Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Religie
mnie bardziej martwi, ze wczoraj TK zatwierdził, ze religia powinna się wliczać do średniej... bez sensu ;)
gdyby to był przedmiot religioznastwo nie prowadzony przez księdza czy katachetkę to OK ale w takiej formie jak w PL to jest kpina... to już by lepiej np. obowiązkową filozofię do szkół wprowadzili - więcej pożytku by było...
gdyby to był przedmiot religioznastwo nie prowadzony przez księdza czy katachetkę to OK ale w takiej formie jak w PL to jest kpina... to już by lepiej np. obowiązkową filozofię do szkół wprowadzili - więcej pożytku by było...
ta dyskusja i inne to pożywka dla motłochu co by się miał czym zająć :P Problem można rozwiązać w jeden sposób. Sprywatyzować w piździec wszystko jak leci i w jednych szkołach niech uczą sobie homosie, w drugiej niech nie wieszają krzyży, w drugim półksiężyce itp. kogo to obchodzi, każdy ma prawo do głoszenia swoich poglądów, jeżeli nie nawołuje do zabijania niewinnych osób i jeśli robi to na swoim terenie.
Obecnie rzuca się nas w kolektyw, ogrodzono narody granicami i wmówiono im że ci żyją w Polsce, a ci drudzy w Niemczech i każdy przynależy pod przymusem do jakiegoś rządu, który w niedemokratyczny sposób decyduje o losach jednostek, które tworzą społeczeństwo. Trzeba odnieść się z szacunkiem do każdej jednostki jej praw i koniec. Idąc drogą tego rozumowania trzeba rozwiazać konkordat :)
Obecnie rzuca się nas w kolektyw, ogrodzono narody granicami i wmówiono im że ci żyją w Polsce, a ci drudzy w Niemczech i każdy przynależy pod przymusem do jakiegoś rządu, który w niedemokratyczny sposób decyduje o losach jednostek, które tworzą społeczeństwo. Trzeba odnieść się z szacunkiem do każdej jednostki jej praw i koniec. Idąc drogą tego rozumowania trzeba rozwiazać konkordat :)
NS para
polsilver [del]
nie bardzo rozumiem, skoro jestes katolkiem to powinienes zyc wg. kodeksu swojej religi w tym przypadku 10 przykazań tzw. dekalog !
ok, to teraz mi powiedz po co jest spowiedź??
a jakim wrogiem jest dla Ciebie ochroniarz? jesli faktycznie tak jest, ze cieszysz się, ze bydlo bije niewinnego ochroniarza, to dupa jestes nie katolik.
a jak się cieszysz jak ochroniarz traktuje jak szmate niewinnego kibica to to jest ok??
ok, to teraz mi powiedz po co jest spowiedź??
a jakim wrogiem jest dla Ciebie ochroniarz? jesli faktycznie tak jest, ze cieszysz się, ze bydlo bije niewinnego ochroniarza, to dupa jestes nie katolik.
a jak się cieszysz jak ochroniarz traktuje jak szmate niewinnego kibica to to jest ok??
NS para
polsilver [del]
nie bardzo rozumiem, skoro jestes katolkiem to powinienes zyc wg. kodeksu swojej religi w tym przypadku 10 przykazań tzw. dekalog !
ok, to teraz mi powiedz po co jest spowiedź??
a jakim wrogiem jest dla Ciebie ochroniarz? jesli faktycznie tak jest, ze cieszysz się, ze bydlo bije niewinnego ochroniarza, to dupa jestes nie katolik.
a jak się cieszysz jak ochroniarz traktuje jak szmate niewinnego kibica to to jest ok??
ok, to teraz mi powiedz po co jest spowiedź??
a jakim wrogiem jest dla Ciebie ochroniarz? jesli faktycznie tak jest, ze cieszysz się, ze bydlo bije niewinnego ochroniarza, to dupa jestes nie katolik.
a jak się cieszysz jak ochroniarz traktuje jak szmate niewinnego kibica to to jest ok??
