej (wiem, ze się czepiam, ale mnie to razi), ale również ze względu, że jest to nazwa własna, i takie usilne łamanie praw poprawnego zapisu żeby wyrazić brak szacunku, a nawet z lekka pogardę dla ludzi wiary jest raczej nie ma miejscu... szczególnie w rozmowach na linii wierzący- niewierzący, na co Ci te spięcia?
Bóg jest miłosierny i jest naszym Ojcem (w to wierzymy), wiec woli mieć swoje dzieci przy sobie, tam gdzie jest im najlepiej, a nie trzymać je na tym łez padole, z żalem tylko patrząc jak się męczą :-).
Ale jednak jestem w stanie zrozumieć, że po usilnych prośbach moze dać nam czasami jeszcze trochę pożyć :-), ze względu na np. młody wiek i miłość rodziców, którzy nie są aż tak wierzący, czy w ogóle wierzący, zeby łatwo pogodzić się ze śmiercią np. dziecka.
Tak sobie to tłumaczę po prostu, bo działanie Boga, i Jego ścieżki to dla nas tajemnica i zawsze to pozostanie dla nas tajemnicą, nawet kiedy staniemy z Nim "twarzą w twarz".
Aha i proszę pisać "Bóg" z dużej litery, nie tylko ze względu na to, że razi mnie to, że ktoś pisze to słowo z małej (wiem, ze się czepiam, ale mnie to razi), ale również ze względu, że jest to nazwa własna, i takie usilne łamanie praw poprawnego zapisu żeby wyrazić brak szacunku, a nawet z lekka pogardę dla ludzi wiary jest raczej nie ma miejscu... szczególnie w rozmowach na linii wierzący- niewierzący, na co Ci te spięcia?
a z 1640 roku, co za ludzie wtedy byli, teraz przed sadem tez ci moga pod przysiega skladac i co uwierzysz im ze politycy np nie maja nic wspolnego z korupcja ?
a naewt gdyby nie sadzisz ze bog jest straszny i matka boza tez ;(
ratuje tysiace chorych na inne choroby a jednego z amputacja nogi ; (
(editado)
a naewt gdyby nie sadzisz ze bog jest straszny i matka boza tez ;(
ratuje tysiace chorych na inne choroby a jednego z amputacja nogi ; (
(editado)
Bajtak [del] para
Bajtak [del]
ok 2 pytanie, jako wierzacy wierzysz w to ze bog troszczy sie o ciebie i wsluchuje twoich modlitw, to skad tyle smierci dzieci na swiecie z glodu i jest tylu głodujących ?
czemu Bog nie wysluchuje tych milionow ? (mam nadzieje ze nie doczepisz sie do ó) :D
czemu Bog ma sie przejmowac toba i jednoczesnie lekcewarzyc te miliony niewinnych dzieci ?
tylko nie odpowiadaj na kazde pytanie 'bo Bog chce abysmy umierali i byc przy nim"
to po co w ogole je sprowadza na swiat zeby poczuly cierpienie glod i bol i pozniej je zabiera do siebie ? to nie ma sensu prawda?
(editado)
czemu Bog nie wysluchuje tych milionow ? (mam nadzieje ze nie doczepisz sie do ó) :D
czemu Bog ma sie przejmowac toba i jednoczesnie lekcewarzyc te miliony niewinnych dzieci ?
tylko nie odpowiadaj na kazde pytanie 'bo Bog chce abysmy umierali i byc przy nim"
to po co w ogole je sprowadza na swiat zeby poczuly cierpienie glod i bol i pozniej je zabiera do siebie ? to nie ma sensu prawda?
(editado)
a co, ma zejść i rozdawać każdemu bochenek chleba codziennie? ogarnij się...
(editado)
(editado)
Co do cudów, tj. kwestia wiary, nie trzeba w to wierzyć, nawet część wierzących nie wierzy w cuda (zdecydowaną część np.).
Masz prawo mieć swoją opinie na ten temat.
Co do pisania słowa Bóg z małej, czy dużej litery, to masz kolego 21 lat, a na siłę chcesz robić komuś na złość jak jakiś gimnazjalista :-), weź się ogarnij :-), nazwa własna to nazwa własna, to, że napiszesz słowo Bóg z duże litery nie oznacza, ze jesteś wierzący, oznacza, że masz szacunek do uczuć swojego rozmówcy.