I mimo braku dowodów i racjonalnych przesłanek do wiary w bogów, oni trwają przy swoim. To jest dopiero fenomen :D
raczej przyzwyczajenie... pomieszane z obojętnością czy też przymusem (ludzi to zwyczajnie nie obchodzi albo nie chcą robić zadymy bo i po co) przystaw pistolet do głowy takiemu i powiedz żeby opluł ten święty krzyż i się go wyparł - w PL 95% albo i więcej ludzi by się tego wg. Ciebie "łączącego" symbolu wyparło bez zmrużenia okiem... reszta po chwilowym wahaniu pewnie...
u mnie w mieszkaniu też wisi krzyż - mamusia wparowała i kazała wieszać, nie chciałem się kłócić, mi to zwisa -wolałbym zegarek w tym miejscu bo praktyczniejszy ale się popuł zegarek to krzyż wisi nad drzwiami przynajmniej mamusia ma radochę :D
jak dla mnie jakby wisiał nawet do góry nogami - nie miałoby to w sumie żadnego znaczenia - to tylko głupi symbol na którym zresztą tysiące ludzi robią rocznie dobre interesy (w końcu ktoś to musi produkować i sprzedawać tak samo jak koszulki z tym kretynem Che Guevarą)
raczej przyzwyczajenie... pomieszane z obojętnością czy też przymusem (ludzi to zwyczajnie nie obchodzi albo nie chcą robić zadymy bo i po co) przystaw pistolet do głowy takiemu i powiedz żeby opluł ten święty krzyż i się go wyparł - w PL 95% albo i więcej ludzi by się tego wg. Ciebie "łączącego" symbolu wyparło bez zmrużenia okiem... reszta po chwilowym wahaniu pewnie...
u mnie w mieszkaniu też wisi krzyż - mamusia wparowała i kazała wieszać, nie chciałem się kłócić, mi to zwisa -wolałbym zegarek w tym miejscu bo praktyczniejszy ale się popuł zegarek to krzyż wisi nad drzwiami przynajmniej mamusia ma radochę :D
jak dla mnie jakby wisiał nawet do góry nogami - nie miałoby to w sumie żadnego znaczenia - to tylko głupi symbol na którym zresztą tysiące ludzi robią rocznie dobre interesy (w końcu ktoś to musi produkować i sprzedawać tak samo jak koszulki z tym kretynem Che Guevarą)
ok, to teraz mi powiedz po co jest spowiedź??
pozwolisz że ja odpowiem :) duchowieństwo chciało wiedzieć o atmosferze panującej wśród owieczek, jaki współczynnik osób dopuszcza się poszczególnych wykroczeń moralnych etc. równie dobrze można pójść na zakrystie i tam się wyspowiadać, wyżalić jak człowiek człowiekowi np. tak jak u psychologa, albo u przyjaciela/przyjaciółki i rodziców. Tylko, że ta spowiedź w KK ma charakter magiczny, człowiekowi po rozgrzeszeniu lżej na duszy i postanawia poprawę, wierzy w swoją poprawę. Dlatego ja nie potrzebuje spowiedzi i nie jestem katolikiem gdyż sam sobie potrafie obiecać poprawę swoich zachowań, a i krzywdy innym ludziom nie wyrządzam. Tyle, że nie zawsze udaje mi sie spełnić obiecanej sobie obietnicy, tak samo katolicy którzy cyklicznie chodzą do spowiedzi by mogli przyjać z czystym duchem Eucharystie. Ja tego nie potrzebuje.
(editado)
pozwolisz że ja odpowiem :) duchowieństwo chciało wiedzieć o atmosferze panującej wśród owieczek, jaki współczynnik osób dopuszcza się poszczególnych wykroczeń moralnych etc. równie dobrze można pójść na zakrystie i tam się wyspowiadać, wyżalić jak człowiek człowiekowi np. tak jak u psychologa, albo u przyjaciela/przyjaciółki i rodziców. Tylko, że ta spowiedź w KK ma charakter magiczny, człowiekowi po rozgrzeszeniu lżej na duszy i postanawia poprawę, wierzy w swoją poprawę. Dlatego ja nie potrzebuje spowiedzi i nie jestem katolikiem gdyż sam sobie potrafie obiecać poprawę swoich zachowań, a i krzywdy innym ludziom nie wyrządzam. Tyle, że nie zawsze udaje mi sie spełnić obiecanej sobie obietnicy, tak samo katolicy którzy cyklicznie chodzą do spowiedzi by mogli przyjać z czystym duchem Eucharystie. Ja tego nie potrzebuje.
(editado)
NS para
PoljskiHrvat [del]
dobra, a teraz popełnisz jakis grzech cięzki, przed sobą co to za problem powiedzieć sobie, u spowiedzi już cięzko przejdzie Ci to przez gardło i zastanowisz sie co zrobiłes...
zresztą gloryfikacja krzyża, świętych obrazków, ołtarzyków, świętych prochów, świętych relikii i reszty badziewia - jest dla mnie groteską religii...
ludzie w tym wszystkim chyba zapomnieli o Bogu i dla nich ważniejsze są symbole - a jasno jest napisane w Piśmie, że Bóg wcale nie chce czczenia tych wszystkich durnych symboli - to wszystko wymysł ludzi, tak samo jak tysiące świętych, dziesiątki różnych Matek Boskich (sklonowały się czy jak?), kretyńskie modlitwy (rozumie ktoś na czym polega różaniec? bo mi się kojarzy z Tesco i kartą stałego klienta - idziesz do kościoła-supermarketu i nabijasz punkty - 1 zdrowaśka to 2pkt, ojcze nasz to 5pkt, wierze w Boga 15pkt i jedziemy - jak nabijesz 10 tysięcy punktów to masz ciężki grzech odpuszczony jak 1mln to idziesz do Nieba - tak to wygląda chyba bo ludzie po różańcu jak się zaczyna Msza Św - wychodzą... czemu? bo za Mszę dostajesz tylko 50pkt to się nie opłaca, lepiej walnąć różaniec, więcej pkt dostajesz ;>)
ogólnie ten cały wymyślony jarmark nazwany religią chrześcijańską to jest parodia jakaś... innych religii nie poznałem na tyle by oceniać ale podejrzewam jest podobnie jak nie gorzej... niestety :/
ludzie w tym wszystkim chyba zapomnieli o Bogu i dla nich ważniejsze są symbole - a jasno jest napisane w Piśmie, że Bóg wcale nie chce czczenia tych wszystkich durnych symboli - to wszystko wymysł ludzi, tak samo jak tysiące świętych, dziesiątki różnych Matek Boskich (sklonowały się czy jak?), kretyńskie modlitwy (rozumie ktoś na czym polega różaniec? bo mi się kojarzy z Tesco i kartą stałego klienta - idziesz do kościoła-supermarketu i nabijasz punkty - 1 zdrowaśka to 2pkt, ojcze nasz to 5pkt, wierze w Boga 15pkt i jedziemy - jak nabijesz 10 tysięcy punktów to masz ciężki grzech odpuszczony jak 1mln to idziesz do Nieba - tak to wygląda chyba bo ludzie po różańcu jak się zaczyna Msza Św - wychodzą... czemu? bo za Mszę dostajesz tylko 50pkt to się nie opłaca, lepiej walnąć różaniec, więcej pkt dostajesz ;>)
ogólnie ten cały wymyślony jarmark nazwany religią chrześcijańską to jest parodia jakaś... innych religii nie poznałem na tyle by oceniać ale podejrzewam jest podobnie jak nie gorzej... niestety :/
dzięki przeczytam.
ileś milionów czy też wręcz miliardów ludzi łączy się pod wspólnym symbolem krzyża, księżyca itp?! I mimo braku dowodów i racjonalnych przesłanek do wiary w bogów, oni trwają przy swoim. To jest dopiero fenomen :D
Co masz namyśli, łaczy sie ?
chodzic do kosciola zeby mnie sasiad zobaczył ?
albo bo mama kazała ?
dla mnie jest to dopiero światowy debilizm ludzi.