Co do ratowania, to już tłumaczyłem.
Niewierzący trzymają się życia, bo nie wierzą w nic po życiu.
My, wierzący życie odbieramy inaczej, i decyzje Boga odbieramy inaczej, gdybym był teraz w stanie łaski uświęcającej przed opuszczeniem tego świata hamowało by mnie to, ze mam rodzinę itd. i szybko pogodziłbym się z tym, że za miesiąc umrę na raka (samobójstwa popełnić nie można, bo się łamie przez to dekalog ;-)).
Po prostu my wierzymy, że jest coś takiego jak niebo, i chcemy tam trafić, więc się śmiercią aż tak nie przejmujemy, i nie jedziemy na Boga za to, ze nie uratował przed śmiercią iluś tam ludzi, którzy mogli być zbawieni w np. 90% :-).
Wy od razu (nie wszyscy zastrzegam) wrzucacie na Boga za wszystko, nie rozumiejąc istoty sprawy, tego, ze ten świat jest do d...y, w porównaniu do nieba.
Ale to już jest szystko kwestia wiary.
Idę spać.
Cześć.
Masz prawo mieć swoją opinie na ten temat.
Co do pisania słowa Bóg z małej, czy dużej litery, to masz kolego 21 lat, a na siłę chcesz robić komuś na złość jak jakiś gimnazjalista :-), weź się ogarnij :-), nazwa własna to nazwa własna, to, że napiszesz słowo Bóg z duże litery nie oznacza, ze jesteś wierzący, oznacza, że masz szacunek do uczuć swojego rozmówcy.
Co do ratowania, to już tłumaczyłem.
Niewierzący trzymają się życia, bo nie wierzą w nic po życiu.
My, wierzący życie odbieramy inaczej, i decyzje Boga odbieramy inaczej, gdybym był teraz w stanie łaski uświęcającej przed opuszczeniem tego świata hamowało by mnie to, ze mam rodzinę itd. i szybko pogodziłbym się z tym, że za miesiąc umrę na raka (samobójstwa popełnić nie można, bo się łamie przez to dekalog ;-)).
Po prostu my wierzymy, że jest coś takiego jak niebo, i chcemy tam trafić, więc się śmiercią aż tak nie przejmujemy, i nie jedziemy na Boga za to, ze nie uratował przed śmiercią iluś tam ludzi, którzy mogli być zbawieni w np. 90% :-).
Wy od razu (nie wszyscy zastrzegam) wrzucacie na Boga za wszystko, nie rozumiejąc istoty sprawy, tego, ze ten świat jest do d...y, w porównaniu do nieba.
Ale to już jest szystko kwestia wiary.
Idę spać.
Cześć.
Bajtak [del] para
Bajtak [del]
a czemu Bog taki kochajacy i milosnierny nakazywal zabijac ludzi pracujacych w niedziele, homoseksualistow oraz kobiety tracace dziewictwo przed slubem ?
czlowiek ma ginac bo pracuje w niewascily dzien to nonsesns
i prosze cie nie tlumacz wszystko,
a bo Bog tak chcial itd itp... Bog nie jest odpowiedzia na kazazde pytanie jestes jestes inteligetny musisz to zozumiec :)
szanuje cie, twoja wiare, twojego Boga, nie szukam prowokacji, tylko chce odpowiedzi innych niz tylko a bo Bog tak chciał... chce rozmowe na odpowiednim poziomie.
i dalej czekam na twoje odpowiedzi konkrete jako inteligetnego katolika.
(editado)
czlowiek ma ginac bo pracuje w niewascily dzien to nonsesns
i prosze cie nie tlumacz wszystko,
a bo Bog tak chcial itd itp... Bog nie jest odpowiedzia na kazazde pytanie jestes jestes inteligetny musisz to zozumiec :)
szanuje cie, twoja wiare, twojego Boga, nie szukam prowokacji, tylko chce odpowiedzi innych niz tylko a bo Bog tak chciał... chce rozmowe na odpowiednim poziomie.
i dalej czekam na twoje odpowiedzi konkrete jako inteligetnego katolika.
(editado)