@ns
ok, to teraz mi powiedz po co jest spowiedź??
twoje pytanie jest bezsensowne, to ze jest spowiedz nie daje ci prawa zebys zabijał sobie kazdego kogo chcesz, a nastepnie wyspowiadal sie u ksiedza lub pseudo ksiedza i poszedl sobie do nieba ?:))
ileś milionów czy też wręcz miliardów ludzi łączy się pod wspólnym symbolem krzyża, księżyca itp?! I mimo braku dowodów i racjonalnych przesłanek do wiary w bogów, oni trwają przy swoim. To jest dopiero fenomen :D
Co masz namyśli, łaczy sie ?
chodzic do kosciola zeby mnie sasiad zobaczył ?
albo bo mama kazała ?
dla mnie jest to dopiero światowy debilizm ludzi.
@ns
ok, to teraz mi powiedz po co jest spowiedź??
twoje pytanie jest bezsensowne, to ze jest spowiedz nie daje ci prawa zebys zabijał sobie kazdego kogo chcesz, a nastepnie wyspowiadal sie u ksiedza lub pseudo ksiedza i poszedl sobie do nieba ?:))
dobra, a teraz popełnisz jakis grzech cięzki, przed sobą co to za problem powiedzieć sobie, u spowiedzi już cięzko przejdzie Ci to przez gardło i zastanowisz sie co zrobiłes...
Ja mam wstyd przed samym sobą, nie muszę o swoich wykroczeniach mówić innym osobom. Wiem co jest etyczne, a co nie.
Ja mam wstyd przed samym sobą, nie muszę o swoich wykroczeniach mówić innym osobom. Wiem co jest etyczne, a co nie.
kapitan żenada [del] para
NS
dobra, a teraz popełnisz jakis grzech cięzki, przed sobą co to za problem powiedzieć sobie, u spowiedzi już cięzko przejdzie Ci to przez gardło i zastanowisz sie co zrobiłes...
człowieku, widzę tak jak zdecydowana większość wszystkich katoliów widzę nie masz pojęcia co to spowiedź święta...
spowiedź to nie jest pójście i powiedzenie słów tylko przede wszystkim rachunek sumienia, żal za grzechy i postanowienie poprawy - ale takie prawdziwe...
w PL mało kto serio żałuje za grzechy a dąży do poprawy? chyba nikt... ludzie idą się wygadać żeby im lżej na sercu było i żeby sumienie swoje przytłumić ("zrobiłem źle, ale się wyspowiadam i będzie OK i pójdę do Nieba" - takei jest myslenie)
ogólnie zgadzam się z Hrvatem - ja nie popełniam żadnych grzechów bo żyję w zgodzie z własnym sumieniem - to że mi jakiś klecha wmawia, że robię coś nie tak nie znaczy że tak jest... dopóki sam nie uznam tego za coś złego czyli grzech - to spowiedź nie ma sensu bo nie żałuję i nie chcę poprawy...
gdy zdałem sobie z tego sprawę to przestałem chodzić do Kościoła bo nie miało to sensu już ;)
człowieku, widzę tak jak zdecydowana większość wszystkich katoliów widzę nie masz pojęcia co to spowiedź święta...
spowiedź to nie jest pójście i powiedzenie słów tylko przede wszystkim rachunek sumienia, żal za grzechy i postanowienie poprawy - ale takie prawdziwe...
w PL mało kto serio żałuje za grzechy a dąży do poprawy? chyba nikt... ludzie idą się wygadać żeby im lżej na sercu było i żeby sumienie swoje przytłumić ("zrobiłem źle, ale się wyspowiadam i będzie OK i pójdę do Nieba" - takei jest myslenie)
ogólnie zgadzam się z Hrvatem - ja nie popełniam żadnych grzechów bo żyję w zgodzie z własnym sumieniem - to że mi jakiś klecha wmawia, że robię coś nie tak nie znaczy że tak jest... dopóki sam nie uznam tego za coś złego czyli grzech - to spowiedź nie ma sensu bo nie żałuję i nie chcę poprawy...
gdy zdałem sobie z tego sprawę to przestałem chodzić do Kościoła bo nie miało to sensu już ;)
człowiekowi po rozgrzeszeniu lżej na duszy i postanawia poprawę, wierzy w swoją poprawę.
23 grudzień
godzina xx:xx
Niech będzie pochwalony, ostatni raz u spowiedzi i byłem na ostatnie święta, ( lub xx zalezy od osoby :D )
popełniłem nastepujące grzechy
piłem alkohol, przekinałem, paliłem papierosy itd itp
24 grudzień
godzina powiedzmy po kolacji wigilinej lub przed, zalezy jak to woli
Pan Nowak od rana chleje, pije pali konia wali itd itp :D
tak wyglada spowiedz wiekszosci katoikow
wypowiadja puste slowa tylko zeby miec zaliczoną spowiedź
( w anglii lubią od rana pic ale tam maja do tego warunki :D tylok ze oni chyba od 25 piją )
23 grudzień
godzina xx:xx
Niech będzie pochwalony, ostatni raz u spowiedzi i byłem na ostatnie święta, ( lub xx zalezy od osoby :D )
popełniłem nastepujące grzechy
piłem alkohol, przekinałem, paliłem papierosy itd itp
24 grudzień
godzina powiedzmy po kolacji wigilinej lub przed, zalezy jak to woli
Pan Nowak od rana chleje, pije pali konia wali itd itp :D
tak wyglada spowiedz wiekszosci katoikow
wypowiadja puste slowa tylko zeby miec zaliczoną spowiedź
( w anglii lubią od rana pic ale tam maja do tego warunki :D tylok ze oni chyba od 25 piją )
ano właśnie - TO JEST TAKI RYTUAŁ...
i wiecie, ze ci ludzie naprawdę mają to wszystko gdzieś - idą z przyzwyczajenia, bo od dziecka zostali tak zaprogramowani... oczywiście są tez inne jednostki, z własną wolą i religijnym natchnieniem - takich szanuję - ale to są właśnei jednostki...
stojąc kilka lat na ołtarzu (byłem lektorem) miałem wieeele okazji obserwować ludzi od przodu nie od tyłu jak wszyscy - i mówię wam, "obecnych" na mszy z tych setek i tysięcy stojących ludzkich posągów ruszjących kłapaczkami była zawsze garstka...
i wiecie, ze ci ludzie naprawdę mają to wszystko gdzieś - idą z przyzwyczajenia, bo od dziecka zostali tak zaprogramowani... oczywiście są tez inne jednostki, z własną wolą i religijnym natchnieniem - takich szanuję - ale to są właśnei jednostki...
stojąc kilka lat na ołtarzu (byłem lektorem) miałem wieeele okazji obserwować ludzi od przodu nie od tyłu jak wszyscy - i mówię wam, "obecnych" na mszy z tych setek i tysięcy stojących ludzkich posągów ruszjących kłapaczkami była zawsze garstka...
tak wyglada spowiedz wiekszosci katoikow
To jest obłuda ludzi, którym wydaje się, że są katolikami. Zapewniam Cię, że w Polsce prawdziwy odsetek katolików mieści sią poniżej 10% całej populacji deklarującej się jako katolików. Nie dla mnie ta zabawa. Być może Chrystus istniał i chciałbym w to wierzyć, być może to co jest napisane w Biblii jest prawdą, ale KK w takiej postaci jakiej jest obecnie wywołuje we mnie dużo wątpliwości.
To jest obłuda ludzi, którym wydaje się, że są katolikami. Zapewniam Cię, że w Polsce prawdziwy odsetek katolików mieści sią poniżej 10% całej populacji deklarującej się jako katolików. Nie dla mnie ta zabawa. Być może Chrystus istniał i chciałbym w to wierzyć, być może to co jest napisane w Biblii jest prawdą, ale KK w takiej postaci jakiej jest obecnie wywołuje we mnie dużo wątpliwości.
ja juz o tym kiedys pisalem ale napisze jeszcze raz ;p ... kto z Was spowiada sie ze kradnie (mp3, gry, nielegalne oprogramowanie?), ze sie masturbuje badz to robilo ? ... wiekszosc to jest to samo gadanie jak ktos napisal.. grzech ciezki ze sie nie chodzilo iles tam do kosciola plus przeklinanie klamanie itp...
nie słuchałem mamy i taty, wyzywałem brata :( (bracie wybacz wiem ze to czytasz bo jestes fanatykiem religijnym :D ) i nie wynosiłem smieci :(